The.Paradise.1x03.HDTV.x264-FoV.txt

(38 KB) Pobierz
{1}{75}/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
{1005}{1119}To przyszło do mnie pónš nocš,|jak to zwykle bywa.
{1119}{1189}Powinnimy być jak łška!
{1189}{1256}Claro - na półpiętro.
{1256}{1313}Denise - pasmanteria.
{1628}{1665}Od panny Audrey.
{1665}{1744}Natchnienie przyszło do niej|nocš.
{1744}{1790}Natchnienie musi być lepe.
{1790}{1857}Jak miłoć! I sprawiedliwoć. I robaki.
{1857}{1953}Jednakże, marzę aby co takiego robić.|Organizować rzeczy. A ty?
{1953}{2015}Obecnie, czuję, że mogłabym zrobić|wszystko na co wpadnę.
{2015}{2065}Naprawdę? Wszystko?
{2065}{2109}A co mnie powstrzymuje?
{2109}{2202}Wiem. Mnie także ona przeraża.
{2202}{2270}Claro!
{2270}{2331}Przepraszam, Madam. Klient.
{2331}{2369}Nie wróciła.
{2369}{2436}Panie, proszę usišć.
{2436}{2547}Denise! Do przymierzalni.
{3154}{3205}Przeszukalimy wszystko od piwnicy do dachu.
{3205}{3272}Kobieta mogła wejć i wyjć|bez zauważenia.
{3272}{3304}Jestemy bezradni.
{3304}{3385}Mój dział zawsze przestrzegał|najwyższych standardów!
{3385}{3472}Panno Audrey, nikt nie przypuszcza, że|to wina pani, czy pani załogi.
{3472}{3512}On należy do departamentu policji.
{3512}{3568}Nie. Nie chcę go|oddawać policji.
{3568}{3667}Chcę aby był tutaj.|Dudley, ty znasz się na niemowlętach.
{3667}{3736}Kiedy Alice zeszłej zimy zachrowała|i nie mogłe doglšdać dziecka,
{3736}{3762}co zrobiłe?
{3762}{3827}Jedzenie dla niemowlšt Mellin. Majš u|Able'a po drugiej stronie ulicy.
{3827}{3874}Arthur!
{3874}{3928}Jedzenie dla niemowlšt. U Able'a. Robi się, sir!
{3928}{3999}Jonas, przekaż wiadomoć Peterowi Adlerowi.
{3999}{4071}Powiedz mu, że chciałbym z nim porozmawiać,|bardzo pilnie.
{4071}{4099}Dudley - gazety.
{4099}{4167}Wczoraj płacilimy gwineę za|wers w dziale reklam,
{4167}{4228}jutro dadzš nam pierwszš|stronę za darmo.
{4228}{4290}Ale panie Moray.|Kto się nim zaopiekuje?
{4290}{4360}Dlaczego nie - my.
{4360}{4408}Paradise!
{4899}{4952}Chcš przekazać pienišdze|na to dziecko.
{4952}{4982}Gdybymy mieli pudełko, albo puszkę?
{5083}{5131}Panno Audrey.|Moje imię jest na samej górze listy.
{5131}{5181}Widzę,|ale oni prosili o Denise.
{5181}{5258}Cały poranek klienci|prosili o Denise!
{5258}{5309}W rzeczy samej.|To ona to zapoczštkowała -
{5309}{5395}dziewczyna, która znalazła|Dziecko Paradise.
{5395}{5443}Mylę, że to będzie|nowy rekord sprzedaży.
{5622}{5664}Nie martwiłbym się.
{5664}{5707}Z całym tym zamieszaniem|wokół tego jednego,
{5707}{5795}będziemy mieli każdego niechcianego|bachora w miecie podrzucanego pod nasze drzwi.
{5851}{5917}Zatem, pełno bękartów do|doglšdania.
{6215}{6285}Tak, wiem! To nie moja sprawa.
{6285}{6330}Ale musiałam|zobaczyć je na własne oczy.
{6330}{6403}Pozwól, że przedstawię pana Petera Adlera.
{6403}{6481}Peter, panna Katherine Glendenning.
{6481}{6549}Widzę, że już poznała|mojego innego gocia.
{6549}{6605}On jest najpiękniejszš|rzeczš.
{6605}{6698}Łamacz serc, w gniedzie|bezwstydnego oportunisty.
{6698}{6733}Daj spokój, Adler!
{6733}{6805}To jest okazja, która może|przysłużyć się nam obojgu.
{6805}{6876}Biedna panna Glendenning musi się|zastanawiać cóż za diabelski pakt
{6876}{6939}mamy zamiar zawrzeć.
{6939}{6999}Jestem patronem domu dziecka,|panno Glendenning.
{6999}{7103}Moray ma nadzieję, że możemy znaleć|pokój dla tego niespodziewanego gocia.
{7103}{7141}Jednakże jeszcze nie teraz.
{7141}{7199}Chcę aby został w moim|sklepie dzień, lub dwa dni dłużej.
{7199}{7275}Dziecko? Tutaj?|Moray, o czym ty mylisz?
{7275}{7313}O reklamie.
{7357}{7459}Wzywał mnie pan, panie Moray?
{7459}{7601}Tak. Zabierz go|do Paradise.
{7601}{7647}Chcę aby był widziany.
{7647}{7712}Aby był uwielbiany.
{7712}{7764}Zrozumiałe?
{7764}{7802}Tak, sir!
{7846}{7981}Nasz przyjaciel ma reputację|człowieka innowacyjnego i sterujšcego.
{7981}{8065}Być może ma także nadzieję|pokazać, że
{8065}{8124}istnieje łagodniejsza strona jego osoby -
{8124}{8210}ludzka twarz podbijajšcego|wiat kapitalisty.
{8210}{8275}Przejrzałe mnie.
{8275}{8334}Czy mam twoje wsparcie?
{8334}{8415}Wemiemy go. Pod jednym warunkiem.
{8415}{8468}Darownizna?
{8468}{8558}I wizyta.|Naszych podopiecznych w twoim sklepie.
{8558}{8640}Robimy wszystko aby przygotować je do życia,|dać im przyszłoć.
{8640}{8672}Kto wie?
{8672}{8706}Jeli jedno z nich zrobi wrażenie,
{8706}{8772}być może rozważysz nawet|zaproponowanie pracy.
{8772}{8894}Przypuszczam, że prasie będzie|nadal na rękę wspomnieć o darowiznie.
{8894}{8947}Panno Glendenning. Moray.
{8947}{9001}Adler.
{9001}{9075}Musi mnie pan powiadomić,|kiedy będzie miała miejsce ta wizyta.
{9075}{9146}Pana podopieczni mnie interesujš,|panie Adler,
{9146}{9190}Bardzo chciałabym tu być.
{9190}{9229}Oczywicie.
{9266}{9302}Panno Glendenning.
{9528}{9598}Tracisz czas, wiesz.|On jest zbyt szlachetny.
{9598}{9733}Zastanawia mnie, czy to oznaczało|ostrzeżenie, czy wyzwanie?
{9778}{9809}Poważnie, pilnuj się,
{9809}{9870}ona zrobiłaby wszystko dla takich pieniędzy,|jakie zarobiła dzisiaj.
{9870}{9913}Prawda, Sam?
{9913}{9942}Kto - Clara?
{9942}{10046}Zabiłaby własnš babcię|by dostać takš prowizję.
{10087}{10136}Mogę go potrzymać?|Proszę, mogę!
{10136}{10187}To nie będzie trwało. Ludzie chcš|opowiedzieć przyjaciołom, że
{10187}{10257}kupili co od dziewczyny,|która znalazła Dziecko Paradise.
{10257}{10345}Ale on nie jest!|On nie jest Dzieckiem Paradise!
{10345}{10398}Nie urodził się tutaj -|został podrzucony.
{10398}{10455}W głupim salonie panny Audrey!
{10455}{10546}To nie jest mieszne! Nie, chod, chod|tu. One tylko sš dziecinne.
{10546}{10622}Wszędzie gdzie go zabieram, nazywajš go|Dzieckiem Paradise.
{10622}{10669}Ale ja się tutaj urodziłem|przy pomocie.
{10669}{10737}I kiedy będziesz bogaty i sławny,|zrobiš tam tablicę pamištkowš.
{10737}{10775}Że co proszę?
{10775}{10825}Jego mama była kobietš dostawcy.
{10825}{10889}Rzuciła go jak miecia, a potem|on umarł ze wstydu.
{10889}{10945}Boże, jeste taka mciwa!|Nie wyładowuj się na nim.
{10945}{10991}Co?|Mówię tylko, co słyszałam.
{10991}{11050}Co? Co słyszała?|Skšd, od kogo?
{11050}{11113}A wiesz - od ludzi.
{11113}{11194}Daj spokój!|Ona le zrozumiała.
{11194}{11258}Twoja mama była córkš dostawcy,|i umarła na goršczkę.
{11258}{11294}Twój ojciec zginšł pod Sebastopolem
{11294}{11357}i zostałe tutaj przyniesiony przez|człowieka, który pracował przy zatoce.
{11357}{11391}Sam opowiedziałe mi tę historyjkę.
{11391}{11471}Ale co jeli tym włanie jest -|historyjkš?
{11766}{11856}W zeszłym tygodniu, Moray opanował|wšski wiat jak kolos,
{11856}{11931}w tym tygodniu jest|Florence Nightingale w pantalonach.
{11931}{11960}Ten człowiek to geniusz.
{11960}{12038}Co wiesz o człowieku o nazwisku|Peter Adler?
{12038}{12084}Oprócz jego wartoci rynkowej.
{12084}{12151}Jego wartoć rynkowa|jest niezbadana.
{12151}{12240}W klubie nazywajš go|więtym Piotrem. Bogaty jak Krezus.
{12240}{12279}Pełnoetatowy filantrop. Dlaczego pytasz?
{12306}{12396}Pomylałam, że zaproszę go|na obiad. Miałby co przeciwko?
{12396}{12447}Wcale nie.
{12447}{12487}Ale nie wyobrażam sobie, że to|moje niezadowolenie
{12487}{12516}chcesz sprowokować.
{12551}{12616}Same pierwsze strony, oprócz jednej!
{12616}{12674}"Podrzutek znajduje nowy,|niebiański dom",
{12674}{12782}"Anioł w Paradise",|"Cherubinek w składzie porcelany".
{12782}{12849}Wszyscy płacimy za te pierwsze strony -
{12849}{12912}bachory od Adlera będš tu|za chwilę paradowały.
{12912}{12980}Wštpię, że wir reklamy|zatrzyma się, ponieważ
{12980}{13013}kilkoro dzieci złoży nam wizytę.
{13013}{13100}Nie dzieci -|znajdy, zrodzone z grzechu,
{13100}{13168}porzucone kiedy bóg|spojrzał w innš stronę.
{13168}{13259}Przypominajš nam o wszystkim, co|jest w nas obrzydliwe.
{13339}{13405}Ilekroć czuję się przygnębiony,
{13405}{13474}potrzebuję tylko minuty|w towarzystwie Jonasa i bum!
{13474}{13526}Czarne chmury się unoszš.
{13526}{13561}Gdzie jest dziecko?
{13561}{13635}Pasmanteria wczoraj go zatrzymała|i nie wypuciła go od tamtej pory.
{13635}{13702}Cóż, ostrzeż pasmanterię|żeby się nie przywišzywała.
{13702}{13740}My go tylko wypożyczylimy.
{13803}{13860}Ludzie zaczynajš mówić.
{13860}{13912}O tym dlaczego dziecko podrzucono tutaj.
{13912}{13990}I? Do jakiego doszli wniosku?
{13990}{14058}Że jest twoje.
{14058}{14142}Powiniene przeczytać wstęp |w Chronicle, Dudley.
{14142}{14224}"Dawniej, takie dziecko byłoby|pozostawione na schodach kocioła.
{14224}{14361}"Dzisiaj, ludzie pokładajš swoje zaufanie|nie w bogu, ale w handlu."
{14361}{14518}Jestemy nowym kociołem.|Potknšłem się raz. 18 miesięcy temu.
{14518}{14582}Od tamtej pory ani razu.
{14582}{14688}Ono nie jest - nie może być moje.
{14688}{14738}Panie Dudley.
{15097}{15154}Pan Moray, pan Dudley.
{15187}{15238}To jest prywatne. Lista.
{15238}{15303}Lista z dwoma imionami.
{15349}{15440}Pracowali tu, kiedy to|należało do Emmersona.
{15440}{15501}Nikt inny nie pozostał.
{15501}{15625}Przy zatoce opowiadajš historie o tym,|jak straciłem swojš rękę.
{15625}{15669}Słyszałe jakš?
{15704}{15781}Nie. Historia na każdy|dzień roku,
{15781}{15856}większoci z nich nie przystoi opowiadać.
{15856}{15928}Żadna z nich nie jest nawet|bliska prawdy.
{15965}{15998}Dlaczego nie wyprowadzi pan ich z błędu?
{15998}{16069}Ponieważ opowieć może się zmieniać|jak chce.
{16069}{16115}To się nie zmieni nigdy.
{16277}{16324}Arthurze?
{16359}{16387}Powodzenia.
{16422}{16467}Już sš w drodze!
{17000}{17084}Moray! Pokazałe nam wszystkim metodę.
{17084}{17156}Wszyscy ufajš mężczynie,|który trzyma dziecko!
{17190}{17267}Słyszałem, że otwierasz teraz także|swoje drzwi, bardzo dobroczynne.
{17267}{17322}Pan Adler!
{17348}{17397}Dzieci.
{17424}{17454}Witamy w Paradise.
{17532}{17572}Dalej, Grace.
{17601}{17710}Planuję póniej przyjęcie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin