Kameduli.pdf

(76 KB) Pobierz
166124623 UNPDF
EREM OJCÓW KAMEDUŁÓW NA KRAKOWSKICH BIELANACH
E rem na Bielanach krakowskich zwany Eremem Srebrnej Góry z
kościołem pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP został fundowany
przez Mikołaja Wolskiego, marszałka nadwornego koronnego,
dyplomem z dnia 22 lutego 1604 roku. W zapisie tym Mikołaj
Wolski oddawał na rzecz kamedułów wsie Mników i Mnikówek.
Srebrną Górę i wieś Bielany na rzecz kamedułów zapisał Sebastian
Lubomirski, kasztelan wojnicki, dyplomem wydanym w Krakowie 7
kwietnia 1604 roku. Z wydarzeniem tym związana jest barwna
legenda. Otóż przybyli do Polski zakonnicy wybrali na miejsce
fundacji górę bielańską która, jak wiadomo, nie należała do
Wolskiego, a jej ówczesny właściciel Sebastian Lubomirski,
kasztelan wojnicki, nie zamierzał jej odstępować. Z pomocą Wolskiemu przyszła jednak
Anna z Branickich na Ruszczy Lubomirska. Za jej radą marszałek Wolski wyprawił ucztę,
na którą zaproszono biskupa krakowskiego kardynała Maciejowskiego, kasztelana
Lubomirskiego, Jerzego ks. Zbaraskiego, późniejszego kasztelana krakowskiego, bardzo
przychylnego kamedułom i innych dostojnych gości. Pod koniec spotkania, gdy wszyscy
biesiadnicy mieli już dobre humory, Wolski opowiedział o swoich planach sprowadzenia
kamedułów do Krakowa i o trudnościach ze znalezieniem dla nich miejsca. Zachęcony
kasztelan Lubomirski zadeklarował swoją gotowość oddania im bielańskiej góry, na co
tylko pozostali uczestnicy czekali. Natychmiast podsunięto mu, wcześniej przygotowany,
akt darowizny. Jako wyraz wdzięczności Wolski podarował Lubomirskiemu użyte podczas
uczty naczynia srebrne ogromnej wartości, które miały mu zrównoważyć wartość Bielan.
A na pamiątkę tego wydarzenia pagórki świętego Stanisława zaczęto nazywać Srebrną
Górą.
O d razu ruszyła budowa eremu. W 1605 roku biskup krakowski Bernard Maciejowski
położył kamień na założenie dwudziestu domków zakonnych, a cztery lata później, 4
maja 1609 roku, nuncjusz papieski Franciszek Simoneta poświęcił miejsce na budowę
świątyni. Rok później sprowadzili się tu kameduli, którzy już od 1605 roku mieszkali po
drugiej stronie Wisły, we wsi Budzowie należącej do benedyktynów tynieckich. W roku
1617 erem podniesiono do rangi przeoratu. Późną jesienią tegoż roku zawaliła się spora
część kościoła, Wolski sprowadził włoskiego architekta Andrzeja Spezzę, i powierzył mu
budowę kościoła. Miał on wykonać także front kościoła, jednak ostatecznie wykonał ją
budowniczy królewski Jan Succatori. Fasada kościoła szeroka jest na 41 metrów, a
wysoka wraz z wieżami na 48 metrów. Wykonana jest z ciosu wapiennego,
przyozdobiona czarnym marmurem i figurami świętych: św. Benedykta i św. Romualda w
dolnej kondygnacji, a wyżej św. Jana Kantego, św. Mikołaja, św. Bonifacego i św. Jana
Nepomucena. Na samym szczycie natomiast znajduje się posąg Matki Boskiej patronki
kościoła wśród promieni z żelaza pozłacanego.
N iestety, w trakcie budowy zmarł w wieku 77 lat Wolski. W testamencie spisanym dwa
dni przed śmiercią przekazał na rzecz kamedułów dwie wsie: Malec i Ryczówek,
kamienicę przy ul. Gołębiej na hospicjum dla zakonników podczas ich pobytu w Krakowie,
wreszcie na utrzymanie kościoła i potrzeby zakrystii czynsz wieczny w wysokości 1500
złp na dobrach rybotyckich. Wyraził również wolę, aby być pochowanym w stroju
kamedulskim pod posadzką kościoła, tuż przy wejściu, aby wszyscy nawiedzający
świątynię deptali jego grzeszne ciało. Jego życzeniu stało się zadość.
P oświęcenie kościoła nastąpiło dwanaście lat po śmierci fundatora. Dokonał tego Tomasz
Oborski, biskup laodycejski sufragan kanonik krakowski dnia 14 września 1642 roku. Pięć
lat później, w 1667 roku, sejm warszawski zatwierdził tę fundację.
166124623.001.png
1 4 stycznia 1814 w chórze kościelnym wybuchł pożar, który całkowicie zniszczył ołtarz
główny, spalił pokrycie wieży zegarowej z wszystkimi dzwonami, dach nad kościołem i
niektórymi kaplicami. Na szczęście w ciągu kilku lat udało się straty naprawić. W ołtarzu
głównym znajduje się obraz Wniebowzięcie NMP namalowany przez Michała Stachowicza.
Jego autorstwa jest także inny obraz NMP z dzieciątkiem oraz duże malowidła w chórze
zakonnym. Wokół kościoła biegnie jedenaście kaplic. Wśród nich na uwagę zasługuje:
· Kaplica królewska zwana także kaplicą św. Benedykta fundowana w 1633 roku przez króla
Władysława IV z malowidłami Tomasza Dolabelli Nad jej wejściem, od strony nawy głównej,
wisi wielki złocony i rzeźbiony kartusz z herbami królewskimi. Na dokończenie wystroju tej
kaplicy łożył także Jan Kazimierz.
· Kaplica św. Krzyża, w której pod krucyfiksem umieszczona jest niewielka płaskorzeźba z
alabastru przedstawiająca złożenie Chrystusa do grobu. Kaplica ta nosi także nazwę
Czartoryskich, co być może odnosi się do Augusta Aleksandra Czartoryskiego, wojewody
ruskiego, który w połowie XVIII wieku poprzez małżeństwo z Sieniawską, dziedziczką
hrabstwa Tęczyńskiego stał się sąsiadem i prawdopodobnie dobrodziejem Bielan.
· Kaplica Lubomirskich zwana jest także kaplicą św. Sebastiana - znajduje się tam piękny
obraz olejny przedstawiający tego męczennika. Kaplicę fundował w 1642 roku wojewoda
krakowski Stanisław Lubomirski, syn współfundatora eremu Sebastiana Lubomirskiego. W
kaplicy tej cenna jest dekoracja stiukowa przypisywana początkowo Janowi Succatoremu,
twórcy fasady kościoła, potem pojawiły się jednak głosy, że jej autorem jest raczej Baptista
Falconi.
· Św. Romualda czyli Delpacowska - fundowana w 1643 roku przez Rafała Del Pace, rajcę
krakowskiego mającego brata w klasztorze. Zawieszone na ścianach tej kaplicy malowidła
przedstawiające sceny z życia św. Romualda są autorstwa Tomasza Dolabelli.
· Kaplica św. Jana Chrzciciela, odnowiona w XIX wieku przez księdza Jana Schindlera zawiera
bardzo oryginalny obraz: przedstawia on mianowicie chrzest Chrystusa na tle pejzażu z
okolic Krakowa.
· Kaplica świętych pięciu braci męczenników - znajduje się pod głównym ołtarzem. Z niej
znajduje się wejście do katakumb z grobami zakonników.
K iedyś mówiło się, że kameduli to zakonnicy nieustannie obcujący z wiecznością do tego
stopnia, że przy każdym spotkaniu pozdrawiają się słowami "memento mori", a nocą
zamiast w łóżkach śpią w trumnach. To jednak tylko owoce ludzkiej fantazji i swoistej
legendy otaczającej życie eremitów. Oni sami żartują, że nawet po śmierci nie leżą w
trumnach, zgodnie bowiem z tradycją ich ciało ubrane w habit kamedulski wkładane jest
jedynie na desce do niszy katakumb i zamurowywane. Na zewnątrz pojawia się napis
podający jedynie imię zakonne mnicha, wiek, a także ilość lat spędzonych w zakonie. W
podziemiach znajdują się także krypty bardzo stare, które są z jednej strony
świadectwem ciągłości tradycji, taki ceremoniał pochówku obowiązywał tu od początku
istnienia klasztoru, z drugiej są łącznikiem pomiędzy kolejnymi pokoleniami tych, którzy
zdecydowali się w sposób całkowity oddać swoje życie Bogu. Ilość nisz jest ograniczona,
zatem wprowadzono obyczaj, by po stu latach lub w miarę potrzeby opróżniać je, a
doczesne szczątki zakonników składać do wspólnego grobu znajdującego się pod
kapitularzem. To podczas tej ceremonii zdarzało się, że mnisi, zwłaszcza starsi, zabierali
do swoich cel czaszki współbraci jako swoiste memento.
WSTĘP DLA MĘŻCZYZN KAŻDEGO DNIA W GODZINACH OTWARCIA FURTY
Furta otwarta każdego dnia:
8.00, 8.30, 9.00, 9.30, 10.00, 10.30, 11.00, 15.00, 15.30, 16.00
Furta nieczynna: 11.30-15.00
WSTĘP DLA NIEWIAST TYLKO 12 DNI W ROKU:
· Wielkanoc
· Poniedziałek Wielkanocny
· N.M.P. Królowej Polski - 3 maja
· Niedziela Zesłania Ducha Świętego
· Poniedziałek po niedzieli Zesłania Ducha Świętego
· Niedziela po 19 czerwca
· 2-ga niedziela lipca
· 4-ta niedziela lipca
· 1-sza niedziela sierpnia
· Wniebowzięcie N.M.P. - 15 sierpnia
· Narodzenie N.M.P. - 8 września
· Boże Narodzenie - 25 grudnia
166124623.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin