{17}{94}{C:$aaccff}TRZY TYGODNIE TEMU {631}{714}Musicie to zrozumieć.|Dojć do sedna sprawy. {717}{803}Ci nielegalni obcy|kradnš nasze posady. {815}{892}Unikajš podatków.|Jak wielu innych kpiš sobie {894}{995}z prawdy, sprawiedliwoci|i amerykańskiego stylu życia. {1192}{1228}Czas już kończyć, {1230}{1316}ale dziękuję bardzo|moim lojalnym słuchaczom. {1319}{1386}Jestemy małš,|lecz głonš grupš. {1388}{1472}Mówił Gordon Godfrey.|Dobranoc wszystkim. {1475}{1554}Brońcie|amerykańskiego marzenia. {2165}{2196}Nie będziecie ocaleni. {2199}{2249}{C:$aaccff}DZISIAJ {2251}{2321}Nie pokładajcie wiary|w tych gronych bohaterów. {2323}{2438}Napisałem tę ksišżkę,|bo boję się o nasz naród. {2441}{2510}Przeraża mnie,|że niewinni obywatele {2513}{2592}liczš na to, że ci samozwańczy stróże prawa {2594}{2647}/wyprowadzš ich z ciemnoci {2649}{2726}/i powiodš w kierunku wiatła. {2745}{2815}/Ale oni sami żyjš w cieniu. {2817}{2915}/Czajš się w mrocznych zaułkach|/naszego społeczeństwa. {2918}{2973}/Podobno strzegš prawa,|/ale to anarchici. {2975}{3062}Stawiam pięć dych, że ten wariat|szuka tylko trochę uwagi. {3064}{3117}Lois. {3366}{3450}Wybacz tamtš notatkę.|Kiepsko wychodzš mi pożegnania. {3453}{3522}Nie, pomylałem tylko,|że co się stało. {3524}{3592}Co takiego,|że kazałe mi jechać? {3594}{3688}Mogłem co takiego|powiedzieć, ale... {3692}{3752}Mylałam, że chcesz,|żebym wzięła tamtš posadę. {3755}{3788}Nie, ja... {3791}{3882}Wiedziałem, że to przełom|dla twojej kariery. {3891}{3932}No. {3934}{4016}Ale skoro wróciła,|to znów jestemy... {4018}{4069}partnerami? {4071}{4126}Pewnie. {4129}{4210}Chyba, że jeste zawiedziony,|że nie jestem blondynkš? {4213}{4253}Chodzi ci o Cat? {4256}{4289}Ona jest tylko... {4292}{4335}Zagubiona? {4337}{4392}Włanie. {4400}{4467}Nie jest Lois Lane. {4496}{4527}To oczywiste. {4529}{4591}Mielimy się tu spotkać {4594}{4654}i zrelacjonować|podpisywanie ksišżek. {4656}{4702}Dziwna sprawa. {4704}{4853}Zgłoszono jš, żeby napisała|o wycigach psów na Alasce. {4970}{5045}/Wiemy, kim sš nasi|prawdziwi bohaterowie. {5047}{5196}To nie te bezimienne mutanty,|/dewianty czajšce się w cieniach. {5200}{5296}Ich moce służš jedynie|im własnym, ukrytym celom. {5342}{5404}Podoba im się, co mówi. {5407}{5452}Smuga na pewno wie, {5455}{5534}że używa krytyki,|aby sprzedać swojš ksišżkę. {5536}{5560}Pewnie. {5562}{5646}Smuga pewnie nawet|o nim nie słyszał. {5673}{5735}No i taki Smuga. {5747}{5781}Wybryk natury. {5783}{5824}/Nędznik tak oszpecony, {5826}{5896}/że nie odważy się|/pokazać swojej twarzy. {5898}{5989}Chcecie, by wasze dzieci|wierzyły w takiego zbawcę? {5992}{6049}Ja mówię nie! {6052}{6157}Chociaż z drugiej strony|chwalipięta włanie przegišł pałę. {6174}{6215}Wycišgaj talerze, Clark. {6217}{6272}Zaraz upiekę tego indyka. {6275}{6332}Zaczekaj. {6334}{6430}Moje zdanie jest takie:|powstrzymajmy zagrożenie! {6459}{6541}{C:$aaccff}POWSTRZYMAJMY ZAGROŻENIE! {7265}{7337}Czy to nie twoja kuzynka? {8972}{9022}"Panna na potęgę"?|Poważnie? {9025}{9080}Nic lepszego nie wymylili? {9082}{9149}Muszę znaleć Karę. {9164}{9243}Żeganaj, wymarzone|biurko Barbie. {9269}{9343}Może kto wie,|gdzie odleciała. {9346}{9403}Nie wierzę,|że włanie to powiedziałem. {9406}{9516}Na pewno byłe zaskoczony,|że twoja kuzynka jest superbohaterkš. {9533}{9588}No byłem, nic mi wczeniej|nie mówiła. {9590}{9679}Pewnie miała bliskie spotkanie|z meteorytem? {9701}{9744}No... meteoryt.|Tak włanie było. {9746}{9806}Została zainfekowana,|kiedy była tu ostatnio. {9809}{9873}Tylko czemu się afiszuje|ze swoimi mocami? {9876}{9955}Przyznanie się do nich|to fatalny ruch. {9957}{10015}Widziałe tamte tłumy. {10017}{10072}Ich nieufnoć. {10075}{10130}"Zmutowani samozwańczy|stróże prawa". {10132}{10214}Ciężko uwierzyć, że tak szybko|zbuntowali się przeciwko bohaterom. {10216}{10288}Ale jakby nie patrzyć|przekonała ich do siebie. {10290}{10307}Nie wiadomo. {10310}{10413}Może gdyby Smuga był bardziej uczciwy|i pokazał twarz jak Kara, {10415}{10470}ludzie by mu ufali. {10473}{10533}Ksišżce Godfreya|nie powięcano by tyle uwagi. {10535}{10588}To okropny pomysł. {10590}{10667}Smuga ma rację. Kara mogłaby|wiele się od niego nauczyć. {10669}{10741}Pokazujšc się tak|naraża nie tylko siebie, {10744}{10794}ale i ciebie. {10796}{10856}A mnie czemu? {10871}{10940}Uogólniam.|Wszystkich wokół niej. {10943}{11029}Mówię tylko, że "mega dziewczyna"|to wietny nagłówek, {11031}{11087}ale ludzie ogarnš jš|dzi uwielbieniem, {11089}{11137}a jutro będš gotowi|jš ukrzyżować. {11139}{11209}Pomyl, Clark.|Twoja urzekajšca kuzyneczka {11211}{11259}musi ukryć te oczka|za jakimi okularami {11262}{11341}i zejć ludziom z oczu zanim|taki wróg bohaterów jak Godfrey {11343}{11410}zacznie jš atakować. {11516}{11585}Super.|Jeste słodziutka. {11588}{11621}Seksowna. {11624}{11657}Potężna. {11660}{11736}Jeste kobietš jutra.|Już dzi. {11775}{11815}Zróbmy chwilę przerwy. {11818}{11890}Jasne.|/Pięć minut przerwy. {11954}{12034}Dawno się nie widzielimy, Kal-Elu.|Tęskniłam za tobš. {12036}{12093}Ja za tobš też. {12096}{12165}Byłem zaskoczony|widzšc cię dzisiaj. {12168}{12257}Długo jeste w miecie?|Chyba nie przybyła na Ziemię, {12259}{12343}żeby zostać pierwszš|dziewczynš z kalendarza z supermocami? {12345}{12448}To ważne, żeby jak najszybciej|mój wizerunek rozszedł się po miecie. {12451}{12503}Musisz mi zaufać, Kal-Elu. {12506}{12559}Robię to dla ciebie. {12561}{12638}To ma być przysługa dla mnie? {12669}{12762}Tak długo szukałam matki,|ale nie znalazłam jej. {12834}{12928}Ty ja jestemy ostatnimi|ocalałymi z Domu Elów. {12954}{13033}I po tym wszystkim,|co razem przeszlimy, {13036}{13105}musiałam wrócić w jedyne|miejsce we wszechwiecie, {13108}{13148}gdzie mam rodzinę. {13151}{13206}To, co teraz robisz,|sprzeciwia się temu, {13208}{13261}jak przez całe życie|żyłem na tej planecie. {13264}{13326}Oboje to wiemy. {13333}{13386}Jeli naprawdę|zależy ci na rodzinie, {13388}{13446}powiedz mi wprost,|co tutaj robisz. {13448}{13520}Nie chciałam cię zranić. {13544}{13628}Jor-El dał mi misję.|A zaznajomienie miasta {13630}{13695}z moim wizerunkiem i mocami|jest jej częciš. {13697}{13757}Dał ci misję? {13786}{13825}Co powiedział? {13827}{13904}Zrezygnował z ciebie, Kal-Elu. {13913}{13971}Przykro mi. {13985}{14072}Powiedział, że nie jeste|już jego synem. {14553}{14616}Niezła lektura. {14621}{14678}Skomentujesz tamten|zawstydzajšcy ratunek {14681}{14784}- z ršk pewnej cudownej dziewczyny?|- A niech mnie. Lois Lane. {14786}{14860}Jeli chcesz komentarza,|ustaw się w kolejce. {14863}{14925}Oszczęd sobie|tej banalnej więtoszkowatoci {14927}{15014}stworzonš dla telewizji|i utop jš w wodzie więconej. {15016}{15122}Mam doć twoich docinek|skierowanych w bohaterów Metropolis. {15184}{15218}Nazywasz się dziennikarkš, {15220}{15294}ale jeste jedynie|ich lepš zwolenniczkš. {15297}{15376}Jedna z nich|uratowała ci życie. {15395}{15503}Ryzykowała ludzkie życie,|żeby osłabić przesłanie mojej ksišżki. {15524}{15625}Może i potrafi latać,|ale nie jest aniołem. {15635}{15680}Moi ludzie|zajmujš się dochodzeniem. {15683}{15786}Znajdš co o na jej temat|i na temat pozostałych mutantów. {15812}{15913}Jak ty by się czuł, gdyby kto|zaczšł grzebać w twoim życiu? {15915}{15985}Nie mam nic do ukrycia. {15987}{16050}Ale znam jednego bohatera,|który ma. {16052}{16085}Zielonš Strzałę. {16088}{16184}Jeden z moich współpracowników|przekazał mi dowód, {16186}{16287}że Łucznik to tak naprawdę|pewien zdeprawowany playboy. {16306}{16388}Twój były chłopak|z tego co mi wiadomo. {16390}{16476}Jego tożsamoć zostanie ujawniona,|kiedy jutro opublikuję w sieci {16479}{16543}ostatni rozdział mojej ksišżki. {16546}{16654}Zostanie zachwiana wiara nawet|jego najgorętszych zwolenników. {17766}{17824}Połšczenie "Mortal Kombat"|z siekierkš. {17826}{17862}Podoba mi się. {17865}{17936}Szkoda tylko, że masz teraz|ważniejsze zmartwienia. {17939}{18013}Cieszę się, że Afryka|przetrwała inwazję Lois Lane. {18016}{18095}Co sprowadza paniš uciekinierkę|z powrotem? {18097}{18155}- Przeznaczenie.|- Taki banał? {18157}{18210}Wiem, że nie chodziło|o nabicie mil lotniczych. {18212}{18260}Znam się na atakach zapobiegawczych. {18263}{18344}Ranisz pierwsza, żeby nie zawieć|kogo w przyszłoci, {18346}{18418}a potem znienacka wracasz,|bo żałujesz decyzji. {18421}{18454}Wystarczy tych wykładów. {18457}{18533}Wyjechałam, bo mylałam,|że tak będzie lepiej dla Clarka. {18536}{18620}Tak bardzo się różnimy.|Nie na zły sposób... {18622}{18658}tylko nie wiem, co wyjdzie {18661}{18720}z takiego połšczenia czekolady|z masłem orzechowym. {18723}{18797}Nigdy nie widziałem,|żeby się tak komu poddała. {18800}{18852}Nie przyszłam rozmawiać o mnie. {18855}{18905}Jest taki goć,|Gordon Godfrey. {18907}{18975}Uważa, że Zielona Strzała|to mój były chłopak. {18977}{19030}Tak? {19054}{19150}Lepiej będzie się nie wtršcać.|W końcu straci wiarygodnoć. {19152}{19241}Poradzę sobie z ostrzałem.|Ty na pewno też. {19250}{19301}Godfrey ma dowód. {19303}{19409}Napisał o tobie cały rozdział|i jutro opublikuje go w sieci. {19413}{19483}On zna twojš tożsamoć. {19521}{19629}- Może ludzie zasługujš na prawdę.|- Ludzie zasługujš na ratunek! {19632}{19706}Bezpieczniej będzie pozostać w cieniu.|Dla wszystkich bohaterów. {19708}{19763}Może i tak.|A może koszt mojej tajemnicy {19766}{19828}jest zbyt wysoki|i przyszedł czas zapłacić. {19831}{19943}Jeli nie pokażesz temu palantowi,|gdzie jego miejsce, ja to zrobię. {20025}{20121}Dałe czadu tym wywiadem. {20125}{20164}Ale mamy problem. {20166}{20238}Jutro masz opublikować|ostatni rozdział, {20241}{20336}- a ja go jeszcze nie widziałam.|- Trzymam przy sobie jedynš kopię. {20339}{20394}Nie może ...
amiga.dlv