Koledzy.doc

(62 KB) Pobierz
Koledzy

Koledzy

Dostałem od reżysera egzemplarz filmu pornograficznego, w którym główną rolę zagrała moja żona. Ponieważ wyjechała służbowo do Warszawy, zaprosiłem na wieczór kolegów. Przyszło ich sześciu. Usiedliśmy wygodnie w salonie i przy zimnym piwie oglądaliśmy najnowszą produkcję. Film nosił tytuł „Ekskluzywna Cichodajka”, a żona artystyczny pseudonim Barbie. Grała atrakcyjną mężatkę, która daje dupy zamożnym klientom, za plecami swojego męża. Koledzy głośno zachwycali się nagim ciałem Barbie, jej umiejętnościami w obciąganiu kutasów i możliwościami przyjmowania wielkich pał we wszystkie dziurki jednocześnie. Podczas zbiorowej sceny, kiedy Barbie obsługiwała na przyjęciu kilku mężczyzn na raz, komentarze zamilkły. Obróciłem się do tyłu i ujrzałem w drzwiach salonu żonę.

- Witaj kochanie. Co się stało? – spytałem zaskoczony.

- Dobry wieczór. Widzę, że nieźle się bawicie. Odwołano jutrzejsze zebranie, więc nie było sensu nocować w stolicy. Nie przerywajcie sobie przyjemności. Idę pod prysznic.

Żona zniknęła w łazience, a my kontynuowaliśmy śledzenie akcji filmu i scen z udziałem Barbie. Wróciła do nas na napisy końcowe, ubrana w króciutki, jedwabny szlafroczek i pantofelki na obcasie. Usiadła w fotelu i założyła nogę na nogę, odsłaniając nagie, opalone udo. Długie, czarne włosy opadały na jej ramiona. Cienki materiał szlafroczka opinał się na imponującym biuście. Podałem jej szklankę zimnego piwa, które wypiła duszkiem. Koledzy wpatrywali się w nią w milczeniu. Żona spojrzała na zebranych mężczyzn. Podnieceni tym, co przed chwilą oglądali, pożerali jej ciało wzrokiem. Błądzili z pożądaniem po jej dekolcie i odkrytym udzie. Odstawiła szklankę i rozszerzyła uda. Ich oczom ukazała się gładko wygolona cipka, przyozdobiona tatuażem. Polizała paluszek i zaczęła masować łechtaczkę. Drugą dłonią podniosła do góry swoją pełną pierś i lizała brązowy sutek. Po kilkunastu sekundach łechtaczka i sutek stwardniały. Żona oddychała coraz szybciej. Wsadziła do cipki trzy paluszki i rytmicznie ją posuwała. Zamknęła oczy i odchyliła głowę do tyłu, mocno ściskając między palcami nabrzmiały sutek. Po minucie jej ciało zaczęło drżeć. Z ust wydobywał się głośny jęk rozkoszy. Koledzy ślinili się i nie odrywali od niej oczu. Na chwilę znieruchomiała. Otworzyła oczy i popatrzyła w naszym kierunku.

- Co tak siedzicie, jak gamonie. Nie wiecie, że od wczoraj nikt mnie nie zaspokoił?

Rzeczywiście, rano spieszyła się na pociąg i nie miałem czasu, żeby się nią zająć. Kolegom nie trzeba było powtarzać propozycji. Błyskawicznie pozbyli się ubrań i podeszli do fotela żony. Jeden klęknął między jej nogami i przywarł ustami do nabrzmiałej łechtaczki. Dwóch ustawiło się po jej bokach. Żona podniosła do góry ręce i położyła na oparciu fotela. Poły szlafroczka zjechały na boki, odsłaniając jędrne, duże piersi. Panowie zajęli się każdą po swojej stronie. Następni dwaj koledzy unieśli do góry jej szeroko rozłożone nogi. Ssali i całowali palce stóp. Szósty gość stanął za fotelem i zajmował się jej dłońmi. Całował i lizał ich wewnętrzne powierzchnie. Pieszczona przez dwanaście męskich rąk i sześć ruchliwych języków, żona znowu głośno jęczała. Jej ciało drżało w orgazmie. Po kilku minutach lizania i całowania opalonego ciała koledzy zrobili przerwę.

- Puśćcie mnie – poprosiła żona i wstała z fotela. Szlafroczek zsunął się na dywan.

Całkiem naga klęknęła na środku salonu.

- Podejdźcie bliżej – mówiąc to kiwnęła na nich paluszkiem. Kolesie otoczyli ją kołem. Na wysokości jej twarzy zwisało sześć dorodnych kutasów.

-Zobaczymy, który z was ma największego. Uwielbiam duże i grube fiuty.

Żona wessała najbliższego do buzi, dwa sąsiednie wzięła w dłonie i zaczęła je posuwać. Pozostali przyglądali się temu i pobudzali się swoimi rękami. Kutasy szybko sztywniały. Obróciła się do tyłu i zajęła pozostała trójką. Wszystkie okazy były dorodne, ale jeden wyróżniał się grubością. Ledwie mieścił się w szeroko otwartych ustach żony. Wstała z dywanu i nie wypuszczała go z dłoni.

- Podnieście mnie do góry, a ty przelecisz mnie w powietrzu.

Dziesięć męskich rąk uniosło jej ciało. Żona nakierowała grubą pałę na wilgotną cipkę. Właściciel kutasa złapał od spodu jej pośladki i wszedł w nią po same jaja.

-Taaak, kurwa! Pieprz mnie mocno!

Koleś rozpoczął serię gwałtownych ruchów w przód i w tył. Ściskał mocno jej pośladki i wbijał kutasa do oporu. Pozostali koledzy ze sztywnymi fiutami trzymali ją i szeroko rozwierali jej uda. Dwóch, którzy byli najbliżej cycków, gryzło sterczące sutki. Z ust żony dochodził głośny krzyk rozkoszy. Po kilkunastu sekundach napalony kolega z głośnym jękiem spuścił się do środka rozgrzanej, wypełnionej szczelnie kutasem cipki. Sperma wytrysnęła bokami, zachlapując kopulującą parę.

-Teraz wasza kolej – wydyszała żona do pozostałych kolegów -Pragnę was wszystkich jednocześnie. Całą piątkę.

Chłopaki zrozumieli, o co jej chodzi. Pierwszy położył się na dywanie. Żona klęknęła nad nim i nabiła się na jego sterczącego kutasa, który w całości wszedł w jej wilgotna cipkę. Drugi poślinił swoją pałę, kucnął przy wypiętych pośladkach mojej brunetki i wcisnął się w stojący otworem odbyt.

- Aaaaaach….- Jęk rozkoszy wydobył się z szeroko otwartych ust żony.

Trzeci penis szybko wypełnił jej buźkę. Jego właściciel chwycił ją za głowę i rytmicznie wpychał swojego kutasa głęboko do gardła. Dwaj pozostali koledzy klęknęli po jej bokach. Objęła dłońmi ich sztywne pały i regularnie posuwała. Widok był fantastyczny i bardzo podniecający. Uwielbiam oglądać, jak żona oddaje się wielu mężczyznom jednocześnie. Nie odrywając wzroku od zbiorowej kopulacji rozebrałem się. Mój kutas dumnie sterczał w pełnym wzwodzie. Ująłem go w dłoń i delikatnie masowałem. Tymczasem koledzy coraz gwałtowniej posuwali moją kobietę, która bardzo głośno jęczała z rozkoszy. Pierwszy doszedł kutas w jej ustach. Koleś głośno dysząc przytrzymał głowę żony, wszedł po same jaja i spuścił się głęboko do jej gardła. Jak tylko skończył, jego miejsce zajęły dwa penisy obsługiwane przez rączki mojej brunetki. Kolesie na zmianę wciskali swoje sztywne pały w namiętne, szeroko otwarte usta. Po chwili kutas w odbycie wystrzelił obfitą porcją spermy. Ciepła, lepka ciecz wypływała bokami, zalewając jądra kolegi, który walił cipkę żony. Kobiece jęki wypełniały cały pokój. Kolesie posuwający jej usta powoli dochodzili. Chwycili swoje pały w dłonie i szybko je posuwali. Żona szeroko otworzyła usta i wystawiła języczek. Strumienie spermy tryskały z pulsujących kutasów. Połykała łapczywie wszystko, oblizując na koniec wargi z resztek lepkiego mleczka. Koleś pod spodem złapał ją za pośladki i przyspieszył tempo wbijania się do gorącej cipki.

- Mocniej, kurwa, mocnieeeeej…! – krzyczała żona w orgazmie.

Sperma wypływała z cipki na jądra i uda mężczyzny, leżącego na dywanie. Moja brunetka, ciężko dysząc, położyła się na jego torsie. Jej ciało drżało z podniecenia i poruszało się w rytm oddechów. Podszedłem do nich i stanąłem nad jej wypiętą, fantastyczną dupką. Kutas kolegi nadal wypełniał gorącą cipkę. Na mój widok jego dłonie szeroko rozwarły jędrne pośladki żony. Ciasna dziurka prosiła się o ponowną penetrację. Kucnąłem i naprowadziłem sztywnego penisa na cel. Powoli wszedłem w śliski od spermy odbyt.

- Taaaak…. Kochanie, zerżnij moja dupę najlepiej, jak potrafisz – wyjęczała żona i przyssała się do ust kolegi.

Złapałem ją za biodra i rozpocząłem gwałtowne posuwanie ciasnej dziurki. Żona jęczała i namiętnie całowała kolesia pod spodem. Reszta towarzystwa przyglądała się naszej kopulacji i żłopała piwo. Odbyt żony stawał się coraz ciaśniejszy. Pod wpływem moich ruchów i pocałunków żony kutas w cipce szybko ponownie pęczniał. Po chwili pieprzyliśmy moją kobietę w obie dziurki jednocześnie. Szybko doszedłem, moje nabrzmiałe jądra skurczyły się.

- To wszystko dla ciebie, dziwko! – krzyknąłem i wypełniłem spermą odbyt żony.

Koleś, który na początku przeleciał moją kobietę, ponownie miał potężny wzwód. Stał nad nami i masował swojego wielkiego, grubego kutasa. Wstałem z dywanu i wyprostowałem się. Żona przez cały czas była walona od spodu w cipkę.

- Teraz twoja kolej. Wypieprz ją jak ostatnią kurwę – powiedziałem do kolesia, ustępując mu miejsca.

Klęknął za żoną i mocno wbił kutasa w odbyt. Jego jądra przylgnęły do jędrnych pośladków. Lewą ręką złapał ją za włosy i przyciągnął do siebie. Ciało żony wygięło się w łuk. Prawą dłonią uderzył z całej siły w jej wypięty pośladek, wywołując głośny okrzyk. Pociągnął mocniej za długie włosy i zbliżył twarz do jej ucha.

- Zajebię cię, suko! – wydyszał koleś i rozpoczął szybka serię mocnych pchnięć.

Gruby kutas w całości znikał między pośladkami. Ciężkie jądra głośno uderzały o cipkę, wypełnioną drugim penisem. Kolega pod spodem coraz szybciej wchodził w rozgrzaną dziurkę. Jego dłonie silnie ściskały nabrzmiałe z podniecenia piersi mojej kobiety.

- Hah, hah… nie przerywajcie…hah, hah… głębiej… hah, hah… mocniej… - jęczała z rozkoszy walona przez dwóch samców żona.

Pozostali panowie byli coraz bardziej wstawieni. Przyglądali się podwójnej penetracji brunetki, wlewali w siebie piwo i masowali swoje sztywniejące pały. Koleś pieprzący w dupę moją kobietę cały czas trzymał ją za włosy i okładał dłonią jej wypięte pośladki. Drugi posuwał ją w cipkę i maltretował między palcami jej sztywne sutki. Krzyki żony rozbrzmiewały w całym mieszkaniu. Chłopcy jednocześnie spuszczali się w jej dziurki, ciężko sapiąc. Sperma spływała po opalonych udach. Po ostatnich wystrzałach przewrócili ją na dywan. Leżała na plecach z rozwartymi nogami i szybko oddychała. Głowę miała odchyloną do tyłu, piersi falowały w rytm wciąganego powietrza.

- Ta dziwka chce jeszcze – zauważył jeden z kolegów.

Podszedł do żony i usiadł na jej płaskim brzuszku, wsadzając kutasa między duże cycki. Chwycił palcami za sutki i szczelnie otulił piersiami sztywnego penisa. Koleś rozpoczął posuwanie pięknego biustu. Drugi klęknął za jej głową, wykręcił ręce w swoim kierunku i przygniótł kolanem. Wepchnął się brutalnie w otwarte usta żony, trzymając ją mocno za szyję. Dwóch innych rozszerzyło jej uda. Ulokowałem się między nimi i powoli wsadziłem dłoń do mokrej od soków i spermy cipki. Jęki żony z kutasem w buzi nasiliły się. Posuwałem jej gorącą dziurkę, wsadzając do środka dłoń zwiniętą w pięść. Koleś, trzymający lewe udo, zgniatał między palcami sztywną z podniecenia łechtaczkę. Przed oczami miałem plecy i dupę kolegi, który pieprzył jej cycki. Po kilku minutach, słysząc, że chłopaki dochodzą, wyprostowałem się. Mój wzrok spoczął na twarzy żony, zalewanej wytryskami z dwóch kutasów. Kolejne porcje spermy lądowały na jej policzkach i czole. Żona jęczała w orgazmie.

-Trzeba ją umyć – zaproponował jeden z obecnych.

Zanieśliśmy moją brunetkę do łazienki i położyliśmy na posadzce. Stanęliśmy wokół drżącego z podniecenia kobiecego ciała. Pierwszy zaczął koleś z najgrubszym fiutem. Wziął go do ręki i nakierował na leżącą żonę. Strumień ciepłego moczu zaczął zalewać nabrzmiałe cycki. Poszliśmy w jego ślady. Żółty płyn z siedmiu kutasów obmywał opalone, nagie ciało żony. Ilość wypitego przez nas piwa spowodowała, że ciepły prysznic trwał długo. Po zakończeniu zostawiliśmy żonę w łazience, leżącą w kałuży moczu i wróciliśmy do salonu. Ponieważ piwo skończyło się, otworzyłem dużą butlę Smirnoffa i przyniosłem Pepsi z lodówki.

- Za zdrowie dziurek twojej żony! – koledzy wznieśli toast i wypiliśmy po banieczce.

Kwadrans później dołączyła do nas moja czyściutka i pachnąca brunetka. Mokre włosy spływały na jej ramiona i piersi. Usiadła w fotelu. Podałem jej szklaneczkę z drinkiem. Była rozluźniona i zaspokojona.

- Chłopaki, jesteście fantastyczni. Ostatnie takie rżnięcie pamiętam z planu filmowego – puściła do nas oko i wypiła alkohol. Nalałem jej następnego drinka.

- Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość. Proponuję mały konkurs – mówiąc to szelmowsko się uśmiechnęła.

Wypiłem następną bańkę. Spożyty alkohol powoli zaczynał szumieć w głowie. Koledzy w większości też już byli wstawieni.

- W konkursie wygrywa ten, który najszybciej spuści się w wybranej przez siebie, jednej z moich trzech dziurek. Nagroda do ustalenia.

Propozycja żony wywołała poruszenie. Kolesie przekrzykiwali się w pomysłach na nagrodę.

- Obciąganie kutasa zwycięzcy przez tydzień!

- Nie, służenie u najszybszego!

- Albo dawanie dupy o dowolnej porze dnia i nocy!

- Panienka do towarzystwa na wybrany wieczór!

Licytacja trwała przez kilka minut. Żona z uśmieszkiem na ustach słuchała propozycji kolegów.

- Wystarczy, panowie. Ten, który wygra, będzie mnie miał do swojej dyspozycji na jeden wieczór. Może zrobić ze mną wszystko, na co będzie miał ochotę- zdecydowała żona.

Wstała z fotela i podeszła do szafki. Na sześciu papierowych kartkach napisała cyfry. Karteczki zmięła i wrzuciła do szklanego wazonu.

- Losujcie swoje numery. Ty, kochanie, z wiadomych względów, nie bierzesz udziału w konkursie. Będziesz za to mierzył czas kolegom – powiedziała do mnie żona.

Kolesie podchodzili pojedynczo i losowali numery. Po ostatnim, szóstym uczestniku konkursu odstawiła wazon na miejsce.

- Który z panów pierwszy? – spytała namiętnym głosem.

Jeden z kolegów zbliżył się do niej i pokazał karteczkę z numerkiem.

- Gdzie pragniesz wsadzić swojego kutasa, przystojniaku?

- Mam ochotę na twoją cipkę, suko – odpowiedział koleś.

Żona kucnęła przed nim i objęła dłonią zwisającego penisa.

- Kochanie, mierz czas – zwróciła się do mnie i wsadziła sobie fiuta do buzi.

Po minucie ssania i lizania żylastej pały numer 1 był gotowy. Podniósł moją brunetkę i pchnął brutalnie na fotel. Klęknął przed nią, rozwarł jej uda i wbił się w wilgotną z podniecenia cipkę. Przez pięć minut posuwał ją jak szalony. Żona położyła dłonie na jego pośladkach i pomagała mu w penetracji gorącej cipki. Dysząc i ociekając potem spuścił się na jej podbrzusze.

- Razem sześć minut – powiedziałem głośno i zapisałem czas przy jego numerku.

Do fotela podszedł numer 2. Miał większe szanse, gdyż jego kutas po oglądniętym stosunku był prawie sztywny.

- Preferuję twoje usteczka, słodka kurewko – zwrócił się uprzejmie do żony.

Usiadła na brzegu fotela i rozchyliła wargi. Kutas wszedł głęboko do buzi, jądra rozpłaszczyły się na jej brodzie. Numer 2 złapał ją za mokre włosy i rozpoczął gwałtowne posuwanie zmysłowych usteczek. Żona położyła jedną dłoń na jego pośladku, drugą masowała zwisające jądra. Po czterech minutach i 20 sekundach koleś z głośnym jękiem wytrysnął do jej gardła. Zapisałem wynik na papierze.

- Ja z przyjemnością zerżnę twoją dupę, śliczna dziwko – zaproponował numer 3.

Podszedł do fotela i wsadził kutasa w lepkie od spermy usta brunetki. Po trzydziestu sekundach odwrócił ją tyłem i wszedł w ciasną dziurkę. Oparł się o jej pośladki i rozpoczął regularne pieprzenie odbytu. Niestety dla niego, żona przez ponad sześć minut jęczała z rozkoszy. Po tym czasie sperma wypłynęła z jej wnętrza. Zanotowałem siedem minut 20 sekund.

- Nie zmieniaj pozycji, kurwo. Przelecę cię w ten sam sposób – powiedział numer 4.

Był nim koleś z największym i najgrubszym kutasem wśród zebranych. Znowu miał pełny wzwód. Klęknął przy wypiętych pośladkach żony, chwycił ją za biodra i wszedł w ziejący po ostatnim stosunku odbyt. Walił ją w dupę jak wyposzczony królik, mocno uderzając dłońmi w wypięte pośladki. Po trzech minutach i 50 sekundach głośnych okrzyków rozkoszy mojej kobiety, wyjął kutasa i zalał spermą czerwone pośladki.

Pozostali dwaj koledzy też zerżnęli ją w dupę. Numer 5 posuwał ją przez ponad pięć minut. Ostatni, 6 kolega okazał się długodystansowcem. Żona pod koniec stosunku była w stanie tylko cicho jęczeć. Po blisko dziesięciu minutach ostrego walenia ciepły wytrysk wypełnił jej odbyt. Leżała na fotelu z wypiętymi pośladkami i dochodziła do siebie, ciężko dysząc. Odłożyłem kartkę z notatkami i podszedłem do komody. Wyciągnąłem z szuflady szpicrutę i zbliżyłem się do fotela, na którym spoczywało nagie ciało mojej brunetki. Sperma wypływała z odbytu na cipkę i kapała na dywan. Wypity alkohol wyzwolił we mnie uczucie zazdrości. Zamachnąłem się i rozpocząłem chłostę żony. Szpicruta uderzała w jej pośladki, plecy i uda, pozostawiając krwawe pręgi. Moja kobieta wczepiła się palcami w oparcie fotela i głośno krzyczała.

- Litości!!! Przestań!!! Błagam Cię!!!

- Milcz, kurwo! – krzyknąłem i kontynuowałem bicie.

Krzyki żony przeszły w cichy skowyt. Po kilku minutach przerwałem chłostę i usiadłem wygodnie na kanapie, między kolegami. Popijaliśmy kolejne drinki, podziwiając wypięte, skatowane pośladki żony i jej dwie gorące dziurki, ociekające spermą. Gratulowaliśmy naszemu koledze wygranej, wznosząc toasty za piękne i seksowne kobiety. Przed północą goście ubrali się i nieco zataczając pożegnali z żoną. Zwycięzca konkursu umówił się z nią na najbliższą sobotę…

3

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin