Dzielnica żebraków
słowa: Jacek Kaczmarski, muzyka: Zbigniew Łapiński 1993
W dzielnicy żebraków, pod murem klasztoru,
e h
Za zamkiem, gdzie miejskiej nie ujrzysz już straży
G A H
Aż huczy od gorzkich oskarżeń i sporów
e D
Przeciwko Królowi Nędzarzy.
a C h e
Ma nędza swa godność, lecz nią się nie najesz,
I więcej coś w ustach mieć chcesz, prócz nadziei,
Wybrano więc króla, a on - powiadają -
Okazał się królem złodziei.
I złodziej ma honor, choć głód cierpi rzadziej,
Lecz inny to cech i się rządzi inaczej -
Więc mówić się zwykło już głośno o zdradzie
Idei godności żebraczej.
A król wszak szlachetną miał myśl, by pogodzić
C e
I jednych i drugich, choć w walkach zajadli;
G0 a6 H7
Lecz zanim spłodzoną ideę urodził -
Złodzieje nędzarzy okradli.
Na burzach dziejowych w żebraczej dzielnicy
Ni klasztor, ni zamek właściwie nie straci,
Bo koszt szlachetności wyliczą skarbnicy...
A okradziony - zapłaci.
narrwin