foka.txt

(1 KB) Pobierz
Jan Brzechwa
Foka

Mole foce zjad�y futro.
"W czym na spacer wyjd� jutro?"
Posz�a foka do oposa:
"Jestem naga jestem bosa,
Co ja teraz, biedna, poczn�?
Daj cho� futro zesz�oroczne".
Opos tylko drzwi zatrzasn��:
"Ka�dy nosi odzie� w�as�!"

Posz�a foka mi�dzy bobry:
"Mo�e b�dzie kto tak dobry
I ponosi� futro da mi?
Futro przecie� si� nie splami"
Bobry rzek�y na to: "Foko,
Bieda u nas jest w tym roku,
Mo�e jednak ci niedzwiedzie
Dopomog� w twojej biedzie".

Ale niedzwiedz tylko mlas��:
"Ka�dy nosi odzie� w�as�!"
Borsuk zmierzy� j�  z wysoka:
"Z pani jest po prostu - foka!"
Nie pomog�y r�wnie� lisy-
Lis przewa�nie sam jest �ysy.
Nie zasta�a gronostaj�w,
Szynszyl kaza� przyj�� jej w maju,
Jeszcze gorzej posz�o z lutr�,
Skunks mia� w pralni swoje futro.
Posz�a foka w z�ym humorze:
"Nikt mi, widz�, nie pomo�e".
Pozbiera�a na dnie szafki
Zniszczonego futra skrawki
I zanios�a do ku�nierza.
Ku�nierz mierzy i przymierza.
Poupina� skrawki modnie,
Potem szy� przez dwa tygodnie,
Lecz by dziury zaszy� w futrze,
Musia� futro zrobi� kr�tsze.
Jak tu foka w z�o�� nie wpadnie!
"Ale� mnie pan ubra� �adnie!
Prz�d jest kr�tszy o trzy cale,
Moich r�k nie wida� wcale,
Pan mi zeszy� nogi obie,
Co ja teraz, biedna zrobi�?"
Ku�nierz zmru�y� jedno oko:
"Trudno. B�dzie pani fok�"
Odt�d foka nieszcz�liwa
Ju� nie chodzi, tylko p�ywa.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin