Armia Boga 3 - Proroctwo.txt

(22 KB) Pobierz
00:00:56:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:00:tłumaczenie tnt 2000 - pierwsza wrsja w necie|tnt2000@wp.pl|poprawki lesty bob
00:01:54: ZionTeam | http://zionteam.xon.pl/ | .::encoder: Spawn2012::.
00:02:00:Na poczštku Bóg przemówił do istot| w królestwie niebieskim i do swoich aniołów.
00:02:06:A na Jego słowo wszystko się stało|słońce, księżyc i gwiazdy.
00:02:09:Następnie stworzył Ziemię,|oceany i zamieszkujšce je bestie.
00:02:13:Na koniec powołał do życia|swoje arcydzieło:
00:02:17:Nas.
00:02:19:I bylimy jego dziećmi|aby kochać, strzec i ochraniać.
00:02:23:Postawieni ponad wsystko inne, bylismy|Jego najbardziej umiłowanymi stworzeniami,
00:02:28:namocniej ukochani na ziemi|jak i w Niebie.
00:02:31:To było słowo|które głosili prorocy,
00:02:34:a następnie zostało dane nam.
00:02:37:Słowo Boga|naszego Ojca w Niebie.
00:02:42:Tysišce pokoleń|znalazło schronienie w tym słowie.
00:02:50:Tak więc jestemy tu dzisiaj,
00:02:53:Słowo|stało się ciałem i krwiš.
00:02:58:Naszym ciałem i krwiš.|I mam dla was wiadomoć.
00:03:02:Pan nie dotrzymał danego słowa.|Złamał je.
00:03:07:Opócił swoje dzieci|dawno temu, nie pozostawiajšc im|żadnego wsparcia.
00:03:12:-Mam rację, Maggie?|-Masz rację, kaznodziejku.
00:03:19:Bracia i siostry, nasz Ojciec |jest tylko pokonanym tatusiem!
00:03:23:Amen.
00:03:26:Tak jest. I zapomnijmy już o |"Bożym planie",
00:03:30:ponieważ nie ma żadnego Bożego planu.
00:03:32:Jest tylko pusty wszechwiat.
00:03:35:Nasze zycie jest niczym innym jak tylko|cišgiem niepowišzanych wypadków.
00:03:40:-Pogód się z tym!|-Pogód się z tym!
00:03:43:Złe rzeczy zdarzajš się dobrym ludziom|bez powodu. Pogód się z tym.
00:03:46:-Przywyknij do tego!|-Dobre rzeczy przytrafiajš się złym ludziom bez żadnego powodu.
00:03:51:-Przywyknij do tego!|-Pogód się z tym!|-Jeszcze raz!
00:03:54:-Przywyknij do tego!|-Nie słyszę was!|-Przywyknij do tego!
00:03:58:-Chcecie się zbawić?|-Pragniemy zbawienia!
00:04:00:-Chcecie go teraz?|-Chcemy go teraz!
00:04:02:Bóg jest martwy!
00:04:07:Bóg nie jest martwy.|On tylko przeklšł człowieka.
00:05:00:Proszę pomóżcie mi.| Proszę, oh, Boże.
00:05:05:Nie.
00:06:52:Chwalmy Pana.
00:06:54:Wykonało się.
00:07:00:Nie. Nie, Zrobiłem to o co mnie prosiłe.
00:07:05:Blunierca jest martwy.
00:07:18:Oh, ale nie potrafiłbym.
00:07:22:...pokazałe mi wczeniej rozwišzanie...
00:07:27:Przykro mi.
00:07:32:Moge odnaleć go znowu.
00:07:36:Potrafiłbym.
00:07:38:-Potrafię!
00:07:41:Tak. tak.
00:07:45:Proszę.
00:07:53:Nie, nie odchod.
00:07:55:Nie zostawiaj nie samego.
00:07:57:Proszę.
00:08:00:Proszę.
00:09:44:Hej, Józek.
00:09:46:Mamuka z L-282 chce z powrotem rogówki.
00:09:49:-Czy ofiarowałe jej już "dar wzroku"?|-Yep.
00:09:51:Ale mówi że zabralimy je jej bez jej zgody.
00:09:55:-Chce aby jej dziecko|weszło do przyszłego życia nietknięte.|-Mm.
00:09:58:"Pomnijcie głupcy w narodzie.
00:10:00:Nie ma widzieć ten co utworzył oko?"
00:10:03:-Huh?|-Psalm 94.
00:10:06:Załatw to z niš, Carl.
00:10:09:W porzšdku. zobaczmy co my tutaj mamy.
00:10:13:Ahhh. Zatrucie ołowiem.
00:10:18:No dobra, Rasputin.|Której armi wszedłe w drogę?
00:10:36:Dobrze.|Pomórz mi z wštrobš, termometr.
00:10:39:Okay.
00:10:41:Czyń honory.
00:10:44:Okay.
00:10:46:Eh. wštroba jest tu, Magellanie.
00:10:49:Włanie tu. |Czas zgonu w przybliżeniu 8:00 P.M., tak?
00:10:54:W porzšdku. zobaczmy co jeszcze|co mamy o naszym Joe Do.
00:10:59:"Danyael Rosales."
00:11:02:Danyael, miesznie brzmi, no nie?
00:11:05:"Ojciec nieznany.|Matka, Valerie Rosales, nieżyje."
00:11:12:Valerie Rosales.|Oh, Jezu.
00:11:24:To znowu się zaczyna.
00:11:26:Znowu wraca, nieustannie się powtarza.
00:11:29:-Nigdy się nie zatrzymuje, nie ma końca.|-Co masz na myli?
00:11:33:Spójrz|na ten wzór po oparzeniu. Widzisz.
00:11:37:-To wyglšda jak...|-Jak co.
00:11:40:Wyglšda jakby dostała napalmem,| i nawet nie zdšżyła się poruszyć.
00:11:45:No tak.|Te sa z miejsca zbrodni.
00:11:48:Okay.
00:11:50:Kiedy zostajesz potraktowany takš temperaturš, |ciało człowieka powinno zwinšć się do małej kulki,
00:11:55:nie pozostawiajšc skóry, prawda?
00:11:58:-A skšd ja mam to wiedzieć?|-Zadawałem sobie to pytanie tysišce razy.
00:12:02:-I nadal nie mam pojęcia.|-Spójrz na pozycję ciała.
00:12:08:No patrzę.
00:12:09:Przyjrzyj się.
00:12:12:Przyjrzyj się bliżej.
00:12:16:Wyglšda jakby czego broniła.
00:12:20:Tak.
00:12:23:Tak.
00:12:25:To jest co...
00:12:29:Jej dziecko
00:12:31:Ochraniała swoje dziecko.
00:12:35:Oddała za nie swoje życie.
00:12:39:Jednak to nie wystarczyło.
00:13:03:Cóż jeste osobš, która znała ofiarę tak?
00:13:05:Zastanówmy się.
00:13:08:Zanłem go jeszcze przed wielkim wybuchem.
00:13:12:Wielkim wybuchem?
00:13:15:-Kiedy dokładnie miał miejsce ten wybuch?|-U zarania dziejów.
00:13:38:Dobranoc, Józek.
00:13:40:Yeah.|Dobranoc, Kyle.
00:13:59:W porzšdku, wypuszczę cię teraz,| ale jeszcze się z tobš skontaktuję...
00:14:03:w końcu jeste wiadkiem koronnym.
00:14:06:Gabriel... nie masz nazwiska?|Czy też,
00:14:10:jest to jaki pseudonim artystyczny|jak Liroy czy co podobnego?
00:14:14:-Sting.|-A ja mylałem ze Liroy.
00:14:17:Mylisz ze jestes nietykalny|czy to jest twój aktualny adres, "Gabrielu"?
00:14:21:Mogę powiedzieć tylko dwa słowa:| niestety tak.
00:14:27:Czy to jest łšcznik?
00:14:30:-Nie, Slash.|-Urodzony?
00:14:35:Nie ma tu daty urodzin dlaczego?
00:14:37:zadałem to samo pytanie|kobiecie w Polskim Zwišzku Motorowym.
00:14:41:Odpowiedziała żebym dał jej spokój|bo ma przerwę na kawę.
00:14:48:P. Z. M-ot.
00:14:51:W porzšdku. | Powiedz mi, ile masz lat?
00:14:55:39.
00:15:02:A na ile wyglšdam?|Bšd szczery.
00:15:09:Po prostu wpiszę 39, co?
00:15:15:Wiesz co?|Jestem dostatecznie stary by wiedzieć że przezywali cię zboczeniec.
00:15:25:-Jak mnie nazwałe?|-Nazywali cię tak jak byłe dzieckiem, nieprawdaż?
00:15:30:Yeah. Robiłe to dobrze.
00:15:50:-Możesz mnie wpócić Clark?
00:15:56:-Gdzie macie kostnicę?|- Wstęp tylko dla funkcjonariuszy, proszę Pana.
00:16:01:A. Z. Jones, FBI.
00:16:08:Dwa piętra w dół,|a następnie tunelem na wprost.
00:16:30:Muszę jeszcze paniš poprosić|o identyfikację ciała.
00:16:34:Proszę również o pozostanie jeszcze na kilka chwil.
00:16:37:-Zachwilę przyjdzie ktos kto się paniš zajmię.|-Dziękuję.
00:17:29:Zawsze wiedziałem, że się jeszcze spotkamy,
00:17:32:ale nigdy nie przypuszczałem,|że będziesz wyglšdał tak...
00:17:35:inaczej.
00:17:38:Stajemy się tym czego się boimy.|Pozwolę sobię już pójć.
00:17:43:Oczywicie.|Inaczej bym tutaj nie był.
00:17:50:Potrzebne jest mi serce.
00:17:53:Wiesz lepiej iż kto kolwiek inny jaki on jest.|To Jego ostatnia szansa.
00:17:58:Nigdy nie wiedziałem po czyjej jeste stronie, Zophaelu.
00:18:01:Cóż, to chyba jest oczywiste teraz.|Wróć do nas.
00:18:07:Możemy odebrać to co nalezy do nas.
00:18:11:Wszystko bedzie jak kiedy przed stworzeniem małp. |Pamiętasz?
00:18:16:A może to miejsce całkowicie|zanieczyciło twoje zmysły?
00:18:17:Polubiłem to miejsce.|Nauczyłem się nawet prowadzić.
00:18:29:Wiesz jaka jest twoja jedyna wada Gabrielu?
00:18:32:Widzisz tylko to co chcesz zobaczyć.|Czy kiedykolwiek rozejrzałe się dookoła?
00:18:37:Nasz Stwórca wlał całš swojš łaskę|do tego wiata, czy ty to widzisz?
00:18:41:-Zauwazyłe to gdziekolwiek?|-Jeszcze nie.
00:18:47:Niszczenie nieba|nie było tym czego chciałem, Zophaelu.
00:18:52:Nawet Lucyfer nie jest takim arogantem.
00:19:02:Zejd mi z drogi... małpo.
00:21:22:Musiałem sprawdzić.
00:21:44:Naszczęcie się nie rozwalił.
00:22:12:Gdzie on poszedł, Józefie?
00:22:16:-Słucham?|-Gdzie on jest?
00:22:50:Nie. Chyba nie chcesz mi powiedzieć|że wstał i po prostu stšd wyszedł.
00:22:56:-Nie omielisz się.|-Przykro mi.
00:22:59:Przykro?, jak ja mam to rozumieć?
00:23:03:Prawdopodobnie tak jak ja bardzo dawno temu.| Przykro mi.
00:23:07:Włanie straciłam jedynš rzecz|na której mi zależało...
00:23:10:w całym pierdolonym wszechwiecie.
00:23:13:Jszcze nie wiesz co to znaczy przykro,|jeszcze nie.
00:23:47:Jak to jest zbudzić się jako martwe mięso...
00:23:51:nad którym kršży sęp?
00:23:53:Czy ja cię znam?
00:23:56:Znałem cię zanim sie urodziłe.
00:24:03:Z obu czasów.
00:24:12:Huh?
00:24:37:"Zophael. Boży szpieg."
00:24:40:"Stanowi most między buntownikiem a|lojalnymi frakcjami w granicach nieba.
00:24:42:Jego wiernoć Bogu jest niepewna|na co wskazujš apokryfy."
00:24:49:Królestwo za odpowied.
00:26:50:Pyriel. Pyriel.
00:26:55:Kim do diabła jest Pyriel?
00:27:13:Umarł w moich ramionach.
00:27:24:czas zgonu 8:00 P.M.|To było zrobione szeć godzin póniej.
00:27:29:Nadal nie wierzę w to|co próbujesz mi powiedzieć.
00:27:40:Obawiałem się tego.|W porzšdku, chodmy.
00:27:45:Gdzie?
00:27:49:Sš historie o duchach o których lepiej nie wiedzieć.
00:27:57:Nie, Ty prowad.
00:28:22:Danyael.
00:31:22:Embriony i idioci.
00:31:25:Nienawidzę tego miejsca.
00:32:29:"W czasach ostatecznych narodzi się jeden...
00:32:31:z sercem anioła, i ludzkš duszš."
00:32:35:Czy kiedykolwiek słyszałe o Nephalim?
00:32:37:-Że co?|-We swoje witaminy, Vincent.
00:32:42:Nephalim, pół anioł, pół człowiek.
00:32:45:Stary Testament mówi o nich bardzo wiele.|To bardzo nieprzyjemni kolesie.
00:32:49:I bardzo, ale to bardzo trudni do zabicia.
00:32:52:Mam rację czy mam rację,Boris?
00:32:54:Chcesz mi powiedzieć że Daniel to Nephalim?
00:33:00:Czy chcę?|Mylę że tak.
00:33:03:Czy ty naprawdę w to wierzysz?
00:33:09:Słuchaj.
00:33:14:Miałem czterech wypatroszonych hermafrodytów...
00:33:17:tuż pod swoim nosem spalonych na czarny popiół.
00:33:21:Miałem kumpla gliniarza, mego najlepszego przyjaciela,
00:33:23:cigajšcego jakiego anioła krzyczšcego w jego głowie...
00:3...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin