0:00:07:Poprzednio w "Weeds"... 0:00:09:- Co?|- Kocham studia. 0:00:12:Wiesz co robisz? 0:00:14:- Jezu!|- Cholera! 0:00:16:Będš nas tutaj szukać. 0:00:18:Żegnaj, Seattle. 0:00:19:- Kimmi...|- Tak? 0:00:20:Pożyczysz mi samochód? 0:00:22:Masz auto!|Jeste rodzinnym bohaterem! 0:00:25:Co ty tu, kurwa, robisz? 0:00:27:Mamo...|Skurwiele mnie dopadły. 0:00:29:Daj spokój, nic nie jadłem od trzech dni,|prócz zdeptanej frytki. 0:00:33:Gdzie jest mój syn? 0:00:39:Dawaj klucze. 0:00:40:Wiem gdzie jest. 0:00:42:Nie zastrzelisz mnie. 0:00:44:- Zastrzelę, jeli będę musiała.|- Ale nie musisz. 0:00:47:Wpakujesz we mnie kulkę? 0:00:49:A jak ci się wydaje? 0:00:51:Nagraj swojš wiadomoć. 0:00:53:Esteban, jestem lwicš. 0:00:55:Nie pokonasz jej,|kiedy grozisz jej młodym. 0:01:00:Muszę teraz zniknšć. 0:01:02:Powodzenia w twoich przestępstwach. 0:01:07:Weeds [6x07]|"Pinwheels and Whirligigs" 0:01:19:Zabiłe Pilar? 0:01:21:Nie. 0:01:22:Wiesz kto to zrobił? 0:01:24:Nie. 0:01:25:Pilar Zuazo umiera. 0:01:27:Żona twojego szefa znika. 0:01:30:Wiesz gdzie ona może być? 0:01:41:Powiedz to.|Seattle było błędem. 0:01:43:Teraz mnie posłuchasz? 0:01:45:- Tak?|- Dlaczego? 0:01:47:- Jeste guru życia na krawędzi.|- Jestem guru. 0:01:50:Masz szczęcie, że jadę z tobš.|Skorzystasz z moich rad? 0:01:54:Zaakceptujesz mój|geniusz i dowiadczenie? 0:01:57:Pozwolisz mi decydować? 0:01:59:- Andy...|- Randy. 0:02:01:Zrzekam się władzy,|ty jeste ekspertem, guru, 0:02:05:będziesz nas bezpiecznie|prowadził ku nowej rzeczywistoci. 0:02:10:Dziękuję! To dla mnie zaszczyt. 0:02:13:Ogromnym wyzwaniem|będzie was prowadzić... 0:02:16:Do rzeczy, kurwa! 0:02:17:Dobra, zaczynam. 0:02:19:Zacytuję Billa Mahera: "Nowe zasady". 0:02:22:Numer jeden:|nie zatrzymujemy się. 0:02:24:Musimy zwiększyć dystans|między nami i agresorami. 0:02:28:To oznacza kolejne 24h jazdy, 0:02:30:żadnych postojów,|tylko na siusiu albo tankowanie. 0:02:36:Hardkor. 0:02:38:Zasada numer dwa... kluczowa... 0:02:41:Żadnych kontaktów społecznych. 0:02:43:Musimy się zaszyć w podziemiu. 0:02:46:Jak Bin Laden,|jak Unabomber, 0:02:50:jak Sly z zespołu|"Sly and the Family Stone". 0:02:53:- Kto?|- Dokładnie. 0:02:55:Nanc, odpowiada? 0:02:56:wietnie.|Cišgle w ruchu, izolacja. 0:02:59:Dobra, kto ma pytania? 0:03:01:Dostanę też jakie nowe imię? 0:03:03:- Nikt cię nie ciga.|- Żartujesz? 0:03:05:Wiszę Danie tysišce za alimenty. 0:03:07:Może "Ted"? 0:03:09:Albo "Tchórz, który doprowadził|Meksykanów do Seattle". 0:03:12:"Ted" pasuje. 0:03:14:Silas, w porzšdku? 0:03:15:Tak, superanie. 0:03:17:Niedługo postój. 0:03:19:Tylko na obiad! Obiecuję. 0:03:22:Nic więcej.|Potem znowu na trasę. 0:03:24:Izolacja. Bill Maher. 0:03:29:GDZIE JESTE? 0:03:32:Powinnimy jechać trasš Lewisa i Clarka.|Od stanu Waszyngton do stolicy. 0:03:36:- Skšd wiesz takie rzeczy?|- Jestem samoukiem. 0:03:39:- No i tam jest broszura.|- Żadnych historycznych szlaków. 0:03:43:Musimy myleć niestandardowo. 0:03:45:Kiedy przemierzałem Alaskę, 0:03:48:wybieralimy parzyste autostrady|i unikalimy mostów wiszšcych. 0:03:52:Bobas nie wyglšda na Meksykanina. 0:03:54:Tylko w połowie jest latynosem. 0:03:56:Mama ma odmienne zdanie. 0:04:42:Nie, zły pomysł. 0:04:44:Potrzebujemy trochę rozrywki. 0:04:46:Za dużo ludzi. 0:04:48:Kto nas rozpozna w rodku Montany? 0:04:51:Dała mi władzę.|Trasa, odosobnienie, plan Andy'ego. 0:04:55:Ma rację. To nie jest|najmšdrzejszy pomysł. 0:04:59:Nie wierzę, że muszę|was namawiać na festyn! 0:05:02:Będzie tam rodeo! 0:05:05:I kolejka górska. 0:05:12:Serio? 0:05:14:Tak. 0:05:19:Chwila, co się dzieje? 0:05:21:Judah zajmował się kolejkami. 0:05:24:Naprawdę? 0:05:25:Mylałem, że żartował,|gdy mi o tym mówił. 0:05:27:- Mylałe, że z czego żyje?|- Nie obchodziło mnie to. 0:05:31:Pamiętam jego pomysł|z fotelami obrotowymi 0:05:34:tak żeby nie siedzieć|do góry nogami. 0:05:36:A w zagłówkach miał|lecieć David Bowie. 0:05:39:- "Lightning Frightening".|- Dokładnie. 0:05:41:Trzymał model w garażu. 0:05:43:W każdy weekend|zabierał nas do parku rozrywki. 0:05:46:Postanowione. Jedziemy. 0:05:48:- Nanc, ja...|- Ze względu na stare czasy. 0:05:51:No i Shane został porwany,|to było traumatyczne przeżycie. 0:05:54:Co ty nie powiesz. 0:05:56:Tylko na 2 godzinki. 0:05:58:Umyjcie się, zanim pojedziemy. 0:06:00:Zmieńcie koszulki i bieliznę. 0:06:03:Higiena jest nadal ważna. 0:06:09:Cały czas nocie czapki. 0:06:12:Takie miejsca majš dobre|systemy ochronne: kamery, tajniaki, 0:06:16:ta kobieta z brodš...|To nie jest kobieta. 0:06:19:Rozumiemy. Spokojnie... 0:06:21:Spokojnie? 0:06:23:Jeste jak piskliwa myszka,|w jaskini niedwiedzia, 0:06:26:tylko, że jaskinia jest pełna ludzi. 0:06:29:A mysz, to twoje ego. 0:06:31:Chwila, jaskinia to...|Wiesz o co mi chodzi. 0:06:34:- Ego, tak.|- Ego. 0:06:35:Akt nieposłuszeństwa,|ja ustalam zasady, a ty je łamiesz. 0:06:39:Jestem tu, żeby mój syn|nie przegapił dzieciństwa, dobra? 0:06:43:To tylko zabawa! 0:06:45:Widziałe jak mierzyłem do Ignacio? 0:06:47:Zatkało meksykańskie kakao.|Amator z niego. 0:06:50:Opanuj się,|nikogo to nie obchodzi. 0:06:53:- Jeste zazdrosny.|- O co? 0:06:55:O to, że teraz mama|bardziej mnie lubi. 0:06:58:Wiatraczki i bšczki! 0:07:00:Kup sobie wiatraczek i bšczka! 0:07:02:Pięć za $10! 0:07:03:Kręci się i wiruje! 0:07:05:W prawo, w lewo,|aż na drzewo! 0:07:08:Chcecie jednego? 0:07:10:Brzmi żałonie. 0:07:12:Niestety. Miłego dnia. 0:07:15:Głównš nagrodš w 21. konkursie|malanej rzeby jest luksusowy kamper. 0:07:21:Wygrasz dzisiaj, odjeżdżasz jutro. 0:07:23:Tak jest, luksusowy kamper. 0:07:25:Wygrasz dzisiaj, odjeżdżasz jutro. 0:07:27:Gdzie mamy zamiar|dzisiaj spać? 0:07:30:Doug, przypilnuj małego. 0:07:35:Nie martwcie się o mnie, dupki. 0:07:43:Niesamowity! 0:07:45:Moglibymy tu żyć. 0:07:47:Powinnimy. 0:07:49:Kuchnia, pokój dzienny, sypialnia.|Można by wstawić kołyskę. 0:07:52:To jest corian?! 0:07:54:Koniec z okropnymi motelami.|Moglibymy zatrzymywać się w... 0:07:57:parkach narodowych, nad jeziorem,|w górach, gdziekolwiek. 0:08:01:- No i musimy się pozbyć auta Cesara.|- Tak, czarny samochód... 0:08:05:Klasyczny pojazd bandziora.|Bardzo rzucajšcy się w oczy. 0:08:09:Andy... wygraj go. 0:08:11:Się robi! 0:08:14:Wiec, co to za konkurs? 0:08:16:"Malane... rzeby"? 0:08:18:Nie mam pojęcia,|ale konkursy to mój konik. 0:08:21:Wygrywam wszystko.|Zaufaj mi, zdobędziemy go. 0:08:26:Doug, udam, że nie pamiętam,|że to przez ciebie nas znaleli, 0:08:30:i poproszę cię, aby popilnował|Steviego przez resztę dnia. 0:08:33:Nanc, wychowałem czwórkę dzieci.|Zaufaj mi, wszystkie wyrosły na... 0:08:37:Wychowałem czwórkę. 0:08:39:W wózku jest pełna butelka mleka. 0:08:42:Lubi dwięk ptaszków. 0:08:44:Oczywicie, żadnych pokarmów stałych. 0:08:47:- Żadnych ostrych przedmiotów.|- Dobrze radzę sobie z dziećmi. 0:08:51:Dzieci postrzegajš mnie|jako ich starszego kumpla. 0:08:54:Id. 0:08:55:Jestem teraz Ted Wilson,|bardzo odpowiedzialny. 0:09:03:Mógłbym pracować|w wesołym miasteczku. 0:09:06:Jedzić od miasta do miasta,|rozdawać nagrody. 0:09:10:Kiedy przebrałem się|za babeczkę w Halloween. 0:09:13:Powaga. 0:09:17:Rozdawałem babeczki|wszystkim dzieciom. 0:09:21:Nawet nie lubię babeczek. 0:09:25:Jak jest "babeczka" po meksykańsku? 0:09:28:A, tak. Jeszcze nie mówisz. 0:09:30:Co powiesz na to, joinciku? 0:09:32:Może opucimy tę ponurš norę|i pójdziemy się zabawić? 0:09:37:Tak, ja też. 0:09:44:Fajnie było,|gdy postrzeliła Cesara? 0:09:47:Nie, nie było fajnie. 0:09:50:Ile razy mam to powtarzać?|Przemoc nie jest fajna. 0:09:54:- Jeste na mnie zła?|- Nie jestem zła. 0:09:57:- Brzmisz jakby była.|- Nie jestem. 0:10:00:- Martwię się, że stajesz się...|- Podobny do ciebie? 0:10:05:Co? Nie.|To nie... 0:10:07:Jestemy tacy sami. 0:10:09:Dobra. 0:10:10:Nie wmawiaj mi kim jestem. 0:10:12:Wiem kim jestem. 0:10:13:Byłam tym kim dłużej,|niż ty byłe tym... 0:10:16:Może jestemy... 0:10:18:I... 0:10:21:Nawet jeli jeste do mnie podobny,|to nadal jeste chłopcem... 0:10:25:Bystrym... bardzo mšdrym,|ale trochę zagubionym. 0:10:30:I Shane, posłuchaj. 0:10:32:Moim zadaniem jest,|aby nie stał się psychopatš. 0:10:38:I jeli to oznacza zacišganie cię|do wesołych miasteczek, 0:10:41:albo klepanie w głowę|za każdym razem, gdy powiesz: 0:10:44:"pizda", albo "dziwka",|albo "jebana kurwa", 0:10:47:będę to robić, dobra? 0:10:49:Cišgle jestem twojš matkš|i nie przestałam... starać się niš być. 0:10:55:Dobra? 0:10:57:- Rozumiesz?|- Tak. 0:11:09:Witam. 0:11:10:Chciałbym się zapisać|na konkurs malanej rzeby. 0:11:13:- Ja też.|- Wielki fan rzebiarstwa. 0:11:15:Mam dowiadczenie w garncarstwie.|Nigdy nie pracowałem przy male, 0:11:19:ale kiedy zrobiłem wištynię Azteków|z żelek i pianek. 0:11:24:Ja ogólnie lubię sztukę. 0:11:27:Serdecznie zapraszam. 0:11:29:Zawsze fajnie widzieć|ojca i syna przy stole. 0:11:32:Potrzebuję tylko wasze autografy. 0:11:37:Tylko czterech uczestników? 0:11:40:Z roku na rok coraz mniej. 0:11:42:Serio? Przecież...|jest atrakcyjna nagroda. 0:11:46:licznotka, prawda? 0:11:48:Apollo Legend, klasa luksusowa, 360 KM,|ma nawet rozkładanš werandę. 0:11:54:Ufundowana przez|właciciela korporacji. 0:11:56:Wielka firma, posiada większoć|południowej Montany. 0:11:59:Czym właciwie jest|rzebienie w male? 0:12:09:Założyciele Montany|wyrzebieni w male. 0:12:12:- Zrobili je wczeniej?|- 14 kilogramów jedna. 0:12:15:Trzeba je cišgle chłodzić. 0:12:18:- Szkoda, że trzeba je zniszczyć.|- Zniszczyć? 0:12:22:To konkurs jedzenia. 0:12:25:My je robimy,|wy je zjadacie. 0:12:28:No tak. 0:12:30:Dobra, konkurs zaczyna się|za 20 minut. 0:12:33:Randy i Michael. 0:12:43:Olbrzymia kolejka. 0:12:46:- Może się wepchamy?|- O czym rozmawiali...
SERIALE--CHOMIKUJ