Co słychać w lesie-przedstawienie.doc

(63 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Scenariusz inscenizacji

i zajęć z dziećmi

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Cele:

             

ó     Rozwijanie u dzieci zainteresowań przyrodniczych.

ó     Kształtowanie umiejętności dostrzegania zmian zachodzących w przyrodzie jesienią.

ó     Przypomnienie o właściwym zachowaniu w lesie.

ó     Zdobywanie wiedzy o jesiennych darach lasu.

ó     Słuchanie i rozpoznawanie odgłosów lasu.

ó     Rozwiązywanie zagadek o zwierzętach leśnych – rozpoznawanie zwierząt leśnych na podstawie charakterystycznych cech wyglądu i zachowania.

ó     Poznanie rodzajów schronienia zwierząt leśnych zimą.

ó     Przypomnienie o konieczności pomocy zwierzętom podczas zimy.

ó     Wykonywanie obliczeń w zakresie 20 na podstawie bajki i ilustracji.

ó     Kształtowanie umiejętności zachowania się podczas występu innych dzieci.

 

Przebieg zajęć

 

1.      Powitanie gości przez wychowawcę klasy II b.

 

2.        Powitanie gości przez dzieci „ Piosenką powitanką” – muzyka: J. Papaj,               słowa: A. Markowa

Piosenka powitanka

 

Dzień dobry, jak się macie?

Co tam w domu, co tam w klasie?

Gdy każdy wesoło rano wstanie,

będzie piosenka na powitanie.

Dzień dobry, co nowego,

co miłego mój kolego?

Nim każdy się własną pracą zajmie,

będzie piosenka dla was specjalnie.

Piosenka powitanka, śpiewaj ją każdego ranka.

Powitanka ta niech ci radość da.

 

3.      Słuchanie odgłosów lasu. (Płyta I do podręcznika „Wesoła szkoła”, część 1. Kształcenie zintegrowane. Klasa 3)

 

Odgadywanie: Co to za odgłosy?

 

4.      Jakie zwierzęta mieszkają w lesie? – zagadki dla gości prezentują dzieci                         z klasy II b. ( Z książki pt. „Zagadki dla najmłodszych” J. Stec, Kielce 1992 r.)

 

Czarną maską kryje oczy, na wyprawy rusza w nocy.

Za to we dnie siedzi w norze, bo go ktoś rozpoznać może.

Oto zwierz, śmieszny zwierz. Kolce ma i wzdłuż i wszerz.

Gdy się ukłuć w taki kolec, to okropnie musi boleć.

Biegnie z lasu polną drogą, aż się trzęsie rudy ogon.

Rad zagląda na podwórko, by wizytę złożyć kurkom.

W małym domku cały rój. Nie obca tam praca, znój.

Patrząc na nie myśli Iza: - Będzie miodek, palce lizać!

W parku albo w lesie mieszka.

Tutaj skubnie szyszkę, tam zerwie orzeszka.

Nie ma nóg, tylko „skoki”, nie ma oczu, tylko „trzeszcze”,

śpi w kotlince niegłębokiej, kocha lasy i pól przestrzeń.

 

Ma długi ogonek, oczy jak paciorki.

Gdy kota zobaczy, ucieka do norki.

Ma długą szczecinę. Jest świnki kuzynem.

Zjada żołędzie, gdy przyjdzie jesień.

Można go spotkać w polu lub w lesie.

Co to za doktor skrzydlaty, który bez żadnej zapłaty

opukuje drzewa chore? Któż to leśnym jest doktorem?

 

5.      Zapowiedź przedstawienia. (Zapowiada dziecko.)

 

A teraz wszystkich gości,

którzy są tu dzisiaj z nami

i wiedzieć chcą, co słychać w lesie

na przedstawienie zapraszamy.

 

6.      Przedstawienie pt. „Co słychać w lesie” (Jesienny teatrzyk)                     

–  na podstawie  opracowania Krystyny Kowaliszyn z podręcznika do klasy 2 „Wesoła szkoła”, część 1, WSiP, Warszawa 2000.

 

DZIECI RAZEM:

Las brzozową furtę ma,

furta się otwiera.

Wiatr za furtą szumi, gra,

gości sprasza teraz.

Gdy przybędzie zwierz, a ptak

gwizdnie nutką miłą –

my cichutko siedźmy tak,

jakby nas nie było.

                                          D. Gellnerowa

                                                        (Na scenę wlatuje pszczoła, zza krzaka wygląda zając.)

DZIECKO I:

                                                        Wyjrzał zając spod jałowca.

                            ZAJĄC:

                                                        Cóż to za krzątanie?

                            PSZCZOŁA:

                                                        To już jesień,

                                                        jesień miły panie.

                                                        Zbierz korzonki, zbierz kapustę

                                                        i brzozową korę,

                                                        byś zajączku, nie marł z głodu

                                                        w tę zimową porę!

                                                                                                  W. Grodzieńska

                                                        (Wbiega wiewiórka.)

                            ZAJĄC:

                                                        Ależ pszczółko, wszak zające

                                                        od zamierzchłych czasów

-         nie szykują sobie żadnych jesienią zapasów.

(do wiewiórki)

                            Dokąd z ranną rosą pędzisz,

                            miła Ruda Kito?

WIEWIÓRKA:

                            Nie mam czasu na rozmowy,

                            dziś bardzo się spieszę,

                            kopię dołek, w nim posadzę

                            laskowy orzeszek.

                            Trzeba zbierać już zapasy

                            na zimowe ciężkie czasy!

                                                                      M. Czerkawska, W. Grodzieńska

(Wiewiórka zagrzebuje orzeszek.)

DZIECKO II:

                            (Przez scenę przesuwa się sarenka.)

 

                            Sarenko, sarenko, nie uciekaj tak prędko.

                            Chcieliśmy zobaczyć, jak wyglądasz z bliska.

                            A ty znikłaś w zieleni, w listkach...

                                                                      C. Janczarski

(Na scenę wchodzi lis.)

LIS:

                            Rudy ojciec, rudy dziadek,

                            rudy ogon – to mój spadek.

                            A ja jestem rudy lis,

                            ruszaj stąd, bo będę gryzł.

                                                                      J. Brzechwa

(Lis zauważa zająca i natychmiast zmienia głos; mówi słodko:)

                            A, pan Zajączek pocieszka!

                            Powiedz liskowi – gdzie mieszkasz?

ZAJĄC:

                            O, tu mieszkam, w kotlince,

                            przy młodej jarzębince!

LIS:

                            A jak ci się powodzi?

ZAJĄC:

                            Pomalutku, byle tutaj

                            kum lisek nie chodził!

                                                                      M. Kownacka

 

Piosenka pt. „Siedzi sobie zając” (melodia ludowa)

 

              Siedzi sobie zając pod miedzą,

a myśliwi o nim nie wiedzą.

Jak zając trąbkę posłyszy

ucieka aż się zadyszy.

Hopsasa do lasa.

Ucieka zajączek do lasu,

myśliwi tuż za nim hu hu hu!

Ty zajączku nie trać czasu,

ty zajączku myk do lasu.

Hopsasa do lasa.

(Na scenę wkracza dzik.)

DZIK:

                            Dzik jest dziki, dzik jest zły,

                            dzik ma bardzo ostre kły.

                            Kto spotyka w lesie dzika,

                            ten na drzewo szybko zmyka.

                                                                        J. Brzechwa

(Na drzewie pojawia się dzięcioł.)

DZIĘCIOŁ:

                            Jestem dzięcioł – dzięcioł pstry.

                            Kuję dziobem – raz, dwa, trzy!

                            Nic to dla mnie drzewo strome,

                            bo podpieram się ogonem.

                            Mocno kuję w korę dziobem:

                            szkodnik siedzi tam pod spodem.

                            Jestem dzięcioł – dzięcioł pstry.

                            A kto jesteś, powiedz, ty?

                                                                      J. Kierst

(Na scenę wchodzi jeż.)

DZIECKO III:

                            Igły, jak u sosny,

                            na grzbiecie mu wyrosły!

                            Ma czarny, śmieszny ryjek,

                            potrafi pokonać żmiję!

                            Zjada tłuściutkie pędraki...

                            Czy wiecie, kto to taki?

                                                                      M. Kownacka

JEŻ:

                            Poszukuję mieszkania.

                            Pokoiku do spania.

                            Najlepiej pod wykrotem sosny.

                            Tylko do wiosny!                             M. Kownacka

              ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin