Wielki O.doc

(28 KB) Pobierz
Wielki "O"

Wielki "O". [WSTĘP DO TECHNIKI]
Technika została zaproponowana przez Wendii Friesen pierwotnie. Nie powiem, bym planował ją wykorzystać, gdyż osobiście mi średnio pasuje, ze względu na "dużo pierdolenia się" w sensie za dużo roboty przy kotwiczeniu. Niemniej zawsze to "coś", więc skoro jest to jakaś dodatkowa technika transowa, to czemu by nie? Tutaj skrócony opis tego, co było w nagraniu. Więcej nie trzeba:

[TECHNIKA]
Zasada jest prosta:
1) Wprowadź osobę wybraną metodą w trans.

2) Karz jej przywoływać podświadomie albo świadomie przypominać sobie (wedle wyboru) sytuacje kolejne, w których:
a) osoba ta widzi siebie w swoich największych fantazjach erotycznych.
b) miała najlepszy seks w życiu.
c) miała ochotę/pragnienie na zmysłowe doznania.
d) gdy dawała komuś miłość (kochała osobę), robiąc dla niej/niego coś wyjątkowego.
e) moment, w którym czuła się kochana.

3) Za każdym punktem od a do e kotwiczysz na kolejnych palcach te stany tzn.:
a) osoba sobie to przypomina.
b) gdy karzesz jej to sobie przypomnieć i poczuć to, to trzymasz swój palec tuż przed paznokciem na dłoni swojej partnerki/partnera.
c) gdy widzisz, że te uczucia wzrastają, przesuwasz swój palec wzdłóż jej/jego palca i dajesz sugestię, że ten stan wzrośnie jeszcze bardziej w tej chwili.
d) powtarzasz poprzednie punkty, aż stan będzie wystarczająco mocny i dostatecznie mocno zakotwiczony.
e) WAŻNE: przesuwając palcem wzdłóż jej kolejnych palców rób tak, by na zewnętrzną część dłoni, nieco dalej Twój palec wchodził.

4) Po zakotwiczeniu tych stanów najważniejsza rzecz: po pierwsze dajesz sugestię, by te stany pozostały PO wyjściu z transu, ale przedtem robisz test ich działania w transie: najpierw testujesz pojedyncze palce, czy odpalają te stany, a na koniec kluczową rzecz dla tej techniki: zataczasz koła na zewnętrznej części dłoni, odpalając kilka stanów na raz. Po to właśnie przedłużałeś ruch palca, by móc ruchami okrężnymi wywoływać serie stanów w jednej chwili
5) Możesz zakończyć trans, ale przedtem "pobawić się" kotwicami jeszcze w trakcie transu- wtedy działają nieco silniej.

I to tyle. Jak widać trochę więcej roboty, ale ma to i swoje zalety- można załączyć stany beztransowo, chociaż jak ktoś siedzi trochę w hipnozie, to wywołanie transu i podanie odpowiednich sugestii wg tego, co opisywałem w swojej wersji techniki trwa ze 2 minuty dzięki szybkim indukcjom, więc kotwiczyć nie ma sensu. Niemniej i tak polecam, bo nie zawsze miejsce ze względu na ilość ludzi pozwala na hipnotyzowanie kogoś- nie dlatego, że się nie da, ale bardziej z tego powodu, że za dużo ciekawskich by się gapiło. Pozdrawiam i polecam przetestować.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin