Poradnik Do Gry - Atlantis V.txt

(37 KB) Pobierz
The Secrets of Atlantis: The Sacred Legacy
Przygotowa� Jackowsky

Historia ta zacz�a si� na pok�adzie sterowca Hindenburg. By�o to w kwietniu 1937 roku. Wraca�em wtedy z konferencji w Niemczech. Siedzia�em przy oknie i podziwia�em jak p�yniemy w powietrzu. Mia�em pow�d do dumy, by�em in�ynierem, jednym z tw�rc�w sterowca. W pewnej chwili, silniki zatrzyma�y si�, a przez statek przeszed� nag�y wstrz�s. Zerwa�em si�, aby zobaczy� co si� sta�o. Wtedy podesz�o do mnie dw�ch nieznanych mi m�czyzn. Zapytali czy ja to ja. A gdy to potwierdzi�em, jeden z nich, bez s�owa wyja�nienia, waln�� mnie czym� ci�kim w g�ow�. Gdy si� ockn��em, wszystko wirowa�o mi przed oczami, ale po chwili przyszed�em do siebie.

NA POK�ADZIE STEROWCA

Rozejrza�em si� i zauwa�y�em map� narysowan� na �cianie. Podszed�em bli�ej. Ze stolika przymocowanego do �ciany zabra�em szczypce do krab�w, a ze stolika naprzeciw monet�. Przybli�y�em si� do okien, obr�ci�em si� w prawo (OP) i zrobi�em krok (1K). Na �cianie zauwa�y�em m�otek, kt�ry by� zabezpieczony szyb�. Niestety, go�ymi r�kami nie by�em w stanie nic zrobi�. Rozejrza�em si� w oko�o i zauwa�y�em metalow� popielniczk� na nodze stoj�c� nieopodal. Zabra�em j�. Przy jej pomocy zbi�em szyb� i wzi��em m�otek. OP i poszed�em korytarzem, a� doszed�em do miejsca, w kt�rym na �cianie wisia�y trzy zegary pokazuj�ce czas w r�nych miejscach. Zszed�em schodami po prawej, obr�ci�em si� w lewo (OL), 1K, OL. Otworzy�em drzwi i wszed�em do pomieszczenia radiostacji. Niestety, kto� uszkodzi� radio i dalekopis. Z szuflady po prawej stronie wyj��em wkr�ty. Wyszed�em na korytarz, OP, zrobi�em dwa kroki (2K) i OP. Na �cianie po lewej stronie wisia�a drabina, kt�r� - oczywi�cie - w�o�y�em do kieszeni. :) W g��bi zauwa�y�em jakie� drzwi. 1K, OL i otworzy�em je. 1K i znalaz�em si� na rusztowaniu mi�dzy zbiornikami. OP i zobaczy�em siedz�cego faceta. Porozmawia�em z nim o wszystkim (tak jak z wszystkimi innymi). Dowiedzia�em si�, �e nazywa� si� Lou Garetti, �e jego szef, niejaki Foster, kaza� mu mnie pilnowa�, aby mi si� krzywda nie sta�a. Powiedzia� mi r�wnie�, �e faceci, kt�rzy mnie napadli, uszkodzili sterowiec. Sami za� uciekli samolotem ratunkowym. Lou m�wi� co� o jakim� cennym przedmiocie, kt�ry niby mia�em otrzyma� w spadku po moim ojcu. Nie wiedzia�em wtedy o jaki przedmiot chodzi�o. Powiedzia� mi r�wnie�, �e jedna z pomp nie dzia�a�a zbyt dobrze. Postanowi�em zabra� si� za jej napraw�. OL i poszed�em przej�ciem mi�dzy zbiornikami uwa�nie si� rozgl�daj�c. Szuka�em przyczyny z�ej pracy pompy. Ju� po pierwszym kroku zauwa�y�em jak�� nieszczelno�� w rurze, na szczycie zbiornika po prawej. Pod�o�y�em drabin� i wspi��em si� na zbiornik. Przekr�ci�em wajch�, szczypcami do krab�w odkr�ci�em nakr�tki, a m�otkiem powybija�em �ruby. Pchn��em dziuraw� rur�, a ona spad�a z hukiem. Zszed�em ze zbiornika, OL, 1K, OP, 1K. Znalaz�em si� przy zaworach. Zainteresowa�y mnie trzy obok siebie. Zakr�ci�em lewy zaw�r. Szczypcami do krab�w odkr�ci�em �ruby z rury po lewej stronie zawor�w, po chwili trzyma�em ju� kawa� rury. Przy okazji odkr�ci�em prawy zaw�r. Zaraz wr�ci�em na szczyt zbiornika i w wolne miejsce zamontowa�em rur�. Wkr�ty (?) w�o�y�em do otwor�w, a nast�pnie przekr�ci�em wajch� z powrotem do pozycji "otwarte". Zszed�em ze zbiornika i poszed�em powiedzie� Lou o wymianie rury. Ucieszy� si� i powiedzia�, �e musz� jeszcze przekr�ci� jak�� d�wigni�, aby to wszystko uruchomi�. Obszed�em dooko�a prawy zbiornik (OL, 3K, OP, 1K), a� znalaz�em wy��czon� pomp�, d�wigni� i wska�niki. Przekr�ci�em d�wigni� i pompa zacz�a dzia�a�. Ju� si� ucieszy�em, ale wtedy zerwa� si� pasek klinowy. Przekr�ci�em d�wigni� do poprzedniej pozycji i poszed�em poinformowa� Lou o awarii paska. Lou wyj�� sw�j ze spodni i da� mi, abym go wykorzysta� do naprawy. Przy pomocy paska zreperowa�em pomp�. Gdy ponownie przekr�ci�em d�wigni�, wszystko zacz�o dzia�a�. Pobieg�em do Lou, aby si� tym pochwali�. Lou poprosi� mnie, abym wys�a� wiadomo�� do jego szefa. No tak, ale dalekopis by� uszkodzony - kto� wyrwa� kable zasilaj�ce. Poszed�em na wy�szy pok�ad, tam gdzie wisia�y trzy zegary. Wszed�em do lewego korytarza i doszed�em do telefonu. Przy pomocy monety odkr�ci�em �ruby przytrzymuj�ce kabel, a nast�pnie zabra�em go. Wr�ci�em do pomieszczenia radiostacji. Odkr�ci�em �ruby, kt�rymi kable przymocowano do dalekopisu. Najpierw jedn�, p�niej drug�. Podobnie post�pi�em ze �rubami mocuj�cymi kable do szafki elektrycznej. Gdy na sto�ach le�a�y cztery �ruby, wyj��em kabel telefoniczny i poprzykr�ca�em wszystko do dalekopisu (u�y�em kabla telefonicznego na dalekopisie). Na klawiaturze wystuka�em wiadomo��, a po chwili zabra�em odpowied� na pasku dalekopisu. Pomaszerowa�em z tym do Lou, a on przekaza� mi odczytan� odpowied�. Pan Foster mia� na mnie czeka� w swoim biurze, w Empire State Building.

NOWY JORK - EMPIRE STATE BUILDING (ESB)

ESB - pi�tro 82

SAVE 0

Znalaz�em si� na 82. pi�trze ESB mi�dzy wej�ciami do wind. Podszed�em do boya stoj�cego przy jednej z nich i porozmawia�em z nim. By� to Elmer. Dowiedzia�em si�, �e nie mog�em porusza� si� bez identyfikatora, a identyfikator mo�na by�o dosta� tylko na parterze. Na dodatek windy nie dzia�a�y. Ze schod�w awaryjnych r�wnie� nie mog�em skorzysta�, bo nie by�o zagro�enia po�arowego. No tak, wiedzia�em, �e nie b�dzie �atwo. Rozejrza�em si� w oko�o i spostrzeg�em numery nad ka�d� wind�. Od razu pomy�la�em, �e b�dzie to dobry punkt orientacyjny, �eby nie zab��dzi� w�r�d podobnych pi�ter ESB. Podszed�em do du�ego okna (stan��em twarz� przy samym oknie), OL, 1K, OL i 1K. Po lewej stronie sta� kosz na �mieci, z kt�rego wyj��em papier. Uwa�nie przeczyta�em instrukcj� post�powania w razie po�aru, kt�ra wisia�a nad koszem. Na �cianie po lewej stronie wisia�y r�wnie� skrzynki pocztowe pracownik�w. Poszuka�em tej, na kt�rej widnia�o imi� Elmer. Znalaz�em j� w dolnym rz�dzie. Przy okazji dowiedzia�em si�, �e go�� nazywa� si� Mitchell. Otworzy�em jego skrzynk� i wyj��em ze �rodka jak�� notatk�. Przeczyta�em j� (PPM), by�o to ostrze�enie. Wynika�o z niego, �e go�� b�dzie musia� post�powa� zgodnie z zasadami bezpiecze�stwa. Wr�ci�em do Elmera i pokaza�em mu t� notatk�. Od razu mia�em pewno��, �e boy b�dzie sumiennie wykonywa� instrukcje. Obr�ci�em si� plecami do okna i poszed�em przed siebie, a� wszed�em mi�dzy stoliki. Wszed�em za lad� i zabra�em kosz na �mieci, kt�ry tam sta�. Wyszed�em na korytarz, OP i 1K. Obok ga�nicy sta� malutki stolik. Z szuflady wyj��em zapalniczk�. Ponownie podszed�em do okna, OL i 1K. Do niesionego przeze mnie kosza wrzuci�em papier. Kosz postawi�em tu� obok drzwi wyj�cia po�arowego i podpali�em. Elmer otworzy� drzwi po�arowe i zacz�� kierowa� wszystkich do wyj�cia. Poszed�em i ja.

