00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:20:Schemat czasowy w opraciu o skrypt angielski dopasowywany ręcznie 00:00:25:Poprawki synchronizacyjne by wokram dla wersji 812.189.696 B, 576x320px 00:01:53:Bomba gazowa! 00:01:55:To atak! 00:02:22:Zatrzymaj ich tu. Ty - na podłogę! 00:02:52:Gaz łzawišcy! 00:03:05:Co tak długo? | Szybciej, wyłamać te drzwi! 00:03:17:Gdzie ona jest ? 00:03:20:Jest tutaj! 00:03:22:Mama, ona jest tutaj! Schowała się! 00:03:25:Dalej, łapać jš! 00:03:28:Mama, spadnę! 00:03:32:To jest to... to ten kamień! | Szybko, do drugiego pokoju! | To Levistone! 00:03:35:To Levistone! 00:03:45:A niech to! Levistone... 00:04:00:"Laputa - zamek poród chmur" 00:06:28:Poproszę dwa klopsy. 00:06:30:Dużo macie nadgodzin? 00:06:33:Może wreszcie interes się rozkręci. 00:06:36:Wcišż pracujecie ? | Tak 00:06:48:A to co? 00:06:57:To człowiek! 00:07:53:PAZU! 00:07:53:Co ty tam robisz? A co z obiadem? 00:07:58:Szefie! 00:08:00:Dziewczyna z nieba... 00:08:21:Szefie, dziewczyna z nieba... 00:08:26:#@%* zużyty silnik! 00:08:29:Szefie, dziewczyna... 00:08:31:Zamknij drugi zawór! 00:08:43:Pazu, daj mi klucz. 00:08:44:Tak jest. 00:08:50:Nie mogę pucić! Ty to zrób! 00:08:52:Nie daj czekać ludziom tam na dole. 00:08:58:Spokojnie, uda ci się. | -Tak jest! 00:09:17:Hamulec! 00:09:31:I jak? 00:09:32:Nie da rady. Nigdzie nie ma skoncentrowanego srebra. 00:09:34:Kopanie tutaj jest bezcelowe... 00:09:36:Nie powinnimy kopać na wschód? 00:09:40:To miejsce jest pełne starych szybów. 00:09:42:Znów musimy zaczynać od poczštku, tak? 00:09:45:Tak... od poczštku... 00:09:49:No tak... 00:09:59:Wyga ogień pod kotłem. Dzisiaj bez nadgodzin. |Ciężkie czasy. Skończymy głodujšc. 00:10:08:Pazu, przesmaruj tamten silnik. 00:10:10:Tak jest! 00:10:27:Nie da rady, Mama. Niczego nie znajdziemy w ciemnoci. 00:10:31:Mylisz, że przeszukalimy dokładnie, co?! 00:10:34:Nie ma ladu. Zaczniemy od nowa, kiedy się rozjani. 00:13:17:I jak się czujesz? | Ej, zaczekaj! Czekaj! 00:13:27:Jestem Pazu. |Mieszkam sam w tym domu. 00:13:32:Kiedy kończę grać, daję im to. 00:13:44:Ulżyło mi. W każdym razie, wyglšdasz po ludzku. 00:13:47:Jeszcze niedawno martwiłem się, |że jeste aniołem, albo co takiego. 00:13:51:Dziękuję za uratowanie mnie. |Jestem Sheeta. 00:13:55:Sheeta, całkiem ładne imię. 00:13:57:Zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem jak spadała z nieba. 00:14:01:Aha... jak mylisz, dlaczego nie zginęłam? 00:14:04:W końcu, wypadłam ze statku powietrznego. 00:14:07:Nic nie pamiętasz? 00:14:15:Mogę to na chwile zobaczyć? 00:14:17:To? 00:14:22:Jest w mojej rodzinie od wielu pokoleń. 00:14:26:Ładny kamień, nie? Chwila. 00:14:40:Zobacz! 00:15:04:Wyglšda na to, że jednak to nie był nie kamień. 00:15:29:Pazu, trzymaj się... 00:15:33:Dobrze się czujesz? 00:15:34:Tak, a ty? 00:15:35:W porzšdku. Boli cię? 00:15:38:Tak. Boli mnie głowa od pięci Szefa. 00:15:48:Włanie. Obiad się gotuje. Zjedzmy co w rodku! 00:15:52:Możesz się tam umyć. 00:15:57:Ręczniki też tam sš. 00:15:58:Dzięki. 00:16:22:Sheeta! Sheeta, jeste gotowa? 00:16:35:To jest zdjęcie, które mój ojciec zrobił ze statku powietrznego. 00:16:38:Laputa to wyspa unoszšca się na niebie. 00:16:41:Wyspa, która unosi się na niebie? 00:16:42:Tak. Mówiš, że to tylko legenda... ale mój ojciec widział jš! 00:17:25:To ta fotografia, którš zrobił. 00:17:28:Swift opisał Laputę w "Podróżach Gulliwera", ale to było tylko opowiadanie. 00:17:33:Ojciec rysowałto z pamięci! 00:17:35:Tam już nikt nie mieszka. 00:17:38:Powinno tam być mnóstwo skarbów. 00:17:40:Ale nikt w to nie wierzy. 00:17:45:Ojciec zmarł w Sagi, szukajšc tego. 00:17:54:Ale mój ojciec nie jest kłamcš. 00:17:57:Kiedy udowodnię to! Odkryję Laputę. 00:18:12:Automobil... dziwne! 00:18:14:To piraci. 00:18:18:Ci sami, którzy zaatakowali nasz statek! 00:18:20:cigajš cię? 00:18:22:Pospiesz się, tędy! 00:18:30:Dzień dobry! 00:18:31:Hej! Zaczekaj! 00:18:33:Co? Spieszę się! 00:18:35:Pojawiła się tu nowa dziewczyna w okolicy? 00:18:38:Przyszła wczoraj do Szefa, ma na imię Madge! 00:18:42:Zbieg okolicznoci! 00:18:47:A więc jednak cię cigajš. 00:18:50:Louie, dziewczęce ubranie! 00:18:52:Co?! Przebranie?! Powiedz Mamie! 00:19:03:...nie widziałem jej ... 00:19:04:Miła dziewczyna, ciemne włosy, warkocze? 00:19:08:Szefie! Szefie! 00:19:12:Włanie w takim wieku... 00:19:18:Bracie! To ona! 00:19:25:To piraci! Szukajš tej dziewczyny. 00:19:31:Piraci! Patrz! 00:19:35:Tego już za wiele. 00:19:38:Dopadniemy jš. 00:19:40:Piraci, co? | -Klan Dory. 00:19:42:Zostawcie nas. Jestemy biednymi ludmi. 00:19:47:Uciekaj tyłem! 00:19:48:Ja też chcę walczyć! 00:19:50:Oni majš broń. 00:19:51:Ale... 00:19:53:Bšd dobrym chłopcem? Ochraniaj jš. 00:19:59:W każdym razie, jako jš dostaniemy. 00:20:00:Taki z ciebie twardziel? Więc udowodnij to własnymi pięciami. 00:20:03:Dobra. 00:20:05:Dalej, bracie! 00:20:19:Och, żeż ty... pokaż mu, Duffy! 00:20:28:Niezwykłe. 00:20:33:Kto szył tę koszulę? 00:20:53:Bracie, nie poddawaj się! 00:21:03:Dalej! Naprzód! 00:21:30:Mylš, że mnie oszukajš? Za nimi! 00:21:42:Wskakuj. 00:21:46:Naprzód! 00:21:51:Pazu... masz wolny dzień? 00:21:52:cigajš nas. 00:21:58:To Klan Dory.|-Piraci? 00:22:00:Podrzuć nas do najbliższego miasta, zawiadomimy policję. 00:22:03:W porzšdku. Pomożesz jako palacz! 00:22:13:Mama! 00:22:16:Co za durnie, pospieszcie się i do rodka! 00:22:20:Ale dziewczyna jest tam. 00:22:21:Nawiała tylnymi drzwiami. Ruszać się. 00:22:27:Czekaj! 00:22:54:Pazu, cigajš was! 00:22:58:Nie możemy jechać szybciej? 00:23:00:Ma już swoje lata. 00:23:06:Zmieniamy się! 00:23:16:Mama, spadnę! 00:23:32:Więcej pary... zbliżajš się do nas! 00:23:39:Szybciej! 00:23:41:Sheeta, tędy! 00:23:44:Dorzucaj do ognia! 00:23:57:Nie poddawać się! 00:24:06:Pchać! Pchajcie dalej! 00:24:19:Zatrzymajcie to! 00:24:26:Nie ucieknš nam. 00:24:27:Nie siedzieć, zepchnšć to z torów! 00:24:32:No... działa pięknie! 00:24:35:Ja to zrobię. 00:24:36:My to zrobimy. 00:24:44:Czekajcie! 00:24:49:To ONI, Mama. Co robimy? 00:24:52:Jeszcze nie dałam za wygranš! Naprzód! 00:25:09:Jestemy zablokowani. To wojsko. 00:25:18:Hej, pomóżcie tym dzieciakom. Sš cigani przez piratów. 00:25:36:Na razie! 00:25:38:Stać! 00:25:41:SHEETA! 00:25:44:Stop! Stać, albo będę strzelać! 00:25:50:To opancerzony czołg! 00:25:52:Nieważne! Przywal mu! 00:25:56:Sheeta, co się stało! 00:25:59:Nie pytaj! 00:26:41:Spadnš! 00:26:43:Cicho, patrz uważnie! 00:27:10:Unosimy się! 00:27:17:Widzisz? Moc Levistone! 00:27:22:To jednak BYŁ ten kamień! Niezwykłe! 00:27:42:W porzšdku. Tędy wyjdziemy na górę. 00:27:50:WSPANIAŁE! Chcę to! 00:27:53:Ognia! 00:28:03:Doskonale! Dostanę to w swoje ręce! 00:28:28:Kończy się. 00:28:29:Czekaj... 00:28:38:To samo działo się, kiedy spadała na dół, Sheeta. 00:28:43:Wejcie wyglšda na małe. 00:28:47:Mam nadzieję, że nic złego nie stało się twojemu szefowi albo maszynicie. 00:28:51:Spokojnie. Górnicy sš twardzi. Chodmy. 00:28:59:Od dawna, góra intrygowała szybami górniczymi . 00:29:16:Masz. 00:29:18:Fajnie, jestem strasznie głodna. 00:29:20:Tu jest jabłko i dwa cukierki na póniej. 00:29:25:Twoja torba jest jak magiczna. Jest w niej wszystko. 00:29:44:Gondoa? To chyba w górach północnych, prawda? 00:29:47:Tak. Kiedy moi rodzice zmarli, pozostawili mi dom i farmę. 00:29:52:Jako radziłam sobie sama. 00:30:16:Porwali cię ludzie w ciemnych okularach? 00:30:20:Ci sami, których widzielimy? 00:30:23:Kto to może być... z takš armiš... 00:30:27:Zarówno Dora jak i "ciemne okulary" chcš zdobyć kamień... 00:30:31:Nie miałam pojęcia, że w tym kamieniu jest tajemnicza moc. 00:30:36:Był przekazywany w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie, od pradawnych czasów. 00:30:39:Matka dała mi go, kiedy umierała, mówišc, że nigdy nie wolno mi go pokazywać nieznajomym. 00:30:48:Więc oboje jestemy sierotami. 00:30:51:Przepraszam, że wcišgnęłam cię we własne kłopoty, Pazu. 00:30:55:Nie martw się. Kiedy spadała z nieba, serce mi łomotało. 00:30:58:Czułem, że to poczštek czego wspaniałego. 00:31:15:Chochliki... To chochliki... 00:31:18:Dziadek Pomu! W porzšdku. To bardzo miły człowiek. 00:31:23:Zgubilimy się! 00:31:25:Ten chochlik wyglšda jak Pazu... 00:31:29:... widzę też małš dziewczynę-chochlika. 00:31:33:Jestemy cigani przez piratów... 00:31:36:... i przez wojsko też. 00:31:41:Jeste nieustraszony, co? 00:31:53:Częstujcie się. 00:31:54:Dziękuję. 00:31:57:Dziadku, cały czas przebywasz pod ziemiš? 00:32:02:To niemożliwe! 00:32:04:Od ostatniej nocy, kamienie zaczęły tajemniczo współgrać ... 00:32:07:Mam nadzieję, że wkrótce się uspokojš. 00:32:10:Kamienie wydajš dwięk? 00:32:23:Kamienie majš bardzo ciche głosy... 00:32:59:Niezwykłe. 00:33:02:Pazu, popatrz. 00:33:14:Ale to była tylko skała. 00:33:18:liczne. 00:33:20:A teraz spójrzcie na to. 00:33:32:Zgasło. 00:33:34:To żyłki Levistone wewnštrz skał. 00:33:37:Levistone? 00:33:41:Tak dzieje się, kiedy Levistone zetknie się z powietrzem.| Ciemnieje i staje się zwykłym kamieniem. 00:33:52:Jarzy się. 00:33:54:Zadziwiajšce! 00:33:57:To czysty kryształ Levistone... 00:34:00:Zaczynam teraz rozumieć... 00:34:05:Nic dziwnego, że kamienie sš tak niespokojne! 00:34:08:W tym kamieniu jest tajemnicza moc. 00:34:12:Tylko ludzie z Laputy potrafiliby stworzyć co takiego. 00:34:17:Ludzie z Laputy ... 00:34:20:To były czasy, gdy unosiła się na niebie, ponad Wyspš Dekkai. 00:34:23:To naprawdę była Laputa! Sheeta, ona jednak istnieje. 00:34:28:Dziadku, gdzie ta wyspa może teraz być? 00:34:33:Dziadku Pomu? 00:34:35:Przepraszam, ale możesz zabrać kamień? Jest dla mnie zbyt silny. 00:34:43:Co się stało, Dziadku? 00:34:55:Mój dziad...
fake88