sawicki_rks.pdf

(1630 KB) Pobierz
Uniwersytet Wrocławski
Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych
Instytut Historyczny
Wojciech Sawicki
Regionalny Komitet
Strajkowy
NSZZ „Solidarność”
Dolny Śląsk
XII 1981 — VI 1982
Praca magisterska przygotowana
pod kierunkiem dr hab. Włodzimierza Sulei
WROCŁAW 1996
WSTĘP
P
isanie historii ruchów i zjawisk społeczno-politycznych działających w krajach
o ustroju totalitarnym nie należy do łatwych zadań. Stopień komplikacji
jeszcze wzrasta, gdy chodzi o organizację jawnie opozycyjną, a więc siłą rzeczy
skazaną na ciągłą walkę z systemem, często zmuszoną do nielegalnej działalności. Przy
odtwarzaniu dziejów takich związków do rangi podstawowego problemu jakże często
urasta zwykła rekonstrukcja elementarnych faktów, doprecyzowanie chronologii czy
nawet określenie personaliów głównych bohaterów wydarzeń. Dopiero przebrnięcie —
nie zawsze z pełnym sukcesem — przez ten prymarny etap, umożliwia pokuszenie się o
własną interpretację zdarzeń oraz ocenę badanego zjawiska, przy czym wszystkie
wspomniane już utrudnienia wpływają w jeszcze większym stopniu niż poprzednio na
możliwość przeprowadzenia poprawnej analizy.
Do takiej kategorii zjawisk historycznych należy bez wątpienia zmuszony do
działalności konspiracyjnej po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego Niezależny
Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Jego struktura działająca na Dolnym
Śląsku przybrała nazwę Regionalnego Komitetu Strajkowego i zakończyła swoją
działalność dopiero w 1990 roku. Ma to swoje poważne konsekwencje natury
metodologicznej. Do pozytywów należy bez wątpienia zaliczyć możliwość nawiązania
kontaktu i w konsekwencji uzyskania relacji od znakomitej większości najważniejszych
działaczy tej organizacji, które w wielu przypadkach stają się jedynym przekazem
poświadczającym określone wydarzenie historyczne. Zasadniczą trudnością przy
odtwarzaniu historii z perspektywy zaledwie kilkunastu lat jest za to ujawniający się w
ustnych przekazach brak wystarczającego dystansu do opisywanej rzeczywistości,
próby anachronicznego rzutowania obecnej świadomości politycznej na ówczesną
ocenę sytuacji, czy wreszcie istotne luki w pamięci wielu świadków wydarzeń,
uniemożliwiające prawidłowe ich odtworzenie. Historycznego badania nie ułatwia
także zupełny brak (względnie niedostępność) dotyczących zagadnienia poważnych
informacji oficjalnej proweniencji.
Aby móc odtworzyć burzliwe dzieje Regionalnego Komitetu Strajkowego,
autor zmuszony był oprzeć swą pracę na źródłach daleko odbiegających od
1
standardowego ich zestawu, jakim operuje zazwyczaj historyk dziejów najnowszych.
Najważniejszym, a zarazem najbardziej wiarygodnym ich rodzajem są niewątpliwie
współczesne opisywanym wydarzeniom dokumenty związkowe, takie jak różnego
rodzaju raporty, sprawozdania i zestawienia, a także korespondencja pomiędzy
czołowymi działaczami podziemia. Tego rodzaju materiał źródłowy, przechowywany
zazwyczaj przez osoby prywatne, jest tyleż wartościowy, co trudno dostępny.
W ramach przygotowań do powstania tej pracy piszącemu te słowa udało się dotrzeć
do — jak można przypuszczać — największego i najważniejszego zbioru tego typu
źródeł dotyczących pierwszych miesięcy funkcjonowania podziemia, zwanego
umownie Archiwum RKS. Korespondencja i inne dokumenty, adresowane najczęściej
wprost do przewodniczącego RKS, Władysława Frasyniuka, zostały szczęśliwie złożone
do archiwizacji tuż przed jego aresztowaniem w październiku 1982, a następnie
przechowane przez osobę prywatną (do stycznia 1996 roku). Nieuporządkowane
archiwalia, do których udało się uzyskać dostęp, zostały pierwszy raz wykorzystane,
naturalnie w ograniczonym stopniu, w niniejszej pracy dyplomowej.
Co najmniej równie cennym jest przechowywane po dziś dzień w zbiorach
prywatnych skarbnika RKS centralne archiwum finansowe tej organizacji, tzw.
Archiwum „Kajetana”. „Kajetan” to pseudonim działacza, który od maja ’82 roku do
kwietnia ’83 z ramienia Władysława Frasyniuka i Józefa Piniora zajmował się
wypłacaniem pieniędzy na działalność związkową, a także dostarczaniem zapomóg
finansowych dla represjonowanych członków Związku. Fundusze, którymi
dysponował, pochodziły z puli 80 milionów złotych, jakie udało się dolnośląskiej
„Solidarności” potajemnie wytransferować z banku kilka dni przed wprowadzeniem
stanu wojennego. Wykorzystanie tych przeogromnych środków finansowych było
jedną z zasadniczych przyczyn dobrego zorganizowania oraz poważnej aktywności
podziemia na Dolnym Śląsku. Ogólnopolskie znaczenie sprawy wynikało nie tylko
z unikatowej sytuacji, w jakiej znaleźli się dolnośląscy związkowcy, lecz także z faktu,
że dzięki dokonywanej w późniejszym czasie redystrybucji tych pieniędzy także do
innych regionów „Solidarności”, wpływały one w znacznym stopniu na jej działalność
w skali całego kraju. Ze względu na zakres chronologiczny pracy znajdujące się
w Archiwum „Kajetana” dokumenty mogły zostać wykorzystane jedynie w bardzo
ograniczonym stopniu, jednakże ogólny wgląd w ten materiał, jak również analiza
poszczególnych pokwitowań, przyczyniły się do lepszego poznania finansowego
2
kontekstu działalności RKS także w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu stanu
wojennego.
Ważnym źródłem do dziejów „Solidarności” tego okresu jest także podziemna
prasa związkowa. Wrocław, podobnie jak cały Dolny Śląsk, mógł się poszczycić
ogromnym bogactwem najróżniejszego rodzaju „bibuły”, pod względem ilości tytułów i
wysokości nakładów ustępującego być może — to wcale nie pewne — jedynie
podziemnej prasie wydawanej w stolicy, uważanej powszechnie za centrum polskiej
konspiracji. Szczególnie w pierwszych tygodniach po 13 grudnia poligrafia związkowa
w nadodrzańskim grodzie była w porównaniu do innych ośrodków bardzo
rozbudowana. Tym niemniej korzystanie z wrocławskich periodyków podziemnych
tylko w ograniczonym stopniu może być pomocne przy odtwarzaniu dziejów
Regionalnego Komitetu Strajkowego. Po pierwsze, wszystkie wewnętrzne problemy
wynikające z prowadzonej działalności były, ze zrozumiałych względów, starannie
ukrywane przed opinią publiczną. Także toczone w podziemiu spory
programowo-personalne, z bardzo nielicznymi wyjątkami, nie znajdowały żadnego
odbicia w prasie związkowej pierwszej połowy 1982 roku. W końcu charakter gazetek,
koncentrujących się przeważnie na podawaniu najbardziej elementarnych informacji
i rozwijaniu propagandy korzystnej dla podziemia, nie sprzyjał zamieszczaniu
w omawianym okresie informacji, które rozstrzygałyby kwestie sporne lub niejasności
w innych rodzajach źródeł. Nie znaczy to jednak, że prasa podziemna nie może być
wykorzystywana dla analizy dziejów RKS. Zbadanie ilości, jakości i powiązań
konkretnych tytułów z kierownictwem dolnośląskiej „Solidarności” pozwala
unaocznić wpływy, jakimi dysponowała ta organizacja w społeczeństwie, a nawet
poszczególne współtworzące ją grupy w jej łonie. W przypadku oficjalnych organów
RKS, takich jak np. Z dnia na dzień , dokładne prześledzenie publikowanych
oświadczeń, apeli bądź komunikatów także przyczynia się do lepszego zrozumienia
procesów zachodzących w społeczeństwie, a także wewnątrz RKS.
Nieocenionym źródłem są wspomniane już relacje od osób stojących wysoko
w hierarchii podziemia, a zatem znających kulisy wielu istotnych wydarzeń, które nie
mogły w żaden sposób ani w 1982 roku ani później ujrzeć światła dziennego. Autor
czuł się zwolniony z obowiązku przeprowadzenia wywiadów ze wszystkimi działaczami
podziemia szczebla regionalnego nie tylko dlatego, że zebranie ich byłoby fizycznie
niemożliwe dla jednego człowieka w tak krótkim czasie, lecz także z tego względu, że
3
znaczna ilość cennych relacji uzyskanych od dolnośląskich związkowców
i obracających się w dużym stopniu wokół problematyki RKS pierwszej połowy 1982
roku znalazła się w aneksie pracy magisterskiej Mateusza Morawieckiego Geneza
i pierwsze lata Solidarności Walczącej . Wiele zawartych tam informacji zostało
skrupulatnie wykorzystanych. Ponieważ można było uniknąć dublowania podjętej już
i wykonanej wzorowo pracy badawczej, skoncentrowano się na uzyskaniu
pogłębionych i autoryzowanych relacji od osób mniej znanych publicznie, lecz ze
względu na wykonywane w podziemiu funkcje posiadających doskonałe rozeznanie
w przedmiocie niniejszej pracy. Do takich przekazów należą z pewnością relacje dwóch
członków pięcioosobowej struktury kierowniczej RKS w pierwszych miesiącach jego
funkcjonowania (tzw. Kancelarii RKS) — Tadeusza Jakubowskiego i Kazimierza Jerie,
a także skarbnika RKS, posługującego się w relacjach z Piniorem i Frasyniukiem
pseudonimem „Kajetan”. Zebrany w ten sposób materiał źródłowy o objętości
kilkudziesięciu stron maszynopisu został wykorzystany w poważnym stopniu,
aczkolwiek nie całkowicie. Jeden z powodów, dla których odstąpiono od publikacji
wszystkich relacji w aneksie niniejszej pracy, polega na tym, że w przypadku
niektórych z nich — dotyczy to przede wszystkim „Kajetana” — nie uzyskano zgody
na upublicznienie wszystkich zawartych tam informacji. Inne, obejmujące
chronologicznie okres po czerwcu ’82, nie łączyły się już tak ściśle z opracowywanym
tematem.
W celu uwzględnienia wszelkich informacji tyczących się wrocławskiego
podziemia pierwszej połowy 1982, wykorzystano także opracowania pokrewnych
tematów, obojętnie czy w formie publikowanej czy pozostające wciąż w rękopisie. Ze
względu na znikomą ilość prac poświęconych choćby częściowo Regionalnemu
Komitetowi Strajkowemu, nie zawahano się sięgnąć także po publikacje o mniejszej
wartości historycznej, z lektury których można jednakże wyłuskać pewne niezbędne,
choć często kontrowersyjne informacje. Dotyczy to w pierwszym rzędzie różnego
rodzaju książek typu wywiad-rzeka, publikowanych po 1989 roku przez byłych
komunistycznych prominentów albo funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, a także
wydawanych na potrzeby akcji wyborczej wspomnień jednego liderów „Solidarności”
podziemnej — Zbigniewa Bujaka. Do informacji tam podawanych podchodzono
z dużą ostrożnością, ponieważ we wszystkich tego rodzaju książkach można odnaleźć
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin