the.40.year.old.virgin-phrax.txt

(87 KB) Pobierz
00:00:35:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:39:40 Letni Prawiczek
00:01:56:- Hej, Andy! Co tam, stary?|- Joe, Sara, co słychać?
00:02:00:- Czemu nie kupisz sobie auta?|- A czemu ty nie?
00:02:03:Nie stać mnie.
00:02:07:Jutro "Survivor".|Jesteśmy umówieni?|- Do zobaczenia. - Wezmę napoje.
00:02:11:- Smacznej pomarańczy.|- Dzięki. Trzymaj się.
00:02:15:- Przeleciałby kogoś wreszcie.|- Co ty nie powiesz.
00:02:36:Dzień dobry.
00:02:43:Przepraszam.|Proszę mi wybaczyć.
00:02:47:Przepraszam.
00:02:55:Przepraszam.|Dziękuję.
00:02:59:Dzień dobry.
00:03:03:- Dzień dobry, Paula.|- Andy.
00:03:06:Przepraszam.|Mam pytanie:
00:03:09:Czym się różnią Hi8 od|cyfrowych kaset wideo?
00:03:14:Nie jestem sprzedawcą, więc...
00:03:15:W czym mogę pani pomóc?
00:03:19:Zastanawiałam się,|jaka jest różnica...
00:03:44:- Boże. Sorry za spóźnienie.|- Nie ma sprawy.
00:03:47:O kurczę...
00:03:50:- Ale miałem weekend. - Tak?|Pojechaliśmy do Tijuany|w Meksyku.
00:03:56:Myśleliśmy, że fajnie by było|pójść na jeden z tych pokazów.
00:04:02:Babka miała dymać konia.|No i weszliśmy tam,
00:04:05:myśleliśmy, że będzie super.
00:04:06:Ale to nie jest takie fajne,|jakby się mogło wydawać.
00:04:09:- To ohydne.|- Tak.
00:04:12:Babka ma pieprzyć konia.|Wchodzisz do środka, a tam...
00:04:15:babka pieprzy konia.|On naprawdę ją ujeżdżał.
00:04:19:I wiesz co? Współczułem jej.|Wszyscy tam współczuliśmy.
00:04:24:- Temu koniowi też.|- To dopiero coś.
00:04:27:A ty co robiłeś?
00:04:29:No wiesz...|Łaziłem...
00:04:32:W piątek miałem ochotę|na kanapkę z jajkiem.
00:04:36:To mi nie dawało spokoju,|więc chciałem ją sobie zrobić.
00:04:40:W sobotę kupiłem z 12 jaj.|Wszystkie sobie ugotowałem.
00:04:46:Później gdzieś tak|z 3 godziny...
00:04:52:3 i pół godziny przyrządzałem|sos z majonezu, cebuli i papryki...
00:04:59:A kiedy już go zrobiłem,|nagle straciłem apetyt.
00:05:01:- Wyobrażam sobie.|- I nie miałem chleba.
00:05:04:Więc było nieźle.
00:05:07:- Niezły weekend.|- Brzmi super.
00:05:10:- Było w porządku.|- Dobrze się bawiłeś.
00:05:14:- Fajnie.|- Fajnie.
00:05:21:- Paula. - Tak?|Muszę ci coś powiedzieć.|To dla mnie bardzo ważne.
00:05:25:Dzisiaj po raz pierwszy|wstałem, przyszedłem tu
00:05:30:i zrozumiałem, że muszę|ci powiedzieć,
00:05:33:że jeśli to DVD Michaela McDonalda,|które puszczasz od 2 lat, nie zniknie,
00:05:38:to zabiję wszystkich w sklepie|i na koniec strzelę sobie w łeb.
00:05:43:- A co mamy puszczać?|- Cokolwiek innego.
00:05:47:Wolałbym oglądać|"Piękną i Borys Bestię".
00:05:50:Wolałbym słuchać Fran Drescher|przez 8 godzin, niż McDonalda.
00:05:54:To żaden uraz, ale jeśli znów|usłyszę "Z pewnością tam będę",
00:05:57:- to z pewnością spalę cały sklep.|- Mądrala z ciebie.
00:06:02:Do roboty!
00:06:05:Pierdol się.
00:06:07:To wspaniały telewizor.|Plazma jest nie do przebicia.
00:06:10:Co ty wyrabiasz?|To moja klientka.
00:06:12:Ależ nie. Gdy do niej podszedłem|nikt jej nie obsługiwał.
00:06:15:- Nie, to moja... - Chwila.|Proszę tam podejść|i przystanąć.
00:06:19:Nikt jej nie obsługiwał|bo poszedłem na zaplecze...|przynieść jej broszurkę, o którą prosiła.
00:06:22:Przepraszam,|ale spóźniłeś się.|Już jej sprzedałem.
00:06:26:Więc oddasz mi w takim razie połowę prowizji.|- Nie dostaniesz jej wcale.|- Muszę pogadać z Paulą.
00:06:30:- To obłęd. - Gówno prawda.|Za każdym razem jak uda mi się coś|sprzedać, lecisz się z bekiem do Pauli.
00:06:35:A może Jesse Jackson?|Stary Jesse musi mieć jakiś cel.
00:06:37:- Mam dosyć tego, że|odbijasz mi klientów.|- A ja mam dosyć twojego mazgajstwa.
00:06:40:Chcesz wynieść to gówno na zewnątrz|i je trochę pourabiać?
00:06:43:Zostańmy w środku i niech wszyscy|zobaczą jaką masz cipkę, co?
00:06:46:Bo jak już wyjmę kosę|z pochwy w bucie...
00:06:50:to nie wróci tam|nie zroszona krwią.
00:06:53:Słuchaj, wkurwiasz nie tego|czarnucha co trzeba.
00:06:57:A ty wkurwiasz nie tego ogorzałego|czarnucha co trzeba, jasne?
00:07:00:Koleś, powieszę ci to stare|dupsko na twoim turbanie.
00:07:03:Turbany? Widzisz tu gdzieś|jakieś jebane turbany?
00:07:06:Czy ja gadam jak|facet w turbanie?
00:07:08:Czy mówię: "Hej, Jay, może|podać napój gazowany?"
00:07:11:Pierdol się, jasne?|Urodziłem się w Brooklynie.|Brooklyn, jasne?
00:07:15:Mam, kurwa, brooklyński|akcent, jasne? Jasne?
00:07:19:Dobra, staruszku. Wyluzuj, koleś.|Posłuchaj, zastąpisz|mnie w piątek co nie?
00:07:22:Jeśli będę mógł zatrzymać całą|prowizję, to z przyjemnością.
00:07:25:No to spoko. Niech będzie,|dziadku. Nie ma sprawy.
00:07:32:- Może Andy?|- Nie.
00:07:34:Potrzebujemy pięciu do tego pokera.
00:07:37:Jeśli to odwołamy, będę musiał|iść na jakieś głupie urodziny.
00:07:42:- Nie.|- No co?
00:07:44:To bardzo miły facet,|ale jestem przekonany,
00:07:47:- że to seryjny morderca.|- Co z tego? To miły gość.
00:07:51:Chcę się najebać|i pograć w karty.
00:07:53:Nie chcę się obudzić na kloszu|w jakimś koszmarnym pokoiku.
00:07:57:Nie widzę wyboru.
00:07:59:Andy, kolego!
00:08:03:- Masz jakieś plany na wieczór?|- A co, trzeba rozładować towar Sony?
00:08:07:Nie.
00:08:09:Chcemy pograć w pokera.|Chcesz się przyłączyć?
00:08:13:Z wami?
00:08:15:Tak. Byłoby super.
00:08:18:- Będziesz grał, prawda?|- Tak. Grywałem nocami.
00:08:21:- Zagramy w sklepie.|- Świetnie.
00:08:24:- A wolno nam?|- Zdecydowanie nie.
00:08:28:Pójdę powiedzieć Pauli.
00:08:31:Żartowałem.|Dla mnie bomba.
00:08:35:- Do zobaczenia wieczorem.|- Okej.
00:08:41:- Czuję się prawie winny.|- Wcale nie.
00:08:58:Schodzimy!
00:09:00:Schodzimy!
00:09:04:- Full.|- Boże.
00:09:07:- Ile ty grasz na necie?|- Po parę godzin na noc.
00:09:11:Jak nie gram w Halo.
00:09:13:Po co go tu zapraszałeś? On jest, kurwa,|podstawiony. Sram na takie granie.
00:09:17:Dupek z ciebie. Mówiłeś,|że to miły gość, prawda?
00:09:20:Pierdolta się. Możecie mnie|zjechać w brązowe dupsko.
00:09:26:- Do jutra.|- Pokój.
00:09:28:Idź wydupczyć kozę!
00:09:31:- Świetny gość.|- Jasne...
00:09:34:Cholera, muszę spadać.|Idę do swojej panienki.
00:09:38:- Teraz? Trochę późno.|- Wiesz, jak to jest...
00:09:40:Twoja dziewczyna wie|o tych nocnych wypadach?
00:09:43:- Taka niewypowiedziana zgoda.|- Zupełnie niewypowiedziana.
00:09:48:Gdybyście ją trochę znali,|nie pieprzylibyście głupot.|Z tą babą już nic nie można zrobić...
00:09:53:Próbowałem już wszystkiego|co tylko można wymyslić.
00:09:57:Dosłownie się nasmarowałem olejkiem|i kochałem się z krągłościami jej stóp.
00:10:01:Ruchanie stóp!|- To już jest chore.|- Wcale nie.
00:10:05:- Opowiem ci coś chorego.|- O kurde.
00:10:07:Spałem ostatnio z panienką.|Cycki miała niesamowite.
00:10:12:Kocham cycuszki.|No i robimy to,|już prawie skończyłem,
00:10:16:- a jej pies liże mi dupę.|- Co robi?
00:10:19:Teraz co robić? Kończyć|czy jakoś odgonić psa?
00:10:23:- Znam cię, świnio. Skończyłeś.|- Skończyłem!
00:10:25:A potem nasrałem na psa.
00:10:31:Kochając się z Amy,
00:10:34:nie byliśmy dwojgiem ludzi.|Byliśmy dwoma... duchami.
00:10:38:Nasze dusze się łączyły.|Nie umiem tego opisać.
00:10:41:Czas stawał w miejscu,|jakbyśmy mieli wspólne serce.
00:10:44:Przestań! Czemu zawsze|musisz tym psuć humor?!
00:10:48:"Mieliśmy wspólne serce."|Jakbym słyszał Britney Spears.
00:10:52:Są tu trzej dorośli faceci!|Nikogo nie jara to gówno!
00:10:54:Właśnie, człowieku!|Nikogo nie jara to gówno!
00:10:57:Dzięki ci, Andy.|Zerwaliście 2 lata temu.
00:11:00:- Musisz się przełamać.|- 2 lata, człowieku...
00:11:03:Zapomnij. Żadna dupa|nie jest tego warta.
00:11:08:Zawsze to powtarzam.
00:11:11:Proszę, pomóż mu i opowiedz|prawdziwą historyjkę o seksie.
00:11:17:Ja... Jestem dżentelmenem
00:11:19:i nie chcę... Nie mówię|o swoim życiu intymnym.
00:11:23:Chuj, podbijam stawkę.|Twoja najostrzejsza jazda.
00:11:25:Najostrzejsza.
00:11:29:Tyle sytuacji mi teraz|chodzi po głowie.
00:11:34:Jakiś czas chodziłem|z pewną dziewczyną.
00:11:37:Prawdziwą nimfomanką.
00:11:40:Uwielbiała się kochać...
00:11:42:bez przerwy.
00:11:46:O każdej porze.
00:11:47:Mówiła: "Tak, chodźmy!|Jestem taka ostra."
00:11:50:- Kiedy ją bzykałem...|- O kurde.
00:11:52:...mówiła: "Och, bzykasz mnie! Super."
00:11:56:- Świntuszyła?|- Kochała to.
00:12:00:To ją podniecało.|Mówiła:
00:12:02:"Tak, chodźmy do łóżka.|Chcę się... pieprzyć."
00:12:08:Boże. Ale ona świntuszyła.
00:12:11:Mówiła: "Ja być napalona.|Ja cię kochać od dawna."
00:12:15:- Jakie miała cycuszki?|- Właśnie. Opisz jej...
00:12:19:Miała świetne cycki.
00:12:21:Nie, nie, nie. Szczegółowo.|Miała małe, różowe sutki?
00:12:25:Właśnie.|Czy takie wielkie,|jak w National Geographic?
00:12:28:Albo nierówne, brailowski,|w stylu Stevie'ego Wondera?|Tak, były niezłe.
00:12:32:Kiedy łapiesz kobietę za piersi...
00:12:36:Obmacujesz ją...
00:12:40:Jakbyś dotykał worek piasku.
00:12:45:Worek piasku?
00:12:49:Wiecie, o czym mówię.|Niech ktoś rozda karty.
00:12:54:- O co ci chodzi?|- Macałeś kiedyś piersi?
00:12:57:- Tak.|- Jesteś gejem?
00:12:58:Nie! Nie jestem gejem. Miałem masę kobiet.|Raz dotknąłem jaja faceta|w hebrajskiej szkole.
00:13:04:Spoko. Mam wielu kumpli,|którzy ruchają facetów...
00:13:08:- ... w pierdlu.|- Nie jestem gejem!
00:13:10:Swojego czasu zmogłem|wiele kobiet.|Zmogłeś?
00:13:14:Moment.|Odpowiedz.
00:13:18:Jesteś prawiczkiem?
00:13:20:Czy jesteś prawiczkiem?
00:13:23:Tak... Nie, od 10. roku życia.
00:13:25:Teraz wszystko jasne!|Jesteś prawiczkiem!|Ja... Cicho.
00:13:28:- Jak to możliwe?|- Wiedziałem!
00:13:31:Teraz wszystko pasuje.|Patrzcie, to prawiczek!|Ale śmieszne.
00:13:38:- Bez złośliwości.|- Chcę ci pomóc,
00:13:40:żebyś coś zaliczył, stary.|Widzę, co tu się święci.
00:13:43:Jesteście...|strasznie śmieszni.
00:13:46:Od teraz twój fiut|jest moim fiutem.
00:13:48:Skołuję ci jakąś cipkę.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin