Jerzy Jankowski - Monarsze sekrety.pdf

(67 KB) Pobierz
Jerzy Jankowski - Monarsze sekrety.
li i
Jerzy Jankowski
Monarsze sekrety
MONARSZE PRZYPADŁOŚCI
W Polsce panowało w sumie 27 monarchów: 6
Piastów, 7 Jagiellonów, 3 Wazów, 2
Andegawenów, 2 Wettynów, 1 Przemyślida, 1
Walezjusz, 1 Batory oraz 4 królów wywodzących
się z polskich rodów magnackich. Władzę
zwierzchnią sprawowało ponadto 16 książąt z
dynastii piastowskiej, którzy nie posiadali wszakże
korony. Dynastia Piastów panowała przez
dwanaście pokoleń, a Jagiellonów przez cztery
pokolenia. Rzecz ciekawa, iż dwunaste pokolenie
reprezentował wśród Piastów książę wrocławski
Henryk IV, który zmarł pod koniec XIII wieku.
Kazimierz Wielki, schodząc z widowni w
osiemdziesiąt lat później, był królem w pokoleniu
jedenastym. Różnica ta wynikała stąd, iż Henryk
był potomkiem najstarszego, a Kazimierz
najmłodszego syna Bolesława Krzywoustego,
pomiędzy którymi było ponad trzydzieści lat
różnicy.
W porównaniu z całą ówczesną populacją władcy
Polski żyli stosunkowo długo. Średnia wieku
panujących Piastów wynosiła 53 lata, Jagiellonów
- 56 lat, Wazów - 60 lat oraz monarchów
elekcyjnych - 54 lata.
Największą długowiecznością charakteryzowali się
Stanisław Leszczyński - 89 lat, Władysław Jagiełło
- 86 lat, Zygmunt Stary - 81 lat, Mieszko Stary - 76
lat, Władysław Łokietek - 73 lata, Henryk Brodaty -
72 lata.
Pomimo stosunkowo znacznej długowieczności
królowie i panujący książęta nie odznaczali się
jednak dobrym zdrowiem i bardzo często gnębiły
ich przeróżne choroby, z którymi ówczesna
medycyna nie zawsze dawała sobie radę.
O schorzeniach Piastów trudno jest cokolwiek
bliższego powiedzieć, ponieważ wzmianki
47624006.001.png
kronikarskie są w tym wypadku nadzwyczaj
lakoniczne. Chrobry na przykład "popadł w ciężką
chorobę, która nękała go przez kilka miesięcy
ustawicznymi cierpieniami", Krzywousty "tracąc
ciągle siły i słabnąc popadał w ciężką niemoc", a
Kędzierzawego złożyła nagle choroba, "a książę
zauważył jej powolne wzmaganie się". Tego
rodzaju relacja nie stanowi oczywiście żadnej
wskazówki diagnostycznej. Szczegółowiej
komentowano jedynie przypadki śmierci
gwałtownej. W sposób nagły zeszli z tego świata:
Mieszko II, Bezprym, Bolesław Śmiały, Zbigniew,
Kazimierz Sprawiedliwy, Leszek Biały, Henryk
Pobożny, Henryk IV Probus, Przemysł II.
Dokładniejsze dane pojawiają się dopiero w wieku
XIV. Dowiadujemy się na przykład, iż Wacław II
cierpiał na przeróżne fobie związane z
miauczeniem kotów i odgłosami burzy, a zmarł -
według kronikarza - na suchoty. Objawy nie są
jednak w tym przypadku nazbyt precyzyjne i
równie dobrze charakteryzować one mogą chorobę
nowotworową. Przyczyną zgonu Władysława
Łokietka był wylew krwi do mózgu, połączony z
paraliżem i zaburzeniami mowy, natomiast
Kazimierza Wielkiego - zapalenie płuc z
powikłaniami w postaci ropnia opłucnej.
Ludwik Andegaweńczyk umarł w wyniku
dziedzicznej kiły, a jego córka Jadwiga - w wyniku
gorączki połogowej. Od Ludwika kiła
rozpowszechniła się zresztą wśród monarchów,
gdyż chorowali na nią Jan Olbracht, Aleksander,
Zygmunt August, Henryk Walezy, Władysław IV,
Jan Kazimierz i Jan Sobieski. Protokół sekcyjny
Sobieskiego zawiera na przykład informację, iż
"król miał dwie gangreny koło jajec".
Władysław Jagiełło był na ogół człowiekiem
zdrowym, chociaż przeszedł malarię i zapalenie
płuc, a na starość miał kłopoty ze wzrokiem. Był
wszakże alergikiem, uczulonym na zapach jabłek.
O schorzeniach jego starszego syna, Władysława,
nie można nic powiedzieć, ponieważ w wieku
dwudziestu lat poległ pod Warną. Młodszy syn,
Kazimierz, oprócz wrodzonej wady wymowy
cierpiał na chorobę reumatyczną i zwyrodnienie
kręgosłupa. Zmarł na dur brzuszny, którego
nabawił się na Litwie. Na skutek odbiałczenia
puchły mu nogi, a niedobór wody i elektrolitów
doprowadził do zaburzeń w pracy nerek.
Synowie Jagiellończyka, Jan Olbracht i Aleksander,
umarli na syfilityczny paraliż. Aleksander cierpiał
ponadto na kamicę nerkową. Był także
człowiekiem ociężałym umysłowo i miał wadę
wymowy.
Najmłodszy syn Kazimierza, Zygmunt Stary, mimo
iż dożył sędziwego wieku, nie cieszył się
najlepszym zdrowiem. Cierpiał między innymi na
bakteryjne zapalenie szpiku kostnego, a choroba
ujawniona na prawym przedramieniu miała bardzo
ciężki przebieg. Zwyrodnienie stawu skokowego
doprowadziło także do wytworzenia się bolesnego
guza na stopie. Chorował oprócz tego na podagrę,
kamicę nerkową, reumatyzm, rwę kulszową, a na
starość ujawniła się zaawansowana miażdżyca.
Niezwykle schorowany był także ostatni z
Jagiellonów - Zygmunt August, ponieważ oprócz
kiły dopatrywać się można u niego choroby
nowotworowej. Miał także zaawansowaną
podagrę, a ciężka malaria poczyniła spustoszenia
w jego organizmie.
Pierwszy król elekcyjny Henryk Walezy był
syfilitykiem i charakteropatą, ale zmarł śmiercią
gwałtowną, zasztyletowany przez zamachowca.
Jego następca, Stefan Batory, chorował na
miażdżycę, umarł jednak w wyniku uremii, która
rozwinęła się po zapaleniu nerek.
Niezwykle podatni na choroby byli królowie z
dynastii Wazów. Zygmunt III odziedziczył po
Jagiellonach podagrę i przekazał ją swoim synom.
Często miewał też krwotoki z nosa, a pod koniec
życia zaostrzyła się u niego miażdżyca. Umarł na
udar mózgu.
Podagra u Władysława IV miała przebieg
niezwykle ciężki i doprowadziła go nieomal do
kalectwa. Zaostrzenia choroby następowały
zwykle po sutych posiłkach i pijatykach (w których
król szczególnie gustował), zatrzymując władcę na
całe tygodnie w łóżku. Król oprócz kiły i podagry
cierpiał także na kamicę nerkową, reumatyzm,
częste zaburzenia przewodu pokarmowego,
miażdżycę oraz miewał okresowe napady
drgawek. Sekcyjnie stwierdzono u niego ropień
nerki, z której wydobyto kamień wielkości
gołębiego jaja.
Brat Władysława, Jan Kazimierz, chorował na
niewydolność krążenia, a sekcja wykazała u niego
zwyrodnienie mięśnia sercowego. Niezależnie od
tego gnębiły go także rodzinne schorzenia:
podagra i kiła. Przyczyną zgonu był wylew krwi do
mózgu.
Michał Korybut Wiśniowiecki zmarł w wieku
trzydziestu trzech lat po nadzwyczaj krótkim
panowaniu. Podejrzewano nawet, że został otruty,
ponieważ pozłacana miednica, do której w czasie
sekcji wkładano królewskie wnętrzności,
poczerniała. Cierpiał on jednak przez całe swoje
krótkie życie, a główna przyczyna tych cierpień
leżała przede wszystkim w nadmiernym
obżarstwie. Powiadano, że podczas jednego
posiłku potrafił zjeść na przykład tysiąc
pomarańczy. Wiśniowieckiego cechowała
ociężałość umysłowa, podejrzewano go nawet o
debilizm. Cierpiał ponadto na cukrzycę,
dolegliwości przewodu pokarmowego,
niewydolność oddechową oraz miewał napady
ostrej kolki nerkowej.
Zakrawać może na paradoks, iż bohater spod
Wiednia, Jan III Sobieski, który większość swego
życia spędził na polach bitewnych, był chyba
najbardziej schorowanym monarchą polskim.
Gnębiły go zaawansowana podagra, kamica
nerkowa i żółciowa, niewydolność oddechowa oraz
zespół płucno-sercowy. Przechodził zapalenie
nerek, miewał częste bóle głowy związane z
zapaleniem zatok i krwawieniem z nosa. Miał
zaawansowaną chorobę nadciśnieniową, która
objawiała się szczególnie po wypiciu alkoholu.
"Nawet i dwa kieliszki szkodzą, zaraz mi głowę
rozgrzeją, że pała jak ogień" - pisał w liście do
żony. Przeszedł też niezwykle ciężkie zatrucie
związkami rtęci po zażyciu kalomelu, który
stosował jako środek przeczyszczający. Pojawiły
się wtedy u niego: ślinotok, owrzodzenia jamy
ustnej i obrzęki twarzy. Do tego wszystkiego
dodać należy syfilis, którym zaraziła go
Marysieńka. W ostatnich latach życia cierpiał na
puchlinę wodną, reumatyzm i suchoty. Często
miewał ataki apopleksji. W dzień nawiedzały go
okropne bóle, nogi stawały się obrzęknięte i
puchło całe ciało. Zmarł na wylew krwi do mózgu.
August II Mocny był człowiekiem chorym przede
wszystkim na cukrzycę. Wywiązała się u niego
angiopatia cukrzycowa. Towarzyszyły jej wysoka
gorączka i bolesny skurcz łydki. Królowi usuwano
przez ranę odłamki kości, a na koniec amputowano
duży palec u stopy. Rozwinęła się jednak
gangrena, która stała się przyczyną jego śmierci.
Lekarze popełnili w tym miejscu zasadniczy błąd,
ponieważ podejrzewali szkorbut lub kiłę, więc
leczyli władcę rzeżuchą, rzodkwią oraz wlewkami
rtęciowymi. W ciągu swego życia August chorował
także na różę oraz cierpiał na uporczywe
dolegliwości przewodu pokarmowego.
Matuzalemem monarchów polskich był Stanisław
Leszczyński. Jest to o tyle dziwne, iż jako jedyny z
królów był namiętnym palaczem i wypalał dziennie
ponad trzydzieści fajek. Zwano go z tej przyczyny
"skórzaną gębą". Ze względu na swoją tuszę
cierpiał na niewydolność oddechową, ale zmarł w
sposób tragiczny. Od ognia na kominku zapaliło się
na nim ubranie i na skutek bardzo rozległych
oparzeń wywiązała się posocznica, która stała się
przyczyną zgonu.
Równie otyły August III chorował także na
niewydolność oddechową, podagrę, kamicę
żółciową, ostry nieżyt oskrzeli oraz chorobę
niedokrwienną. Miewał częste dolegliwości
przewodu pokarmowego, komplikujące się przez
krwotoki hemoroidalne. Po śmierci sekcyjnie
stwierdzono u niego polip na sercu.
Ostatni monarcha, Stanisław August Poniatowski,
wzorem swoich poprzedników chorował na
podagrę. Cierpiał również na reumatyzm i
powtarzający się nieżyt oskrzeli. Zmarł na wylew
krwi do mózgu.
Wydaje się, iż podstawową przyczyną licznych
schorzeń królewskich, obok nadmiernie
urozmaiconego życia płciowego, było przede
wszystkim obżarstwo i pijaństwo. Kronikarze
pisali o upojeniu alkoholowym Jana Olbrachta,
Zygmunta III Wazy, Władysława IV, Augusta II
Mocnego. Poważnym czynnikiem
chorobotwórczym był także mało ruchliwy tryb
życia, który poza małymi wyjątkami
charakteryzował prawie wszystkich monarchów.
Rzecz ciekawa, iż ani jeden z królów i książąt
panujących w Polsce nie umarł na dżumę, która
zebrała w Europie olbrzymie żniwo. Wiemy, że
Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk,
Zygmunt Stary i Zygmunt August uciekali przed
Zgłoś jeśli naruszono regulamin