Studenckie życie.txt

(12 KB) Pobierz
Studenckie �ycie cz.2
Zaspany wszed�em na jeszcze prawie pust� aul�. Pierwszy pi�tkowy wyk�ad by� o 8 rano i niewielu osobom chcia�o si� przychodzi� tak wcze�nie. Ja jednak przyszed�em, bo mia�em nadziej� spotka� j�. Usiad�em w jednym ze �rodkowych rz�d�w. Po chwili, z obu stron dosiedli si� znajomi. Zacz�li�my rozmawia� o wszystkim i przegapi�em moment, w kt�rym wesz�a. Gdy j� zobaczy�em, w pierwszej chwili po prostu nie mog�em uwierzy�, �e to ona.
Moja przyjaci�ka Magda, sta�a jakie� trzy rz�dy przede mn� i rozmawia�a z kole�ank�. Wygl�da�a �wietnie. Rozpuszczone w�osy sp�ywa�y lekko po plecach. Czerwony, zapi�ty do po�owy sweterek, a pod nim czarna, obcis�a bluzeczka, podkre�laj�ca jej spore, kr�g�e piersi. Najbardziej jednak zdziwi�o mnie co innego. Madzia najcz�ciej chodzi�a w spodniach, lub je�li ju� zak�ada�a sp�dnic�, to zawsze by�a ona za kolana. Dzi� mia�a na sobie lu�n� sp�dniczk� do trzech czwartych ud. Nie tak� znowu bardzo kr�tk�, ale jak na ni� by�o to niez�e osi�gni�cie, zw�aszcza, �e jej nogi by�y naprawd� bardzo zgrabne i nawet tak lekko ods�oni�te zwraca�y wzrok. Lekko opalizuj�ce rajstopy i czarne, sk�rzane kozaki prawie do kolan, na �redniej d�ugo�ci, grubym obcasie, tylko podkre�la�y ich pi�kno. Zauwa�y�a, �e na ni� patrz� i u�miechn�a si� do mnie. Usiad�a dwa rz�dy dalej. Gdy tylko doczeka�em przerwy przesiad�em si� obok niej. Aula by�a bardzo du�a i w naszym rz�dzie nikt wi�cej nie siedzia�.
- Cze�� Skarbie - powiedzia�a cicho i poca�owa�a w policzek. Powoli za�o�y�a nog� na nog�. Sp�dniczka podwin�a si� do g�ry, ods�aniaj�c po�ow� uda. �wiat�o z sali odbija�o si� na rajstopach, tworz�c jasne refleksy na jej nogach. - Dobrze spa�e�?
- Hej S�oneczko, ca�kiem nie�le, cho� troch� obola�y jestem - odpowiedzia�em cicho, ci�gle ukradkiem zerkaj�c na jej ods�oni�te nogi. To by� naprawd� rzadki i pi�kny widok. Lekko porusza�a st�pk� w bucie, co r�wnie� by�o bardzo podniecaj�ce. Nie min�o 30 sekund odk�d si� do niej dosiad�em, a ona nie�wiadomie ju� zd��y�a mnie podnieci�.
- Zrobi� Ci masa� r�czki, to mo�e troszk� b�dzie ci lepiej - powiedzia�a s�odko i bez pytania, jak zreszt� cz�sto, wzi�a moj� r�k�, po�o�y�a na swoim udzie i zacz�a leciutko g�aska� i drapa� swoimi d�ugimi paznokciami.
A� nie mog�em uwierzy� w swoje szcz�cie. Pierwszy raz moja d�o� le�a�a na jej ods�oni�tej nodze. Do tej pory zawsze mia�a na sobie spodnie. D�insy to nie to samo co cieniutkie rajstopki. Mieli�my i�� dzisiaj do kina zaraz po wyk�adach. Czy to dlatego tak si� ubra�a? - Przez g�owi� przelatywa�y mi tysi�ce my�li.
Nagle Madzia przerwa�a masa� i zabra�a si� do notowania, gdy� przerwa w�a�nie si� sko�czy�a i wyk�adowca zacz�� dalej klepa� sw�j nudny monolog. Moja d�o� pozosta�a jednak na jej nodze, jakby w oczekiwaniu, �e za momencik masa� zostanie wznowiony. Odwa�y�em si� i lekko �cisn��em jej udo. Nie zareagowa�a. Powoli zjecha�em do jej kolana i znowu do g�ry, tym razem odrobin� wy�ej ni� poprzednio, troszk� podwijaj�c sp�dniczk�. Nic. Po chwili zacz��em leciutko g�aska� j� po udzie. By�o takie g�adkie i ciep�e. Smugi �wiat�a na cienkich opalizuj�cych rajstopkach przemieszcza�y si� pod moim dotykiem i jakby uk�ada�y w r�ne wzory. Fajna zabawa. Drug� r�ka naci�gn��em bluz�, aby lepiej ukry� mojego stoj�cego na baczno�� przyjaciela. Magda ci�gle nie reagowa�a na moje pieszczoty, zaj�ta notowaniem, jakby ta zabawa w og�le j� nie interesowa�a. A mo�e tylko udawa�a, �e j� nie interesuje? Zerkn��em na ni� ukradkiem. Mia�a leciutkie wypieki na twarzy, a jej oddech by� szybszy ni� normalnie. Teraz g�aska�em ju� jej ca�� n�k�. Zje�d�a�em d�oni� do obcasa i od niego, wolniutko, po grubej podeszwie, po sk�rzanym, opinaj�cym dok�adnie �ydk� kozaczku do kolanka i dalej po udzie, bardziej po wewn�trznej jego stronie, a� do podwini�tej ju� teraz maksymalnie sp�dniczki. By�em ju� naprawd� nie�le podniecony. Ona jednak pisa�a od prawie pi�ciu minut, a ja g�aska�em j� po ods�oni�tej n�ce. Wreszcie zabra�em r�k�, bo byli�my przecie� tylko przyjaci�mi i takie d�u�sze g�askanie mog�oby si� wyda� dziwne... Po chwili zaskoczy�a mnie znowu. Przerwa�a pisanie, spojrza�a mi w oczy i u�miechn�a si� lekko, tym swoim �licznym, zara�liwym u�miechem. Nie�wiadomie kusz�co przejecha�a paznokciami po swoim ods�oni�tym udzie.
- Fajny by� ten masa� n�ki, por�b mi tak jeszcze - powiedzia�a cichutko - prosz�, prosz�, prosz�...
Pochyli�a si�, da�a buziaka w policzek i tak po prostu po�o�y�a sobie moj� r�k� na udzie. Tak jakby w og�le nie zdawa�a sobie sprawy z tego, jak bardzo mnie to podnieca.
- To chyba ja mia�em by� masowany - odpar�em z dobrze udawan� zawiedzion� min�. Dziwnie mi troch� by�o - Przesta� na razie pisa� i zr�b mi porz�dny masa� - udawa�em lekko oburzonego, aby ukry� moje podniecenie. Zacz��em jej przeszkadza� w notowaniu. Po�o�y�em r�k� na jej notatkach. Str�ci�a j� na swoje udo. Nie da�em za wygran� i przeszkadza�em dalej.
- Nie przeszkadzaj! Po prostu chcia�am �eby� chwil� zaj�� si� mn�, zaraz sko�cz� pisa� i b�d� masowa�a dalej Skarbie - wygl�da�a na lekko zirytowan�. Zdecydowanym ruchem wzi�a moj� d�o�, mocno przycisn�a do swojego uda i za�o�y�a na nie drug� nog�. Spokojnie zabra�a si� dalej do notowania. Nie mog�em zabra� r�ki "zaklinowanej" mi�dzy udami Madzi. Szalenie mnie to podnieci�o. Znowu zacz�a lekko porusza� n�k� na g�rze, ocieraj�c ju� teraz prawie ca�kiem ods�oni�tym udem o moj� d�o�. Czarna sk�ra kozaczk�w l�ni�a w �wietle, tak samo, jak jej ods�oni�te nogi. Jednak nie by�em przygotowany na to, co nast�pi�o po chwili.
Madzia przerwa�a pisanie, bo wyk�adowca zacz�� gada� co� nawet niewartego notowania, od�o�y�a d�ugopis i schyli�a si� do torby. Sweterek podsun�� si� ku g�rze, ods�aniaj�c prawie do po�owy jej �liczne placki. Mia�em ochot� je pog�adzi� ale moja r�ka by�a "uwi�ziona". Spod sp�dniczki wystawa�a g�ra bia�ych, koronkowych majteczek. Po chwili podnios�a si� i patrz�c na mnie niewinnym wzrokiem, po�o�y�a sobie na udzie par� czarnych, sk�rzanych r�kawiczek. Jak ju� wspomina�em wcze�niej, w�a�nie takie r�kawiczki kr�ci�y mnie najbardziej i wczoraj o tym jej o w �artach napomkn��em, a ona wida� s�ucha�a mnie bardzo uwa�nie... Czu�em jak m�j przyjaciel ro�nie jeszcze bardziej. Ledwo mie�ci� si� w spodniach. Praw� r�k� naci�gn��em bluz� jeszcze dalej, lew� mia�em wci�� unieruchomion�.
- Ch�odno tu troszk� - powiedzia�a i u�miechn�a si� zalotnie. Wzi�a praw� r�kawiczk�. Lewa zosta�a na jej udzie, przyciskaj�cym moj� r�k�. Chyba widzia�a, �e jestem jaki� niespokojny, bo nachyli�a si� i da�a leciutkiego ca�usa w policzek. Pog�adzi�a mnie pazurkami po twarzy. - Jeszcze chwileczk� - szepn�a.
Wolniute�ko, jakby ci�gle nie�wiadoma tego jak bardzo mnie podnieca, wsun�a r�kawiczk� na d�o�, zacie�niaj�c j� palcami drugiej r�ki. By�a g�adka, bez �adnych wzor�w, raczej troch� d�u�sza, taka z 15 cm ponad nadgarstek. Idealnie czarna, dok�adnie opinaj�ca jej do�� w�sk�, dziewcz�c� d�o�, zako�czon� �redniej d�ugo�ci paznokciami. Sk�rka by�a raczej do�� cienka, wi�c pazurki wyra�nie si� odznacza�y. Naci�gn�a na ni� r�kaw sweterka i zabra�a si� za zak�adanie drugiej r�kawiczki, r�wnie wolno... Ju� nie mog�em wytrzyma�. Chcia�em ca�owa� j� po tych r�czkach. Chcia�em aby pie�ci�a mnie nimi, dotyka�a... Jakby czytaj�c w moich my�lach, mocniej docisn�a udem moj� r�k� i kusi�a mnie dalej, pewnie widz�c, �e ci�gle �ledz� wzrokiem jej r�ce. Dopisa�a par� zda� do notatek, poprawi�a rozpuszczone w�oski, znowu zacie�ni�a r�kawiczki, wolno otwiera�a i zamyka�a d�o�, a na ko�cu rozpi�a sweterek, po drodze zahaczaj�c lekko o wystaj�ce piersi opi�te czarn�, obcis�� bluzeczk�, ods�aniaj�c� spory kawa�ek brzuszka. Wygl�da�a po prostu bosko. Wreszcie podnios�a udo uwalniaj�c moj� d�o� i leciutko zacz�a mnie g�aska� po r�ce a p�niej ju� mocniej masowa� i drapa�. W okolicach krocza wszystko ju� mnie bola�o, pierwszy raz mia�em chyba taki wzw�d. Jej paznokcie niemal przebija�y si� przez cienk� sk�rk� r�kawiczek, drapa�a od d�oni do �okcia i z powrotem jeszcze jakie� 10 minut. Akurat do ko�ca wyk�adu.
Nast�pne zaj�cia, ju� dzi� ostatnie, mieli�my w innej sali. Dopiero pod koniec przerwy podszed�em do niej. Sta�a z kilkoma osobami z roku. Wyr�ni�a si� z tej grupki. By�a po prostu pi�kna. Jak bogini w�r�d szarych, zwyk�ych ludzi. Wci�� mia�a na sobie r�kawiczki. Po rajstopkach i kozakach wci�� pe�ga�o kusz�ce �wiat�o, a pod rozpi�tym, czerwonym sweterkiem, czarna bluzeczka mocno opina�a piersi i ods�oni�ty do p�pka brzuszek . Przy��czy�em si� do rozmowy. Stan��em za ni� z ty�u i obj��em w biodrach. Madzia wyprostowa�a si� nieznacznie czuj�c m�j dotyk. Po�o�y�a swoje d�onie na moich i przesun�a je na sw�j brzuszek, przyci�gaj�c mnie tym samym do siebie. Robi�a to tak naturalnie, nie przerywaj�c rozmowy, �e nikt nawet nie zwr�ci� na to uwagi. Jej �liczne, kr�g�e po�ladki szczelnie przywar�y do mojego krocza. Zacz�a leciutko falowa� pupk�, ocieraj�c si� o mojego twardego przyjaciela. �a�owa�em tylko, �e nie mai�a na sobie bardziej obcis�ej sp�dniczki... Gdy teraz si� tak nad tym zastanawiam... ona musia�a czu� moj� ska��, a to, �e na ni� nie reagowa�a tylko jeszcze bardziej mnie podnieca�o. Moje d�onie spoczywa�y w po�owie na jej ods�oni�tym brzuszku, a w po�owie na czarnej, obcis�ej bluzeczce. Czu�em brzoskwiniowy zapach jej w�os�w, czu�em jak jej r�ce w sk�rzanych r�kawiczkach leciutko g�aska�y moje, pod swoimi d�o�mi czu�em jej ciep�y, p�aski brzuszek a na swoim kroczu jej powolutku poruszaj�ce si� po�ladki. My�la�em, �e zaraz zemdlej� z rozkoszy i po��dania, jednak po chwili rozmowa sko�czy�a si� i razem z kole�ank� posz�a do sali. Ja pogada�em jeszcze chwil� z kumplem i te� poszli�my na wyk�ad. Oczywi�cie siad�em obok niej. M�j ma�y dopiero co zd��y� och�on��, a tutaj ju� zacz�a si� kolejna sytuacja, w kt�rej zacz�� rosn��...
Wyk�adowcy jeszcze nie by�o. Madzia siedzia�a w ostatnim rz�dzie i w�a�nie dzieli�a obran� przed chwil� mandarynk�. Odrobina soku �cieka�a jej po sk�rze r�kawiczek. W�o�y�a kawa�ek do ust i powoli, w...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin