NCZAS_17_2012.pdf

(1892 KB) Pobierz
Cejrowski:
Dostałem
bęcki
Święte krowy
ZUS-u: 280
tys. bogaczy
Premier
Premier
szuka pracy
szuka pracy
Rok XXIII
Nr 17 (1144)
21 kwietnia 2012
Cena 5 zł
w tym 8% VAT
www.nczas.com
INDEKS 366692 ISSN 0867-0366
I
NR 17 (1144) I 21 KWIETNIA 2012
813863489.029.png 813863489.030.png 813863489.031.png 813863489.032.png 813863489.001.png
LISTY
będzie mataczył, aby prawda nie ujrzała
światła dziennego. Podobnie zachowują
się państwa względem siebie. Przykład:
Zbrodnia Katyńska na polskich ofice-
rach do dnia dzisiejszego nie została w
pełni wyjaśniona. Gołym okiem widać,
że śledztwo w sprawie katastrofy smo-
leńskiej nie przebiega bez zarzutów
– i to właśnie wzbudza wątpliwości. Pan
Adam Wielomski żadnych wątpliwości
nie ma. Odnoszę wrażenie, że dlatego,
iż bardzo nie lubi, a może i nie znosi
PiS-u. A nienawiść zaślepia.
Sylwester Radulski
Liberalizm bez konserwatyzmu
Święta za nami i całe szczęście, bo
czytając mój ulubiony tygodnik, mam
coraz częściej wrażenie, że czytam pi-
smo jakiegoś kościelnego wydawnic-
twa pokroju „Gościa Niedzielnego”.
(…) Życzenia „Chrystusowych świąt”
itp. mogę przeżyć, ale coraz ciężej
przychodzi mi przymykanie oczu na
wałkowanie w każdym numerze tema-
tyki okołoreligijnej i skrajnie konser-
watywnej. (…) Ponieważ nie ma dla
Was alternatywy, i tak będę Was kupo-
wał. Jesteście „monopolistami” w tym
sensie, że ilość wolnościowego świato-
poglądu w „NCz!” i tak jest większa niż
gdziekolwiek indziej (…), a prasy liber-
tariańskiej w Polsce nie uraczysz. Pro-
szę się jednak zastanowić, czy słusznie
jest wałkować tematy religijne, poświę-
cać cenne szpalty autorom bardziej
konserwatywnym niż liberalnym. (…)
Może warto wyciągnąć wnioski z suk-
cesu Ruchu Palikota i po prawej stronie
sceny politycznej zacząć akcentować
najmniejszy wspólny mianownik? Są-
dzę, że zarówno dla konserwatywnych
liberałów, jak i tylko liberałów będzie
nim wolnościowa gospodarka. To ją
powinniśmy nieść na sztandarach.
Przaśny (bo taką ma zwykle otoczkę
w polskich realiach) konserwatyzm zo-
stawmy PiS-owi! (…)
Filip Mrozek
Od Redakcji: Nasz publicysta nie pomniej-
sza rangi tragicznego wydarzenia, które na
naszych łamach nazwał „wprost potwornie
symbolicznym”. Nie przypominamy sobie,
aby w „NCz!” lub na nczas.com delibero-
wał o tym, kto z całą pewnością ponosi (lub
nie) winę za skutki lotu do Smoleńska. Na
scenę polityczną – więc i na PiS – patrzy
oczami zawodowego politologa i dochodzi
do smutnych konstatacji: „Mamy w parla-
mencie wielkie partie systemowe, które są
absolutnie zgodne, że nasz kraj ma mieć
charakter socjaldemokratyczny, etatystycz-
ny i skrajnie centralistyczny. Każda z tych
czterech partii dorabia do tego systemu
inne uzasadnienie”, inną narrację „w ramach
tego samego świata”. Po prostu Wielomski
od prawicy oczekuje czegoś więcej niż tyl-
ko „bicia w rewolucyjny bęben”, nad którym
unosi się smoleńska mgła...
ma Boga, więc wolno wszystko. Wtedy nie
ma mowy o wolnym rynku”. Tych z Państwa,
którzy są ciekawi, czy istnieje sprzeczność
w byciu etycznym liberałem i gospodarczym
libertarianinem, odsyłamy do rzeczonej
rozmowy na nasz portal: http://nczas.
com/?p=10479. Co się tyczy sukcesu
Palikota, to ciekawie spojrzał na to zjawisko
Adam Wielomski. Na nczas.com zauważył, że
„prawicy brak mobilizacji politycznej wtedy,
gdy przeciwnik jest nijaki, liberalny i bezbarw-
ny. Prawica nabiera wigoru, gdy dochodzi do
skrajnej polaryzacji politycznej na prawicę i
lewicę, gdy zanika środek”. W sytuacji gdy
„wielki kryzys fi nansowy socjalistycznych
państw europejskich stuka do drzwi”, a „bar-
barzyńcy w kolorze pomarańczowym stoją u
bram”, nadchodzi koniec dotychczasowego
politycznego centrum...