ESB - parter
Porozmawia�em z facetem, kt�ry sta� przy wyj�ciu z budynku. Przedstawi� si� jako Jack Murrar - dziennikarz. Czeka� na kogo� s�awnego, �eby przeprowadzi� z nim wywiad. Dowiedzia�em si� te�, �e identyfikatory wydaj� w recepcji, ale ochrona zabroni�a tego robi�. Podszed�em do recepcjonistki i porozmawia�em z ni�. Dowiedzia�em si�, �e problemy techniczne uniemo�liwiaj� dost�p do 14. pi�tra, �e Greta Garbo akurat by�a w budynku, �e jeden z boy�w - niejaki Harry Mitchell - zgubi� baga� wielkiej Grecie. Od razu skojarzy�em to nazwisko z boyem pracuj�cym na 82. pi�trze. OL, 1K, OP, 1K, OP i 1K. Znalaz�em si� mi�dzy windami. Porozmawia�em z boyem, a gdy rozmowa zesz�a na temat zagubionego baga�u, zasugerowa�em, �e winnym jest Elmer (boy w czerwonym uniformie). Przy okazji dowiedzia�em si�, �e w ci�gu godziny Greta Garbo ma zej�� do holu. Poszed�em z t� informacj� do dziennikarza i powiedzia�em mu o tym (ikona identyfikatora). W zamian za t� informacj�, dosta�em identyfikator. Zawsze wiedzia�em, �e informacja jest cenna. Wr�ci�em do wind, boyowi pokaza�em identyfikator i mog�em do woli porusza� si� po budynku. No, prawie do woli. Zosta�y jeszcze bowiem problemy techniczne z windami. Skorzysta�em z jedynej czynnej na tym pi�trze windy.

ESB - pi�tro 18
Podszed�em do okna, OL, 1K, OL i 1K. Z szafy po lewej stronie zabra�em lup�. Otworzy�em drzwi na prawo i wszed�em do �rodka. Podszed�em do biurka. Zerkn��em na wizyt�wk� stoj�c� na biurku. Porozmawia�em z pani� O'Connor. Dowiedzia�em si�, �e problemami technicznymi zajmowa�a si� pani Hatchet, a kt�rej biuro znajdowa�o si� na tym samym pi�trze. Wyszed�em z biura O'Connor i wr�ci�em mi�dzy windy. Przybli�y�em si� do �ciany naprzeciw okna, OL, 1K i OP. Otworzy�em drzwi i wszed�em do �rodka. Porozmawia�em z pani� Hatchet, kt�ra siedzia�a za biurkiem. S�dzi�a, �e problemy z windami to wynik sabota�u. Dowiedzia�em si� r�wnie�, �e naprawa awaria nast�pi�a w piwnicy. Wyszed�em z biura, OP, 1K, OL, 1K i OL. Zauwa�y�em ksi��k� le��c� na szafie, zabra�em j� i przegl�dn��em. Dowiedzia�em si�, �e zaopatrzenie mie�ci�o si� na 5. pi�trze. Poszed�em mi�dzy windy, przybli�y�em si� do �ciany naprzeciw okna, OP, 1K i OP. Drzwi po�arowe by�y otwarte. Skorzysta�em z nich.

ESB - pi�tro 19
OL, 2K, OL i znalaz�em si� przy ochroniarzu. Porozmawia�em z nim i dowiedzia�em si�, �e recepcjonistka wpad�a mu w oko, ale biedaczek nie wiedzia� jak ma na imi�. OP i 1K. Porozmawia�em z pani� redaktor. Gdy wspomnia�em o Elen O'Connor, pani pozwoli�a mi zabra� dla niej najnowszy egzemplarz pisma. Wzi��em wi�c numer czasopisma, kt�re le�a�o na ladzie. Uda�em si� do recepcji (przez schody po�arowe i wind� nr 5 na 18. pi�trze).

ESB - parter
Porozmawia�em z recepcjonistk� i zapyta�em o jej imi� (ikona amora). Pozna�em je - Julia. Wr�ci�em na 19. pi�tro (przez wind� nr 5 i schody po�arowe na 18. pi�trze).

ESB - pi�tro 19
Przekaza�em informacj� ochroniarzowi, a on zapyta� mnie w jaki spos�b mo�e si� zrewan�owa�. Zapyta�em go o sabota� (ikona pi�ci) i dowiedzia�em si�, �e bandyci czekali na kogo� o nazwisku Lansky. Skorzysta�em z windy nr 3 (OL, 1K, OP, 2K, OL).

ESB - pi�tro 12
OL i 1K. Porozmawia�em z pani� siedz�c� na sofie. Dowiedzia�em si�, �e Lansky to ciemny typ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin