00:00:01:movie info: DX50 576x304 23.976fps 701.5 MB|/SubEdit b.4056 (http://subedit.com.pl)/ 00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:36:{y:i}Gdy kto� ginie przez niekontrolowany|{y:i}gniew... wtedy rodzi si� KL�TWA. 00:00:44:{y:i}Kl�twa osiada si� w miejscu �MIERCI. 00:00:51:{y:i}Ci, kt�rzy si� na ni� natkn�,|{y:i}odczuj� jej W�CIEK�O��. 00:01:16:Bo si� przypal�. 00:01:27:Dzisiaj znowu p�jdziesz|na 3-godzinne zakupy? 00:01:31:Znowu wy��czysz kom�rk�?|Masz mnie za idiot�? 00:01:39:Za to nie potrafisz zrobi� mi|naj�atwiejszego �niadania. 00:02:16:Tekst: djdzon 00:02:20:Synchro: chodki@interia.eu 00:02:24:poprawki : _stereo nie mono_ 00:02:34:KL�TWA 2 00:04:24:MI�DZYNARODOWE LICEUM|TOKIO, JAPONIA 00:04:27:Vanessa, Miyuki, czekajcie! 00:04:32:- Sorki, upu�ci�am kom�rk�.|- Ale z ciebie niezdara. 00:04:38:- Widzia�am ci� dzi� na sto��wce. 00:04:41:- Zawsze jadasz sama?|- Musia�am... 00:04:45:Jest w Tokio dopiero|od trzech tygodni. 00:04:50:W�a�ciwie, to jestem|w tej szkole od p� roku. 00:04:53:- Serio? 00:04:57:Nic dziwnego, �e tak nosisz mundurek. 00:05:01:Czyli jak? 00:05:09:Podwi� to. B�dziesz wygl�da�a cool. 00:05:16:Nie tak. 00:05:19:Tutaj. 00:05:23:Wy�ej. 00:05:29:Tak lepiej. Wida� wi�ksz� cz�� n�g. 00:05:32:- S� ca�kiem niez�e.|- Dzi�ki. 00:05:41:- Powinna� jada� z nami.|- Serio? Och, by�oby super! 00:05:46:Sprawdzimy stan konta i zaraz wracamy. 00:05:51:A dok�d idziemy? 00:06:18:Co to za rudera? 00:06:23:Chod�, Allison. 00:06:29:To tutaj. 00:06:34:Czujesz? 00:06:37:O co ci chodzi? 00:06:39:Podobno to jeden z najbardziej|nawiedzonych dom�w... 00:06:44:w ca�ej Japonii. 00:06:47:Tak, przekl�ty zostanie ka�dy,|kto wejdzie do �rodka. 00:07:05:Chod�. 00:07:11:�mia�o. 00:07:52:Tutaj dziewczyna z Mi�dzynarodowego|College'u zabi�a swojego ch�opaka. 00:07:57:Dwa lata temu. 00:07:59:Serio? 00:08:02:Serio. 00:08:04:To ona wznieci�a po�ar,|kt�ry go zabi�. 00:08:11:Mo�e przyszli tu, �eby... 00:08:15:- No wiesz.|- Mo�e zapro� tu Michaela, 00:08:19:skoro jeste�cie tacy brawurowi. 00:08:23:Chod�my na g�r�. 00:09:17:To tam. 00:09:20:Droga na strych. 00:09:23:Ona tam mieszka. 00:09:27:Kto? 00:09:30:O czym ty m�wisz? 00:09:34:Kayako. 00:09:36:- Kobieta, kt�r� tu zabito.|- �e co? 00:09:41:Zgadza si�. 00:09:44:On j� zabi�. 00:09:47:Z�ama� jej kark 00:09:50:i utopi� w wannie. 00:09:53:By� tak chory,|�e nawet zabi� kota dzieci. 00:09:58:- Zanim si� powiesi�.|- Ale zanim wykitowa�, 00:10:03:owin�� zw�oki swojej �ony|plastikow� foli�... 00:10:12:i upchn�� na strychu. 00:10:21:Nic z tego! 00:10:23:- Nie wejd� na g�r�.|- Nie musisz wchodzi� na g�r�. 00:10:27:Wystarczy wej��. 00:10:31:Je�li zamkniesz oczy 00:10:33:i policzysz do dziesi�ciu, 00:10:36:gdy otworzysz oczy, ujrzysz j�. 00:10:41:Inne dziewczyny|nie odwa�y�y si� spr�bowa�. 00:10:44:Na razie zrobi�y�my to|tylko ja i Miyuki. 00:11:13:- 1... 2... 3...|- Musisz wej�� dalej. 00:11:36:Musisz zamkn�� oczy|zanim zaczniesz liczy�. 00:11:42:1... 00:11:43:2... 00:11:45:3... 00:11:47:4... 00:11:49:- Otwierajcie!|- Sorki, Allison! 00:11:52:- Otw�rzcie, b�agam!|- Nagram to sobie. 00:11:56:To nie jest �mieszne!|Nie mog� otworzy�! 00:11:59:No dobrze, tch�rzofretko. 00:12:03:- Wy�a�.|- Prosz�! 00:12:06:B�agam! 00:12:08:Dziewczyny, wypu��cie mnie! 00:12:10:Otw�rzcie, prosz�! 00:12:15:Nie mog� ich otworzy�. 00:12:22:Strasznie �mieszne, Allison. 00:12:26:Nie trzymamy drzwi.|Powinna� m�c je otworzy�. 00:13:31:PASADENA, STAN KALIFORNIA 00:14:19:Cze��, mamo. 00:14:22:Jak si� czujesz? 00:14:25:Co tak d�ugo? 00:14:36:O co chodzi? 00:14:42:Twoja siostra le�y w szpitalu. 00:14:45:Co takiego? 00:14:57:- Zdarzy� si� wypadek.|- W Tokio? Jaki wypadek? 00:15:04:- Czy ona...|- By� po�ar. 00:15:07:- Jest podejrzana o podpalenie.|- Jak to? 00:15:11:Doug nie �yje. 00:15:16:Nie. 00:15:25:Zam�wi�am bilet lotniczy. 00:15:27:- Na jutro wczesnym rankiem.|- Nie. 00:15:31:- Nie mo�esz lata�, jeste� zbyt chora.|- Nie polec� ja, tylko ty. 00:15:45:Nie... Nie mog�... 00:15:49:{y:i}W�a�nie tym r�nisz si� od Karen. 00:15:55:{y:i}Ona nie boi si� wyzwa�. 00:15:58:{y:i}Nie obchodz� mnie wasze niesnaski.|{y:i}To twoja siostra. 00:16:04:{y:i}Wierz mi... chcia�aby znale��|{y:i}kogo� innego, ale nie ma takiego. 00:16:09:{y:i}Sprowad� j� z powrotem. 00:16:57:M�wi pani po angielsku? 00:17:01:Szukam swojej siostry, Karen Davis. 00:17:30:Le�y tu. Zaprowadz� ci� do niej. 00:17:34:Dzi�kuj�. 00:18:00:Karen? 00:18:04:Karen. 00:18:28:- Jeste� tu.|- Tak. 00:18:31:- Naprawd� jeste�.|- Tak. 00:18:36:Dzi�ki Bogu. 00:18:43:- Co zrobi�a�?|- Musisz mi pom�c. 00:18:46:- Wyci�gnij mnie st�d natychmiast.|- Powoli, nie m�w nic przez chwil�. 00:18:51:Powiedz, co si� sta�o.|To ty wznieci�a� ten po�ar? 00:18:56:- Aubrey, musisz mnie st�d wyci�gn��.|- Karen, boj� si� ciebie. Przesta�. 00:19:00:Tylko ja mog� j� powstrzyma�. 00:19:02:- Kogo?|- Musz� wr�ci�! 00:19:05:Musz�! 00:19:08:Prosz�, jeste� moj� jedyn� nadziej�! 00:19:14:Przykro mi, Karen. 00:19:17:Wybacz... 00:19:19:Nie. 00:19:32:Aubrey... 00:19:35:nie wchod� do tego domu. 00:19:45:W porz�dku z ni�? 00:19:49:Nie bardzo. 00:19:51:Pilnie musz� z ni� porozmawia�. 00:19:55:Jeste� jej znajomym? 00:20:00:Nie. 00:20:02:Nie znam jej. 00:20:04:Jestem dziennikarzem.|Mam na imi� Eason. 00:20:10:Nie by�aby w stanie teraz rozmawia�. 00:20:14:Lekarze m�wili, �e podadz� jej|�rodek uspokajaj�cy. 00:20:17:Dopiero jutro b�dzie mo�na|j� odwiedzi�. 00:23:33:Przepraszam. 00:23:36:Chcia�bym porozmawia� o... 00:23:41:Zaczekaj. Chc� porozmawia�|o twojej siostrze i o domu... 00:24:16:CHICAGO, STAN ILLINOIS 00:24:25:- W porz�dku.|- Unios� co� jeszcze. 00:24:27:- Jeszcze jedn�?|- �aden problem. 00:24:31:- Mo�e t�?|- Nie! 00:24:34:- Ale da�abym rad�.|- Wiem. 00:24:39:- To tutaj.|- Dzieci na g�rze? 00:24:43:- Denerwuj� si�.|- B�dzie dobrze. 00:24:49:Chod�, Jake! 00:24:54:Witaj w nowym domu. 00:24:59:Wszystko. Mog�aby� zanie��|te rzeczy do sypialni? 00:25:03:Sally pomo�e. Zaprosi�am j� na pizz�. 00:25:06:Na pizz�. 00:25:16:Cze��. 00:25:19:Chod�, Jake. 00:25:23:Zr�b troch� miejsca w szafie. 00:25:26:Powrzucaj wszystko pod ��ko,|�eby p�aszcze Trish tu wesz�y. 00:25:30:Trzymaj. 00:25:33:To... i to... mo�e jeszcze to... 00:25:38:Mo�esz i��, dzi�kuj�. 00:25:46:- Wszystko gra?|- Tak... 00:25:49:- ale u niego chyba nie.|- Potrzebuje troch� czasu. 00:25:57:Trish, to jest Sally. 00:26:00:- Dzi�ki za pomoc.|- Spoko. 00:26:02:Mam nadziej�, �e jeste�cie g�odne,|bo b�d� zamawia�a co� z Tiffano's. 00:26:05:Niech przy�l� Billy'ego.|Jest bardzo przystojny. 00:26:09:- Mi�o by�o pozna�.|- Ciebie te�. 00:26:15:Ciesz� si�, �e ju� tu mieszkasz. 00:26:18:Dzi�ki. 00:26:24:B�d� mog�a �atwiej|po�ycza� twoje ciuchy. 00:26:47:Jake. 00:26:51:Nie umiesz puka�? 00:26:54:Wybacz. 00:27:01:Przykro mi z powodu szafy. 00:27:10:Pewnie jest ci ci�ko, Jake. 00:27:12:To powa�na zmiana. 00:27:17:Wiedz, �e... 00:27:20:gdyby� chcia� o czym� porozmawia�, 00:27:23:b�dzie mi bardzo mi�o. 00:27:26:Nie b�d� ci m�wi� "mamo." 00:27:31:To dobrze, bo wcale tego nie chc�. 00:27:34:Wystarczy "Trish." Zgoda? 00:27:38:Zgoda. 00:28:31:Trzymam ci�. 00:28:33:Uwaga. 00:28:38:W�a�nie tak. Dobrze. 00:28:42:Dobry wiecz�r, panie Fleming. 00:29:04:Widzicie, jak kszta�t tych znak�w|odzwierciedla ich znaczenie. 00:29:10:To jest "ki." 00:29:17:Po angielsku znaczy "drzewo." 00:29:20:Po dodaniu kolejnego drzewa,|wychodzi z tego "hajaszi." 00:29:24:Po angielsku - "lasek." 00:29:27:Wraz z kolejnym drzewem,|mamy ju� "las." 00:29:34:Czy kto� wie, jak to si� czyta? 00:29:48:Przepraszam. 00:30:04:A to co wam przypomina? 00:30:07:Dam podpowied�. 00:30:18:Cho� pisz� jak kura pazurem,|rysowa� te� nie potrafi�. 00:30:24:Ale chyba widzicie tu bram�. 00:30:29:Jest zbudowana z dw�ch wej��. 00:30:34:Ciekawe jest to... 00:30:44:Hej, Allison. 00:30:47:Dobrze si� czujesz, z�otko,|bo martwi� si� o ciebie. 00:30:52:Pono� by�a� rano|u szkolnego psychiatry. 00:30:56:Biedactwo. 00:33:27:- Wybacz.|- Sp�ni�e� si�. 00:33:30:Wiem. 00:33:32:Musia�em zamkn�� drzwi. 00:33:34:Chod�my. 00:33:55:Wybierzcie, kt�ry chcecie. 00:34:01:Niech b�dzie ten. 00:34:26:- Podoba mi si�.|- To dobrze. 00:34:34:Rozgo�� si�, zaraz wracam. 00:35:58:Przesta�, Michael! 00:36:01:To �askocze! 00:36:38:Miyuki. 00:38:35:{y:i}Karen? 00:38:39:{y:i}Karen? 00:39:08:Zacznijmy od pierwszego incydentu|sprzed trzech lat. 00:39:12:- Twoi wsp�pracownicy byli g��wnymi|�ledczymi w tej sprawie? - Zgadza si�. 00:39:17:Rozumiem, �e ci wsp�pracownicy|od tamtego czasu... zagin�li. 00:39:27:Tak jest. 00:39:29:Matka i dziecko zgin�li w tym domu. 00:39:32:M�� ich zabi�. Mam pytania odno�nie... 00:39:35:Wszystko odby�o si� tak,|jak poda�a lokalna prasa. 00:39:39:Rozumiem. 00:39:44:Niedawno zmar�a w tym domu|ameryka�ska rodzina. 00:39:47:R�wnie� w podejrzanych okoliczno�ciach. 00:39:51:Nie wdawa�em si� tu w szczeg�y. 00:39:57:Wi�c, dwie rodziny zmar�y|w jednym domu. 00:40:06:Wi�c, dwie rodziny zmar�y|w jednym domu. 00:40:22:Nie wdawa�em si� tu w szczeg�y. 00:40:27:Wi�c, dwie rodziny zmar�y|w jednym domu. 00:41:35:Policja m�wi�a, �e to ty|wyci�gn��e� moj� siostr� z ognia. 00:41:43:Przykro mi z jej powodu. 00:41:52:Wiem, czemu to zrobi�a. 00:42:03:- Prosz�.|- Dzi�kuj�. 00:42:06:Karen znalaz�a te informacje|w Internecie. 00:42:11:Straszne rzeczy dzia�y si� w tym domu. 00:42:15:Zbieram materia�y na artyku� odk�d|przenios�em si� do Tokio 3 lata temu. 00:42:19:Karen nigdy by tak nie zrobi�a.|W tym nie ma odrobiny logiki. 00:42:28:Odk�d twoja siostra|wesz�a do tego domu, 00:42:32:czu�a, jakby kto� by� tam z ni�. 00:42:37:Jakby co� j� obserwowa�o 00:42:40:i jej grozi�o. 00:42:46:Sk�d wiesz? 00:42:50:Odk�d sam wszed�em do tego domu,|do�wiadczy�em tego samego. 00:42:57:Twoja siostra spali�a ten dom, bo... 00:43:01:my�la�a, �e w ten spos...
RuiDaSilva