Ewolucja gwiazd.docx

(68 KB) Pobierz

SPIS ARTYKUŁÓW

Ewolucja gwiazd

Astronomowie przyglądają się wnętrzu czerwonych olbrzymów

 

 

 

 

ewolucja gwiazd

Pod pewnymi względami gwiazda przypomina istotę żywą - rodzi się i dojrzewa, aby w końcu umrzeć. Takie uproszczenie pokazuje nam, że gwiazdy nie istniały i nie będą istniały wiecznie. Co więcej - gwiazdy się zmieniają.

narodziny-przed ciągiem głównym

Każda gwiazda powstaje w podobny sposób: z pyłu międzygwiazdowego. We wszechświecie istnieją obłoki wodoru Otwórz słowniczek i pyłu. Jeżeli taki obłok osiągnię odpowiednią gęstość, temperaturę (musi być chłodny) oraz masę, to zacznie się kurczyć. W końcu w środku takiego obłoku stworzą się protogwiazdy. Pozostały pył bedzie na nie opadał. Kiedy taka protogwiazda osiągnie odpowiednio wysoką temperaturę, dojdzie do pierwszych reakcji przemiany wodoru w hel. Kiedy te przemiany staną się podstawowym źródłem energii gwiazdy, wejdzie ona w tak zwany ciąg główny. Oczywiście dokłady wygląd procesu narodzin gwiazdy jest specyficzny dla każdej z nich. Na przykład gwiazdy bardzo masywne szybciej przechodzą do ciągu głównego, zaś gwiazdom lżejszym zajmuje to więcej czasu.

życie-w ciągu głównym

Ciąg główny gwiazdy rozpoczyna się od momentu kiedy gwiazda rozpocznie reakcje spalania wodoru Otwórz słowniczek w hel. Taka gwiazda jest jednorodna chemicznie, czyli jest zbudowana z identycznych pierwiastków zarówno w centrum jak i na powierzchni.
Największe gwiazdy mogą osiągać masy około 150 - 200 razy większe od masy Słońca. Najmniejsze możliwe rozmiary gwiazd to 0,085 masy Słońca - są to tzw. czerwone karły. Jeżeli powstanie gwiazda o mniejszej masie, to nazywamy ją brązowym karłem - nie zachodzą w niej reakcje przemiany wodoru w hel.
W trakcie ciągu głównego gwiazda znajduje się przez około 70 do 90 procent całego swego istnienia. W tym czasie w jej centrum zachodzi spalanie wodoru w hel. Jednak długości życia gwiazd nie są jednakowe. Gwiazdy najcięższe żyją najkrócej, bo tylko 2 do 3 milionów lat. Gwiazdy wielkości Słońca znajdują się w ciągu głównym znacznie dłużej - około 10 miliardów lat. Gwiazdy lżeszje od Słońca żyją jeszcze dłużej, niektóre będą nawet żyć dłużej niż wynosi obecny wiek Wszechświata.

śmierć-po ciągu głównym

Kiedy gwiazda spala wodór, zmieniają się jej rozmiary. Zjawisko to zachodzi oczywiście bardzo wolno. Kiedy gwiazda spali cały swój wodór, w jej centrum zamiast jądra z wodoru, znajduje się jądro z helu, które kurczy się i ogrzewa. Jednak reszta takiej gwiazdy rozrasta się. Resztki wodoru spalane są poza helowym jądrem (warstwowe źródło energii).
W małych gwiazdach jądro helowe szybko kurczy się. Gdy temperatura w jego środku osiągnie około 100 milionów stopni kelwina Otwórz słowniczek, zapoczątkowana zostaje reakcja spalania helu. Temperatura dalej rośnie w bardzo szybkim tempie, przez co dochodzi do tak zwanego błysku helowego (spalanie). Po spaleniu helu jądro gwiazdy składa się z węgla i tlenu. Powyżej jest hel, a jeszcze wyżej - wodór. Kiedy spalą się resztki tego wodoru Otwórz słowniczek, powierzchnia gwiazdy znowu ogrzewa się. Kiedy osiągnie odpowiednio wysoką temperaturę, materia wyrzucona z gwiazdy zostanie zjonizowana. Tak powstają mgławice planetarne. Okres widoczności takiej mgławicy jest krótki, trwa tylko do czasu całkowitego skończenia się helu i wodoru. Powstaje wtedy biały karzeł który dalej świeci, jednak tylko dlatego, że stygnie. Trzeba także dodać, że jeżeli we wcześniejszym stadium gwiazda miała zbyt małą masę, to nie doszło w niej do błysku helowego i od razu stała się białym karłem.
W dużych gwiazdach (powyżej 80% masy Słońca) ewolucja przebiega w nieco odmienny sposób. Po spaleniu helu następuje spalanie węgla (podobnie jak w mniejszych gwiazdach). Produktami tych reakcji są magnez i neon. Powstaje jądro tlenowo - magnezowe, w którym po osiągnięciu odpowiedniej temperatury spala się tlen. W efekcie powstaje krzem. Potem następuje spalanie krzemu i powstanie nowego źródła energii, które z kolei jest także spalane, itd. W efekcie, np. po spaleniu tlenu staje się on warstwowym źródłem energii, zaś krzem będzie w centrum. Po spaleniu krzemu, także on stanie się warstwowym źródłem energii. Na końcu powstaje jądro z pierwiastków grupy żelaza, które już nie może się spalać. Wtedy zapada się i cała gwiazda wybucha, tworząc supernową. Pozostałością po takim wybuchu jest gwiazda neutronowa lub, w przypadku większych gwiazd, czarna dziura.

 

 

Astronomowie przyglądają się wnętrzu czerwonych olbrzymów

[Data: 2011-03-31]

Ilustracja do artykulu

Wiemy już, że gwiazdy o średniej masie stają się czerwonymi olbrzymami, kiedy brakuje im wodoru do fuzji. Ale co się dzieje później? Misja Keplera Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Powietrznej (NASA) przedstawia na tyle wyraźny obraz zmian zachodzących w jasności tych gwiazd, że astronomowie są w stanie odnaleźć wskazówki, kiedy czerwone olbrzymy stają się wystarczająco gorące, aby rozbijać hel powstający w wyniku fuzji wodoru. 

Wstępne odkrycia astronomów dotyczące tego, co się dzieje wewnątrz czerwonych olbrzymów zaprezentowano w bieżącym wydaniu czasopisma Nature. Badania zostały częściowo dofinansowane z projektu PROSPERITY (Sondowanie fizyki gwiazd i testowanie ich ewolucji za pomocą asterosejsmologii), który otrzymał grant Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERBN) dla doświadczonych naukowców o wartości niemal 2,5 mln EUR z budżetu Siódmego Programu Ramowego (7PR). 

W artykule astronomowie opisują, w jaki sposób sonda Keplera śledzi niewielkie, regularne zmiany w jasności gwiazd. Ich regularność przypomina miarowe uderzenia bębna w różnych rytmach. Każdy z rytmów można porównać do pojedynczego zęba grzebienia. Oscylacje były również analizowane za pomocą teleskopów naziemnych, aby określić masę i promień gwiazdy. 

Niemniej zespół badawczy odnotował również odchylenia od stałych schematów w danych Keplera. Te odmienne schematy są wywoływane przez oscylacje w trybie grawitacyjnym. A fale te umożliwiają astronomom badanie rdzenia gwiazdy. Informują astronomów o tym, czy czerwony olbrzym spala wodór w skorupie otaczającej gwiazdę czy też ewoluował do wieku, w którym spala hel w rdzeniu. 

Tej kwestii astronomowie nie byli w stanie ustalić przed misją Keplera. Co więcej "nikt nie spodziewał się zobaczyć tego przed rozpoczęciem misji" - mówi profesor Steve Kawaler z amerykańskiego Uniwersytetu Stanowego Iowa, kierownik badań astrosejsmicznych Keplera. "Możliwość zyskania tak wyraźnego obrazu spod powierzchni czerwonego olbrzyma była niespodzianką." 

Zagadkowa jest przemiana z gwiazd spalających skorupę wodorową w gwiazdy pożerające hel. Dotychczas astronomowie sądzili, że odbywa się to szybko i być może wybuchowo. Teraz mogą ustalić, które czerwone olbrzymy ją przeszły a które ją przejdą, a informacje te pomogą nam lepiej zrozumieć cykl życia czerwonych olbrzymów. 

Życie gwiazd o średniej masie polega na fuzji wodoru w hel, która odbywa się w rdzeniu i to właśnie dzieje się obecnie z naszym Słońcem. Wedle przewidywań Słońce w ciągu kolejnych 5 mld lat zużyje cały wodór z rdzenia i zacznie przeprowadzać fuzję pozostałości wodoru ze skorupy owiniętej wokół rdzenia. 

Jednocześnie temperatura rdzenia Słońca będzie wzrastać, aż stanie się w końcu wystarczająco wysoka, aby doszło do fuzji helu powstałego z fuzji wodoru. Ostatecznie hel zostanie przekształcony w węgiel i inne cięższe pierwiastki. Po wyczerpaniu helu Słońce nie będzie wystarczająco gorące, aby być w stanie spalać wytworzony węgiel. Co się wówczas stanie? 

Sonda Keplera została wystrzelona 6 marca 2009 r. z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie. Orbituje wokół Słońca z fotometrem na pokładzie - miernikiem światła do pomiaru zmian w jasności gwiazdy. To tak jakby dysponować instrumentem, który jednocześnie bada fale pod kątem wskazówek na temat powierzchni gwiazdy i słucha tego, co się dzieje pod powierzchnią, szukając wskazówek na temat jej rdzenia. 

"A słuchać trzeba bardzo uważnie" - poucza profesor Kawaler. Dzięki temu astronomowie będą w stanie odpowiedzieć na to pytanie i rozróżnić między gwiazdami na poszczególnych etapach ewolucyjnych: olbrzymy i prawdziwe nadolbrzymy, o których wiadomo, że mają różne gęstości rdzeni, ale pod innymi względami są bardzo podobne.

Więcej informacji: 

Nature 
http://www.nature.com/ 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin