praktyczny przewodnik dla uczestników szkoleń, czyli jak przeżyć każde szkolenie helion.pdf

(5966 KB) Pobierz
718738044 UNPDF
Praktyczny przewodnik dla
uczestników szkoleñ, czyli
jak prze¿yæ ka¿de szkolenie
Autorzy: Marek Warecki, Wojciech Warecki
ISBN: 83-246-0438-3
Format: A5, stron: 168
Jak o¿ywiæ beznadziejne szkolenie: wy¿yj siê na trenerach i rozbaw
wszystkich do ³ez
Jak¹ obowi¹zkow¹ postawê przyj¹æ na szkoleniu: udawaj, ¿e wszystko wiesz,
i mów tylko to, co jest politycznie poprawne
Jak zaakceptowaæ status quo: nawet nie próbuj wdra¿aæ w firmie tego,
o czym by³a mowa na szkoleniu
Zacznijmy od tego, kto tej ksi¹¿ki nie powinien czytaæ:
¯aden teoretyk lubi¹cy s³uchaæ na szkoleniach, co robi¹ idealni pracownicy
w idealnych firmach. Jak¿e by siê rozczarowa³, widz¹c, ¿e szara rzeczywistoœæ
jest inna: nikt nie wdra¿a racjonalizatorskich pomys³ów, relacje z prze³o¿onymi
s¹ podszyte strachem, a stanowiska kierownicze obsadza siê z klucza.
¯aden powa¿ny trener. Po przeczytaniu tej ksi¹¿ki móg³by straciæ poczucie misji
i etosu zawodowego i zamiast cieszyæ siê z kolejnych zleceñ, snuæ drêtwe
rozwa¿ania, czy ¿ycie ma sens.
¯aden powa¿ny haerowiec, który w pocie czo³a realizuje firmow¹ in¿ynieriê
dusz, a nie potrafi na korytarzu powiedzieæ pracownikowi „Dzieñ dobry!”.
Bo on jest taki… No taki, wiecie. Zwyczajny, szary i prozaiczny.
¯aden powa¿ny dyrektor. Lektura zak³óci³aby jego fikcjê zarz¹dzania ludŸmi.
Przecie¿ on wszystko wie najlepiej, wiêc po co traciæ czas i pieni¹dze?
Zreszt¹ ma to w ma³ym palcu.
Z pewnym wahaniem, po wewnêtrznych rozterkach, kierujemy tê ksi¹¿kê do Ciebie,
uczestniku szkoleñ. Znajdziesz tu spostrze¿enia, które nie pozwol¹ Ci zasn¹æ nawet
na najbardziej nudnym szkoleniu.
Na koniec z ca³¹ moc¹ podkreœlamy, ¿e szkoliæ siê nie warto — zwykle wynikaj¹ z tego
same k³opoty. Nie miej w¹tpliwoœci: wiêkszoœæ szkoleñ to sztuka dla sztuki i zawracanie
g³owy. Dlatego gdy nastêpnym razem zmusz¹ Ciê do udzia³u w szkoleniu, œmiej siê i jak
najlepiej wykorzystaj wolny czas. A kiedy bêdziesz znowu w pracy, natychmiast
zapomnij o wiedzy z gatunku science fiction i wróæ do codziennych obowi¹zków.
718738044.005.png 718738044.006.png 718738044.007.png 718738044.008.png 718738044.001.png 718738044.002.png
Sezon na opornych rodaków
5
A teraz mniej poważnie
21
Przewodnik
25
Kompetencje na dobre jutro, czyli tako rzecze…
149
Nota o autorach
155
718738044.003.png
„Z faktu, że coś się robi, nie wynika,
że robi się dobrze 1 ”.
W jednych firmach tworzone są skomplikowane systemy szkoleniowe,
w innych podnoszenie kwalifikacji przybiera postać przypadkowych
zajęć, zjawiających się nie wiadomo skąd i dlaczego, niczym grozę wiesz-
cząca kometa. Często zresztą niepokój, jaki wzbudzają szkolenia i ko-
mety, jest bardzo podobny.
„Jakie wymierne zyski płyną ze szkoleń?” — doniosłość tego pyta-
nia jest nie do przecenienia.
My zaryzykowalibyśmy twierdzenie, że gdyby pozostawić decyzję
uczestnikom szkoleń, to całe mnóstwo firm szkoleniowych, zajmują-
cych się tzw. „miękkimi kompetencjami”, nie miałoby co robić; i to nie-
koniecznie dlatego, że źle szkolą, ale — według naszych obserwacji —
w wielu wypadkach nabywane umiejętności w niczym nie poprawiają
sytuacji pracownika w firmie, nie przekładają się na jego ścieżkę kariery.
Szkolenia stają się sztuką dla sztuki albo okazją do rekreacyjnego spo-
tkania towarzyskiego przy piwie. Jeżeli szkolenia przekształcają się
w „nową świecką tradycję”, a udział w nich zaczyna przypominać wy-
stępy w tradycyjnym japońskim teatrze
, w którym wszyscy wie-
dzą, jakie mają odgrywać role, aby „tradycji” stało się zadość, to po co
brać udział w tworzeniu fikcji? Kompletną katastrofą jest natomiast
sytuacja, w której kursy (często przeładowane teorią) organizowane są
tak, by odpowiadały zainteresowaniom prowadzących i jedynie dekla-
ratywnie uwzględniają uwarunkowania, w jakich musi funkcjonować
uczestnik szkoleń (oczywiście bywa i tak, że zdarzają się kursanci o nie
do końca napiętych strukturach poznawczych…).
1 D. Goleman, Inteligencja emocjonalna w praktyce, Media Rodzina, Poznań 1999.
kabuki
718738044.004.png
6
P RAKTYCZNY PRZEWODNIK DLA UCZESTNIKÓW SZKOLEŃ
ckera,
menedżera należy porównywać ze sługą organizującym innym pracę).
Nie przeszkadza to w częstym deklarowaniu, iż: „najważniejszym za-
sobem firmy są ludzie”; jednak na poziomie konkretnych działań bar-
dzo trudno to dostrzec. Nie uważamy, że jest to wynik jakiejś zmowy
czy szczególnej demoniczności twórców polityki personalnej firm, ale
raczej czynników sytuacyjnych, w jakich przyszło im pracować. Ciągle
aktualne są problemy wskazane przez Aleca Reeda: „Jeśli ludzie są
największymi aktywami firm, jak to możliwe, że działy personalne
odgrywają w przedsiębiorstwach tak marginalną rolę? (…) Najwięk-
szą innowacją ostatnich lat w dziedzinie gospodarowania zasobami
ludzkimi jest w gruncie rzeczy outsourcing, który właściwie można
uznać za przejaw degradacji działów personalnych (chociaż, rzecz
jasna, nie musi nim być)” . 2
Czy w wielu firmach zachodzą takie zjawiska? Obawiamy się, że
w zbyt wielu…
Na rynku pracy, na którym decyduje pracodawca, pracownicy mają
poważnie ograniczoną szansę najskuteczniejszego protestu przeciw
złym stosunkom pracy, jakim jest przeniesienie się do innej firmy. Taka
ü
2 A. Reed, Zarządzanie zasobami ludzkim (HRM) — Innowacje, Petit,
Warszawa 2002, str. 10.
Kiedyś, podczas zamkniętego szkolenia (a doskonaliliśmy wówczas
menedżerów średniego szczebla firmy liczącej ok. 1000 pracowników),
namawialiśmy pewnego bardzo zdolnego i sympatycznego menedżera
do tego, żeby w swojej pracy nie działał za szybko i impulsywnie, ale by
czasem poświęcił kilka minut na refleksję i myślenie. Odpowiedział
nam: „Wyobraźcie sobie, że w pracy, u siebie w kantorku, tak sobie wła-
śnie siedzę. Na to przychodzi prezes i pyta: »Co wy tak… Co wy robi-
cie?«. A ja bym odpowiedział: »Myślę, panie prezesie, myślę!« — to on
by mnie z roboty natychmiast…”. Wypowiedzi tej towarzyszyło smętne
potakiwanie głowami reszty uczestników zajęć.
Wydaje się nam (i bardzo chętnie damy się wyprowadzić z błędu,
jeśli w takowym tkwimy), że hasłowość i fasadowość zagościła na dobre
w wielu firmach w polskim HR i odbywa się swego rodzaju „haerowe
malowanie trawy na zielono”, czyli przerzucanie się modnymi hasłami
i koncepcjami, natomiast — poza sprawami „kadrowymi” — działy
HR nie pełnią służebnych zadań wobec pracowników (wg Dr
S EZON NA OPORNYCH RODAKÓW
7
sytuacja najczęściej skutkuje wypalaniem się pracowników, utratą mo-
tywacji, cynizmem, słabą jakością i efektywnością pracy.
Jeżeli „czynniki miękkie” są zaniedbane — jak pisze Goleman —
to wtedy „twarde firmy robią się miękkie” i może to, między innymi,
skutkować słabą jakością pracy. Dodatkowe bodźce, wpływające na
słabą jakość pracy, to 3 :
brak swobody;
skąpe wynagrodzenie;
zanik więzi międzyludzkich;
niesprawiedliwość.
Oczywiście, przyczyny tych zjawisk mogą być w tej samej firmie
inaczej oceniane przez zarząd, a inaczej przez pracowników. Cóż, spe-
cyfika naszych czasów, zdaniem (niestety) zbyt wielu dyrektorów
personalnych, polega na tym, że przysłowiowe „tysiące stoją za bra-
mami”, więc sami zatrudnionym w organizacji pracownikom mogą
ofiarować jedynie „pot, krew i łzy”, w dodatku za niezbyt wygórowane
wynagrodzenie. I bez radykalnych przemian na rynku pracy, trudno
mieć nadzieję na rychłą zmianę w sposobie traktowania tzw. „zasobów
ludzkich”.
Pracownicy wiedzy, ci kompetentni i dobrze wykształceni, sami
wiedzą, co mają robić w pracy, o ile oczywiście dostaną szansę i nikt im
nie będzie przeszkadzał w wykonywaniu ich obowiązków. Z drugiej
strony trzeba pamiętać, że autonomia jest korzystna przede wszystkim
w przypadku tych pracowników, którzy cechują się wystarczającym po-
ziomem samokontroli, uczciwości i sumienności — w innym przy-
padku może być niewskazana.
Faktem jest, że zebrane przez Jaca Fitz-Enza 4 cechy najlepszych firm
są analogiczne do cech wyróżniających się pracowników. Te korzystne
dla każdej firmy czynniki to:
pobudzanie do wydajności pracy i cenienie inicjatywy;
3 D. Goleman, R. Boyatzis, A. Mckee, Naturalne przywództwo. Odkrywanie mocy
inteligencji emocjonalnej, Jacek Santorski, Wrocław-Warszawa 2002.
4 D. Goleman, Inteligencja emocjonalna w praktyce, Media Rodzina, Poznań 1999,
str. 418.
przeciążenie pracą;
równowaga pomiędzy strategią finansową a personalną;
Zgłoś jeśli naruszono regulamin