00:00:13:Filmem tym oddajemy ho�d ludziom,|kt�rzy walczyli w bitwie 00:00:18:w lesie Hurtgen, jesieni� 1 944. 00:00:26: VITO & Monolith przedstawia 00:00:45:KIEDY UCICHN� DZIA�A 00:01:00:Sierpie� 1944 roku. 00:01:03:Nikt ju� nie w�tpi� w wynik|II wojny �wiatowej. 00:01:07:Pary� zosta� wyzwolony. 00:01:12:Po czterech latach walk kl�ska|Niemc�w wydawa�a si� by� przes�dzona. 00:01:19:Od desantu w Normandii si�y aliant�w|i Amerykanie walczyli w P�n. Europie. 00:01:26:Zepchn�li wojska hitlerowskie|na ziemie Niemc�w. 00:01:49:Muzyka 00:01:53:Scenografia 00:01:57:Miasto �wiat�a z rado�ci�|wita�o wyzwolicieli. 00:02:03:Zdj�cia 00:02:10:Maszeruj�cy Polami Elizejskimi|szeregowcy i oficerowie wierzyli, 00:02:14:�e Berlin maj� jak na d�oni. 00:02:18:M�wiono, �e wr�c� do domu|akurat na Gwiazdk�. 00:02:27:Jednak gdy wyruszyli z Pary�a na|granic� niemieck�, 00:02:31:ich nadzieje przyblad�y. 00:02:33:Re�yseria 00:02:39:Listopad 1944 00:02:43:Las Hurtgen|na granicy niemiecko-belgijskiej. 00:02:47:- Uda mi si�.|- Dasz rad�. 00:02:49:- Dam rad�.|- Wytrzymasz... 00:02:52:- To m�j szcz�liwy dzie�.|- l to jak. 00:02:54:- Mam szcz�cie.|- Jasne, Bobby. 00:02:57:- To drobnostka.|- Jak spacer po parku. 00:03:02:- Co jest, stary?|- Chc� do domu. 00:03:04:- Ju� jedziesz do domu.|- Jad� do domu... 00:03:06:- Masz, cholera, racj�!|- Do domu! 00:03:11:Trzymaj si�, Bobby. 00:03:13:- Trzymam si�.|- Dasz rad�. 00:03:16:- Dam rad�.|- Jeste� twardy jak gw�d�. 00:03:20:- Za cicho!|- Gw�d�! 00:03:23:- Jakie s� gwo�dzie?|- Twarde! 00:03:26:Twarde jak jasna cholera! 00:03:31:Niech ci� szlag,|trzymaj si�, Bobby! 00:03:35:We� si� w gar��,|kto jest twardy jak gw�d�!? 00:03:39:- Ja.|- Racja, twardziel jak co? 00:03:42:- Jak gw�d�.|- Powt�rz to! 00:03:44:- Twardy jak gw�d�!|- l tu masz racj�, jak gw�d�! 00:03:51:- Wytrzymaj, stary.|- Boli... 00:03:53:Wiem, ju� tylko mila. 00:03:55:- Mniej ni� mila.|- Za daleko. 00:03:57:- Wcale nie.|- Nie dam rady. 00:04:00:- Przesta� skowycze�!|- Ja umr�! 00:04:03:Nie j�cz, dasz rad�. 00:04:05:- Dam...|- Dasz rad�. 00:04:07:- Rad�...|- Racja, psiakrew! 00:04:18:Bobby, s�uchaj...|Musz� chwil� odsapn��, dobra? 00:04:23:Mo�e by�? 00:04:26:Psiakrew... 00:04:33:Bobby, przesta�!|Opanuj si�! 00:04:36:Przesta�, Bobby, s�yszysz?!|Bobby! 00:04:46:Witaj w�r�d �ywych, sukinsynu. 00:05:21:Obiecaj, �e mnie|wi�cej nie podniesiesz. 00:05:25:To boli.|Nie podno� mnie ju�. 00:05:32:S�uchaj, jak ci� tu zostawi�,|nikt ci� nie znajdzie. 00:05:38:Sko�czysz tu marnie. 00:05:40:Posiedz� sobie tylko troch�. 00:05:48:I tak umieram. 00:05:54:Nie mo�emy tu siedzie�,|podnios� ci� i zabieramy ty�ki. 00:05:59:- Nie.|- Daj spok�j. 00:06:01:Nie! Nie! Ju� nie chc�!|Prosz�, nie! 00:06:04:Ju� dobrze, dobrze!|Uspok�j si�! 00:06:06:OK., wi�cej ci� nie tkn�.|Tylko si� uspok�j. 00:06:17:Spokojnie. 00:06:26:Ju� nie chc�, nie chc�... 00:06:54:Chyba nie chcesz odej��? 00:07:13:Nie mam wyboru. 00:07:17:Dobrze. 00:08:03:David... 00:08:07:Nie zostawiaj mnie tu. 00:08:10:Prosz�, nie zostawiaj mnie tak. 00:08:13:Nie zostawiaj mnie! 00:08:17:David! 00:08:20:Nie zostawiaj mnie tutaj! 00:08:24:Przesta�! 00:08:27:Nie zostawiaj mnie! 00:08:33:Zje�d�aj st�d! 00:08:42:Szpital polowy|28-ej dywizji piechoty 00:09:06:- Gdzie kompania C?|- �artujesz? 00:09:15:Spokojnie, trzymaj si�. 00:09:19:- Chamberlain!|- Z�ap za koniec. 00:09:26:Kpt. Pritchett szuka� kogo�|z twojego plutonu. 00:09:30:Gdzie on jest? 00:09:31:W kwaterze g��wnej.|Jad� tam, podrzuci� ci�? 00:09:36:Padnij! 00:09:52:Czemu ich tak zostawiaj�? 00:09:53:Pieprzone wa�niaki! 00:09:55:Nie chc� marnowa� woz�w na wo�enie|trup�w, musz� wozi� nas, na rze�. 00:09:59:W piekle brak ju� miejsc. 00:10:01:Co ty gadasz?!|Miejsca od cholery. 00:10:04:Starczy ich u�o�y� w stosy. 00:10:06:Jak oceniasz, ilu ich jest? 00:10:07:Setki. l to tylko z pi�ciu dni. 00:10:10:Jak mo�na na to pozwala�|i uwa�a� si� za cz�owieka?! 00:10:14:Odk�d tu jestem, nie widzia�em ani|jednego drania powy�ej kapitana! 00:10:18:Licz� si� tylko punkty na mapie! 00:10:20:�aden nie ma bladego poj�cia,|co tu si� dzieje! 00:10:24:- G�wno sp�ywa w d�.|- Masz, kurwa, racj�. 00:10:27:Pu�k podciera si� batalionem, batalion|kompani�, a my zlizujemy g�wno! 00:10:35:Zobaczysz, b�d� nas tam s�a�,|a� szlag trafi ca�� dywizj�. 00:10:42:Nie mnie. 00:11:11:Kapitanie?|Przyszed� szeregowy Manning. 00:11:19:Ty jeste� Manning? 00:11:21:- Tak mi si� zdaje.|- Odpowiadaj jak cz�owiek. 00:11:23:Spokojnie. 00:11:28:Mo�esz ju� nie szuka� plutonu,|wszyscy padli. 00:11:33:Co?! 00:11:34:Zdaje si�, �e tylko ty prze�y�e�.|Mia�e� szcz�liwy dzie�. 00:11:39:- Szcz�liwy?!|- Jeste� �ywy. 00:11:41:- Doprawdy?|- Mo�e by tak innym tonem... 00:11:43:- Bo co?|- Uspokoi� si�! Obaj! 00:11:46:Lukas, id� si� przej��. 00:11:54:Przyzwyczaj si�, to nowy plutonowy. 00:11:57:Za tydzie� b�dzie trupem. 00:12:00:Powiedz mi... 00:12:02:Umiesz si� zdoby� na odwag�? 00:12:03:- Czasem.|- Co to ma znaczy�? 00:12:07:�e czasem umiem si� zdoby�|na odwag�. 00:12:09:A w bitwie? 00:12:11:Czego pan chce, kapitanie? 00:12:14:Ca�y batalion oberwa� ci�gi. 00:12:18:Nawet je�li to plotki,|zdrowo oberwali�my. 00:12:22:Dali�my si� odepchn��|nie zdobywaj�c �adnego celu. 00:12:24:Co to ma wsp�lnego ze mn�? 00:12:27:Znad Kana�u przy�l� posi�ki,|wieczorem b�dziesz mia� nowy oddzia�. 00:12:32:Gratulacje, zosta�e� sier�antem. 00:12:38:Nie chc�. 00:12:39:- Przyzwyczaisz si�.|- Nie chc� si� przyzwyczaja�! 00:12:42:Mam gdzie�, czego chcesz! 00:12:46:Przymkn� oko na pyskowanie, prze�ywszy|tydzie� w piekle zas�u�y�e� na to. 00:12:52:Ale nie na prawo|do kwestionowania rozkaz�w! 00:12:55:Nie nadaj� si� do tego! 00:12:57:Nasze opinie r�ni� si�|w tym wzgl�dzie, sier�ancie. 00:13:00:Zdo�a�e� prze�y� tu tydzie�.|Reszta twojego plutonu - nie. 00:13:04:To ci� chyba idealnie|kwalifikuje do tego zadania. 00:13:10:Robisz b��d. 00:13:11:Twoja opinia zosta�a wys�uchana. 00:13:15:Mo�esz odej��. 00:13:22:- Tam, w lesie, robi�em r�ne rzeczy.|- Sier�ancie... 00:13:26:- Tak?|- Mo�esz odej��. 00:13:33:Prosz� o przeniesienie do sekcji 8. 00:13:37:Jestem zdo�owany, nie dam rady,|nie nadaje si�... 00:13:40:S�uchaj, �o�nierzu... 00:13:43:Tydzie� temu mia�em kompani�|licz�c� dwustu ludzi, teraz mam 50. 00:13:50:Cho� trudno to prze�kn��, twoje pr�by|ocalenia sk�ry nie maj� tu znaczenia. 00:13:57:Znaczenie maj� cele. 00:13:59:Im d�u�ej zajmie nam ich zdobycie, tym|wi�cej trup�w spi�trzy si� przy drodze. 00:14:03:Moim zadaniem jest zdobycie cel�w|i wykorzystam do tego kogo si� da. 00:14:07:W��cznie z tob�. 00:14:10:To przykre, �e masz zszarpane nerwy,|ale nie licz, �e wymigasz si� sekcj� 8. 00:14:16:Czy to jasne?|- Tak jest. 00:14:19:O drugiej spotkasz si� z oddzia�em. 00:14:22:Masz si� zebra� do kupy. Jasne? 00:14:25:- Tak jest.|- To dobrze. A teraz zejd� mi z oczu. 00:14:38:Kapitanie... jak to spieprz�,|to b�dzie moja wina czy twoja? 00:14:56:- Mog� si� przy��czy�?|- Prosz�. 00:14:59:S�ysza�em o awansie. 00:15:01:A gdzie s�ysza�e�? 00:15:04:Op�aca si� mie� kumpli. 00:15:06:- Masz fajki?|- Tak. 00:15:23:Jak o tym pomy�le�, to zdumiewaj�ce. 00:15:27:Ca�y pluton gryzie piasek w fabryce,|a tobie jednemu udaje si� wr�ci�. 00:15:34:25 kolesi zdech�o albo zdycha,|a ty wyszed�e� bez zadrapania. 00:15:38:Mia�em szcz�liwy dzie�. 00:15:40:Jasne.|Mo�na i tak na to spojrze�. 00:15:44:Ale mo�na i inaczej.|Prawda, Talbot? 00:15:48:Nie ma dla ciebie|nic �wi�tego, Manning? 00:15:51:Ciep�e suche buty. 00:16:01:Jak ci si� uda�o wydosta�? 00:16:03:Odci�li ci� od reszty plutonu? 00:16:06:Drzewa tam takie g�ste,|zgubi�e� si�? 00:16:11:M�w, co si� sta�o? 00:16:12:Wypluj, co ci le�y na w�trobie. 00:16:17:Wygl�da na to, �e twoj� metod�|nie tak trudno przejrze�. 00:16:20:Zawsze troch� w tyle, nigdy|nie zg�aszasz si� na ochotnika... 00:16:24:Na tyle, �eby nie wle�� w g�wno,|ale i nikomu nie pom�c. 00:16:30:�atwo si� wzruszam. 00:16:34:Zapami�taj sobie jedno,|tym razem nie b�dzie oci�gania. 00:16:38:Banda ��todziob�w liczy,|�e utrzymasz ich przy �yciu. 00:16:41:Jak si� dowiem, �e cho� jeden zgin��|przez ciebie, sam w�aduj� ci kulk�. 00:17:13:Hej, Sandy! 00:17:21:- Gdzie� ty by�, szuka�em ci�.|- Zgubi�em si�. 00:17:24:My�la�em, �e� stch�rzy�. 00:17:25:Tak my�la�e�? A ja wiem, �e to|tylko g�upi ch�op z Wisconsin. 00:17:29:- Przyczepi� si�?|- Co ty, jeszcze szukaj� sier�anta. 00:17:32:Jak tu trafi�e�? 00:17:33:Jaki� facet w d�ipie kaza�|mi i�� wzd�u� drogi. 00:17:37:Nie wiem, po co nas tu przys�ali,|podobno mamy by� w domu na �wi�ta. 00:17:40:- Kto ci nagada� tych bzdur?|- Tak m�wi�. 00:17:42:Ja s�ysza�em, �e Szkopom|zosta�y tylko dzieci i starcy. 00:17:45:- l uwierzy�e� w to?|- Chcia�bym. 00:17:48:A ty, Sandy, wierzysz w tych starc�w? 00:17:50:Uwierz�, jak ty uwierzysz. 00:17:53:A to co? 00:17:56:Sk�d mamy wiedzie�? 00:18:00:To si� nazywa Smocze Z�by. 00:18:04:Szkopy zagradzaj� drog� czo�gom. 00:18:07:Stoicie na linii Siegfrieda. 00:18:11:Tam s� ju� Niemcy. 00:18:13:Lepiej to zapami�tajcie. 00:18:21:Idziemy. S�u�ycie pode mn�. 00:18:24:Jedziemy na front. 00:19:47:S�uchajcie: za tym wzg�rzem jest|linia frontu. 00:19:52:Szkopy b�d� siedzie� o 50 jard�w|od naszych kryj�wek. 00:19:56:To BARDZO blisko. 00:19:59:B�dziemy rozrzuceni|na du�ej przestrzeni. 00:20:02:We mgle mo�ecie nie|widzie� nawet kumpla z boku. 00:20:06:Szkopy us�ysz�, �e nadchodzimy|i wiedz�, �e to posi�ki. 00:20:10:Sk�d? 00:20:11:Kompania straci�a ponad stu ludzi. 00:20:14:Wiedz� o tym i wiedz�,|�e postaramy si� dzi� uzupe�ni� braki. 00:20:19:Nie atakuj� sami poniewa�|sami stracili wielu ludzi. 00:20:23:Wiedz�, �e si� nie znacie.|Spr�buj� to wykorzysta�. 00:20:28:B�d� wo�a� do was po angielsku,|�eby was wystraszy�. 00:20:32:Najwa�niejsze, �eby�cie ca�y czas|trzymali si� w gar�ci. 00:20:37:Tylko o to chodzi. 00:20:41:Nazwisko? 00:20:43:- Jak si� nazywasz?|- Warren. 00:20:45:- Nazwisko?|- Sanderson. ...
Mimoza83