Szlachectwo zobowiązuje (1949).txt

(68 KB) Pobierz
{1100}{1185}SZLACHECTWO ZOBOWIĽZUJE
{3250}{3320}KARA MIERCI.
{3325}{3417}Egzekucja jutro o 8:00 rano.
{3450}{3521}Dobry wieczór.
{3675}{3746}Proszę podpisać.
{3750}{3771}Dużo pracy?
{3775}{3846}W poniedziałek miałem truciciela,
{3850}{3946}dzi rano dusicielkę|Pospolici przestępcy!
{3950}{4044}Jutro będzie co wyjštkowego.
{4050}{4171}Mimo całej mojej kariery,|delektuję się tym już zawczasu.
{4175}{4246}Dobranoc.|- Dobranoc.
{4250}{4321}Filiżankę herbaty o 7:00?
{4325}{4421}Nawet mój nieodżałowany mistrz,|sławny pan Berry
{4425}{4496}nigdy nie miał zaszczytu|wieszać księcia!
{4500}{4596}Jaki piękny koniec mojej kariery!
{4600}{4646}Tak, odchodzę na emeryturę.
{4650}{4739}Po tym będę już spełniony.
{4800}{4880}Jestemy na miejscu.
{5250}{5271}Jak on to znosi?
{5275}{5346}Z najwyższym spokojem,|bez wštpienia.
{5350}{5421}"Szlachectwo zobowišzuje"
{5425}{5521}W takiej chwili człowiek czuje się pognębiony.
{5525}{5646}Niektórzy zachowujš się histerycznie.|To trzeba brać pod uwagę.
{5650}{5726}W takiej sytuacji
{5750}{5796}położę się do łóżka wczenie.
{5800}{5896}Ostatnia egzekucja księcia była bardzo burzliwa.
{5900}{6009}Było to w czasach, gdy cinano toporem!
{6050}{6121}Prawie zapomniałem!
{6125}{6171}Proszę wybaczyć mojš ignorancję, ale...
{6175}{6221}kiedy go spotkam jutro rano
{6225}{6321}jak powinienem go tytułować?|Wasza Wysokoć?
{6325}{6399}Wasza Łaskawoć!
{6500}{6594}Dzień dobry, Wasza Łaskawoć.
{6950}{7094}-Dobry wieczór, pułkowniku.|-Szklaneczkę wina?|-Dziękuję, nie.
{7100}{7196}Czego ksišżę sobie życzy|na ostatnie niadanie?
{7200}{7296}Kawę i tost...|i może trochę winogron.
{7300}{7421}Nie chciałbym zawieć prasy,|a to za wczenie na tradycyjne niadanie.
{7425}{7519}Spotkanie o 8:00 rano?|-Tak.
{7525}{7646}Jeli mogę co powiedzieć,|jestem pod wrażeniem spokoju księcia.
{7650}{7771}Doktor Johnson miał jak zawsze rację, kiedy mówił:
{7775}{7896}"Kiedy człowiek jest pewny, że zawinie|umysł się koncentruje".
{7900}{7971}Jeli mogę jeszcze co dla księcia zrobić...
{7975}{8134}Jutro będziemy mieli jeszcze okazję,|żeby się pożegnać, jak przypuszczam?
{8150}{8263}Tak. Dobranoc Wasza Łaskawoć.|-Dobranoc.
{8525}{8596}Krótka historia wydarzeń,|które doprowadziły do egzekucji
{8600}{8733}Louis D'Ascoyne Mazzini, |dziesištego księcia Chalfont.
{9000}{9071}Panowie, to nie ja wybrałem wasze towarzystwo
{9075}{9176}Jeli chcecie spać, pijcie cicho.
{9275}{9402}Tak mało czasu zostało, by dokończyć mojš historię.
{9425}{9471}Zacznę więc od poczštku.
{9475}{9571}Byłem żwawym dzieckiem,|synem Angielki
{9575}{9639}i Włocha,
{9650}{9771}który zmarł na atak serca,|kiedy tylko pojawiłem się na wiecie.
{9775}{9846}Zrozumiałe więc, że nie za bardzo go pamiętam.
{9850}{9960}Wiem o nim tyle, ile mi opowiadała mama.
{10375}{10492}Twój ojciec był bardzo przystojnym mężczyznš.
{11725}{11796}Mama była córkš|7-ego księcia Chalfont
{11800}{11875}z zamku Chalfont.
{11925}{11971}Zakochała się w pięknym piewaku
{11975}{12046}i zamieniła redniowieczne splendory
{12050}{12187}na wygodne mieszkanie|w Londynie, przy ulicy Balaclava 73.
{12325}{12393}Byli biedni,
{12400}{12471}ale przeżyli 5 lat w szczęciu
{12475}{12592}zanim ojciec dołšczył do chórów niebiańskich.
{12700}{12771}Zubożała przez tę mierć
{12775}{12891}mama podjęła próby|pogodzenia się z rodzinš.
{12925}{12996}Ale rodzina nie odpowiedziała na list.
{13000}{13089}Aby jako żyć mama musiała
{13100}{13188}odnajšć pokój lokatorowi.
{13250}{13371}Oskarżała swojš rodzinę|o brak akceptacji dla mnie.
{13375}{13421}Spędziłem dzieciństwo
{13425}{13521}w atmosferze szacunku|do drzew genealogicznych.
{13525}{13596}Tytuł ksišżęcy został nadany|przez Karola II
{13600}{13671}pułkownikowi Henry D'Ascoyne
{13675}{13771}za przysługi oddane|królowi podczas wygnania.
{13775}{13871}Póniej, za usługi oddane|podczas Restauracji
{13875}{13921}przez księżnę
{13925}{14059}uznano, ze tytuł|może być dziedziczomy w linii żeńskiej.
{14100}{14196}Było więc teoretycznie możliwe,|żebym kiedy poprzez matkę
{14200}{14274}został księciem.
{14300}{14421}W oczekiwaniu na to, mama wyzbywała się wszystkiego|by wysłać mnie do najlepszych szkól, na jakie mogła sobie pozwolić.
{14425}{14546}Oto zabawny incydent,|szczególnie w mojej obecnej sytuacji:
{14550}{14621}Lionel Holland
{14625}{14671}Jakie jest pište przykazanie?
{14675}{14732}Dalej
{14750}{14828}Może kto inny wie.
{14850}{14939}Louis Mazzini. Powiedz mu.
{14950}{15019}"Nie zabijaj"
{15075}{15171}Nie. W tamtym czasie, nie miałem żadnych problemów|z 5-tym przykazaniem.
{15175}{15296}Jeżeli chodzi o szóste,|nie byłem jeszcze w tym wieku by się nim martwić.
{15300}{15371}zwłaszcza, że byłem zakochany.
{15375}{15421}Przejdmy zatem do Sibelli.
{15425}{15546}Sibella i jej brat byli moimi|jedynymi przyjaciółmi w dzieciństwie.
{15550}{15665}Dla nich mama zgodziła się,|zrobić wyjštek.
{15675}{15796}ich ojciec, doktor Hallward,|był człowiekiem wolnego zawodu!
{15800}{15921}Louis, musimy porozmawiać|o twojej przyszłoci.
{15925}{15946}Znajdę pracę.
{15950}{16071}Nie chodzi o pracę, kochanie.|Chodzi o karierę!
{16075}{16121}Miałam nadzieję, że skończysz Cambridge.
{16125}{16196}D'Ascoyne'owie zawsze|uczęszczali do Trinity College.
{16200}{16271}a następnie, pracę w dyplomacji.
{16275}{16371}Ale to nierealne|mierzyć tak wysoko.
{16375}{16496}Twój certifikat pozwoli ci kiedy|zdobyć zawód.
{16500}{16621}Teraz to się dzieje|nawet wród ludzi wysokiego rodu.
{16625}{16703}Kto może nam pomóc?
{16725}{16821}Znamy tylko rodzinę,|a ona nas nie zna.
{16825}{16909}Spróbujemy jeszcze raz.
{16950}{17021}Napiszę do lorda Ascoyne D'Ascoyne,
{17025}{17096}żeby cię zatrudnił w swoim banku!
{17100}{17171}Bank?|Czy to dobry zawód?
{17175}{17221}To prywatny bank.
{17225}{17296}Nie trudniš się lichwš.
{17300}{17346}List został wysłany.
{17350}{17396}I tym razem mama otrzymała odpowied:
{17400}{17471}"Szanowna Pani,|Lord Ascoyne D'Ascoyne
{17475}{17546}polecił mi poinformować paniš,|że pani syn
{17550}{17621}zgodnie z naszš wiedzš,|nie jest członkiem rodziny D'Ascoyne."
{17625}{17696}Podpisał sekretarz.
{17700}{17771}To głupie z jego strony,|bo którego dnia
{17775}{17846}możesz zostać księciem Chalfont.
{17850}{17946}To mało prawdopodobne.|Jest co najmniej dwunastu przede mnš
{17950}{17996}nie liczšc tych,|co majš się narodzić.
{18000}{18071}Różne rzeczy mogš się zdarzyć.
{18075}{18146}Znajšc ich nastawienie do ciebie,|życzę im szczerze,
{18150}{18268}żeby wszyscy dwanacioro umarli choćby jutro!
{18275}{18321}Z wyjštkiem jednego!
{18325}{18422}Ty mamo będziesz wtedy księżnš.
{18475}{18571}Więc jednak będzie posada,|a nie kariera.
{18575}{18696}Obawiam się, że tak, Louis.|D'Ascoyne w handlu!
{18700}{18746}To głupie marzenia mojej matki
{18750}{18847}stały się przyczynš przestępstw
{18875}{18971}będšcych sensacjš|na skalę stulecia.
{18975}{19021}W tych czasach
{19025}{19096}nawet przyszły ksišżę musi co jeć.
{19100}{19171}Pan Perkins,|nasz lokator od 15 lat
{19175}{19221}pomógł nam jak umiał najlepiej.
{19225}{19328}Był szefem działu w sklepie z modš.
{19350}{19421}Przyszły ksišżę Chalfont został
{19425}{19496}zwykłym subiektem.
{19500}{19597}To upokorzenie trwało dwa lata.
{19625}{19696}Pewnego dnia mama,|która stłukła okulary
{19700}{19821}nie zauważyła przejeżdżajšcego tramwaju, który jš potršcił
{19825}{19908}i miertelnie poranił.
{20025}{20121}Louis, chciałabym być pochowana w Chalfont
{20125}{20220}w krypcie rodowej.|-Tak, mamo.
{20450}{20571}Napisałem do księcia|informujšc go o ostatniej woli zmarłej.
{20575}{20646}Jego odpowiedziš była krótka odmowa.
{20650}{20746}Nad skromnym grobem mamy,|na tym cmentarzu
{20750}{20888}na przedmieciu, przyrzekłem sobie,|że wygram z tš rodzinš.
{20900}{20971}Brawura młodego człowieka,|może i tak
{20975}{21088}Ale z małych nasion |wyrastajš duże owoce.
{21100}{21221}Od razu zabrałem się od ograniczenia|drzewa genealogicznego tylko do żywych członków.
{21225}{21337}Jak mogłem ich skrzywdzić?|Co im odebrać?
{21350}{21421}A może... ich życie?
{21425}{21496}Marzyłem o jednoczesnym zgładzeniu
{21500}{21546}całej dwunastki,|mojš niewidzialnš rękš
{21550}{21596}i o biednym chłopcu
{21600}{21700}cudownie odzyskujšcy swoje prawa.
{21725}{21821}Wyobrażałem sobie również rodki do tego.
{21825}{21871}Ale miałem inny problem
{21875}{21972}Pensja mamy|umarła razem z niš.
{22025}{22071}Żyć za 25 szylingów|tygodniowo?
{22075}{22196}Nasuwało się jedno rozwišzanie:|Doktor Hallward chciał mnie przygarnšć.
{22200}{22271}Upokarzajšcš sytuację przygarniętego biedaka
{22275}{22404}kompensowałaby mi możliwoć życia|w pobliżu Sibelli.
{22425}{22547}Cieszę się, że się zgodziłe!|To był mój pomysł.
{22575}{22736}-Przyniosłem ci co.|- Nie trzeba było!|Prawdopodobnie cię na to nie stać.
{22750}{22859}O, to Lionel! Zobaczymy się na kolacji!
{23125}{23196}Dwa lata znosiłem tę upokarzajšcš sytuację,
{23200}{23246}ale był też niewielki postęp.
{23250}{23321}"Pasmanteria":|30 szylingów na tydzień.
{23325}{23371}"Tkaniny jedwabne i lniane":|32 szylingów 6 pensów.
{23375}{23487}W końcu "Bielizna damska":|35 szylingów.
{23725}{23846}Kiedy awansowałem na sprzedawcę|opuciłem przedmiecie.
{23850}{23946}I przeniosłem się|do dużego sklepu na West Endzie
{23950}{24062}z gigantycznš pensjš|2 funtów na tydzień.
{24075}{24171}W czasie lanczu sprawdzałem|jakie sš losy mojej rodziny.
{24175}{24284}Czasami docierały do mnie dobre wieci.
{24450}{24518}Czasami złe.
{24550}{24688}Kiedy księciu urodziły się blinięta|to był prawdziwy cios.
{24700}{24821}Na szczęcie epidemia dyfterytu|przywróciła poprzedni stan rzeczy
{24825}{24946}a nawet przyniosła postęp,|przez mierć księżnej.
{24950}{25054}Pewnego wieczora u doktora Hallwarda
{25150}{25259}...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin