Sklep na rogu (1940).txt

(77 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  640x480 23.976fps 692.9 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:30: T�umaczenie: Ines137
00:01:16: To jest opowie�� o firmie Matuschek i S-ka|O panu Matuschku i ludziach, dla niego pracuj�cych
00:01:23: O sklepie znajduj�cym si� na rogu ulicy|Andrassy i Balta w Budapszcie, na W�grzech
00:01:47: Dzie� dobry, Panie Pirovitch.|-Dzie� dobry
00:01:49: Zawsze jako pierwszy, co?|-Nie tw�j interes.
00:01:52: I wiedz, �e to nie boli,| jak si� przychodzi zbyt wcze�nie.
00:01:55: Ale po co i dlaczego?|Kto pana widzi? Ja.|A kto widzi mnie? Pan.
00:01:59: No i co to nam da?| Damy sobie podwy�k�? Nie.
00:02:03: A co Ty robisz z tym rowerem?| Nie powiniene� bra� go do domu
00:02:06: Lepiej, �eby Pan Matuszek|tego nie widzia�.
00:02:07: A czemu pan mu nie powie?|Nie przeszkadza mi to.
00:02:09: Czy wie pan, gdzie bylem|wczoraj wieczerom,kiedy pan|moczy� stopy w gor�cej wodzie?
00:02:13: Zdziera�em zel�wki|dla Pani Matuschek.
00:02:15: "Pepi, biegnij do krawca."|A kiedy wr�ci�em:
00:02:17: "Pepi, czy m�g�by� odbera�| paczk�z drogerii?"
00:02:20: Dzie� dobry.|- Dzie� dobry, Pani Kaczek.
00:02:22: Dzie� dobry
00:02:23: Jak Pana synek?|-Du�o lepiej, dzi�kuj�.
00:02:25: Zadzwonili�my do Dr. Hegedus.|- Oh, on jest bardzo drogi.
00:02:29: C� zrobi�
00:02:30: Pomy�la�em, �e rzuc� cygara|na par� tygodni.
00:02:33: Dzie� dobry.|- Dzie� dobry, llona.
00:02:35: To nowy srebrny lis!| Ol�niewaj�cy!|-Dzi�kuj�.
00:02:38: Musia� by� bardzo drogi.|-W istocie.
00:02:41: D�ugo si� zastanawia�am,|zanim go kupi�am.|Powiedzia�am sobie: "Nie nie sta� mnie"|Ale nie mog�am oderwa�|od niego oczu.
00:02:46: Powiedzia�am sobie "Nie, Nie mam prawa, �eby..."|-No i wtedy on powiedzia�. |No dalej, we� go."
00:02:51:-Pr�bujesz by� dowcipny.|-Zamknij si�.
00:02:53: Dzie� dobry
00:02:54: Pepi, id� do drogerii|i kup mi sod�.
00:02:57:-Co si� sta�o?|-Dobrze si� czujesz?
00:02:59: W porzadku.
00:03:00:-Dzie� dobry, dzie� dobry, dzie� dobry
00:03:03:-Chcecie us�ysze� dowcip? |Nie
00:03:06: No co z wami.
00:03:07: Nie obudzili�cie si� jeszcze?|Sp�jrzcie na mnie. Za�o�� si�, �e|nie spa�em po�owy tego co wy.
00:03:12: Zabawa, romans,|prawd� m�wi�c...|... nie�le si� wczoraj bawi�em.
00:03:17: Nie chcemy wiedzie� jak|ta biedaczka ma na imi�.
00:03:19: Kralik, jak by�o wczoraj na kolacji?|-A! No tak, w�a�nie!
00:03:23: Pan Kralik by� wczoraj na kolacji z szefem.|No i jak by�o? Opowiadaj.
00:03:27: Jeste� ju� partnerem, Mr. Kralik?|-Nie b�d� �mieszny.
00:03:32: Jak by�o?
00:03:33: To by� bardzo mi�y wiecz�r |i dobrze si� bawi�em.
00:03:35: Za�o�� si�, �e jedzenie by�o niez�e.|-Oczywi�cie.
00:03:38: Powiedz, czy to prawda, �e | Pani Matuschek mia�a lifting?
00:03:41: Sk�d mia�bym to wiedzie�.
00:03:42: Na ile Twoim zdaniem wygl�da�a wczoraj?|-Ja wiem, 40.
00:03:45: Mia�a lifting.
00:03:47: A ja my�l�, �e to urocza kobieta..
00:03:50: A kto m�wi�, �e nie?|-Nie wymy�laj sobie.
00:03:53: Nie powiedzia�am, �e nie jest urocza.
00:03:55: A ja powiedzia�em, �e jest. |I co w tym z�ego?
00:03:57: A wi�c jedzenie by�o dobre?|7 da�, nie licz�c przystawek.
00:04:01: Za�o�� si�, �e siedzia�e� obok niej?|-Tak. I co w zwi�zku z tym?
00:04:04: Za�o�� si�, �e by�e� b�yskotilwy. |-Nie, trzyma�em si� raczej z boku |i pr�bowa�em si� uczy�.
00:04:07: Pana soda, Mr. Kralik.|-Dzi�kuj�, Pepi.
00:04:09: Soda?|-Zjad�em za du�o g�siej w�tr�bki.
00:04:12: I w czym problem? Nie by�a dobra?
00:04:15: No sp�jrz tylko Vadas.|Chwileczk�. Chod�cie.
00:04:18: S�yszeli�cie... Pos�uchajcie!.
00:04:20: Czy ja powiedzia�em|co� negatywnego o w�tr�bce?
00:04:23: Nie, nic!|-Ani s��wka!
00:04:24: Jedynie wspomnia�em|�e zjad�em jej za du�o.
00:04:26: "Troch� za du�o w�tr�bki."|To prawda.
00:04:29: "Troch� za du�o w�tr�bki."|Ni mniej ni wi�cej.
00:04:38: Dzie� dobry, Mr. Matuschek.|Tak, dzie� dobry
00:04:41: Prosz�.
00:04:44: Dzie� dobry.|Dzie� dobry Panie Matuschek.
00:04:56: Kto postawi� t� walizk�|za 32.50 w oknie?
00:04:59: Ja Panie Matuschek.
00:05:02: Wydaje mi si�, �e tak jest dobrze.|Dzi�kuj� Panie Matuschek.
00:05:05: Taaa. Pepi.|Tak Panie Matuschek.
00:05:09: Id� do drogerii po drugiej stronie|i kup mi sod�.
00:05:13: Tak prosz� Pana.
00:05:15: Prosz� mi pozwoli� |Panie Matuschek. Mog� pom�c?
00:05:20: Prosz� bardzo Panie Matuschek.
00:05:37: Pirovitch. Chcesz us�ysze�| co� mi�ego?|-Tak, co takiego?
00:05:42: List od dziewczyny.
00:05:45:"Moje serce dr�a�o, |kiedy wesz�am na poczt�...
00:05:49:"...no i Ty tam by�e�,| le�a�e� w skrzynce nr 237.
00:05:53: "Wyj�am ci� z koperty|i przeczyta�am...
00:05:56: "...przeczyta�am ci� tam...|...och drogi przyjacielu."
00:06:00: Ale o co tu chodzi?|-Widzisz, Chcia�em kupi� encyklopedi�.
00:06:04: Encyklopedi�? O czym ty m�wisz?
00:06:06: Przychodzi czas w twoim �yciu|kiedy zaczyna ci� m�czy�| chodzenie do kawiarni...na ta�ce.
00:06:11: ...i chcesz si� dokszta�ci�, udoskonali�.|Chcesz poczyta� na temat sztuki...
00:06:14: ...literatury... i historii,|jak ludzie �yj� w Brazylii.
00:06:18: Powiedz mi co to ma wsp�lnego|z tym listemr?
00:06:20: No wiesz, nie sta� mnie|na now� encyklopedi�...
00:06:23: ...wi�c przegl�da�em og�oszenia |w gazecie...
00:06:25: ...i otworzy�em na z�ej stronie,|no i wpad�em na to og�oszenie i...
00:06:29: Czekaj, czekaj. Mam je tu.|Zobacz, przeczytaj.
00:06:34: "Nowoczesna dziewczyna pokoresponduje|na tematy kultury...
00:06:38: "...anonimowo z inteligentnym,|�yczliwym, m�odym m�czyzn�.
00:06:42: "Adres: Drogi Przyjaciel,|Poczta nr 15, Skrzynka 237."
00:06:47: Znam te og�oszenia.|Pe�no ich w gazetach.
00:06:49: Jak d�ugo to ju� trwa?|-Wymienili�my 4 listy.
00:06:53: Cztery listy?|-Ona nie jest przeci�tna.
00:06:55: Pos�uchaj tego:
00:06:58: "Czy jeste� wysoki, czy niski?
00:07:00: "Czy Twoje oczy s�|niebieskie, czy br�zowe? |Nie m�w mi.
00:07:05: Czy to ma jakie� znaczenie? |Je�li nasze umys�y s� bli�niacze.
00:07:09: Pi�kne.|To fakt, prawda?
00:07:11: Czekaj, jeszcze jedno.
00:07:13: "Zbyt wiele mamy problem�w|w naszej szarej codzienno�ci.
00:07:16: "Tak wiele wielkich|i pi�knych rzeczy...
00:07:18: "...o kt�rych mo�emy rozmawia�...|...by�oby strat� cennych chwil...
00:07:22: "...gdyby�my opowiedzieli|sobie ze szczeg�ami...
00:07:25: "...o tym jak zarabiamy na chleb,|wi�c nie r�bmy tego."
00:07:28: Panie Kralik.
00:07:30: Tak Panie Matuschek.
00:07:34: Tak Panie Matuschek.
00:07:35: Mog� kupi� dwa tuziny|tych pude�ek na cygara| od Braci Miklos.
00:07:40: Co o tym my�lisz?|Mi si� wydaje, �e s� �wietne.|No dalej, otw�rz.
00:07:47: Nie Panie Matuschek,|to nie dla nas
00:07:49: Ale nie sko�czy�e� s�ucha�.|To by�y Oczy Czarne.
00:07:52: Nawet je�li to by�aby|IX Symfonia Betowena| nadal by�bym przeciwny.
00:07:55: Nie podoba mi si� ten pomys�.|Niesamowite, jak szybko|podejmuje Pan decyzje.
00:07:59: Ja jestem w tym biznesie od 35 lat.|Zabra�o mi ca�� godzin� zdecydowanie, |�e podoba mi si� to pude�ko.
00:08:04: Ale, oczywi�cie. Pan jest geniuszem.|Pan wie du�o wi�cej ni� ja.
00:08:07: Panie Vadas.|Id� Panie Matuschek.
00:08:10: Pani Novotni.|Tak, Panie Matuschek?
00:08:13: Sp�jrzcie, co o tym my�licie?|Tylko szczerze. Nie pozw�lcie,|�eby moje zdanie wp�yn�o na wasze.
00:08:18: Wszystko, czego chc�|to szczera opinia.
00:08:29: No i? Pani Novotni?
00:08:31: My�l�, �e spodoba si� ludziom kt�rzy|pal� cygara...i lubi� Oczy czarne
00:08:36: A ja bym posun�� si� dalej.|My�l�, �e dzi�ki temu palacze
00:08:39: ...stan� si� wielbicielami muzyki...|a wielbiciele muzyki zaczn� pali�.|Jest fantastyczne!
00:08:43: Tak, no wi�c.|Panie Kralik, przemy�la� Pan sobie?
00:08:45: Tak. Nadal my�l�, �e|nie jest godne polecenia.
00:08:49: Niech mi Pan da jeden pow�d.
00:08:52: Powiedzmy, �e facet pali |20 cygar dziennie
00:08:54: To oznacza, �e 20 razy na dzie� otwiera to pude�ko...|...i 20 razy dziennie musi s�ucha� Oczu czarnych.
00:09:00: To jest wybitnie koszmarny pomys�.|Poza tym to imitacja sk�ry.|Ten klej jest do chrzanu...
00:09:04: ...za 2 tygodnie rozpadnie si� |i jedyne co nam zostanie to Oczy Czarne.
00:09:07: Nie musisz mi m�wi�, �e to imitacja sk�ry |Wiem o tym.
00:09:11: Ty sprzedajesz,|a ja zajmuj� si� kupowaniem.
00:09:13: Przepraszam, Panie Matuschek.|-Tak?
00:09:15: Bracia Miklos|w sparwie pude�ka.
00:09:18: Miklos, tak.
00:09:20: Tak Panie Miklos.
00:09:25: Czy mog� do Pana oddzwoni�|za jakie� 5 minut?
00:09:28: Potrzebuj� troch� wi�cej|czasu do namys�u.
00:09:30: Nie, nie, to nie cena.
00:09:33: Tylko, �e ...nie jestem w pe�ni|przekonany do ca�ego pomys�u.
00:09:37: Tak.
00:09:39: Tak Panie Miklos.
00:09:41: Co?
00:09:43: Nie mo�e Pan oczekiwa�,|�e za 5 min. podejm� decyzj�.
00:09:46: Je�li tak si� sprawy maj�,|musz� odm�wi�.|Przykro mi.
00:10:05: Dzie� dobry pani.|Dzien dobry.
00:10:07: Pi�kna torba, nieprawdaz?|Tak, bardzo.
00:10:10: To importowany egzemplarz.
00:10:11: Mamy go w �wi�skiej sk�rze|w r�nych kolorach.
00:10:14: ...i pasuj�cymi dodatkami
00:10:16: Naprawd� nie przysz�am tu, �eby kupi� torb�.|A to przepraszam. Co by Pani chcia�a obejrze�?
00:10:21: Tak na prawd�,|nie przysz�am nic kupi�.|W porzadku.
00:10:26: Je�li chce si� pani rozejrze�. |Prosz� si� czu�, jak u siebie w domu.
00:10:30: Tak, dzi�kuj�.
00:10:32: Zastanawia�am si�, czy mog�abym|spotka� si� z Panem Matuschkiem
00:10:35: Niestety Pan Matuschek|jest bardzo zaj�ty w tej chwili.
00:10:39: Ale m�g�bym go zawo�a�,|je�li Pani chce.|Bardzo by�abym wdzi�czna.
00:10:43: Ale je�li powie mi Pani, czego sobie Pani �yczy,|mo�lwe, �e ja b�d� m�g� pom�c.
00:10:48: Zauwa�y�am w waszym oknie,| �e macie letni� wyprzeda�.
00:10:51: Tak, wszystko w sklepiep|jest przecenione o 25%...
00:10:54:...niekt�re artyku�y nawet wi�cej.|Na przyk�ad to.
00:10:58: Wczoraj nie kupi�aby Pani tego|za mniej ni� 3.90. A teraz kosztuje 2.25.
00:11:02:-Tak, to cudowna okazja.|-Wszystko w sklepie to dzi� okazja.
00:11:06: Wyobra�am sobie,|�e interes si� kr�ci.
00:11:09: Niew�tpliwie. Sprytnie z Pani...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin