00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:53:Królestwo Kanonu, leżšce na|południowym krańcu wyspy Lodoss 00:01:57:jest żywotnym przyczółkiem dla wojsk Marmo. 00:02:03:Aby uwolnić królestwo spod okupacji Marmo 00:02:07:prawowity król Kanonu,|ksišże Reona 00:02:11:zwołał naradę wojennš|w twierdzy kondotierów. 00:02:17:Jak wam wiadomo,|Marmo sprzymierzyło się z Alaniš 00:02:20:w celu zawładnięcia całš Lodoss. 00:02:24:Ponoć ich połšczone siły|dotarły już do Valis. 00:02:31:cierpieć nie mogę myli,|o obecnoci tych potworów w więtym królestwie. 00:02:43:Jeli odbijemy Kanon,|zamkniemy im bramę do Lodossu! 00:02:50:Odzyskanie Kanonu|jest kluczem do powodzenia całej wojny. 00:02:57:Przyjaciele,|kiedy jeli nie teraz jest właciwy czas 00:03:02:aby rozstrzygnšć tš bitwę,|dla dobra Kanonu i całej Lodoss? 00:03:07:Tak jest, ksišże! 00:03:16:Ksišże. Nie tak go sobie wyobrażałem... 00:03:23:Co zamierza wasza wysokoć|uczynić w sprawie tych pogłosek, 00:03:26:że nowy gubernator przybywa|z Marmo by zastšpić Rabida? 00:03:29:Dlatego musimy sie spieszyć. 00:03:33:Zamierzam uderzyć niezwłocznie,|póki Rabido jeszcze dowodzi. 00:03:38:Łatwiej walczyć ze znanym nieprzyjacielem. 00:03:42:Tak. Wštpię by|taki samolub jak Rabido 00:03:45:ustšpił dobrowolnie. 00:03:49:Mam przeczucie, że włanie... 00:03:55:Co ty powiedział?! 00:03:57:Żaden zwiadowca nie powrócił?|Co to ma znaczyć? 00:04:01:Byli przygotowani do walki! 00:04:04:Wszyscy nie mogli poginšć! 00:04:07:Panie, kondotierzy naszli ich,|gdy ci spali. 00:04:13:Nikt nie uszedł z życiem... 00:04:15:Gdy spali?! 00:04:16:Kpisz sobie!|Wezwać dowódcę rycerzy! 00:04:20:Jeli moi ludzie nie radzš|sobie z robotš, będš straceni! 00:04:24:Prędko! 00:04:27:Jak każesz, panie.|Ale ten kapitan... 00:04:30:to znaczny mšż! 00:04:32:Stracenie go,|będzie wielkš szkodš dla Marmo! 00:04:37:Co ty powiedział?! 00:04:41:To, że żołnierze się pospali|było ich własnš winš! 00:04:47:Wielmożny Rabidzie, błagam! 00:04:49:Jeli dopucisz do egzekucji,|to żołnierze... 00:04:53:No co zrobiš żołnierze? 00:04:59:Nie potrzebuję przegrańców! 00:05:05:Ja jestem gubernatorem Kanonu! 00:05:07:Sprzeciwianie się moim rozkazom,|jest zdradš samego Marmo! 00:05:12:Pamiętajcie o tym! 00:05:18:I ty mówisz o zdradzie? 00:05:25:Rada Marmo postanowiła|zwolnić cię z urzędu. 00:05:32:A jeli sprzeciwisz|się woli rady... 00:05:35:sam będziesz zdrajcš... 00:05:41:Rabidzie. 00:05:47:Zdawało mi się, że powiedziałem już,|iż nie potrzebuję przegrańców. 00:05:51:A przecież,|to żywi sš zwycięzcami... 00:05:55:a martwi przegranymi! 00:05:57:Jeli sprzeciwię się prawom Marmo,|będę tak samo martwy jak ty 00:06:00:kiedy przegrał z Kashu|w Górze Ognistego Smoka! 00:06:03:Rada chyba postradała rozum,|przysyłajšc do mnie trupa! 00:06:12:Tu potrzeba tylko|jednego wprawnego gubernatora! 00:06:15:Jeli wykończę tych głupców,|którzy omielajš się stawać przeciw Marmo 00:06:19:rada nie będzie miała|żadnych zastrzeżeń, mam rację? 00:06:23:Tak, jeli podołasz. 00:06:31:A więc dobrze.|Zbierzcie wszystkich żołnierzy! Ruszamy na wojnę! 00:06:36:Wybiję kondotierów do nogi! 00:06:42:Jeste pewny, że powinnimy|pozwolić mu tym się zajšć? 00:06:46:To bez znaczenia. Ale on ma rację.