00:00:02:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:06:Wersja polska: Shylock|korekta: króliczku 00:00:39:/Nowy Jork|/siedem lat temu 00:01:12:TAK TO SIĘ TERAZ ROBI 00:01:24:/Spójrzcie na nas. 00:01:27:/Biegamy we wszystkie strony. 00:01:29:/W cišgłym popiechu. 00:01:32:/Zawsze spónieni. 00:01:35:/Pogoń człowieka ku przyszłoci. 00:01:39:/Tym, czego pragniemy najbardziej,|/jest złšczenie. 00:01:43:/U niektórych zdarza się|/od pierwszego wejrzenia. 00:01:46:/Od razu się to wie. 00:01:49:/Cudowne zrzšdzenie losu. 00:01:54:/Ci majš szczęcie. 00:01:56:/Jak bohaterowie piosenki. 00:02:00:/Trafia im się ekspres. 00:02:04:/Ale różnie z tym bywa. 00:02:12:/Dla nas pozostałych|/nie jest to już tak romantyczne. 00:02:16:/Jest skomplikowane, pokręcone. 00:02:19:/To kwestia właciwego czasu|/i sprzyjajšcych okolicznoci. 00:02:23:/Czasem trudno jest powiedzieć na głos to, co chcesz,|/wtedy, kiedy musisz. 00:02:31:/W każdym razie, tak było ze mnš. 00:02:34:/Jedzie taksówka, taksówka, taksówka... 00:02:39:Na rowerze szajbnięta zdzira,|zdzira w różowym, przy koci... 00:02:47:Zdzira w różowym, na rowerze, przy koci... 00:02:50:wiński ryj, wiński ryj...|na pasach... 00:02:53:wiński ryj wchodzi na pasy... 00:02:56:wiński ryj kuleje,|wiński ryj kuleje... 00:03:00:Widzę wiński ryj, który kuleje. 00:03:04:Widzę wiński ryj, który kuleje.|Kuleje koło mnie. 00:03:07:wiński... 00:03:10:Dzieciak, mały człowieczek... 00:03:12:Mały człowieczek o złoliwych oczkach. 00:03:16:Widzę małego człowieczka,|o złoliwych oczkach. 00:03:19:Złoliwe oczka. 00:03:22:Mały człowieczek o złoliwych oczkach,|na mnie patrzy. 00:03:56:- Nie jeste małym facetem.|- Człowieczkiem. 00:03:59:Powiedział to wyranie.|I mam złoliwe oczka. 00:04:03:Muszę przestać nosić kamizelki. 00:04:05:Umysłowo chory krzyczał na ulicy? 00:04:07:Nie ma się nad czym rozczulać, Kassie. 00:04:10:Trafiłem między syndrom Tourette'a|i serum prawdy. 00:04:13:- Że też się przejmujesz czym takim!|- Niestety. 00:04:16:Mam nowiny, ale najpierw|muszę ci co pokazać. 00:04:19:Najpierw ja tobie. 00:04:21:- Patrz.|- Co to takiego? 00:04:23:Mam jakš narol. 00:04:26:Na mosznie? 00:04:28:Nie jest to ładny widok. 00:04:30:Zamęczasz mnie! 00:04:31:Moje zdrowie cię nie obchodzi? 00:04:34:- Póniej pogadamy o mojej mierci.|- Moja kolej. 00:04:36:- Wiesz co to jest?|- Kurs jena. Kupiłem w zeszłym tygodniu. 00:04:41:Gratuluję.|A teraz? 00:04:43:Przekręciła. 00:04:44:Jakiej rady by udzielił komu,|kto ma takie akcje? 00:04:48:Musiałbym znać dane, wskanik C/Z... 00:04:51:- Szybciej.|- Sprzedawać, idzie w dół. 00:04:54:Dokładnie. 00:04:55:Tak zachowuje się płodnoć kobiety|po przekroczeniu pewnego wieku. 00:04:58:- No i?|- Więc tobie pierwszemu to mówię: 00:05:02:Będę miała dziecko. 00:05:05:- Jeste w cišży?|- Jeszcze nie. 00:05:08:Ale pracuję nad tym. 00:05:09:Byłam u lekarki.|Wszystkie wyniki mam dobre, jak na ten wiek. 00:05:13:luz szyjkowy ma dobrš gęstoć. 00:05:17:Dzięki! 00:05:19:Urzšdziła mi pogadankę o zegarze biologicznym.|Że nie ma na co czekać. 00:05:26:Więc zaczęłam... 00:05:28:Możesz przestać|kochać się z jedzeniem? 00:05:31:Wybacz. 00:05:33:Więc pomylałam, że mogę to zrobić. 00:05:35:Mam ekstra pracę w telewizji. 00:05:38:I nie potrzebuję faceta,|by mieć dziecko. 00:05:40:Z technicznego punktu widzenia, tak. 00:05:41:O co ci chodzi?|O Paula? 00:05:43:Bo może czas, żeby|przestała to rozdrapywać? 00:05:48:To nie ma nic wspólnego z Paulem. 00:05:50:- Chyba jednak tak.|- I dzięki, że mi przypomniałe. 00:05:52:Przestań do tego wracać.|Czas na kolejny krok. 00:05:57:Zacznij myleć przyszłociowo. 00:05:58:Jestem zmęczona myleniem|o tym, co dalej. 00:06:02:Teraz jestem gotowa na to. 00:06:04:Trwa sesja na giełdzie życia. 00:06:07:Podłapała hasło z TV marketu? 00:06:09:Nie.|Tak. 00:06:11:- Kupiła motywacyjne DVD?|- Jedno. 00:06:12:Ale takie, które do mnie przemawia. 00:06:15:Wally, nie muszę...|I tak to zrobię. 00:06:18:Chcę mieć dziecko.|I włanie poszukuję... 00:06:24:...nasienia. 00:06:26:I... 00:06:34:Chcę, żeby pomógł mi znaleć. 00:06:43:Wybierzesz je z katalogu? 00:06:46:To wszystko lipa. 00:06:47:Słyszałem o kobiecie, która mylała,|że kupuje nasienie sportowca, 00:06:52:a dawcš był bezdomny. 00:06:53:Nie mogłe o tym słyszeć. 00:06:55:Dzieciak się w niego wdał,|matka wniosła pozew i przegrała. 00:06:57:Wyssałe to z palca. 00:07:00:- Czyżby?|- Czemu w ogóle jedziemy tym metrem? 00:07:02:Bo musimy to jeszcze przedyskutować. 00:07:04:Zawracasz mi głowę, mam cztery wywiady,|a jestem przygotowana do jednego. 00:07:10:Co jest nie tak z moim nasieniem? 00:07:16:Twoim? 00:07:17:Też działa. 00:07:19:Nic. 00:07:21:- Na pewno masz zaršbiste plemniki.|- Żeby wiedziała. 00:07:24:Ale my jestemy przyjaciółmi,|byłoby dziwnie. 00:07:28:Dobra, może masz rację. 00:07:29:I wiesz co jeszcze? 00:07:32:Jeste nieco neurotyczny. 00:07:34:Trochę egocentryczny|i jeste pesymistš. 00:07:37:Ja tylko trzewo patrzę na wiat. 00:07:40:Tu nie chodzi o ciebie. 00:07:41:- Czy chcesz czy nie...|- Proszę, nie mów tego. 00:07:45:...sesja na giełdzie życia trwa. 00:07:50:Nie potrafi docenić dobrego nasienia. 00:07:54:Uważa cię za eunucha?|To normalne, że jeste zazdrosny. 00:07:57:Nie jestem. 00:07:58:Odruchy pierwotne biorš górę. 00:08:00:Masz prawo czuć się dotknięty.|Zaszufladkowała cię, jako przyjaciela. 00:08:03:To odbiera poczucie męskoci.|A teraz w dodatku kwestionuje twoje plemniki. 00:08:11:Nie zaszufladkowała mnie.|Oboje wybralimy przyjań. 00:08:17:Bšd ze sobš szczery, miałe okazję.|Ale zawaliłe sprawę. 00:08:22:Co to w ogóle znaczy? 00:08:24:Zbyt szybko zaczęlicie się zwierzać.|Nie można od razu wywalać kawy na ławę. 00:08:29:Jasne.|Przypomnij mi, 00:08:31:które z twoich trzech|małżeństw cię tego nauczyło? 00:08:33:Każde było na swój sposób wyjštkowe. 00:08:35:Daruj sobie rady.|Nic mi nie jest. 00:08:39:Tak? Nadal nie wiem,|po co wysłałe mi zdjęcie swojej pachy. 00:08:43:Mówiłem, mam narol. 00:08:45:Mylisz, że to była pacha? 00:08:46:Mam nadzieję. 00:08:55:Chyba nie zaprosiła Wally'ego? 00:08:58:Oczywicie, że zaprosiłam. 00:09:00:Przyjdzie z internetowš randkš? 00:09:03:- Nie, rzuciła go.|- Jestem w szoku. 00:09:05:Miałam orgazmy, które trwały|dłużej niż jego zwišzki. 00:09:08:Przestań!|Przepraszam. 00:09:11:Oto główne punkty rozmowy,|panie ministrze. 00:09:14:Wally może i bywa gburem,|ale przynajmniej mówi to, co myli. 00:09:20:Potrafi się zacietrzewić. 00:09:23:Ale nikomu nie ufam tak, jak jemu. 00:09:26:Zawsze mnie wspiera. 00:09:28:Wiem, Kas, to twój kumpel.|Równy goć. Ale kompletnie niechodliwy. 00:09:33:Nieprawda.|No przecież... 00:09:38:kto musi go zechcieć. 00:09:41:Gotowe. 00:09:44:Mam nadzieję, że impreza|nie będzie do bani. 00:09:50:Powiniene był kupić prezent dla Debbie. 00:09:53:To 30 urodziny.|Będzie nerwowa. 00:09:55:W prezencie będę udawał, że to stare pudło|faktycznie ma trzydziestkę. 00:09:59:Hej, wiesz co jeszcze?|Chcę mieć dawcę, z którym mogę się spotkać. 00:10:03:Spojrzeć mu w oczy,|ucisnšć dłoń. 00:10:07:W banku spermy to nie przejdzie. 00:10:10:Poza tym, chcę wieże nasienie.|Nie z zamrażarki. 00:10:14:Z zamrażarki sš zimne dranie. 00:10:17:Jakie cechy cię interesujš? 00:10:20:Grunt to poczucie humoru. 00:10:24:Czemu kobiety zawsze mówiš o poczuciu humoru,|gdy wiadomo, że to nieprawda? 00:10:30:Dobrze, zatem wzrost. 00:10:32:- Nie.|- Musi być wysoce zabawny. 00:10:52:Jak tam, Wally Mars,|nie chcesz zatańczyć? 00:10:55:Ja nie mam dzi urodzin. 00:10:57:I nie jestem taki fajny, wiesz? 00:10:59:Ale z ciebie ponurak. 00:11:01:Nie chcę tym nikogo zarazić,|bujajšc się na parkiecie. 00:11:05:Wystroiłe się na mojš imprezę,|jak miło. 00:11:08:- Nie ma za co.|- W paski. 00:11:12:Kto idzie tańczyć? 00:11:25:Jak dotšd nie zrobili jeszcze|dobrego filmu o kickboxingu. 00:11:29:To prawda. Nie mylałam o tym,|ale masz absolutnš rację. 00:11:35:Nudzę się, chodmy na kebab. 00:11:37:Wally, poznaj Declana.|Jest scenarzystš i reżyserem. 00:11:42:- Czeć, podwójny agencie.|- Czeć, Wally. 00:11:44:Wally jest moim starym przyjacielem. 00:11:46:Jest analitykiem|rynku papierów wartociowych. 00:11:49:- Mówię poważnie, chodmy.|- Chcę jeszcze zostać. 00:11:51:Masz jakie rady w co inwestować? 00:11:55:Jasne. Giełda idzie w górę,|bierz wszystko na rachunek depozytowy. 00:12:00:- Idziemy.|- Bierz wszystko? 00:12:02:- Serio?|- Niedawno kazałe mi sprzedać. 00:12:04:Zmieniłem zdanie, bierz płaszcz. 00:12:08:Widziała to z palcem? 00:12:15:- Co? - Jest żonaty.|- Rozwodnik. 00:12:19:- Kłamie.|- Skšd wiesz? 00:12:21:lad po obršczce. 00:12:25:Chyba nie rozważała go|jako dawcy? 00:12:27:No nie wiem. 00:12:29:Może i tak. 00:12:31:Zwariowała? 00:12:34:Chcesz mieć dziecko tego palanta? 00:12:37:Jeszcze nie wiem. 00:12:41:Rad sobie sama. 00:12:59:Wally! 00:13:11:Declan, Kassie wyszła. 00:13:16:- Musiała ić.|- Gdzie? 00:13:18:Do swojego dilera.|Facet ma lekkš paranoję. 00:13:21:Więc poszła sama|zakupić kulki mocy. 00:13:24:Extasy i viagrę. 00:13:28:Leci na ciebie. 00:13:31:- Leci na mnie.|- Jeszcze jak. 00:13:33:Załatwia też wielgachne kondomy.|To jej słowa. 00:13:36:Tu masz adres.|Jej gniazdko miłoci. Już czeka. 00:13:39:Leć, tylko ustalcie|hasło bezpieczeństwa. 00:13:46:Wally! 00:13:49:Wysłałe go do Washington Heights? 00:13:52:Ma szczęcie, że nie do Haarlemu. 00:13:54:Nie miałam nawet zamiaru z nim ić. 00:13:56:To był luny pomysł.|Sam by się ulotnił. 00:13:59:Co w ciebie wstšpiło? 00:14:02:- Nic.|- Owszem, tak. 00:14:03:Nie popieram tego, co robisz. 00:14:05:Z całym tym dzieckiem. 00:14:07:- Przestań!|- To nienaturalne. 00:14:09:Co, j...
BBFreak