Pamiątka z wakacji.doc

Pamiątka z wakacji - Co tu się dzieje! – mama stała w drzwiach do pokoju Natalki i Maćka. – Co to za bałagan!
Maciek leżał pod łóżkiem. Widać było tylko jego nogi. Na podłodze poniewierały się pluszaki, samochodziki, klocki i kilka pudełek bajkowych puzzli.
- GDZIE SĄ MOJE ZBIORY? – krzyczał spod łóżka Maciek.
- Mamo, ja nie wiem o co mu chodzi - skarżyła się Natalka. Młodszy brat od godziny czegoś bardzo szukał.
- Muszelki, szyszki, kamienie, bursztyny! – wołał Maciek.
- Maciusiu, wyjdź spod łóżka - prosiła mama. – Tam ich na pewno nie znajdziesz!
- Moje wakacyjne zbiory! Są bardzo potrzebne! – Maciek położył się teraz na dywanie wśród zabawek.
- Twoje zbiory zostały w domku nad morzem, nie pamiętasz? – zdziwiła się mama. – Sam zdecydowałeś, że mają na ciebie czekać do następnych wakacji.
- I nic nie ma? Ani jednego bursztynka? Ani jednej muszelki?
- No nie..... ale po co ci one?
- Pani w przedszkolu powiedziała, że każdy ma jutro przynieść pamiątkę z wakacji. Zosia przyniesie bilet z lunaparku. Antek ma kamień z odciśniętym pazurem dinozaura, Marcin takiego piszczącego świstaka i ciupagę góralską. A ja nic nie mam!
Natalka popatrzyła na brata. Był naprawdę zły. Miała taką śliczną różową muszelkę. Kiedy przyłożyło się ją do ucha słychać było szum morza. Właściwie mogła mu ją pożyczyć. Tylko, żeby jej nie zgubił...
- A może weźmiesz nasze wspólne zdjęcie pod latarnią morską? – zaproponowała mama. – To też jest pamiątka z wakacji.
- Zdjęcia mają wszyscy – płakał Maciek przeszukując swój plecaczek z tygryskiem. Nagle na jego buzi pojawił się uśmiech. – Mam! – zawołał trzymając rękę głęboko w bocznej kieszeni.
- Co masz? – zapytały równocześnie mama i Natalka.
- Piasek! Piasek z plaży! Pełno go w plecaku!
- Dobrze, że go jeszcze nie wyprałam - roześmiała się mama.
I przyniosła z łazienki maleńki słoiczek po kremie. Miał bursztynowy kolor. Przesypali do niego piasek z morskiej plaży.
- To prawdziwa pamiątka z wakacji – ucieszył się Maciek.

Ciupaga, muszelka, szyszka,
Góry, morze, las,