|Raz już umarłem. 00:06:52:Wybacz. 00:06:57:Gdybym mógł czarować,|bardziej bym wam się przydał. 00:07:03:Doć Groderze.|Wagnard pozbawił cię mocy, 00:07:08:bo nie ugišłe się|przed jego gniewem, 00:07:11:po tym jak uratowałe mnie,|kiedy powinienem był zginšć. 00:07:14:Jeli kto z nas ma przepraszać,|niech to będę ja. 00:07:17:Co mówisz, panie? 00:07:19:Nic w tym dziwnego,|że ja, twój sługa, uczyniłem to. 00:07:24:Owego czasu... gdy postradał rozum|w Górze Ognistego Smoka, 00:07:29:rzuciłem czar teleportacyjny,| aby cię ocalić. Uczyniłem to gdyż 00:07:33:wierzę, że jeste zbyt cenny,|aby Marmo mogło pozwolić sobie na stratę ciebie. 00:07:41:Nawet jeli oznaczało to sprzeciwienie się prawu|i utratę moich czarodziejskich mocy 00:07:48:to i tak niczego nie żałuję! 00:07:51:Nie trap się.|Co więcej... 00:07:56:Nawet bez twoich mocy,|mogę zabić Rabida, jeli zechcę. 00:08:01:Ale po co? 00:08:03:Rada widzi w tobie|następce Rabida! 00:08:08:Dlaczego mamy mu ustępować? 00:08:10:Uważasz,|że jestem zbyt łagodny, Pirotess? 00:08:13:Nie, panie.|Ale jeli powiedzie mu się zniszczenie kondotierów... 00:08:21:Nie myl, że zawsze|będę żył okryty hańbš. 00:08:25:Od tamtego dnia,|nieustannie nad tym rozmylam. 00:08:30:Dlaczego nie dałem rady Kashu?|Czego było mi brak? 00:08:42:Wkróce się tego dowiem. 00:08:48:Ruszamy na nich natychmiast! 00:08:51:Oddziały drugi i trzeci,|pójdš ze mnš! 00:08:54:Gdy ich wywabimy,|reszta wojsk przeszuka góry! 00:08:58:Jak znajdziemy ich kryjówkę,|to będzie ich koniec. 00:09:02:A wy zostaniecie w odwodzie,|i będziecie pilnować wieniaków! 00:09:08:Póki nie skończy się bitwa 00:09:10:ani jedno dziecko|nie ma wyjć z domu! 00:09:13:Każesz panie, zamknšć wszystkich|wieniaków w ich domach? 00:09:17:Będš zakładnikami. 00:09:20:Użyjemy ich jako tarczy,|a przez to zmusimy kondotierów do ostrożnoci. 00:09:24:A jeli kondotierzy|dadzš nam opór... 00:09:29:Co wtedy, panie? 00:09:34:Zabijcie wszystkich! I spalcie wioskę! 00:09:40:Ale panie, to potworne! 00:09:43:Milcz!|I rób co ci przykazałem! 00:09:48:Ruszaj! 00:09:52:Otaczajš mnie głupcy,|kwestionujšcy moje rozkazy! 00:09:55:Teraz im wszystkim pokażę. 00:10:01:"Dziurawa tama,|nie zatrzyma rzeki." 00:10:06:"A woda cieknšca przez małš dziurę,|wkrótce jš powiększy" 00:10:12:"W końcu cała tama runie|pod naporem wody" 00:10:17:"Takoż będzie z tš wioskš" 00:10:19:"gdy ogarnie jš powód,|wielkich zdarzeń." 00:10:26:Groderze i Pirotess!|My równierz wyruszamy. 00:10:30:Twoje okrutne rzšdy|zakończyły sie, Rabidzie. 00:10:45:Kryjówka kondotierów jest|w lesie za tym wzgórzem! 00:10:49:Gobliny pójdš przodem! 00:10:51:Oddział pierwszy.|Uprzedzicie ich i pójdziecie w las. 00:10:56:Pohałasujcie trochę|i napędcie im stracha! 00:11:12:Co się dzieje? 00:11:17:Kondotierzy? 00:11:22:Masz pecha, Rabidzie.|Przejrzelimy twój plan. 00:11:34:Twoi włani ludzie|nam powiedzieli. 00:11:37:Nie pozwolimy ci|zaatakować naszej twierdzy. 00:11:41:Będziesz musiał tu zostać. 00:11:44:Nasi idš włanie do wioski,|by oswobodzić zakładników. 00:11:59:To już koniec! 00:12:00:Rabidzie! Jeli masz choć trochę|dumy rycerskiej, to wycišgnij miecz! 00:12:08:Nic z tego. My w Marmo|postępujemy na nasz własny sposób. 00:12:12:Nie walczymy,|jeli nie mamy szansy wygrać! 00:12:16:Łucznicy!|Nie dajcie mu ujć! 00:12:26:"Nie możemy pozwolić|mu wrócić do wioski." 00:12:28:"Prosze cię, Parnie,|uratuj tych wieniaków." 00:12:32:Gońcie go! 00:12:43:Dziwne. Nie wystawili straży. 00:12:51:Mylisz, że to pułapka? 00:12:54:Martwię się o wieniaków. 00:12:56:Zakradnijmy się tam,|póki wróg nie wie, że tu jestemy. 00:13:00:Nie powiadomimy innych,|że tu jestemy? 00:13:02:Poważnie chcesz się|bawić w wolnego rycerza? 00:13:06:Na wojnie czasem można się popisywać,|a czasem trzeba działać poważnie. 00:13:11:Musimy uratować tych wieniaków,|których trzymajš tu jako zakładników. 00:13:15:No pewnie, ale... 00:13:17:Reona chyba nie życzyłby sobie,|żeby tak wiele ryzykował, Parnie. 00:13:22:Pewnie nie chciałby żeby,| jaki obcy wyręczał go 00:13:26:w odbijaniu jego królestwa,|i przypisał sobie wszystkie zasługi. 00:13:29:Kondotierzy zdawali się szczęliwi, 00:13:31:że posiłki z Flameu w ogóle nie przybyły. 00:13:37:Maarze, ja nie walczę po to,|by zostać bohaterem. 00:13:43:Walczę, bo uważam,|to za słuszne. Więc... 00:13:50:Pójdę tam,|choćby i w pułapkę. 00:13:57:Uważaj na siebie, Maarze. 00:14:01:Zaczekajcie na mnie. 00:14:11:Maarze, co ty robisz?! 00:14:14:A co masz na myli? 00:14:16:Przecież cię zobaczš,|jak będziesz tu tak stać, Deed. 00:14:29:Nie może być! Nie ma tu|ani wieniaków, ani żołnierzy. 00:14:35:Co tu się dzieje? 00:14:37:Może wprowadzono nas w błšd? 00:14:40:Nie. 00:14:45:Kto ty?! 00:14:55:Dawnomy się nie widzieli. 00:14:58:Nie sšdziłem, że znów|spotkamy się akurat tutaj. 00:15:11:Powróciłem 00:15:13:raz jeszcze,|aby zjednoczyć Lodoss. 00:15:19:Najpierw, uwolniłem wieniaków. 00:15:25:Zamiast ich uciskać... 00:15:28:kazałem im,|przysišc wiernoć Marmo. 00:15:31:Przysięgli wiernoć Marmo?|Łżesz! 00:15:36:Nie łżę. 00:15:39:Przeprawiajš się|włanie przez góry 00:15:42:do kanońskiego portu Rood. 00:15:47:To nie prawda! Wieniacy chcieli|wyzwolić się spod panowania Marmo! 00:15:58:Oni chcieli jedynie|wyzwolić się spod tyranii. 00:16:03:Gdy zagwarantuje im się bezpieczeństwo,|nie obchodzi ich do kogo należš. 00:16:10:Gdy Rabido zginie,|Marmo przyle nowego gubernatora. 00:16:16:I wówczas wieniacy zdecydujš,|kto ma być ich nowym panem. 00:16:22:Wybiorš lepszego władcę. 00:16:24:Mylisz, że wybiorš ciebie? 00:16:26:Nie może być... Więc po co|cierpielimy te wszystkie trudy?! 00:16:31:Cokolwiek tu uczynicie,|nie zmieni to sytuacji na wyspie. 00:16:37:Marmo utrzyma port Rood. 00:16:42:Nie pozwolę na to! 00:16:46:Walczę tylko za to,|co uważam za słuszne. 00:16:49:A jedynym sposobem na|zakończenie wojny 00:16:53:jest zniszczenie Marmo. 00:16:55:Dowied tego! 00:17:00:Za pomocš miecza,|który dzierżysz. 00:17:10:A więc ty jest Deedlit. 00:17:13:Zwę się Pirotess. I nie pozwole ci|przeszkodzić wielmożnemu Ashramowi. 00:17:31:Podszkoliłe się ostatnio.|Pomimo to... 00:17:34:Nadal nie możesz się ze mnš równać! 00:17:53:Dlaczego...? 00:17:56:Przez wzglšd na wdzięcznoć. 00:17:58:By zbudować królestwo,|potrzeba lenników. 00:18:00:Takich co podšżajš za królem,|który ich broni. 00:18:04:Kashu i ty,|uwiadomilicie mi ten fakt. 00:18:15:Lecz wiedz, że... 00:18:17:póki żyj...
samurai123