Nowe przygody Supermana 03x12 - Never on Sunday.txt

(25 KB) Pobierz
{1}{72}movie info: XVID  512x384 23.976fps 350.6 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
{108}{264}Napisy by Nika (n-k-m@wp.pl)
{3192}{3246}Clark.
{3246}{3304}Gdyby...
{3304}{3442}Gdyby był kobietš i zobaczył|mnie po otwarciu drzwi...
{3442}{3502}...to co by sobie pomylał?
{3527}{3578}-Słucham?|-Mam randkę w ciemno.
{3578}{3633}Tak się robi|jak się jest singlem.
{3633}{3763}No więc otwierasz te drzwi, a tam ja...
{3767}{3823}-Jeste...|-Szczęliwy.
{3823}{3902}O rany, muszę to przemyleć.
{3906}{3971}-Jeste mało przekonujšcy.|-Nie jestem kobietš.
{3971}{4020}-No nie.|-Nie.
{4020}{4053}-Czeć.|-Czeć.
{4053}{4114}Czemu wczoraj nie odbierałe?
{4114}{4157}Było póno, ale...
{4157}{4239}-Byłem na spacerze.|-W rodku nocy?
{4239}{4347}Miałem ciężkš noc.
{4347}{4388}Nie chciałem być w domu.
{4388}{4440}Nie chciałe być w domu?
{4440}{4518}To nic takiego.|Miałem ciężkš noc i tyle.
{4518}{4619}-Nic wielkiego.|-C.K. co do ciebie.
{4619}{4756}-Włanie wyrzuciłem to do kosza.|-Jest pusty.
{4756}{4816}Co to?
{4879}{4990}-Występ Barona Sundaya.|-Nie chcesz tych biletów?
{4990}{5039}-Kim jest? Jakim magikiem?|-Jakim magikiem?
{5040}{5109}Nie. TYM magikiem.|Największy iluzjonista wiata.
{5109}{5176}Ten kole jest wietny.|Mieszka we własnym samolocie.
{5176}{5236}-Jimmy?|-Idę.
{5237}{5368}I pomyleć, że chciałe to wyrzucić.
{5389}{5449}Clark?
{5475}{5535}Clark, co nie tak?
{5540}{5600}Clark, co się dzieje?
{5727}{5805}Pracowałem w M.T.D.|jakie trzy miesišce.
{5805}{5946}-Podoba się panu ta praca, panie Rodzie Clemens?|-Skšd pan wie jak się nazywam?
{5953}{6040}-Z mojego prawa jazdy.|-Niezupełnie. Jestem medium.
{6040}{6155}-Ta, jasne.|-Co to za akcent? Z Georgii?
{6160}{6192}Południowa Karolina.
{6192}{6253}Urodziłem się i wychowałem |niedaleko Parksville.
{6253}{6324}Kiepskie z pana medium, co?
{6324}{6452}-Mam powiedzieć kiedy obchodzi pan urodziny?|-Stawiam 10 dolców, że pan nie zgadnie.
{6452}{6579}18 Listopad 1949.
{6584}{6639}Nawet nie jest pan blisko.
{6639}{6717}24 kwiecień 1951.
{6836}{6925}Najłatwiej zarobione 10 dolców w moim życiu.|Chce pan spróbować czego innego?
{6925}{6996}Może panieńskie nazwisko mojej matki?
{7247}{7315}Wystraszyłe mnie.|Na pewno dobrze się czujesz?
{7315}{7365}Może nie masz ochoty|na lunch z mojš matkš.
{7365}{7395}Nic mi nie jest.
{7395}{7447}Jestem po prostu trochę zmęczony.
{7447}{7530}A włanie, kiedy pozwolilimy|twojej matce decydować w sprawach naszego lubu?
{7530}{7616}Ona nie decyduje tylko ma kilka pomysłów.|Powiedziałam jej, że ich wysłuchamy.
{7616}{7685}Moi rodzice w końcu|zaczęli ze sobš rozmawiać.
{7685}{7738}-Chcę utrwalić ten rozejm.|-Okej.
{7738}{7789}Ale dokładnie wiemy czego chcemy, prawda?
{7789}{7840}Prosto i skromnie.
{7840}{7910}Skromnie, tak? I prosto?
{7914}{8008}Jestem taka podekscytowana, |że przynajmniej będę mogła...
{8009}{8073}...urzšdzić mojej córce|wielkie wesele o jakim marzyła.
{8073}{8146}Wielkie? Marzyła o wielkim weselu?
{8146}{8198}No nie...
{8198}{8266}Może kiedy.
{8270}{8318}No dobrze, tak, ale nie o ogromnym.
{8318}{8402}Nie mówiła o niczym innym|odkšd jej kuzynka wyszła za dżokeja.
{8402}{8511}Przechadzała się z bukietem kwiatów|i moim welonem na głowie.
{8511}{8571}-Miałam szeć lat, mamo.|-W każdym razie...
{8571}{8674}...nie wstyd się |zasięgnšć rady Beverly.
{8674}{8717}-Beverly?|-Beverly Lipman.
{8717}{8781}Uznana konsultantka lubna.
{8785}{8842}Czy to nie jest zbyt kosztowne?|Kto za to zapłaci?
{8842}{8882}Twój ojciec. To niedużo...
{8882}{8970}...bioršc po uwagę lata|obojętnoci, za które musi odpokutować.
{8970}{9013}Tu jestemy.
{9013}{9078}Przepraszam za spónienie,|nie musisz wstawać.
{9078}{9130}Proszę pani? Bourbon z lodem.
{9130}{9232}Wybralimy już paletę kolorów?|Robiłam dużo w pomarańczowym.
{9232}{9346}Pani Lipman, nie chcemy|nic zbyt skomplikowanego.
{9346}{9425}Pani Lane powiedziała, |że jeli uda jej się przygotować...
{9425}{9523}...piękne wesele dla córki|to umrze szczęliwa.
{9523}{9582}I co masz na myli|mówišc "skomplikowane"?
{9582}{9647}Chyba chcecie żeby|to co znaczyło?
{9647}{9739}Chcę żeby to znaczyło, że kocham Lois.
{9744}{9836}To powiedzš gołębie.|Trzysta. Białe.
{9951}{10011}Baronie?
{10024}{10129}Baronie, mam kartę tego Roda Clemensa.
{10143}{10190}Mówię ci, bracie...
{10190}{10305}...ten Clemens urodził|się pod ciemnš gwiazdš.
{10414}{10474}Baronie?
{10532}{10576}Litoci.
{10576}{10639}-Przestraszyłe mnie!|-Dawaj kartę.
{10639}{10699}Proszę.
{11365}{11407}Wszystko w porzšdku?
{11407}{11467}Co się tam dzieje?
{12392}{12466}Nie ma nic złego w organach|kocielnch i kapeli...
{12466}{12509}...jeli chcecie zanudzić goci.
{12509}{12634}Na ostatnim lubie jaki robiłam|było tuzin szwajcarskich dzwonników i wielka orkiestra.
{12634}{12715}Szwajscarscy dzwonnicy.|Co o tym mylisz, Lois?
{12715}{12807}No włanie, co o tym mylisz, Lois?
{12904}{13013}Zawsze podziwiałam Szwajcarów.
{13017}{13105}A za ich czekoladę dałabym się pokroić...
{13109}{13205}-Pomocy! Nie panuję nad autobusem!|-...i te zegarki z kukułkš....
{13205}{13249}Muszę ić.
{13249}{13309}Przepraszam.
{13350}{13433}Będzie z nim ciężko, prawda?
{14382}{14478}Kapitanie Ellis, to pułapka!
{14590}{14651}Superman. Dzięki Bogu.
{14672}{14714}Nie żyje?
{14714}{14789}Niestety. Powiedział co?
{14789}{14834}Spanikował.
{14834}{14919}Krzyczał co o kapitanie Ellisie.
{15192}{15349}Panie i panowie, oto znakomity|wiatowy iluzjonista:
{15360}{15420}Baron Sunday.
{15522}{15561}Ciekawe co z Perrym.
{15561}{15666}To jego pierwsza randka w ciemno|od rozstania z Alice dlatego chciał podwójnš.
{15666}{15697}Pewnie zwštpił.
{15697}{15791}Panie i panowie, |to mój asystent Ziggy.
{16129}{16189}Zamknięte. Stalowe ostrza.
{16259}{16301}Czekam na wiadomoć z marynarki...
{16301}{16379}...o tym kapitanie Ellisie,|o którym wspomniał kierowca.
{16379}{16477}O co chodzi z tym ladem|w kształcie węża, który miał na klatce?
{16477}{16509}To było dziwne.
{16509}{16609}Pojawiło się i za chwilę zniknęło.
{17215}{17268}Nie mogę rozgryć jak on to robi.
{17268}{17376}Nie używa żadnych przewodów.|Nie ma żadnych ukrytych drzwi.
{18674}{18734}Dziękuję. Dziękuję.
{18872}{18959}Czy on się do mnie umiecha?
{19018}{19119}Mamy odpowied na zwštpienie szefa.
{19152}{19194}Szefie.
{19194}{19255}-Stchórzyłe?|-O nie.
{19255}{19353}Ten dzieciak z całego serca chciał|to zobaczyć. Nie chciałem mu go złamać.
{19353}{19445}-Stchórzył.|-A teraz na zakończenie...
{19445}{19545}...chciałbym stworzyć iluzję| dla kogo z publicznoci.
{19545}{19605}Jacy chętni?
{19607}{19667}Może ty, synu?
{19702}{19783}-Ja? Nie, ja...|-Id Jimmy.
{19787}{19847}Jimmy.
{19947}{20007}Dobra. W porzšdku.
{20247}{20365}Powiedz mi jak się nazywasz|i kiedy i gdzie się urodziłe.
{20365}{20450}Nazywam się James Bartholomew Olsen.|Urodziłem się w Metropolis...
{20450}{20514}... piętnastego lutego 1974.
{20518}{20578}Rozlunij się.
{20590}{20660}Kiedy popiół opadnie...
{20660}{20761}...zapadniesz w głęboki trans.
{20765}{20825}Popiół?
{20995}{21078}Kiedy pstryknę palcami...
{21082}{21233}...wyobrazisz sobie, że|jeste pierwszy dzień w dugiej klasie.
{21233}{21301}Czeć Bobby. Jak wakacje?
{21301}{21442}Zapomniałem o czym.|Przyszedłe do szkoły całkiem nagi.
{21577}{21723}Nie wiem jak to się stało.|Ubierałem się dzisiaj.
{21958}{22065}Kiedy pstryknę palcami, wrócisz tu|kompletnie ubrany...
{22065}{22127}...i będziesz wszystko pamiętał.
{22587}{22633}W porzšdku?|Masz guza na głowie.
{22633}{22745}Chciałem się schować pod ławkš|i chyba się w niš uderzyłem.
{22745}{22852}-Ta ławka była tylko w twojej wyobrani, synu.|-Dzięki.
{22857}{22924}Jimmy tak bardzo uwierzył|w to co widział...
{22924}{23009}...że jego ciało zareagowało| jakby to było prawdziwe.
{23009}{23078}Interesujšca sztuczka.
{23094}{23135}To nie sztuczka.
{23135}{23243}Wykorzystałem to|co już było w jego umyle.
{23258}{23340}Jest pan...
{23350}{23399}...Rybš, prawda?
{23399}{23456}Dobry strzał. 28 luty.
{23456}{23540}1965?
{23544}{23611}Blisko. 66.
{23617}{23716}Chyba nie planuje pan|posłania go do drugiej klasy?
{23716}{23796}Nie, mam co znacznie ciekawszego...
{23796}{23880}...dla kogo tak wiatowego jak pan Kent.
{24075}{24146}Cóż, musimy już ić.
{24355}{24458}Ma pan chusteczkę pana Kenta.
{24633}{24731}-Wyspałe się w końcu?|-Już wszystko w porzšdku.
{24731}{24792}Więc nawet jeli wyglšdasz|na zmartwionego...
{24792}{24860}...i zatroskanego |to nie muszę się martwić?
{24860}{24933}O mnie? Nie ma takiej możliwoci.
{24937}{25011}Bo hipotetycznie gdyby|co cię martwiło...
{25011}{25071}...to by mi powiedział.
{25115}{25186}-Martwisz się lubem?|-Słucham?
{25186}{25253}Zaczęlimy planować...
{25253}{25331}...teraz le sypiasz|i cišgle jeste zaniepokojony.
{25331}{25396}Lois, nie martwię się lubem.
{25396}{25461}Nie mogę się go doczekać.
{25461}{25521}Skaczę z radoci.
{25526}{25607}Skaczesz z radoci. Rozumiem.
{25647}{25694}-Jakie wieci z marynarki?|-Tak.
{25694}{25813}Kierowca autobusu, Clemens, służył w Wietnamie|pod dowództwem Kapitana Teda Ellisa.
{25814}{25882}-Był ekspertem od zbrojenia.|-Interesujšce.
{25882}{25984}Po opuszczeniu marynarki, Clemens |spędził rok w N.I.A.
{25984}{26051}Znasz tam kogo?
{26051}{26120}Matt Young.|Ale nie rozmawiałem z nim od lat.
{26120}{26217}Może czas odnowić tš znajomoć.
{26273}{26322}Chcę żeby wiedział,|że wiem jak trudna...
{26322}{26383}...jest dla ciebie |ta cała sytuacja z matkš panny młodej.
{26383}{26494}To żaden problem dopóki|będziemy pamiętać czego chcemy.
{26494}{26536}Tak tak, jasne.
{26536}{26624}Bo wczoraj wyglšdała|na zainteresowanš pomysłami Beverly.
{26624}{26717}Jest taka mała czšstka mnie,|która by chciała lubu z prawdziwego zdarzenia....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin