00:00:27:/Wygl�dasz cudownie s�odziutka. 00:00:34:/Daj i nam si� zabawi�. 00:00:40:Cze��. 00:00:43:Chod� kochanie. 00:00:46:Nie wstyd� si�. 00:00:51:W�a�ciwie to ju� ko�cz�. 00:00:52:Poszukaj na ulicy. 00:01:25:Zamknij si�! 00:01:36:Zrobi� wszystko. 00:01:39:Wszystko? 00:01:46:Prosz�, pu�� mnie. 00:02:11:Id�. 00:02:12:Co? 00:02:14:Zanim zmieni� zdanie. 00:02:51:Zmieni�em zdanie. 00:03:30:O Bo�e. 00:03:37:O Bo�e. 00:05:20:Wcze�nie pan wr�ci� do domu. 00:05:22:Co� mi wypad�o. 00:05:24:Z ch�ci� odbior� obiad.|W�a�nie mia�am odebra� ksi��ki, kt�re pan zam�wi�. 00:05:28:To mo�e zaczeka�. 00:05:30:Znowu nie czuje si� pan najlepiej? 00:05:32:Pani Poole, wie pani jak wa�na dla mnie|jest praca, kt�r� si� zajmuj�. 00:05:42:Oczywi�cie, nie �yczy pan sobie,|aby mu przeszkadza�. 00:05:45:Zajm� si� tym,|nikt nie b�dzie panu przeszkadza� w laboratorium. 00:05:48:Jak zwykle. 00:06:31:URUCHOM BETA POR�WNANIE NA PR�BCE 13E - 54D 00:06:33:ANALIZA PR�BKI ROZPOCZ�TA 00:06:44:OBECNO�� NIEZNANEGO PATOGENU...|STRUKTURA BIA�EK ZNIEKSZTA�CONA. 00:07:02:/Chwalimy si� najlepszym neurologiem. 00:07:04:Wiem, wiem.|Przepraszam. 00:07:05:Potem nie by�e� obecny|na wprowadzeniu dla sta�yst�w. 00:07:07:Wynagrodz� ci to, b�d� przyjmowa� wszystkie twoje|zaproszenia na te nudne przyj�cia przez ca�y rok. 00:07:13:Ten projekt, nad kt�rym|pracujesz, jak ci idzie? 00:07:17:Nie jestem pewien. 00:07:18:Je�eli tylko wyjdzie to na dobre|szpitalowi, to masz moje poparcie. 00:07:21:Ale r�wnie� chc�,|�eby� nie zaniedbywa� swoich obowi�zk�w tutaj. 00:08:08:Pani Goldstein zn�w o pana pyta�a.|Odmawia, �eby zbada� j� kto� inny. 00:08:16:Doktorze Jekyll? 00:08:17:Och, powiedz pani Goldstein,|�e przyjd� jak tylko b�d� m�g�. 00:09:12:/Sp�jrz na siebie, wygl�dasz|jakby� nie spa� w tym tygodniu. 00:09:16:- Co u ciebie?|- Och 00:09:18:Kaw� poprosz�.|Czarn�. 00:09:20:I aspiryn�,|je�li mo�na. 00:09:23:Ciesz� si�, �e zadzwoni�e� Gabe. 00:09:26:Szczerze, to martwi�em si� o ciebie. 00:09:28:Co ci� tak zajmuje? 00:09:30:Nadrabiam zaleg�o�ci|w moim ulubionym projekcie. 00:09:33:Jak ma na imi�? 00:09:36:Wi�c, jak ci idzie z galeri�? 00:09:39:Wspaniale. 00:09:40:B�l g�owy. 00:09:43:Dzisiaj powinno by� otwarcie. 00:09:45:Otwarcie? 00:09:47:Tak.|Dosta�e� zaproszenie, prawda? 00:09:49:Nie, nie.|Pewnie je wyrzuci�em. 00:09:52:Dla pewno�ci. 00:09:56:Ku pami�ci Emily. 00:09:58:To jej ostatnie dzie�a. 00:10:01:Chcia�aby, �eby� przyszed�. 00:10:03:Za nic bym tego nie przegapi�. 00:10:05:/M�oda kobieta zosta�a wczoraj zad�gana. 00:10:07:/Policja odmawia podania jakichkolwiek szczeg��w. 00:10:09:/Ale wszystko wskazuje na to, �e mamy|/do czynienia z seri� brutalnych morderstw. 00:10:12:/Nasz reporter jest na miejscu zbrodni,|/zaraz si� z nim po��czymy. 00:10:18:To ju� dwa miesi�ce. 00:10:22:Jaki potw�r m�g�by to zrobi�. 00:10:26:Zaraz wracam. 00:11:52:Emily nazywa�a ten samotn� kobiet�. 00:11:57:Do ko�ca. 00:12:00:Kiedy si� budzi�a|zawsze by�e� przy niej. 00:12:04:Zawsze si� ni� opiekowa�e�. 00:12:10:Jest wci�� tutaj,|wsz�dzie czuj� jej obecno��. 00:12:14:Musz� ju� i��. 00:12:16:O nie, zosta�.|Przynios� ci drinka. 00:12:20:/Baw si� dobrze. 00:12:27:Hej. 00:12:29:- Hej.|- Podoba ci si� wystawa? 00:12:33:Tak. 00:12:36:Chcia�bym, aby� pozna�a mojego przyjaciela. 00:12:49:Zamkn�am zewn�trzne drzwi. 00:12:53:- Kiedy powinnam...|- Najwcze�niej rankiem. 00:12:55:Nawet je�li bym b�aga�. 00:12:59:Oczywi�cie, rozumiem. 00:14:02:OBECNO�� NIEZNANEGO PATOGENU... 00:14:08:Nie! 00:15:12:KLINIKA WETERYNARYJNA 00:17:20:/Henry, gdzie by�e� ostatniej nocy? 00:17:25:Co robisz w tej chwili? 00:17:27:/Id� na spotkanie z malarzem.|/Co si� dzieje? 00:17:32:Gabe... 00:17:36:Mam k�opoty.|Jestem... 00:17:38:Potrzebuj� twojej pomocy. 00:17:45:C�, to kwestia prawna.|To skomplikowane. 00:17:49:Nie masz prawnika? 00:17:53:Zadawa�by za du�o pyta�. 00:17:55:Mam problem,|�eby za tob� nad��y�, Henry. 00:17:57:Masz tyle kontakt�w,|znasz chyba wszystkich. 00:17:59:Mia�em nadziej�,|�e skierujesz mnie do... 00:18:02:Do innego prawnika. 00:18:03:Dyskretnego, kt�remu mo�na zaufa�,|kt�ry szybko za�atwia sprawy. 00:18:14:Jak bardzo powinienem si� martwi�? 00:18:18:Prosz�.|Zr�b to dla mnie. 00:18:26:Powinienem kogo� zna�. 00:18:31:/Nie martw si� sk�adaj�cym apelacj�. 00:18:33:/Ani wnioskiem o prawa rodzicielskie. 00:18:34:P�niej si� tym zajmiemy. 00:18:35:Jutro zadzwoni�. 00:18:39:- Cze��.|- Cze��. 00:18:42:Przepraszam za spos�b, w jaki... 00:18:45:- Ty jeste�?|- Henry Jekyll. 00:18:47:Claire Wheaton. 00:18:48:Mi�o ci� pozna�. 00:18:54:Wejd�. 00:19:02:Musz� powiedzie�,|�e nie zawsze tak jest, ale... 00:19:03:Jestem wdzi�czny za tak szybkie spotkanie. 00:19:06:Gabe to wspania�y cz�owiek. 00:19:08:Jestem troch� zaskoczona. 00:19:09:Jak sam widzisz,|nie nale�ysz do moich typowych klient�w. 00:19:12:- Usi�d�.|- To najmniejsze z moich zmartwie�. 00:19:15:- To brzmia�o pilnie.|- I jest. 00:19:17:Wi�c jak mog� pom�c, doktorze? 00:19:24:Ta... 00:19:26:Ta dziewczyna,|kt�r� znaleziono uduszon� dwa dni temu... 00:19:31:To nale�a�o do niej. 00:19:40:Jak ty... 00:19:40:Najwyra�niej wzi��em na pami�tk�. 00:19:46:Przykro mi,|ja nie... 00:19:47:Po tym jak... 00:19:50:Pozosta�e te�. 00:19:53:To ja jestem odpowiedzialny. 00:20:02:To nie jest zabawne. 00:20:03:Chc� przyzna� si� do winy, chc� procesu,|chc� zosta� skazany najszybciej jak to mo�liwe. 00:20:06:Zaczekaj chwilk�. 00:20:12:Jeste� serdecznym przyjacielem Gale'a,|tak? 00:20:14:Jeste� szanowanym lekarzem|i m�wisz mi, �e... 00:20:18:Mo�esz mi pom�c, czy nie? 00:20:21:Nie jestem najlepsz� osob� do tego. 00:20:23:Kto� bardziej do�wiadczony, specjalizuj�cy si�|w kryminalistyce, to z nim powiniene� rozmawia�. 00:20:28:Nie, nie, nie.|Gabe powiedzia�, �ebym przyszed� do ciebie. 00:20:31:Nie przys�a�by mnie,|gdyby� nie by�a w�a�ciw� osob�. 00:20:33:Nawet gdybym ci uwierzy�a. 00:20:37:Po prostu nie mo�esz. 00:20:40:Nie robi si� tego w ten spos�b. 00:20:43:Czemu? 00:20:45:Po pierwsze... 00:20:48:Wi�kszo�� ludzi, kt�rzy przyznaj� si� do tak okropnych|przest�pstw, w rzeczywisto�ci nie pope�ni�o ich. 00:20:52:Sze�� ludzi jest martwych. 00:20:54:I m�wi� ci,|�e to ja ich zabi�em. 00:20:57:Co mo�na zyska�? 00:20:58:Co mo�na zyska� rozwa�aj�c mo�liwo�ci,|zamiast spr�bowa� znale�� jaki� spos�b... 00:21:01:...zamiast mnie wsadzi�. 00:21:03:S�uchaj, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie,|ale mog� by� pewne okoliczno�ci �agodz�ce. 00:21:07:Nie szukam ugody. 00:21:09:W takim razie jedyne opcje to|do�ywocie lub kara �mierci. 00:21:16:To by� b��d. 00:21:17:S�uchaj, mog� da� ci nazwisko pewnej osoby... 00:21:19:...dysponuj�cej odpowiednimi �rodkami|pozwalaj�cymi na prowadzenie tej sprawy. 00:21:23:Dzi�kuj�, �e po�wi�ci�a mi pani sw�j czas. 00:23:27:Odbi�o ci? 00:23:49:/To pomo�e panu spa�, panie Lanyon. 00:23:51:Za jaki� czas wr�c�,|�eby sprawdzi� co u pana. 00:24:23:Pami�tasz mnie? 00:24:30:Wiem, o mnie nie mo�na zapomnie�. 00:24:40:Nie bierz tego do siebie. 00:24:43:By�e� tylko w z�ym miejscu,|w niew�a�ciwym czasie. 00:24:48:Pozw�l, �e powiem ci jak b�dziesz si� czu�. 00:24:51:Na pocz�tku ogarnie ci� panika,|gdy od��cz� maszyn� monitoruj�c� funkcje �yciowe. 00:24:59:Potem, gdy od��cz� kropl�wk�, spadnie ci ci�nienie|i mo�esz poczu� metaliczny posmak w ustach. 00:25:06:Nie jeste� zaskoczony,|�e wiem to wszystko? 00:25:10:Co sprowadza nas do wentylatora. 00:25:12:Kiedy go zablokuj�... 00:25:18:Ci�ko to opisa�,|wi�c po prostu ci poka��. 00:26:15:OSTATNIE MORDERSTWA W BOSTONIE 00:26:31:ASYSTENTKA WETERYNARZA ZAMORDOWANA 00:27:25:Tak? 00:27:26:Witam. 00:27:28:Przysz�am,|aby spotka� si� z doktorem Jekyll'em. 00:27:30:Obawiam si�, �e go nie ma. 00:27:33:Wie pani, gdzie mo�e by�.|Nie ma go w pracy. 00:27:37:Je�li zechce pani zostawi� swoje nazwisko,|to z ch�ci� przeka�� wiadomo��. 00:27:41:Bardzo prosz�. 00:27:43:Prosz� da� mu zna�,|�e by�am tutaj. 00:27:45:Dotyczy to sprawy|w jakiej si� wczoraj ze mn� spotka�. 00:27:49:Prosz� powiedzie�,|�e chyba mog� mu pom�c. 00:27:52:Dzi�kuj�. 00:27:56:Prosz� zaczeka�. 00:28:02:Prosz� wej��. 00:28:15:Prosz� zaczeka� tutaj. 00:29:40:Co pani robi? 00:29:42:W�a�nie... 00:29:43:Powiedzia�, �eby pani wysz�a.|Musi pani wyj��. 00:29:49:Ok. 00:32:08:Zrobimy to po twojemu. 00:32:09:Dzi�kuj�. 00:32:11:Wci�� musz� wiedzie� co si� sta�o. 00:32:14:Nie uwierzy�aby� mi. 00:32:16:Lekarz, absolwent Harvard'u. 00:32:19:Kt�ry ratuje �ycia w dzie� i odbiera w nocy. 00:32:22:W co mo�e by� trudniej uwierzy�? 00:32:26:Mog�... 00:32:29:Mog� zada� ci osobiste pytanie? 00:32:33:Wola�abym porozmawia� o tobie. 00:32:35:Gdyby� musia�a wybra�,|uwa�a�aby� si� za dobrego, czy z�ego cz�owieka. 00:32:42:Chyba dobrego. 00:32:43:Ale mia�a� z�e my�li,|czasami sama je prowokowa�a�? 00:32:49:Tak jak wszyscy. 00:32:50:Widzisz, ja odk�d pami�tam|by�em tym zafascynowany, ale jak... 00:32:56:W naszej pod�wiadomo�ci mog�|znajdowa� si� dwie r�ne osobowo�ci. 00:33:00:Jedn� dobr�, jedn� z��.|I obie walcz� o przej�cie kontroli. 00:33:05:I jako doktor, zastanawiam si�.|Czy mo�e to by� klucz w zrozumieniu natury zdrowia i choroby. 00:33:14:C�, przez lata... 00:33:16:To by�a tylko osobista teoria,|kt�r� trzyma�em wy��cznie dla siebie. 00:33:20:Ale rok temu co� niesamowitego wydarzy�o si�,|co zmieni�o wszystko, tak jakby to by�o mi pisane. 00:33:34:By�em daleko w amazo�skiej d�ungli. 00:33:39:Leczy�em tamtejsze plemiona. 00:33:41:I natkn��em si� na szamana,|kt�ry otacza� czci� pewien rzadki kwiat. 00:33:44:Wierzy�, �e mo�e on rozdzieli� dusz�. 00:33:48:Tym samym pozwalaj�c mrocznej stronie uciec,|aby dobra strona mog�a leczy�. 00:33:52:W �yciu nie widzia�em nic podobnego. 00:33:55:P�niej wzi��em pr�bk� krwi szamana|i przebada�em j�. 00:33:58:Nawet jego uwarunkowania|genetyczne zmieni�y si�. 00:34:01:Musia�em odnale�� ten kwiat. 00:34:04:W ko�cu mi si� uda�o|i wyodr�bni�em jego psychotropowe w�a�ciwo�ci...
czadixon