Od Redakcji: Zgodnie ze sztuką politycz-
nego marketingu może warto szukać wspól-
nego mianownika. Jednak sama gospodarka
to stanowczo zbyt mało, aby skutecznie refor-
mować polską rzeczywistość. Jak zauważył
nasz redaktor naczelny w wywiadzie udzielo-
nym zaprzyjaźnionemu miesięcznikowi, „poli-
tyka jest poruszaniem się w obrębie pewnej
rzeczywistości”, w której „oprócz gospodarki
są inne zagadnienia, są ludzie niebezpieczni i
wariaci”. Dlatego „nie można tylko prowadzić
gospodarki, lecz trzeba również przed tego
typu ludźmi się zabezpieczać”. Używając no-
śnego terminu: „poza gospodarką potrzebny
jest nam antykomunizm”, bo „gdy zbiera się
grupa ludzi, którzy siłą chcą kogoś pozbawić
majątku, to tutaj wolny rynek nie odgrywa
żadnej roli – przychodzą ludzie z siekierami
lub strzelbami i zaczynają strzelać”. W tym
samym wywiadzie, który Państwo znajdzie-
cie na nczas.com, pojawiło się m.in. pytanie
o związek konserwatyzmu z gospodarczym
liberalizmem. Jest bowiem faktem, że na
świecie i w Polsce poglądy libertariańskie
są reprezentowane w znacznej mierze przez
światopoglądowych konserwatystów. Zda-
niem Sommera, „świat niekonserwatyzmu
zmierza do tego, że nie przestrzega się żad-
nych zasad i tych zasad praktycznie w nim
nie ma. Gdy wolny rynek uznamy za uczciwą
grę, to tej zasady musimy się trzymać. Gdy
pojmujemy grę rynkową jako walkę wszelki-
mi dostępnymi środkami, zakładamy, że nie
Zielona lokomotywa
zza Oceanu zwalnia?
Pan Paweł Łepkowski w swej polemi-
ce z p.Jakubem Wozińskim zatytułowa-
nej „Dolar nie jest śmieciem!” („NCz!”
nr 15-16) pisze: „porównajmy dochody
i obroty 10 największych amerykań-
skich firm z resztą świata. Łączny do-
chód 10 amerykańskich korporacji wy-
nosi 2 biliony 241 miliardów dolarów”.
Pan Łepkowski myli niestety pojęcie
dochodu (income) z obrotem (reve-
nue). Kwota wymieniona przez niego
to łączny obrót (albo sprzedaż, jak kto
woli), natomiast dochód (czyli sprze-
daż pomniejszona o koszty) wspomnia-
nych firm amerykańskich w roku 2011
wyniósł około 190 mld dolarów. Nie
wnikając w szczegóły argumentacji na
temat siły amerykańskiej gospodarki i
jej waluty, mam wątpliwości, czy aby
na pewno USA są najpotężniejszą loko-
motywą cywilizacyjną – jak zasugero-
wał w podsumowaniu swego artykułu
autor.
Jerzy Brniak
Wielomski passé?
Czytam „NCz!” od deski do deski, a
więc i teksty pana Wielomskiego. Więk-
szość z nich do mnie trafia. Ale to, co od
początku wypisuje na temat katastrofy
smoleńskiej, wymaga krótkiego odnie-
sienia. Dlaczego pan Wielomski dworu-
je sobie z mgły smoleńskiej, z rzekome-
go zamachu czy z oszalałych pisowców?
Na jakiej podstawie pisze o pijanym ge-
nerale lub że prezydent „zginął w zwy-
kłym wypadku lotniczym”. Skąd pan
Wielomski to wie? Nie odważyłbym się
twierdzić, że był to zwykły wypadek lot-
niczy albo że to był zamach, bo nie mam
niezbitych dowodów. Ale czy to znaczy,
że można nie mieć żadnych wątpliwości
w tej sprawie? Doświadczenie życiowe
uczy, że człowiek niewinny, niesłusznie
postawiony w stan oskarżenia – jeśli jest
przy zdrowym umyśle – nie będzie robił
trudności w prowadzeniu dochodzenia,
tym bardziej jeśli wyniki mogłyby oczy-
ścić go z wszelkich zarzutów. I odwrot-
nie – jeżeli ma coś na sumieniu, to raczej
Od Redakcji: Do dyskusji między naszymi
autorami na temat kondycji i siły Wielkiego
Brata będziemy jeszcze wracać. Na razie do
uprawiania konstruktywnej krytyki zaprasza-
my na nczas.com.
II
NR 17 (1144) I 21 KWIETNIA 2012
813863489.002.png 813863489.003.png 813863489.004.png 813863489.005.png
OD REDAKTORA
Polska dojąca i dojona
TOMASZ SOMMER I redaktor naczelny
Sejm odrzucił w miniony piątek projekt zmiany spo-
sobu nansowania partii politycznych przedstawiony
przez Ruch Palikota. Za odrzuceniem opowiedziało
się 199 posłów z PiS, SLD, PSL i SP, 49 z RP było
przeciw, a 185 z PO wstrzymało się od głosu.
To wstrzymanie się było de facto głosowaniem
za odrzuceniem projektu. Gdyby bowiem Platforma
zagłosowała za jego przyjęciem, przeszedłby on
do kolejnego etapu postępowania legislacyjnego.
Warto wreszcie zwrócić uwagę, że dosłownie kilkadziesiąt
minut przed tak zgodnym głosowaniem PiS stoczył z PO
homerycki bój o katastrofę smoleńską. Jak się okazało, są
jednak tematy, które łączą, a nie dzielą „dwie Polski”. Takim
tematem jest szmal podatników.
Gdy pisałem ten tekst, na stronie Sejmu nie było jeszcze
imiennego rozpisu głosowania. Gdy się pojawi, opiszemy, w
jaki sposób zachowali się w tej sprawie poszczególni „wolno-
ściowcy” z PiS i PO.
A za tydzień znów numer podwójny, tym razem z okazji
wyjątkowo długiego w tym roku „weekendu majowego”.
Mając przed sobą perspektywę tych dziewięciu wolnych dni
(jeśli się weźmie trzy dni urlopu), warto dostrzec wynik nie-
dawnego referendum w Szwajcarii, której mieszkańcy... nie
zgodzili się na dodatkowe dni wolne od pracy, wprowadze-
nia których domagali się tamtejsi socjaliści i przedstawiciele
związków zawodowych. Może jednak ludzie są bardziej od-
powiedzialni, niż się powszechnie sądzi – zwłaszcza gdy da
się im decydować naprawdę?
P rzypomnijmy, że Ruch Palikota proponował zastąpienie
finansowania partii z budżetu finansowaniem poprzez
wskazanie przez wyborcę odbiorcy 1 proc. podatku PIT
spośród istniejących partii politycznych. Nie był to pomysł
nowy ani oryginalny – kiedyś mówiło o nim środowisko kon-
serwatywno-liberalne, a przed ostatnimi wyborami propono-
wał wprowadzenie tego rozwiązania m.in. Marek Jurek. Taki
sposób finansowania byłby zdecydowanie lepszy i bardziej
demokratyczny od obecnego, choć oczywiście najlepszym i
najuczciwszym rozwiązaniem byłoby całkowite zniesienie
finansowania partii ze środków publicznych.
Posłowie PO, którzy kiedyś głosili potrzebę zniesienia finanso-
wania partii ze środków publicznych, tym razem stanęli ramię
w ramię ze swoimi kolegami z PiS i odrzucili projekt poprzez
wstrzymanie się od głosu. Warto podkreślić hipokryzję tych po-
lityków – w poprzedniej kadencji przekonywali, że nie zniosą
finansowania, bo nie mają większości, gdyż PSL jest przeciw.
Tym razem większość mieli i gdyby tylko chcieli, to zniesienie
finansowania – które byłoby znacznie większą oszczędnością
niż np. zniesienie funduszu kościelnego – mogliby przeprowa-
dzić od ręki. Zapewniam, że bez żadnego oporu społecznego,
a wręcz przeciwnie – przy zbiorowym aplauzie publiczności.
PRAKTYKI OLIGOPOLISTÓW
JANUSZ KORWIN-MIKKE
Kiedy kilka większych i mniejszych
korporacyj, zamiast konkurować
o klientów, prowadzi tajne rozmowy w celu
wspólnego oddziaływania na rynek, nazywa
się to zmową i jest karane przez ustawy
antymonopolistyczne...
...ale gdy przedstawiciele kilku mniejszych
i większych Kościołów, zamiast konkurować
o wiernych, zaczynają tajne rozmowy
w celu wspólnego oddziaływania
opinię publiczną, nazywa się to ładnie
„ekumenizmem”.
PRENUMERATA:
Prenumeratę pocztową prowadzi Redakcja.
Koszt w prenumeracie krajowej wynosi 229 zł.
Zamówienia dokonuje się po prostu poprzez
wpłatę tej sumy na konto 3S Media Sp. z o.o.:
63 1910 1048 2256 0156 5988 0003,
podając jednocześnie dokładny adres, na który
ma być wysyłane pismo. Prenumerata wysyłana
priorytetem (teoretycznie powinna wszędzie
docierać w środę) kosztuje 289 zł.
Reklamacje dotyczące prenumeraty proszę
zgłaszać pod nr: 796 207 936 lub na adres
mailowy: reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą wymagają
pisemnej zgody Wydawcy.
INDEKS: 366692,
ISSN: 0867-0366
WYDAWCA: 3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Lisa Kuli 7/1, 01-512 Warszawa
NIP: 113-23-46-954,
REGON: 017490790
KOREKTA I ADIUSTACJA: Maciej Jaworek
SKŁAD, FOTOEDYCJA: Robert Lijka RLMedia
LAYOUT I OKŁADKA: Radosław Watras
DRUK: Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o.
ul. Wosia Budzysza 7, 80-612 Gdańsk
ZAŁOŻYCIEL: Janusz Korwin-Mikke
REDAKTOR NACZELNY: Tomasz Sommer
REDAKTOR PROWADZĄCY: Maciej Kajetan Sołdan
REKLAMA I PROMOCJA: tel.: 606 88 88 82
SKLEP INTERNETOWY:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać także
telefonicznie pod nr tel. 796 207 936
ADRES REDAKCJI:
ul. Lisa Kuli 7/1, 01-512 Warszawa,
Tel/fax. 22 831 62 38
PUBLICYŚCI: Stanisław Michalkiewicz, Marek
Jan Chodakiewicz (Waszyngton), Kataw
Zar (Tel Awiw), Adam Wielomski, Marian
Miszalski, Wojciech Grzelak (Gornoałtajsk),
Krzysztof M. Mazur, Marek Arpad Kowalski,
Rafał Pazio, Tomasz Teluk, Bogdan Dobosz,
Tomasz Mysłek, Marek A. Koprowski, Paweł
Łepkowski, Jakub Wozinski.
STRONA INTERNETOWA:
www.nczas.com
E-PRENUMERATA:
http://ewydanie.nczas.com/
E-MAIL: redakcja@nczas.com.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów, skracania i redagowania nadesłanych tekstów, nie zwraca materiałów nie zamówionych, nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Redakcja zastrzega
sobie prawo do nieopłacania materiałów opublikowanych w internecie za wiedzą ich autorów w przypadku opublikowania ich wcześniej niż dwa tygodnie po momencie wydrukowania ich w tygodniku „NCz!”.
III
NR 17 (1144) I 21 KWIETNIA 2012
813863489.006.png 813863489.007.png 813863489.008.png 813863489.009.png 813863489.010.png 813863489.011.png 813863489.012.png
 
WASIUKIEWICZ
Kto czyta, nie błądzi
I ty zostaniesz antysemitą! Warszawska „GW” : „Przecież my
skutki: czujemy te wszystkie wątróbki, gefilte fisz. (...) David
Sosnitzky: – Pójdę mieszkańcom na rękę. Półtora tygodnia
przed świętem Pesach zamówiłem we Włoszech wentylację za
300 tys. zł. Już jedzie. Monika Kwiatkowska, lokatorka z czwar-
tego piętra: – O maszynie z Włoch słyszymy od października”.
Na stronie Wpolityce.pl Michał Karnowski pisze: „Ta infor-
macja mówi tak wiele, że właściwie trudno coś komentować:
Rosjanie chcieli zlustrować, za pomocą pomocy prawnej ze
strony polskiej, trzy pokolenia rodzin pilotów tupolewa, któ-
ry 10 kwietnia 2010 roku uległ katastrofie w Smoleńsku. (...)
Warto zwrócić uwagę – tam, w Rosji, nie ma żadnego bałaga-
nu! Działania są świadome, a na kilka ruchów do przodu prze-
widziane jest wszystko, łącznie z reakcją polskiej opinii pu-
blicznej. Jakże smutny jest fakt, że nasze władze nie są zdolne
do żadnej odpowiedzi, że każą nam na nowo i znowu przeży-
wać i trawić rosyjskie prowokacje. Nakazują milczenie, kiedy
tam niszczą dowody jeden po drugim. Weźmy choćby rosyjską
agenturę wpływu. Oto szef utrzymywanego przez Rosjan pi-
sma branżowego przez miesiące jest stacją nadawczą ich tez.
Realnie wpływa na opinię publiczną, dezinformuje. Ale pań-
stwo polskie milczy. Ba, media publiczne, rządowe, promują
postać na całego. Inny przypadek to facet po 30., od lat bez
solidnej pracy pozwalającej utrzymać się w zawodzie dzienni-
karza, uczący się za to z pasją rosyjskiego w ambasadzie tego
kraju. Cała jego robota to kręcenie się po Sejmie i udawanie
dziennikarza. Po 10 kwietnia dostaje z Rosji materiały i wnio-
ski MAK na pół roku przed ich ogłoszeniem. Rozgłasza to bez-
krytycznie. Mówi jak rzecznik Putina. Staje się gwiazdą, »eks-
pertem« słuchanym z równą pasją, z jaką zwalcza się wszelkie
pytania. Przykład tygodnika, kupionego – o czym huczy całe
miasto – za rosyjskie pieniądze. Tygodnik ten pierwszy wydaje
wyrok na polskich pilotów, woła o ich rzekomej winie – kilka
tygodni po tragedii”.
nie występujemy przeciwko Żydom. Występujemy przeciw-
ko smrodowi. Gdyby tu była polska restauracja, tak samo
byśmy protestowali – mówi Andrzej Sankowski, mieszkaniec
nowego apartamentowca przy Grzybowskiej 4. – Smród sma-
żonych na tłuszczu wątróbki, cebuli, czosnku, które są bardzo
popularne w koszernej kuchni, jest wręcz duszący. Lokatorka
z 17. piętra: – U mnie śmierdzi najbardziej, bo wszystko idzie
rurami do góry. Czuję się tak, jakbym mieszkała na zapleczu
fast foodu. (...) mieszkańcy tego ekskluzywnego apartamen-
towca urządzili protest pod koszerną restauracją Rambam,
która od października działa na parterze ich domu. Przynieśli
plakaty własnej roboty: »Mamy prawo do świeżego powie-
trza«, »Stop! Wygrajmy wojnę ze smrodem«, »Dość smrodu w
naszych mieszkaniach«. Na inspekcję tego dnia zapowiedzieli
się tu pracownicy inspektoratu nadzoru budowlanego. Smrodu
jednak nie było czuć, bo restauracja z okazji żydowskiego świę-
ta Pesach była wczoraj zamknięta. Rambam prowadzi David
Sosnitzky. – To jedyna prawdziwie koszerna kuchnia w Warsza-
wie – podkreśla [koszernie można też zjeść w Marriotcie, ale
potrawy trzeba zamówić 72 godziny wcześniej]. – A chcą nas
wyrzucić. To hańba, by w tak doświadczonym przez nazistów
mieście jak Warszawa nie było żadnej koszernej restauracji.
(...) Uważa, że to nie o restauracyjne wyziewy w całej sprawie
chodzi. – Sąsiadom restauracja zaczęła przeszkadzać dopiero
wtedy, kiedy zaczęli do niej przychodzić Żydzi w kipach. Czu-
ję się zaszczuty i szykanowany. Powiadomię o wszystkim am-
basadę Izraela – ostrzega. Tak się jednak składa, że w grupie
protestujących mieszkańców domu przy Grzybowskiej 4 są
także Żydzi. – Smród to jest smród. Wplątywanie w to antyse-
mityzmu jest oburzające – złości się prawnik Lejb Fogelman.
– Ten lokal nie jest przystosowany do gastronomii. Najemca
chciał zaoszczędzić na porządnej wentylacji. I teraz są tego
KL
IV
NR 17 (1144) I 21 KWIETNIA 2012
813863489.013.png
CEJROWSKI:
DOSTAŁEM BĘCKI
W NUMERZE
Buddyzm z daleka wygląda jak Dalajlama – milutki, starszy Pan
ubrany na pomarańczowo. Buddyzm z bliska, analizowany punkt
po punkcie, według buddyjskiej doktryny, przestaje być milutki.
Dostałem bęcki za to, że ten prawdziwy buddyzm jest radykalnie
inny od ulukrowanego obrazka Dalajlamy, który nosimy w gło-
wach i który jest powielany przez media.
NR 17 (1144)
21 KWIETNIA 2012
ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Radosław Watras, EastNews
ŚWIĘTE KROWY ZUS-u
Czytaj na stronie X
KRAJ
PUBLICYSTYKA
Uprzywilejowana kasta emerytów
liczy sobie ponad 280 tys. osób. Aby
nie denerwować społeczeństwa, ZUS
przytomnie ukrywa statystykę, nie
pokazując, ile osób pobiera emery-
tury sięgające kilkunastu tysięcy zło-
tych miesięcznie. Ostrożne szacunki
pozwalają przyjąć, że roczna wartość
przywilejów dla wybranych grup za-
wodowych to 30-35 mld złotych! Mniej
więcej tyle, ile wynosi deficyt budżeto-
wy państwa.
VII
VIII
Postęp w kraju
Pacy styczna agitka
– Janusz Korwin-Mikke
Wielka ucieczka – Jan Piński
Dostałem bęcki – z WOJCIECHEM
CEJROWSKIM rozmawia Rafał Pazio
Emerytury... – może je w ogóle zli-
kwidować? – Janusz Korwin-Mikke
Święte krowy ZUS-u – Jan Piński
Mydlenie oczu
– Leszek Szymowski
Absurd i prawda
– Janusz Korwin-Mikke
Wpisani w schemat
– Krzysztof M. Mazur
Krążenie pomówień – Rafał Pazio
Harce przed frontem
– Marian Miszalski
XXXIII
XXXVI
Postępy postępu
Kreacjonizm w natarciu
– Magdalena Żuraw
Rosyjska kontra
– Leszek Pietrzak
Potrzebujemy czytelników, nie
dotacji – Piotr Trudnowski
Eksterminacja dziewczynek
– Natalia Deuholm
X
XII
XXXVIII
XL
XIII
XLII
Czytaj na stronie XIII
XIV
XV
XVI
FELIETONY
XVIII
XXXIV Marek Jan Chodakiewicz
XLIV Janusz Korwin-Mikke
XLV Stanisław Michalkiewicz
XLVII Marek Arpad Kowalski
L Adam Wielomski
XIX
ŚWIAT
Postęp w świecie
USA: Emerytura po amerykańsku
– Paweł Łepkowski
Litwa: Próby zaostrzenia
– Marek A. Koprowski
Izrael: Liszaj nie chce Grassa
– Kataw Zar
Niemcy: Wojna o nowy podatek
– Tomasz Mysłek
Francuskie wybory, czyli insz
Allah – Bogdan Dobosz
WIELKA UCIECZKA
XX
XXII
INNE DZIAŁY
Sytuację Donalda Tuska można po-
równać do tej, z którą zmierzył się
kapitan Francesco Schettino, gdy jako
jeden z pierwszych postanowił opuścić
tonący okręt. Polski premier upatruje
szansy na swoją karierę zagraniczną
w zdobyciu przez jego mentora, Jana
Krzysztofa Bieleckiego, stanowiska
w EBOiR. Sprawa rozstrzygnie się już
w maju.
XXV
XLVI Vademecum ojca
XLVII Czarna Księga
XLVIII Największe Głupstwo Tygodnia
XLVIII Szachy
XLIX Brydż
XLIX W pajęczynie
LI
XXVI
XXVIII
XXX
Film
Czytaj na stronie VIII
V
NR 17 (1144) I 21 KWIETNIA 2012
813863489.014.png 813863489.015.png 813863489.016.png 813863489.017.png 813863489.018.png 813863489.019.png 813863489.020.png 813863489.021.png 813863489.022.png 813863489.023.png 813863489.024.png 813863489.025.png 813863489.026.png 813863489.027.png 813863489.028.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin