przygotowała mgr Grażyna Niejadlik
Kart w kalendarzu było nie mało
Codziennie jedną zdejmował czas
I cóż powiecie ot przeleciało
Rok szkolny minął jak z bicza trzasł
1. Gdy szedł wrzesień przez zielony las Ref. Podajmy ręce do zabawy w kole
W deszczu z parasolem Przy naszej piosence witamy
Wszystkie dzieci wtedy pierwszy raz przedszkole
Witały przedszkole Oraz naszą panią, lalki, piłki,
Misie. Witamy już dzisiaj witamy !
2. Przyszła zima, zagrał mroźny wiatr Ref. Podajmy sobie ręce do zabawy
Gwiżdże już na polach w kole. Przy naszej piosence wesoło
Sypnął śniegiem pozostawił ślad w przedszkolu. Jest i nasza pani,
W drodze do przedszkola lalki, piłki, misie.
Zabawa to dzisiaj zabawa !
3. Już jaskółka biało – czarny ptak Ref. Podajmy ręce do zabawy w kole
Gniazdo ma w stodole Przy naszej piosence żegnamy p
Wkoło zieleń to już lata znak przedszkole. Oraz naszą panią,
Czas pożegnać przedszkole lalki, piłki, misie
Żegnamy już dzisiaj, żegnamy !
Zazwyczaj w przedszkolu gwar i gadanie
Dzisiaj starszaków jest pożegnanie
O jakże trudno rozstać się nami
A już najbardziej żal naszej pani
Lecz cóż poradzić czas wszystko zmienia
Nam pozostały tylko wspomnienia.
W naszej grupie już od 3-latków
Nie brakło wiercipięt i gagatków,
Mamy parę gaduł i spóźnialskich furę
Oraz tych co piszą jak kura pazurem.
Ktoś się nieraz w szatni rozpychał łokciami
Więc się pani martwi i wzdycha czasami,
Ale kiedyś skończą się z nami kłopoty
Już my panią zapewniamy o tym.
Niech pani nie myśli, że to puste słowa,
Bo dziś między nami powstała umowa,
Gdy tylko dwadzieścia lat minie
Wszyscy się zjawimy u pani w gościnie.
Różne w życiu są zawody,
Chyba ich kilkaset znam,
A ty przyjacielu młody, kim zostaniesz?
Wybierz sam!
- Będę marynarzem z brodą do pasa.
Nie pozna mnie cała klasa.
- I ja też przybiegnę będę już doktorem.
Nadzwyczajny syrop ze sobą zabiorę.
- Ja za dwadzieścia lat będę budowniczym.
Tyle miast zbuduję, że trudno policzyć.
- Ja będę kucharką doskonałą, jakich na świecie mało.
Zrobię wam kolację myślę, że przyznacie mi rację.
- Mnie bardzo ciekawią maszyny liczące.
Zmajstruję ich tysiąc, albo dwa tysiące.
- Gdy ktoś z was będzie chory, pamiętać o tym warto.
Ja będę troskliwą pielęgniarką.
- Ja za lat dwadzieścia przylecę na rakiecie.
I spytam się czy pani zechce się nim przelecieć.
- Ja chcę mieć ogródek i w nim róż najwięcej.
Zrobię wielki bukiet i pani go wręczę.
A teraz niech pani tu spokojnie czeka
Niedługo się zmienimy z dzieci w mądrego człowieka
Czy będzie z nas pociecha to już pokaże czas
Już trzeba się uśmiechać wyście nauczyły nas.
Niech żyją panie i kraj dziecinnych lat
To pożegnanie, bo już nas wzywa świat.
Wiersz „Pierwszoklasista”
Ja już idę do szkoły, jestem mądry i duży
Dziś żegnam przedszkole tak mi ciężko na duszy.
I pomyśleć mi trudno, że te maleńkie stoły
Pozostaną na miejscu, a ja pójdę do szkoły.
Zapomnieć śniadania się zdarzy
Lecz będę pamiętać, by zawsze mieć uśmiech na twarzy.
I biało tu i biało tam i zieleń puka do wszystkich bram,
A zima rzuca nam na tornistry śniegowe listki.
Jesień ulicę maluje złotem i pajęczynę wiesza na płoty
Złociście tu i rudo tam i jesień puka do wszystkich bram,
A jesień rzuca nam na tornistry jesienne listki.
Wiosną do szkoły z mojego domu idę ulicą całą zieloną
Zielono tu zielono tam i wiosna puka do wszystkich bram,
A wiosna rzuca nam na tornistry zielone listki.
nowiny