Nocna randka-Date Night.2010.BDRip.XviD.Napiy PL 4.txt

(46 KB) Pobierz
00:00:52:Tato.
00:00:54:Mamo.
00:00:55:- Dostan� �niadanie?|- Nie teraz skarbie.
00:00:58:- Mamo, tato! Bomba!|- Dlaczego masz tyle kolan?
00:01:05:- Atak!|- Ok.
00:01:08:Dobrze, zrobi� ci �niadanie.|Chwileczk�.
00:01:12:Obudzi�em si�.
00:01:14:M�j Bo�e.
00:01:18:- Zaczyna si�.|- To zaczynajmy.
00:01:21:Wyst�puj�:
00:01:28:Date Night|Nocna Radka.
00:01:33:- Dostan� pizz� na �niadanie?|- Tak.
00:01:36:- Serio?|- Nie.
00:01:39:- Zejd� z krzes�a, Charlotte.|- Nie ma mowy.
00:01:42:- Licz� do trzech.|- Nie, mamo.
00:01:45:- Znowu si� zaczyna.|- Jeden...
00:01:47:- Dwa...|- Mamo.
00:01:49:Trzy.
00:01:53:- Liczy�a� do trzech?|- Dzia�a zawsze.
00:01:56:- Zrobi� kanapki?|- Tak, prosz�.
00:02:06:New Jersey Kancelaria Podatnicza.|...to odci�gamy od sumy z rz�du 42.
00:02:10:- Wygl�da na to, �e macie 600 dolar�w zwrotu.|- Bez kitu?!
00:02:14:Bez kitu.|Bez kitu.
00:02:18:- Bez kitu.|- Przez ciebie ma�a si� podnieci�a.
00:02:23:- Cieszy mnie to.|- Polecimy do Hiszpanii.
00:02:29:Wiecie co by by�o lepsze?|Gdyby�cie za�o�yli ubezpieczenie na �ycie.
00:02:32:A gdy tam b�dziemy,|mo�emy 20 razy uprawia� sex na pla�y.
00:02:38:To zrobi�.|Te� by� to zrobi�, prawda?
00:02:41:Tylko taki pomys�.
00:02:43:Na sprzedarz.
00:02:45:Pod�ogi s� z jasnego d�bu.
00:02:48:Pocz�tkowo kosztowa� 1,8 miliona.|Teraz oferowany jest za 320 tysi�cy.
00:02:56:- Cena jeszcze spadnie.|- Te� tak my�l�.
00:02:58:Dobry wyb�r.|Poczekajcie jeszcze.
00:03:04:- Witaj kochana rodzinko.|- Chod� tato pobawi� si� w Lego.
00:03:09:Za chwilk�, zapadn� w ma�� �pi�czk�.|Potem pobawimy si� jak nigdy dot�d.
00:03:09:Hey.
00:03:18:- Witajcie Forstersi.|- Katie, wszystko gra?
00:03:21:Tak.Mia�am si� zajmowa� dzie�mi, prawda?|Dzisiaj jest noc randek?
00:03:26:Racja, nocna randka. Dzi�ki za przyj�cie,|Katie, mo�emy i�� na nocn� randk�.
00:03:31:- O ile nie jeste� zm�czony.|- Nie, czeka�em ca�y tydzie�. Chyba, �e ty jeste�.
00:03:37:Nie, b�dzie zabawnie.|Powinni�my i��. Powinni�my?
00:03:49:- Jak smakuj� ziemniaczki, Fosterowie?|- �wietnie, bardzo dzi�kujemy.
00:03:56:- Zapomnia�abym, w niedziel� Haley ma urodziny.|- Mam kupi� prezent?
00:04:00:Tak, ale nic z Chin, nic z bateriami.|Wiesz co? Sama go kupi�.
00:04:12:- Co z nimi?|- Ok, trzecia randka, nie jest �le,
00:04:18:daje mu ostatni� szans� na udowodnienie,|�e nie jest nudziarzem.
00:04:23:A jemu si� nie udaje.
00:04:26:"Mam ziemniaka na widelcu.|Lubi� je�� ziemniaki,
00:04:32:s� pyszne,
00:04:34:ale nigdy nie mia�em ich w ustach. "
00:04:41:"Wybacz Jeremy, ale p�jd� do domu,|i wypierdz� si� w pude�ko na buty."
00:04:50:Nie, bez sensu.
00:04:54:Patrz na te go��beczki.
00:04:58:- Pierwsza randka.|- Nie, maj� obr�czki.
00:05:02:Ma��e�stwo? Nie.|Siedz� po tej samej stronie sto�u.
00:05:09:- Popisuj� si�.|- Jak rozmawia� z kim� obok?
00:05:14:Wykrzywiasz szyj� i "Siemasz, co s�ycha�?|U mnie w porz�dku."
00:05:18:To zdecydowanie obr�czki �lubne.|Matko, to rodzinna knajpa.
00:05:27:- Poda� kaw� lub deser?|- Co ty na to, skarbie?
00:05:31:- Jestem tak zm�czona, �e mog�abym tu zasn��.|- I spa� przez rok. Rachunek prosz�.
00:05:51:- Cze��.|- Cze��, czekam na sport.
00:05:53:By sprz�tn�� ten brud.|I wierzcie mi,
00:05:58:ta miot�a i ja nie �amiemy obietnic.
00:06:03:- Id� spa�.|- Do��cz� do ciebie.
00:06:14:Co?
00:06:15:W�o�y�a� anty-zgryz, nie b�dziemy... no wiesz.
00:06:19:- Wci�� mo�emy si� zabawi�.|- O ile tego chcesz...
00:06:24:Chc�, tylko to wyjm�.|Zgasisz �wiat�o?
00:06:29:Tak... Skarbie, je�li nie to nie.
00:06:32:- Ale ja chc�. Daj si� ogarn��.|- Ok.
00:06:39:- Je�eli nie to w porz�dku.|- Na pewno? Po tym jedzeniu mam gazy.
00:06:44:- Na pewno?|- Tak, nast�pnym razem umil� ci �ywot.
00:06:50:- Mo�e szybki numerek?|- Co?
00:06:52:- Szybki numerek?|- Nie, w porz�dku.
00:07:04:- Mog�abym szybko...|- Nie, w porz�dku.
00:07:10:"Nogi i jej delikatne piersi bola�y j�,|przemierzaj�c bezlitosne pustkowie".
00:07:15:"Krew sp�ywa�a po jej nodze|zostawiaj�c na ziemi jasnoczerwon� plam�".
00:07:20:"Po �rodku nieko�cz�cej si� pustki"
00:07:22:Dotkn�o mnie to.
00:07:25:I�� 20 mil po wod�,|i zauwa�a �e dosta�a miesi�czk�.
00:07:29:- Nie mog�am przesta� p�aka�.|- Ja te�, ci�gle rycza�am.
00:07:33:- Smutnawe.|- Smutnawe?
00:07:37:Nie masz poj�cia jak to jest by� nastolatk�,
00:07:42:maj�c� pierwszy okres pod rz�dami Talib�w!
00:07:46:Masz racj�.|Ty te� nie masz.
00:07:54:- Phil, pomo�esz w gara�u?|- Tak, prosz�. Panie wybacz�.
00:07:59:O Bo�e.
00:08:02:- Masz okres?|- Tak.
00:08:06:Powiniene� przeczyta�,|o dziewczynie co miesi�czkuje na pustyni.
00:08:09:Jak wytrzymujesz te spotkania?
00:08:12:Ma��e�stwo,|czasami robisz to czego nie chcesz.
00:08:16:- Nie dla mnie, nigdy wi�cej.|- To znaczy?
00:08:19:- Rozchodzimy si� z Haley.|- Ale jeste�cie szcz�liwi.
00:08:24:Nie.
00:08:25:To dlaczego jeste�my u ciebie|na spotkaniu klubu?
00:08:28:Dzieci jeszcze nie wiedz�.
00:08:30:Nie m�w o tym, a� sam tego nie og�osz�.|Nie m�w Claire.
00:08:33:- Jasne, ale co si� sta�o?|- My�la�em, �e wszystko jest w porz�dku.
00:08:37:Ale zacz�y otacza� nas zasady,|kt�rych nie mo�emy z�ama�,
00:08:44:jak ten typ w "16 �wiecach",|Long Dick Dog.
00:08:47:- Long Dong Dong.|- Long Dong Dong, w�a�nie on.
00:08:51:Nie potrafi gra�.|Niewa�ne ile pr�buje,
00:08:54:�le odgrywa lekarza.
00:08:57:To by�oby dziwne, gdyby nim by�.
00:09:00:Widzisz?|I tak jest z nami!
00:09:02:O Bo�e.
00:09:04:Nie zachowujemy si� nawet jak para.|Raczej jak wsp�lokatorzy.
00:09:10:- Idealni wsp�lokatorzy.|- Jestem pewien, �e Haley cierpi.
00:09:14:- I za�o�� si�, �e zmieni zdanie.|- Najlepsza decyzja w moim �yciu.
00:09:20:Serio, mog� robi� co chc�.|Mog� i�� pota�czy�.
00:09:25:- Kiedy ostatnio ta�czy�a� z Philem?|- Nie wiem, na �lubie?
00:09:30:A ja chc� ta�czy� codziennie, pokazywa� cycki
00:09:34:i mie� seks z 3 facetami na raz.
00:09:36:Trzema? To m�j najwi�kszy koszmar.|Nie rozumiem czego ty chcesz?
00:09:42:Znamy si� za dobrze,|ci�gle te same rozmowy,
00:09:46:seks w tej samej pozycji,|2 razy w tygodniu...
00:09:49:- Uprawiali�cie seks 2 razy w tygodniu?|- Tak, tak rzadko.
00:09:52:Tak... Rzadko.|Dlatego jestem zaskoczona.
00:09:58:- Jeste� podobna do Nazrin, Claire.|- Nie jestem.
00:10:02:Jeste�.
00:10:03:Jeste�.
00:10:04:Dlaczego rozmawiamy o mnie,|m�wili�my o tobie...
00:10:07:Jeste� jak Nazrin.|Wstydzisz si� swojej energiczno�ci.
00:10:10:Zas�u�y�a�, by czu� si� sexy.
00:10:12:- Pole� jak ptak.|- Nie rozumiem tej metafory.
00:10:18:Phil pozwala mi si� czu� energicznie|w inny spos�b.
00:10:22:- Jutro mamy randk�.|- �wietnie.
00:10:24:Smacznych ziemniak�w i owoc�w morza.
00:10:28:B�d� jak ptak.
00:10:35:Zabierz tego ptaka.
00:11:24:- Cze�� skarbie.|- Cze��.
00:11:28:- Cze�� Katie.|- Cze��.
00:11:30:- Czego si� dzi� nauczy�y�cie w szkole?|- Niczego.
00:11:33:�wietnie, zaoszcz�dzimy na studiach.
00:11:36:- Nie chcesz si� przebra�?|- Nie, chyba nie.
00:11:39:Wow.
00:11:42:Nie�le wygl�dasz.
00:11:43:- Tak to za�o�y�am, to g�upie.|- Nie, �wietnie wygl�dasz.
00:11:48:- To si� przebior� i wezm� prysznic.|- Sp�nimy si� na film.
00:11:53:A mo�e zamiast filmu|pojedziemy do miasta na kolacj�?
00:11:59:- Nie musimy.|- Musimy.
00:12:01:Za 10 minut zabieram ci� do tej|nowej restauracji o kt�rej czyta�a�.
00:12:07:Claw? Nie da rady tam wej��.|I miasto jest tak daleko.
00:12:10:Nieprawda.
00:12:11:Czy� nie m�wisz klientom,|�e do miasta jest 20 minut drogi?
00:12:14:Ok�amuj� ich, jedzie si� godzin�.
00:12:16:Nie, wyje�d�aj�c za 10 minut|b�dziemy przed 7 i zdob�dziemy stolik.
00:12:21:Tak? Tak.Tak tak.|Powiedz, "tak".
00:12:24:- Tak.|- �wietnie.
00:12:45:- Witam!|- Nazwisko?
00:12:48:- Nie mamy rezerwacji.|- Nie mogli�my si� dodzwoni�.
00:12:52:Wszystko jest zaj�te.
00:12:55:Chcieli�my by� szybciej aby dosta� miejsce.
00:13:00:- Nie bardzo si� to uda�o, co?|- Macie wolne miejsca?
00:13:06:Normalnie ludzie rezerwuj� miesi�c wcze�niej,
00:13:11:a dzi� pi�tek, 19.30|w centrum Manhattanu,
00:13:16:wi�c...|Nie.
00:13:17:Jeste�my z �on� na randce,|wyj�tkowej, i my�leli�my...
00:13:22:�e mo�e macie jakie� stoliki?
00:13:26:Prosz� poczeka� przy barze, jak tylko|co� si� zwolni dam wam zna�.
00:13:32:- Dzi�kuj�.|- W porz�dku.
00:13:35:- B�dziemy tam siedzie�.|- Dobrze, ju� o was zapomnia�em.
00:13:39:Tu Claw, witam.
00:13:41:Dzisiaj zdob�dziemy stolik.|Mam przeczucie,
00:13:43:�e nam si� poszcz�ci.
00:13:47:Nic przeciw.
00:13:48:- Nie wiem o czym m�wisz.|- To mi�e, dzi�ki..
00:13:52:- Chcesz co� do picia?|- Tak, co� z zagryzk�, g�odna jestem.
00:13:56:Poprosz� dwa Shardoney.|Czy m�g�bym...
00:14:02:Jest zaj�ty.
00:14:03:- Mo�e powinni�my p�j�� gdzie indziej?|- Nie, zaczekajmy.
00:14:06:Triplehorn.|Stolik dla dw�ch os�b.
00:14:09:- Chc�, �eby ta noc by�a wyj�tkowa.|- Ja te�, ale widzisz...
00:14:16:- Rezerwacja dla dw�ch os�b.|... tak bywa, wracajmy.
00:14:19:- Jako� to b�dzie.|- Rozejrzyj si�, to nie miejsce dla nas.
00:14:23:Triplehorn, rezerwacja dla 2 os�b.
00:14:26:To co? Ma�a tawerna, stolik dla dw�ch.|To wystarczy, naprawd�.
00:14:31:Nie, nie wystarczy.
00:14:34:Triplehorn, rezerwacja dla 2 os�b.
00:14:39:To my. My jeste�my Triplehorn.
00:14:46:�wietnie.|T�dy.
00:14:51:- Co ty robisz, Phil?|- Zaufaj mi, jest dobrze.
00:14:54:- Nie powinni�my tego robi�.|- To tutaj.
00:14:58:- Mog� zabra� p�aszcze?|- Tak, dzi�kuj�.
00:15:03:- Smacznego.|- Dzi�kuj�.
00:15:05:- Sp�jrz na ten stolik.|- Skarbie...
00:15:07:Nie martw si�,|Triplehornowie si� nie pokazali,
00:15:11:wi�c usi�d�my wygodnie|i zam�wmy owoce morza.
00:15:16:Albo zjem serwetk�.|Matko boska, sp�jrz na te ceny.
00:15:20:Skoro tyle p�acimy za kraba,|niech lepiej ta�czy i przedstawi nas ma�ej syrence.
00:15:27:Za �wietn� noc.
00:15:33:Czy toast pustym kieliszkiem|nie przynosi pecha?
00:15:35:Chyba nie.
00:15:42:Sprzeda�abym dzieci za to risotto.
00:15:44:- Co by�...|- My�la�am, �e to zabawne.
00:15:47:Za risotto.|Ale smaczne.
00:15:58:- Co z nimi?|- W...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin