00:00:42:Na podstawie powie�ci Mirza Mohammada Hadi Ruswa|"Umrao Jaan Ada" 00:01:02:Lucknow, XIXw. 00:01:24:*Mo�esz nazwa� mnie.. 00:01:28:..g�osem.. 00:01:32:z�amanego serca 00:01:42:*Jestem instrumentem.. 00:01:46:.. kt�ry zawiera wszelkie melodie 00:01:58:*Kim jestem, 00:02:05:*czym jestem.. 00:02:11:..dla kogo �yj�.. 00:02:22:..sama nie wiem.. 00:02:32:*Zdrad� mi ten sekret 00:02:43:*Zdrad� mi ten sekret 00:03:04:Pi�kne.. 00:03:07:Kto pob�ogos�awi� nas tak rzadk� mieszank�|poezji i �piewu, panie Bijul? 00:03:12:Nasi s�siedzi 00:03:13:To g�os s�awnej poetki|i pie�niarki Umrao Jaan Ada. 00:03:19:Cudowny.. 00:03:22:Jak pi�knie przekaza�a tak smutne s�owa 00:03:27:Kto mo�e to wiedzie� lepiej od ciebie? 00:03:29:Te� jeste� s�awnym poet� 00:03:33:S�ysza�em o niej od dawna 00:03:37:Chc� si� z ni� spotka� 00:03:39:Prosz� wybaczy�, panie Bijjan Miya 00:03:42:Mo�e ofiaruje mi troch� swojego cennego czasu.. 00:03:49:Amen 00:03:54:Witaj 00:03:56:Jestem Mirza Hadi Ruswa 00:03:59:Chc� si� zobaczy� z pani� Umrao Jaan Ada 00:04:02:Prosz� poczeka� na zewn�trz.|Zapytam 00:04:04:Dzi�kuj� 00:04:08:Pani, pan Ruswa chc� si� z tob� zobaczy� 00:04:11:Ten s�awny poeta.. 00:04:13:Niech wejdzie 00:04:14:Tak, pani 00:04:18:Panie Ruswa, prosz� wej�� 00:04:20:Dzi�kuj� 00:04:29:Witaj, pani 00:04:31:Witaj, prosz� siada�, panie Ruswa 00:04:34:Dzi�kuj� 00:04:41:Dzi�kuj� bardzo 00:04:46:Przepraszam 00:04:48:Nie chcia�bym pani przeszkadza� 00:04:51:Tw�j g�os przywi�d� mnie tutaj 00:04:56:Jest pan bardzo uprzejmy 00:04:59:Bo w ko�cu, czym�e ja jestem?|Albo m�j g�os? 00:05:03:Nie m�w tak 00:05:04:Poezja, �piew, muzyka..|one wszystkie s� s�awne dzi�ki Umrao Jaan. 00:05:14:I s� jej cz�ci� 00:05:16:Ale dlaczego tyle smutku jest w twoim �piewie? 00:05:23:Przecie� pan te� to wie, panie Mirza Ruswa. 00:05:26:B�l jest ojcem poezji 00:05:30:�piewu i innych sztuk 00:05:32:Wspaniale!|Prosz�, za�piewasz dla mnie? 00:05:35:Co chcesz us�ysze�? 00:05:38:Moj� histori�... 00:05:41:czy �wiata...? 00:05:44:Pani... 00:05:46:Czuj�, �e pozna�a� �ycie z ka�dej strony 00:05:52:A zatem nie mo�e by� nic lepszego|ni� twoja historia 00:06:01:Zatem.. c� mog� rzec wi�cej 00:06:03:Co mog� doda�?|Ukrad�e� moje imi� 00:06:06:Nie rozumiem... |Co powiedzia�a�, pani? 00:06:09:Nie mam zbyt dobrej reputacji 00:06:12:A ty masz wyrzuty sumienia? 00:06:17:Pi�knie! 00:06:19:Tylko Umrao Jaan mog�a co� takiego wymy�li� 00:06:23:Zostawmy to 00:06:25:Kim jest Umrao?|Czyja Jaan? (mi�o��) 00:06:29:I jaka Ada? (styl) 00:06:33:Kiedy� nazywa�am si� Ameeran|i dorasta�am w Faizabad 00:06:37:Nawet dzi� jestem Ameeran 00:06:40:Ameeran? 00:06:42:Tak... 00:06:44:Ameeran 00:06:47:Teraz pos�uchaj historii o niej 00:07:02:Siostro, czego szukasz? 00:07:04:Zgubi�am pier�cionek.|Mama mnie zabije. 00:07:16:Dziewczynko, co robisz? 00:07:18:Nic...... 00:07:21:Czyj� jeste� c�rk�? 00:07:22:Mojego ojca 00:07:25:�wietnie, a kto jest twoim ojcem? 00:07:27:W�a�nie nadchodzi 00:07:30:Ja jestem jej ojcem... A kim ty jeste�? 00:07:32:�miertelnym wrogiem! 00:07:35:Witaj, Dilawar Khan,|dobrze widzie� ci� z powrotem 00:07:40:Przez twoje zeznanie sp�dzi�em w wi�zieniu 7 lat 00:07:43:Wypu�cili mnie wcze�niej za dobre sprawowanie 00:07:46:Pos�uchaj, Dilawar... 00:07:48:Nie chcia�em m�wi� prawdy,|ale kiedy kazali mi przysi�c na Koran... 00:07:54:Nie mog�em sk�ama� 00:07:56:Dobrze... . 00:07:58:Ty zajmij si� swoj� wiar� 00:08:01:A ja zajm� si� swoj� 00:08:05:Chod�, kochanie.|Wracamy do domu 00:08:16:Dra� 00:08:21:Przywita� mnie, jakbym wr�ci� z pielgrzymki 00:08:24:a nie z wi�zienia 00:08:33:Ta dziewczynka jest jego ca�ym �yciem 00:08:40:To dla ciebie 00:08:43:Tato.. jeste� wspania�y 00:08:45:Dajesz mi codziennie s�odycze 00:08:48:Ty te� we�, bracie 00:08:49:Jamaal, m�j synu, zobacz|jak bardzo siostra ci� kocha 00:08:54:Najpierw daje zje�� tobie 00:08:57:C�reczko... . Niech B�g ci� zawsze b�ogos�awi 00:09:06:Wr�cili�cie wszyscy? 00:09:07:Witaj 00:09:09:Witaj 00:09:11:Wy�wiadczyli�cie mi przys�ug� 00:09:13:Zapomnieli�cie?|Musimy i�� na �lub c�rki Pandego 00:09:17:Przyszli�cie za p�no 00:09:19:I jeszcze w takich brudnych ubraniach 00:09:20:Ogarnijcie si� troch�.|Czas wychodzi� 00:09:23:Ceremonia nied�ugo si� zako�czy 00:09:25:Nie rozumiem, jakie zakl�cie|to drzewo rzuci�o na ciebie 00:09:29:Ca�y dzie� pod nim grasz 00:09:32:Nie przeklinaj drzewa,|matko Ameeran 00:09:36:Jest ca�kiem jak ty 00:09:38:Ty os�aniasz dzieci przed s�o�cem 00:09:43:I drzewo te� 00:09:45:Ca�y dzie� stoi w s�o�cu,|ale nas os�ania 00:09:48:Tak jak nasz ojciec 00:09:51:Zarabia pieni�dze na nasze utrzymanie 00:09:54:Twoja c�rka jest bardzo m�dra 00:09:59:A teraz przygotuj si�|i we� te� jego 00:10:03:Poczekaj, we� to 00:10:06:Teraz twoja kolej, Ameeran 00:10:09:Daj r�k� 00:10:11:Trzeba j� umy� 00:10:16:A teraz poka� mi drug� 00:10:18:Gdzie pier�cionek? 00:10:22:Gdzie pier�cionek, pytam? 00:10:26:Zgubi� si� 00:10:27:Co? 00:10:29:Wiesz, jak ci�ko pracowa� na niego ojciec? 00:10:33:Zgubi�... 00:10:36:No i czemu p�aczesz?|Pierwszy raz ci� uderzy�am? 00:10:39:P�acz�, bo tata tak bardzo si� stara� 00:10:45:O Bo�e.. Przesta� ju� 00:10:50:C�reczko 00:10:53:Tata kupi ci nowy.|Nie p�acz ju�. 00:11:01:*Co zrobi�e� Bo�e?|Nie r�b tego ponownie! 00:11:08:*Co zrobi�e� Bo�e?|Nie r�b tego ponownie! 00:11:15:*Spraw, �ebym w nast�pnym|�yciu nie by�a c�rk� 00:11:22:*Co zrobi�e� Bo�e?|Nie r�b tego ponownie! 00:11:29:*Co zrobi�e� Bo�e?|Nie r�b tego ponownie! 00:11:36:*Spraw, �ebym w nast�pnym|�yciu nie by�a c�rk� 00:11:43:*Co zrobi�e� Bo�e?|Nie r�b tego ponownie! 00:11:51:Tato.. �lub to radosny czas 00:11:55:Oczywi�cie, skarbie 00:11:57:Wi�c czemu rodzina Pandego p�acze? 00:12:03:Nie mo�na si� powstrzyma� na �lubie c�rki 00:12:07:Tato.. wi�c ty te� b�dziesz|p�aka� na moim �lubie? 00:12:12:Oczywi�cie, c�reczko 00:12:15:I matka te� 00:12:17:Wi�c nie wyjd� za m�� 00:12:20:Nie, c�reczko.. b�dziesz musia�a 00:12:23:Powiedzia�am, �e nie 00:12:26:Zostan� z wami, nie opuszcz� was 00:12:30:Dzi� pan Mir przyje�d�a z Mehmooadabad 00:12:34:Naprawd�? 00:12:38:Chce ustali� dat� �lubu Ameeran 00:12:43:Czy ona �pi? 00:12:46:Tak 00:12:50:Ale jej �lub b�dzie drogi.|Jak sobie poradzimy z kosztami? 00:12:57:�le nas wycenili 00:13:00:Ten du�y dom wprowadzi� ich|w b��d co do naszego bogactwa. 00:13:06:Nie wiedz�, �e go odziedziczy�em 00:13:09:W ka�dym razie, �lub trzeba przygotowa� 00:13:13:�adna c�rka nie zostaje w domu do ko�ca �ycia 00:13:19:Musimy odes�a� Ameeram z jej m�em 00:13:24:Raeesa... gdzie jeste�? 00:13:28:Tak.. pani 00:13:29:Widzisz t� lampk�?|Dolej do niej oleju 00:13:35:Nie mo�e si� wypali�. 00:13:36:Tak, pani 00:13:44:�wiat�o mojego losu|zgas�o jak ta lampka 00:13:48:kiedy posz�am z Dilawarem|ratowa� rann� papug� 00:13:56:Cioteczka wyleczy j� w mgnieniu oka 00:13:59:Naprawd�? 00:14:00:Nie by�o �adnej cioteczki 00:14:03:Tylko pusty pok�j 00:14:08:Tato.. Mamo.. Ratunku 00:14:11:Porwali mnie 00:14:20:I zabrali z dala od domu 00:14:34:Ej, patrz gdzie idziesz. 00:14:37:Je�li spowodowa�by� wypadek,|ludzie powiedzieliby 00:14:40:�e to by�a zemsta Dilawara 00:14:41:Nie Dilawar-bhai...nie jeste�my wrogami 00:14:45:Po prostu cukierki spad�y 00:14:48:Co ja powiem Ameeran? 00:14:52:Chod�my do Peerbaksh 00:14:59:Tamtego dnia widzia�am tat� ostatni raz 00:15:18:Albo ten dra� jest niewinny,|albo bardzo sprytny 00:15:22:Nie jeste�my wrogami..powiedzia� 00:15:24:Ju� nied�ugo zrozumie 00:15:26:Co zamierzasz? 00:15:30:Potn� j� na kawa�ki i wyrzuc� 00:15:32:Nie przyjacielu, nie r�b tego 00:15:34:Jest jedna rzecz gorsza od �mierci 00:15:36:Jaka? 00:15:38:Zabierzmy j� do Lucknow 00:15:40:Sprzedamy j� do burdelu 00:15:42:Opr�cz zemsty zyskasz te� pieni�dze 00:15:47:Jak ci si� podoba m�j pomys�? 00:15:50:Jeste� bardzo sprytny, przyjacielu 00:16:13:Z�ota klatka dla twojej papugi 00:16:16:Dlaczego nie? 00:16:18:Je�li rozka�esz, pani Khanum 00:16:21:Mog� j� te� przyozdobi� per�ami 00:16:23:Ale dlaczego? 00:16:25:Z�ota klatka do �ycia a per�y do jedzenia 00:16:29:Czemu zazdro�cisz mojej papudze? 00:16:32:Wszystkim wam rozdaj� jedzenie 00:16:36:Oczywi�cie...pani Khanum 00:16:41:We� to 00:16:43:Dzi�ki 00:16:45:Do widzenia 00:16:50:Pani Khanum...jeszcze jedno|dziecko czeka na jedzenie 00:16:55:Je�li pozwolisz,|poka�� ci je 00:16:57:Zr�b to 00:16:58:Peerbaksh, wejd� 00:17:02:Witaj, pani 00:17:05:Podejd� tu, kochanie.|Nie b�j si� 00:17:08:Chod�, usi�d� ze mn� 00:17:10:Id� 00:17:11:No, nie b�j si� 00:17:16:Jak si� nazywasz? 00:17:18:Ameeran 00:17:19:Sk�d jeste�? 00:17:22:Z Bangla... 00:17:23:Gdzie jest Bangla? 00:17:25:Nawet nie wiesz, �e.. 00:17:27:Faizabad jest nazywany Bangla 00:17:30:Wi�c pochodzisz z Faizabad 00:17:32:Nie przysz�am tu z w�asnej woli.|Ci ludzie mnie zmusili 00:17:36:Och... skarbie 00:17:40:Biedne dziecko 00:17:42:Jak bardzo b�d� si� o ni� martwi� rodzice? 00:17:45:Ci dranie nie znaj� lito�ci 00:17:47:Ani boja�ni Bo�ej 00:17:51:Ja umywam r�ce...|Zosta�aby sprzedana komu innemu 00:17:57:Pani Khanum... B�dzie jej tu dobrze 00:18:00:Nie wiesz, jak �le s� traktowane|dziewczyny w innych domach? 00:18:07:Podaj swoj� cen� 00:18:09:Tylko 200 00:18:12:O Bo�e... Policja da�aby ci 200 00:18:15:Ja dam 100 00:18:17:Ranisz mnie, pani 00:18:19:Ona b�dzie ci s�u�y� 00:18:22:Tak�e swoj� m�odo�ci� i pi�kno�ci� 00:18:24:Sp�jrz na jej twarz, pani 00:18:27:Za du�o m�wisz 00:18:29:No c�..w ko�cu to dziecko 00:18:32:Niech b�dzie 120 00:18:35:Czy to ci odpowiada?|Je�li nie, zatrzymaj j� sobie 00:18:40:Zgoda 00:18:41:Dobrze. Poczekaj na zewn�trz,|tam dostaniesz pieni�dze 00:18:45:Wyno� si� st�d 00:18:47:Zr�b to szybko... 00:18:50:Chod�my 00:18:52:Od dzi� Ameeran nale�y do nas 00:18:56:Pani, daj j� mnie 00:18:59:Wychowam j� 00:19:01:Dziewczyna b�dzie twoja,|ja b�d� si� ni� opiekowa� 00:19:03:Zgoda 00:19:05:Ale nie b�d� jej nazywa� Ameeran tylko...
zuzanna867