Chór dziewczynek i chłopców:
Dziś jest Boże Narodzenie,
co przyniosło nam zbawienie
Radość nas ogarnia wielka,
Zabawimy się w jasełka.
Przebierzemy za Matkę Bożą
Dziewczynkę grzeczną pobożną.
Za aniołów i pasterzy
Dzieci co się modlą szczerze.
Przebierzemy za Trzech Króli
Braci Danki Kasi, Uli.
I będziemy pięknie śpiewać,
Tak że nikt nie będzie ziewać.
Patrzcie więc tatusie, mamy,
I wy dzieci. Zaczynamy!
Kolęda: Pójdźmy wszyscy
do stajenki
To ja jestem Matka Boska,
O wszystkich się muszę troskać.
Na przerwie przestrzegam dzieci,
Że nie wolno w klasie śmiecić.
Zabawię się z nimi w kółko,
Podzielę się z Kasią bułką.
Powiem koleżance chorej,
Co zadała pani wczoraj.
Bardzo dożo mam roboty,
Ale spełniam ją z ochotą.
Śpieszę każdemu w potrzebie,
Tak jak Matka Boża w niebie.
Anioł Stróż:
Ja jestem aniołem stróżem,
I dzieciom pomocą służę,
Daje im do przepisania
Domowe wypracowania.
Koleżance z naszej paczki
Podrzucę zręcznie ściągaczkę
Podpowiadam dzieciom w klasie,
Gdy się nie nauczą czasem.
Jestem według pani zdania
anioł od podpowiadania.
A to piękne masz zadanie!
Anioł od podpowiadania!
Umiesz wszystko bez wyjątku?
Więc z religii też masz piątkę.
Opowiedz nam, jak w Betlejem
„Bóg się rodzi, moc truchleje”.
Niech kolęda wam opowie,
Jak Pan Jezus leżał w żłobie.
Kolęda: Jezus malusieńki
Czemu stoją te anioły?
Trzeba pasterzy zawołać.
Przecież w Ewangelii piszę,
Że anioła głos usłyszą,
Co obwieści, że w Betlejem
Ma przyjść Zbawiciel na ziemię.
Niechaj anioł Stróż pobieży
I przyprowadzi pasterzy.
A my klaszcząc zgodnie w ręce,
zaśpiewajmy coś na naprędce.
W czasie śpiewu tej kolędy
Anioł stróż wychodzi
Kolęda:
Patrzcie: te wszystkie anioły
To dziewczyny z naszej szkoły.
W szkole takie są straszydła,
A tu im wyrosły skrzydła!
A po co te przemówienia?
Nie psujcie nam przedstawienia!
Powitajcie Dziecię Boże
Kolędą miłą i hożą.
Kolęda: przystąpmy do szopy
A gdzie to są Trzej Królowie?
Już powinni być przy żłobie
I Dzieciątku się pokłonić,
I piękne dary Mu złożyć.
Nie, najpierw króla Heroda
Muszą zapytać o drogę
Do Dzieciątka, bo przybyli
Z dalekiej, wschodniej krainy
Ale Herod się „wymignie”,
Bo nie chodził na religię.
Tylko gwiazda im wskazała,
Gdzie leży dziecina mała.
I właśnie dopiero wtedy
Dali Jezusowi kredę.
A potem im anioł we śnie
Kazał uciekać pospiesznie.
I nie wracać do Heroda
By Dziecku nie zrobił szkody
Lecz to stanie się za chwilę,
A teraz bo Dziecię kwili,
Zanućcie kolędę rzewną:
Uspokoi się na pewno.
Kolęda: lulajże, Jezuniu...
Co to będzie, co to będzie,
Jak król Herod tu przybędzie?
Wszak czytamy w Piśmie świętym,
Że był brzydki i podstępny.
Nie kto inny ale on to
Niewiniątka kazał sprzątnąć.
Jak płakały wszystkie matki,
Gdy im zabierano dziatki!
Tylko Józef z Matką Boską
Uszli do Egiptu prosto.
A Dzieciątko zdrowe, całe
Rosło tam na Bożą chwałę.
Czy się Darek nie pomyli,
Kiedy wyjdzie tu za chwilę,
Bo z wyglądu, jakby ulał,
Bardzo pasuje na króla.
W rytm kolędy wchodzi Herod z
Paziem.
W szkole jestem straszny Herod.
Nauczyciel ze mnie nierad.
Bije chłopców i dziewczyny
I na drugich zwalam winę.
W czasie przerwy pcham się, krzyczę,
Pędem biegnę przez ulice.
W domu mama oraz tata
Za psie figle grożą batem.
Ja nie boje się nikogo
Ja jestem ważną osobą.
Paź
Chce powiedzieć mój Herodzie,
Coś, co bardzo cię obchodzi.
Bo tu, na podwórku, stoi
Trzech chłopaków w dziwnych strojach
Przyjechali w odwiedziny
Do jakiejś małej Dzieciny
I chcą się zapytać ciebie,
Czy już przyszła prosto z nieba.
Mówią, że te małe Dziecię
To największy Król na świecie.
A że ważna jest wieść taka.
Daj polizać mi lizaka.
A po co tyle gadania?
Chcesz, żebym ci sprawił lanie?
Zapamiętaj w tępej głowie,
Te chłopaki to królowie!
Przyprowadź mi gości owych
Zaraz się wszystkiego dowiem.
Melodia kolędy:
Witaj, dostojny Herodzie, Słynny w naszym szkolnym grodzie!
Gwiazda, co świeciła jasno,
Na podwórku twoim zgasła.
Prowadziła nas do żłobka,
Lecz nie wiemy, gdzie jest szopka.
Na religii nas uczono
Że Dziecię w żłobie złożono,
To Pan Jezus, sam Bóg z nieba,
Więc Mu pokłon złożyć trzeba.
Może nam król Herod powie,
Gdzie to Dziecię leży w żłobie.
Nie wiem nic o tym przypadku.
Na religię chodzę w kratkę
Wolę w piłkę grać na drodze
I jeździć na hulajnodze.
Jak się Herodzie, dowiemy
to i tak ci nie powiemy.
Trzeba uczyć się religii
A nie myśleć o psich figlach.
Herod
Gdzie Dzieciątko mieszkać może?
Gdzie je znaleźć o tej porze?
Jak dorośnie taki malec,
Może zostać mym rywalem.
Muzyka. Wchodzi Diabeł w czarnych rajstopach i pelerynce. Za nim pojawia się Anioł Stróż. Stają po bokach Heroda.
Po co ci te wiadomości
O Dzieciątku z wysokości?
Ten, kto na religię chodzi,
Na umyśle sobie szkodzi
Patrz, jak małe świnki sprośne
Raźno kwiczą, zdrowo rosną.
Lepiej patrzeć się na „Kobrę”,
Tam otrzymasz lekcję dobrą.
Ach, on radzi ci na opak!
To najgorszy w klasie chłopak.
Na religię chodzi po to,
Żeby pani robić psoty.
A jak przyjdzie na Mszę świętą,
To czym innym jest zajęty:
Dookoła się rozgląda
Albo śmieje się po kątach.
Nie wiem, czy odmawia pacierz,
Przystając z nim – dużo tracisz.
Może będzie urażony,
Lecz to diabeł jest wcielony!
Diabeł
A kto ciebie o to pyta?
Patrzcie jaka skarżypyta!
Jak anioła słuchać będziesz,
Wyrośniesz na niedołęgę.
Nie obawiaj się Dzieciątka!
Po co głowę Nim zaprzątać?
Wyrwij z katechizmu kartki,
A nie będzie ciebie martwić.
Jestem twym aniołem stróżem.
Takie rady źle ci służą.
Jeśli pójdziesz w jego ślady,
Grozi straszny ci upadek.
Ach, nie słuchaj go, Herodzie!
Dziecię Jezus Cię odrodzi.
Msza święta, modlitwa szczera
Niebo przed Tobą otwiera.
nic tam ciekawego w niebie.
Ciągle tylko modły, śpiewy...
U nas w piekle jest wesoło,
Umażemy ciebie smołą,
I z patelnią i widłami
Będziesz hasał z diabełkami!
Prowadź do piekła kolego,
Bo skusiłeś mnie do złego
Drę katechizm na kawałki,
By Dzieciątko zniszczyć całkiem.
Anioł stróż niech sobie płacze,
Już go więcej nie zobaczę!
Muzyka, Anioł stróż z rękami przy
twarzy, jakby płakał, Herod, Paź i
Diabeł wychodzą
Pomódlmy się za Heroda
Tak nam bardzo jego szkoda
Może Jezus miłosierny
Zmieni jego plan piekielny.
Czasem dziecko w oka mgnieniu
Może serce swe odmienić.
Czasem może i zły chłopiec
Nad przepaścią Boga dostrzec.
Chór
Ale oto znów przed nami
Matka Boża z aniołami.
Mały Jezus na Jej ręku
Uśmiecha się, pełen wdzięku.
A więc razem zaśpiewajmy
I Dzieciątku hołd oddajmy.
Kolęda: Anioły tańczą wokół Maryi
Teraz niech wejdą pasterze
I swe dary niosą szczerze.
Ciekawi nas, co też dadzą,
By Dzieciątku sprawić radość.
Pasterze
Co my Jezusowi damy?
Tak niewiele posiadamy.
Przyszliśmy tu na piechotę,
Nie mamy w kieszeniach złota.
Kreda wcale się nie liczy,
Bo potrzeba do tablicy.
I nie damy też kadzidła,
Bo się do kościoła przyda.
Ja, stróż anioł, wam podpowiem,
I zaraz się każdy dowie,
Co sprawi radość Dziecięciu.
Wiemy jakie dary złożyć.
By Dzieciątku los osłodzić,
By wiedziało, że tu dzieci
Najlepsze ze wszystkich na świecie.
Nie będziemy zza opłotka
Patykami rzucać w kotka.
Nie będziemy deptać żyta
Ani kwiatka co rozkwita
Nie będziemy drzewek łamać,
nie będziemy w szkole kłamać
Kląć i mówić brzydkie słowa,
Rozbijać kolegom głowy.
Nie będziemy, choćby swędził,
pokazywać dzieciom język
ani do ostateczności
martwić mamę, tatę złościć.
Chcemy być weseli zdrowi
To dajemy Jezusowi.
Anioły
Co za piękne przyrzeczenia
Aż się w sercu coś odmienia.
Jakże muszą być weseli
Matka Boża i anieli.
Niech radość, co płynie z duszy,
Rozweseli dziś Jezusa.
Ale czas już, by królowie
Hołd złożyli Jezusowi.
Stoją tak długo za drzwiami,
Zapewne przyszli z darami:
Z kadzidłem, mirrą i złotem,
W Ewangelii piszę o tym.
Melodia kolędy, w takt której wchodzą trzej królowie i stają.
Jesteśmy zmartwieni srodze,
Bo zgubiliśmy po drodze
Nasze dary dla Dzieciątka
W ten feralny dla nas piątek.
Nawet na religii pani
Skarciła nas za to ostro
I kazała złożyć nowe,
jak mówi dary duchowe.
Składamy więc, zamiast złota,
Przyrzeczenia, że już odtąd
Nie będziemy na wagarach
Gdzieś po kątach w karty grali.
Zamiast mirry, w smaku gorzkiej.
Przyrzekamy ani troszkę
Nie pić odtąd wina w krzakach,
Choćby było słodkie w smaku.
Zapewniamy, że obrzydło
Nam od dzisiaj ćmić pod nosem
Peta czyli papierosa.
Z waszej strony bardzo ładnie,
Że pragniecie żyć przykładnie
Kto w złym naśladuje drugich
Przypomina nam papugę,
Będziemy was strzec, ochraniać,
Żeby dzieci z tej parafii
Wprost do nieba mogły trafić.
Jak z Pisma świętego wiecie,
Mieszkał Jezus w Nazarecie.
Był posłuszny swym Rodzicom,
Wszystkich mądrością zachwycał
I wzrastał w łasce niezwykłej,
By dać wszystkim dzieciom przykład,
Jak być miłym ludziom, Bogu,
Do nieba iść prostą drogą.
...
jamagda