Naukowcy odnajduja pozaziemskie genomy w ludzkim DNA.rtf

(13 KB) Pobierz

Naukowcy odnajduja pozaziemskie genomy w ludzkim DNA

 

astromaria w dniu 22/06/2007

 

Oto od dawna zapowiadany przekład tekstu Scientists find Extraterrestrial genes in Human DNA]

Czy istnieją rozproszone po galaktyce zaawansowane cywilizacje istot ludzkich?
John Stokes

Grupa badaczy pracujących nad Projektem Poznania Ludzkiego Genomu (Human Genome Project) wskazuje, że dokonała zaskakującego odkrycia: wierzą oni, że 97% niekodujących sekwencji w ludzkim kodzie DNA jest niczym innym, jak kodem genetycznym pozaziemskich form życia.

Niekodujące sekwencje są wspólne dla wszystkich żywych organizmów na Ziemi, począwszy od pleśni i ryb, a na istotach ludzkich skończywszy. W ludzkim DNA stanowią one większą część całego genomu – twierdzi profesor Sam Chang, szef badaczy. Niekodujące sekwencje znane pierwotnie jako „śmieciowe DNA” („junk DNA”) odkryto wiele lat temu, ale funkcja jaką pełnią pozostała zagadką. Przytłaczająca większość ludzkiego DNA jest nie z tego świata. W sposób oczywisty „pozaziemskie geny śmieciowe” zaledwie „cieszą się tylko przejażdżką”, podczas gdy przekazywane z pokolenia na pokolenie geny aktywne ciężko pracują.

Po dogłębnych badaniach z pomocą innych naukowców, programów komputerowych, programistów, matematyków oraz innych specjalistów profesor Chang zastanawiał się, czy aby ten „śmietnik ludzkiego DNA” nie został stworzony przez jakiegoś „pozaziemskiego programistę”. Jak zaobserwował prof. Chang obce odcinki w ludzkim DNA „posiadają swoje własne żyły, tętnice oraz własny system immunologiczny, który stanowczo opiera się naszym lekom przeciwnowotworowym”.

Prof. Chang: „nasza hipoteza zakłada, że w tworzenie nowego życia i umieszczenie go na różnych planetach została zaangażowana wyższa pozaziemska forma życia. Ziemia jest tylko jedną z nich. Być może po zaprogramowaniu, nasi stwórcy hodowali nas tak samo jak my hodujemy bakterie na szalce Petriego. Nie możemy poznać motywów jakimi się kierowali – czy był to eksperyment naukowy, czy też sposób na przygotowanie kolejnych planet pod kolonizację, czy też jest to na dłuższą skalę zaprojektowany plan rozsiewania życia we wszechświecie”.

Prof. Chang w dalszej kolejności wskazuje, że „jeśli pomyślimy o tym w kategoriach ludzkich to ci ‘pozaziemscy programiści’ najprawdopodobniej pracowali nad ‘jednym wielkim kodem’ składającym się z kilku projektów i te projekty powinny wytworzyć rożne formy życia dla różnych planet. Wypróbowali oni także wiele rozwiązań. Napisali oni ten ‘wielki kod’ wykonali go, nie podobały im się jego pewne funkcje, więc je zmienili i dodali nowe, powtórnie go wykonali i dodali więcej poprawek próbując ciągle od nowa”.

Zespół badaczy pod kierownictwem prof. Changa konkluduje, że ‘ci pozaziemscy programiści’ być może otrzymali polecenie wycięcia wszystkich idealistycznych planów na przyszłość wtedy, gdy skupiali się na ‘projekcie Ziemia’ aby zdążyć przed nieubłaganie płynącym czasem. Bardzo możliwe, że w tym pośpiechu ‘pozaziemscy programiści’ znacznie uprościli ten wielki kod i dostarczyli podstawowy kod z zamiarem wykorzystania go na Ziemi.

Prof. Chang jest jednym z wielu badaczy i innych naukowców, którzy odkryli pozaziemskie pochodzenie ludzkości.

Prof. Chang i jego koledzy wskazują, że luki w pozaziemskim oprogramowaniu sekwencji DNA wywołane hipotetycznym pośpiechem w tworzeniu życia ludzkiego na Ziemi obdarzyły rodzaj ludzki nielogicznym wzrostem mas komórek, które znane nam są jako rak.

Prof. Chang wskazuje dalej: „to, co widzimy w naszym DNA jest programem składającym się z dwóch wersji: wielkiego kodu oraz kodu podstawowego”. Pan Chang twierdzi: „pierwszym faktem jest to, że kompletny ‘program’ zdecydowanie nie był napisany na Ziemi; jest to już fakt zweryfikowany. Kolejnym faktem jest to, że geny jako takie nie wystarczą do wytłumaczenia procesu ewolucji; w tej ‘grze’ musi być coś jeszcze”.

Jak głosi profesor Chang „Prędzej czy później musimy zmierzyć się z niewiarygodnym poglądem, że każde życie na Ziemi zawiera w sobie kod genetyczny swego pozaziemskiego kuzyna oraz że ewolucja nie jest tym, czym myślimy, że jest”.

Następstwa odkrycia projektu ludzkiego genomu kojarzone z „podobnymi do ludzi istotami pozaziemskimi”

Następstwa tych odkryć naukowych mogłyby wesprzeć twierdzenia innych naukowców i obserwatorów o wcześniejszych kontaktach z podobnymi do ludzi istotami pozaziemskimi.

Ta teoria zakłada, że humanoidalne istoty dostarczyły część materiału genetycznego dla ludzkiej ewolucji i wiele z tych pozaziemskich istot zezwoliło przedstawicielom swojej kadry na inkarnację na Ziemi w ludzkich rodzinach jako „gwiezdne nasiona”. Te „gwiezdne nasiona”, „gwiezdne dzieci” czy też „gwiezdni ludzie” opisywani są przez Brada i Francie Steiger jako istoty, których ‘dusze’ pierwotnie inkarnowały w innych światach systemu gwiezdnego, a następnie przybyły na Ziemię w celu przyspieszenia duchowej ewolucji ludzkości. Większa część ludzkości mogłaby uznać tę grupę istot pozaziemskich za życzliwe, jak to opisują ‘kontaktowcy’, do których należą George Adamski, Orfeo Angelucci, George Van Tassell, Howard Menger, Paul Villa, Billy Meier and Alex Collier. Każda z tych osób wyjaśnia naturę dobrowolnych spotkań z tymi podobnymi do ludzi istotami pozaziemskimi. „Kontaktowcy” często dostarczają dowodów fizycznych spotkań w formie fotografii, filmów i/lub świadków ich kontaktów z rasami pozaziemskimi. Najlepiej udokumentowanym i przebadanym ‘kontaktowcem’ jest Edward „Billy” Meier, który dostarczył wiele dowodów do badań.

Wizerunki „Starożytnych astronautów”

Pisarze zajmujący się ‘starożytnymi astronautami’ naprawdę przypuszczają, że rasa inteligentnych istot pozaziemskich odwiedziła i/lub skolonizowała Ziemię w dalekiej przeszłości i używając inżynierii genetycznej unowocześniła prymitywnego hominida Homo Erectus przekształcając go w rasę ludzką Homo Sapiens.

Dowodem przemawiający za tą ideą są następujące fakty: a) jest zupełnie nieprawdopodobne z punktu widzenia zasad ortodoksyjnego Darwinizmu, że Homo Sapiens pojawił się tak szybko; oraz b) że mity starożytnych cywilizacji opisują przybywających z niebios bogów z wyglądu podobnych do ludzi i tworzących rodzaj ludzki ‘na własne podobieństwo’ (podobnie zresztą opisuje ten fakt Biblia). Homo sapiens jest zatem uważany za będącą hybrydą istotę, zawierającą mieszaninę genów Homo Eerectusa oraz genów pozaziemskich, pochodzących od ‘rasy bogów’.

Teoria o pochodzeniu ludzkości nie mogła być zapoczątkowana przed nowoczesną erą inżynierii genetycznej oraz podróży w czasie. Nawet obecnie, w XXI wieku, jest wiele osób, które uważają ją za science fiction. Jednakże, w świetle problemów jakie nastręcza ortodoksyjna teoria ludzkiej ewolucji, idea genetycznej interwencji przez inteligentne humanoidalne gatunki (które same ewoluowały na innej planecie przez dłuższy okres czasu) wymaga rozsądnego potraktowania, jako dostarczająca potencjalnego rozwiązania zagadki.

Najsłynniejszymi propagatorami interwencji starożytnych astronautów są Szwajcar Erich von Daniken oraz Amerykanin Zacharia Sitchin. Ten drugi w szczególności szczegółowo omówił tę kwestię.

Oświadczenie naukowców z grupy „Egzopolitycznej”

Doktor Michael L. Salla jest jednym z założycieli egzopolityki, ruchu opowiadającego się za otwartym dialogiem z przybyszami z kosmosu, mającego na celu umocnienie „globalnej demokracji” oraz jakości życia ludzkości jako istot społecznie odpowiedzialnych. Dr Salla wskazuje, że „istnieje znacząca liczba znanych ras istot pozaziemskich (na co wskazują różne agencje oraz instytucje badawcze) będących w interakcji z Ziemią i ludźmi”.

Dr Salla jest także autorem dzieła zatytułowanego Exopolitics: Political Implications of the Extraterrestrial Presence (Dandelion Books, 2004) („Egzopolityka: polityczne implikacje pozaziemskiej obecności”).

Zajmuje on pełnoetatowe stanowisko naukowe na Australian National University i na American University, Washington DC oraz posiada tytuł doktora w University of Queensland w Australii. W czasie swojej kariery akademickiej był najlepiej znany z organizowania serii obywatelskich inicjatyw dyplomatycznych w sprawie konfliktu w Timorze Wschodnim, finansowanych przez Amerykański Instytut Pokoju i Fundację Forda. Jest również założycielem Exopolitics Institute oraz głównym wydawcą „Exopolitics Journal” oraz uczestnikiem „Pozaziemskich Cywilizacji i Światowej Konferencji Pokoju”.

W wywiadzie z 1998 roku Clifford Stone, emerytowany sierżant armii USA, który 22 lata służył w wojsku i któremu przypisuje się uczestnictwo w operacji tropienia rozbitych pozaziemskich pojazdów i pozaziemskich biologicznych bytów (EBE) ujawnił, że [według różnych instytucji i agencji] znane są różne rasy istot pozaziemskich. Dr Salla udowodnił wcześniej, że najbardziej atrakcyjne świadectwa o pozaziemskich formach życia pochodzą od takich „donosicieli” jak sierżant Stone i „kontaktowców”, którzy mieli bezpośredni, fizyczny kontakt i komunikowali się z nimi.

Dr Salla zauważył wcześniej, że sierżant sztabowy Bob Dean, który miał za sobą 27 lat wyróżniającej się kariery w wyższych kręgach wojskowych zwraca uwagę, że wśród znanych istot pozaziemskich jedna grupa „wygląda tak bardzo podobnie do nas, że gdyby ktoś z nich usiadł obok nas w samolocie lub w restauracji nigdy nie dostrzeglibyśmy żadnej różnicy”.

Jest więc oczywiste, że „humanoidalne rasy pozaziemskie mogą łatwo wmieszać się w ludzkie społeczeństwo w sposób opisany przez Deana i być dla innych nie do odróżnienia od reszty ludzkości” – wspiera go dr Salla.

Według Alexa Colliera, który rości sobie prawo do bycia „kontaktowcem”: „różnorodność ras istot pozaziemskich dostarczyła materiału genetycznego do przeprowadzenia ‘ludzkiego eksperymentu’”. Alex Collier podkreśla, że „ziemscy humanoidzi” są „produktem pozaziemskich manipulacji genetycznych i są posiadaczami ogromnej puli genów, pochodzących z bardzo wielu różnych banków pamięci rasowej, pochodzących od co najmniej 22 różnych ras”.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin