Patologie społeczne.doc

(101 KB) Pobierz
<<Komunikacja interpersonalna w dialogu między rodzicami a dziećmi >>

 

<<Komunikacja interpersonalna w dialogu między rodzicami a dziećmi >>

 

        Pracę ta poświęcam jednemu z najistotniejszych problemów w życiu rodzinnym, jakim jest komunikowanie się rodziców z dziećmi.

Stworzenie dzieciom możliwie najlepszych warunków rozwoju w przyjaznym i ciepłym domu oraz przebywanie z nimi we wczesnym dzieciństwie  jest  podstawą, na której powinno się oprzeć kształtowanie cech charakteru przyszłego człowieka dorosłego. We wszystkich tych poczynaniach niezmiernie istotną sprawą jest wspólny dialog między dziećmi i rodzicami. On bowiem często decyduje o efektach  wychowawczych,

o wzajemnych kontaktach rodziców i dzieci.

 

         Warto tu przypomnieć słowa wielkiego francuskiego pedagoga, Celestyna Freineta, który powiedział, że: „ Dzieciom potrzebne są chleb i róże. Chleb dla ciała, aby utrzymać je w dobrym zdrowiu, chleb dla umysłu w postaci wykształcenia. Ale potrzebne są im również róże, i to nie jako luksusowy  dodatek, lecz jako konieczność życiowa. Potrzebują naszego serdecznego spojrzenia, naszej myśli i życzliwości.  Pragną wiedzieć, że mają w nas kogoś, kto z uwagą wysłucha tego, co nam chcą powiedzieć, kogoś, kto odpowie na ich pytania i pocieszy w zmartwieniach. Pragną wykonać rzeczy piękne i pożyteczne dla kogoś, kto potrafi je ocenić”. [1]

 

      Aby jednak zrozumieć tak złożone relacje rodzinne najpierw trzeba wyjaśnić pojęcia.

Czym rodzina jest dla znanych pedagogów, a co oznacza dla najlepszego wychowawcy Kościoła-Papieża Jana Pawła II. Co jest fundamentem tak rozumianej rodziny? Z jakimi problemami boryka się współczesna rodzina?

Na jakie niebezpieczeństwa jest narażona i jak można im zapobiegać?

Należałoby również zadać sobie pytanie czym jest dialog? Jakie są jego formy i wymagania, które musza być spełnione? Jak powinien wyglądać prawidłowy dialog? Jakie muszą być spełnione podstawowe warunki  dialogu?

Odpowiedzi na te i inne pytania odnaleźć można w pierwszych dwóch rozdziałach tej pracy.

 

 

      Następne rozdziały poświęcam kontaktom interpersonalnym między rodzicami

i dziećmi, i ich wpływowi na życie rodzinne. Można odnaleźć w nich odpowiedzi, które na pewno nurtują nie jednego z rodziców. Co zrobić, aby nasz kontakt z drugim człowiekiem był owocny? Jakie są warunki harmonijnego współżycia  rodziców z dziećmi? Czy brak komunikacji ma wpływ na to, że rodzina staje się rodziną dysfunkcyjną, z problemami nie do przezwyciężenia?

Czy powinno się pracować nad procesami komunikowania? Czy dialog ma wpływ na rozwiązanie konfliktów? Czy konflikt jest rzeczywiście zły? Jak rozwiązać konflikt

z dzieckiem w sposób konstruktywny?

 

 

Rozdział I

DOM I RODZINA

 

Czym jest rodzina? Co to znaczy być członkiem rodziny? Jaka jest związana z tym odpowiedzialność? Wydaje się , że te pytania są bardzo proste. Tak proste, że nawet nie zaprzątamy sobie nimi głowę. Moim zdaniem jest to jednak podstawa, żeby zrozumie relacje zachodzące między rodzicami i dziećmi oraz więź łącząca ich na całe życie.

 

        Wincenty Okoń twierdzi, że „rodzina to mała grupa społeczna, składająca się z rodziców, ich dzieci i krewnych; rodziców łączy więź małżeńska, rodziców z dziećmi-wieź rodzicielska, stanowiąca podstawę wychowania rodzinnego” .[2]

 

       „Rodzina to wspólnota dwóch osób- mężczyzny i kobiety, oparta na miłości i wolnym wyborze, gdzie połączenie węzłem małżeńskim, wzajemnie odpowiadając za siebie, decyduje się na  prokreację, opiekę i wychowanie swoich dzieci. W tym okresie każdy wyraz to temat do szczególnej analizy i wnikliwej interpretacji, którą małżonkowie, właściwie jeszcze narzeczeni winni dokładnie przemyśleć, zrozumieć i wedle tego starać się postępować”. [3] 

 

Dla mnie jednak najważniejsze jest jak rodzinę  postrzega Jan Paweł II? Jak widzi wychowanie w rodzinie chrześcijańskiej? Czym dla niego jest wieź łącząca rodziców i dzieci? Jakie relacje powinny zachodzić w prawdziwej rodzinie?

 

         Dla papieża rodzina jest szczególną wspólnotą osób, w której rodzice są złączeni ze sobą przymierzem małżeńskim. Jest także podstawowym i pierwotnym przejawem wymiaru społecznego osoby, kolebką życia i miłości, gdzie człowiek rodzi się i wzrasta.

Tę podstawową komórkę społeczną trzeba otaczać szczególna opieką. Istotą małżeństwa powinno być nierozerwalne zjednoczenie dusz i wzajemna zgoda, zaś jego zadaniem misja strzeżenia, objawiania i przekazywania miłości.

 

       Problemem rodziny w świecie współczesnym Jan Paweł II poświęca adhortację Familiaris consortio. Rodzina jest tam  przedstawiona jako pierwsza komórka. Rodzinę ze społeczeństwem łącza żywotne i organiczne więzy- to w niej rodzą się i wychowują obywatele.  Fundamentem rodziny powinna być miłość. Duchowe i etyczne wartości życia rodzinnego są przy tym gwarantem godności każdej osoby oraz drogą do rozwoju społeczeństwa w warunkach sprawiedliwości i postępu. Rodzina jest ze swej natury czymś więcej, niż związkiem dwojga osób, ponieważ  ma misje utrwalania rodzaju ludzkiego. Zdaniem Jana Pawła II współczesna rodzina jest zagrożona od wewnątrz i zewnątrz. Przynosi to niekorzyść człowiekowi, ale także społeczeństwu, państwu i narodowi, ponieważ właśnie rodzina jest szkołą cnót społecznych. Zdrowa i zintegrowana rodzina jest najlepsza droga do odrodzenia społeczeństwa.

 

       Papież dostrzega, że w bardzo wielu społeczeństwach rodzina jest traktowana jako sprawa drugorzędna i często nie znajduje ochrony oraz poparcia  ze strony państwa. Objawia się to trudnościami w materialnym przetrwaniu, rozbiciem rodzin czy zmusza ich członków do separacji. Objawami  kryzysu  rodziny są dzieci pozostawione bez opieki i zmuszane do szukania pracy, narkomania, alkoholizm, przelotne  i zbagatelizowane kontakty seksualne, wyzysk przez innych. To wszystko jest przeszkodą w integralnym rozwoju osoby.

       Stworzenie korzystnych warunków rozwoju rodziny prowadzi do zgody w społeczeństwie i narodzie, a to z kolei do pokoju na całym świecie.

W swym nauczaniu o rodzinie i wychowaniu wspomina również o relacjach osobowych  pomiędzy rodzicami a dzieckiem. Dzieci potrzebują nawiązania więzi, które są bezcenne, naturalne i naznaczone miłością  oraz autorytetem.  Wzajemne odniesienia w rodzinie powinny opierać się na zaufaniu.

        Zdaniem papieża fakt, iż dziecko przychodzi na świat w rodzinie jest wyrazem zaufania Stwórcy do rodziców. To zaufanie powinno być wzajemnym zawierzeniem  i tylko na takim fundamencie można budować  wychowanie. Samo małżeństwo jest szczególną międzyosobową komunikacją rodzącą się przez „komunię osób”. Papież  nie chce, aby jakikolwiek styl życia oddzielił rodziców od dzieci. „Nie pozwólcie na to, aby wasz dom stał się wyłącznie  miejscem spożywania posiłku i odpoczynku. Bądźcie wychowawcami swoich dzieci”. [4]

        Dla papieża istotą macierzyństwa jest to, iż odnosi się ona do osoby. Stanowi o nim ów zawsze jedyny i niepowtarzalny związek osób: matki z dzieckiem oraz dziecka z matką. Każde dziecko jest zrodzone w sposób jedyny i niepowtarzalny, zarówno dla matki, jak i samego dziecka. Dlatego matka nawet wielu dzieci ma do każdego osobisty stosunek.  Każde też w sposób jedyny i niepowtarzalny jest ogarnięte ową macierzyńską miłością, na  jakiej opiera się jego wychowanie i dojrzewanie w człowieczeństwie.

         Właśnie kobieta- matka jest wzorem relacji osobowych. Przyjmuje ona i nosi w sobie innego człowieka, szanując go w jego inności. Dzięki temu kobieta pojmuje i uczy innych, że ludzkie relacje są autentyczne, jeśli się otwierają na przyjęcie drugiej osoby, akceptowanej

i kochanej ze względu na godność, która nadaje jej sam fakt bycia osobą, a nie inne czynniki, jak na przykład przydatność, siła, inteligencja, uroda, zdrowie.

Warto zwrócić uwagę, że wzajemne relacje w rodzinie ubogacają nie tylko dzieci, ale także przyczyniają się do wzrastania wszystkich członków oraz odkrywania przez odpowiedzialnych rodziców nowych, nieoczekiwanych i zadziwiających aspektów małżeństwa. Ze względu na dobroczynną i twórczą obecność dzieci w rodzinie dzieciństwo przyczynia się do humanizacji społeczeństwa.  [5]

 

 

Rozdział II
SZTUKA PRAWIDŁOWEGO DIALOGU

 

       Dialog to wzajemna wymiana myśli co najmniej dwóch osób, w którym dochodzi do wymienności ról nadawcy i odbiorcy z pełnym poszanowaniem prawa do podmiotowości ich uczestników, do własnych poglądów, celem wzajemnego poznania się i zrozumienia prowadzącego, do zbliżenia się uczestniczących w dialogu osób. Biorąc pod uwagę powyższa definicję  z cała pewnością[6] można stwierdzić, że dialog nie należy do spraw łatwych.

        Obok treści merytorycznych komunikatów, w dialogu bardzo istotna jest ich zawartość emocjonalna. Należy zawsze zwracać uwagę na relacje emocjonalne dziecka wobec przesłanych mu komunikatów.

„ Wszyscy dobrze wiemy, ile nieraz przeszkód trzeba pokonać, aby rozpocząć dialog. Ile cierpliwości, aby go kontynuować! Trzeba nie tylko przezwyciężyć lęk i usunąć uprzedzenia, ale również wynaleźć taki język, który dla obu stron znaczy to samo” .[7]

Wymaga wzajemnej otwartości, w której istotnym elementem jest przekonanie o własnej niedoskonałości i gotowości poprawienia tego, co w dyskusji okazało się błędne.

 

        Godne przytoczenia wydają się tu słowa ks. Prof. Janusza Tarnowskiego:

„Najpierw stwierdzamy, ze istnieją inni, a potem dopiero uświadamiamy sobie własne istnienie”.

Wyróżnił on trzy podstawowe warunki dialogu:
1.Obustronna autentyczność –uwolnienie się od „maski”, jako działanie  zgodne z własnym „ja”, bycie szczerym, wiernym samemu sobie,

2. Spotkanie w znaczeniu personalnym, czyli zaistnienie zdarzenia z jakąś rzeczywistością lub osobą w trakcie, którego dochodzimy do dotknięcia  najgłębszego „ja” oraz do gruntownej przemiany wewnętrznej    ,

3.Zaangażowanie- oddanie się pewnej sprawie, czy osobie z wyboru

 

Sam dialog, choć nie musi opierać się na  wymianie słów może przyjąć jedna z form:

1.      Dialog rzeczowy- posługujemy się nim, gdy chodzi o poznanie rzeczywistości. Wartością,

  ku której zmierzamy jest prawda.

2. Dialog personalny- ma miejsce wtedy, jeżeli otwieramy swoje ”wnętrze” przed partnerem, ujawniamy nasze najgłębsze przeświadczenia, intymne uczuci, wprowadzając niejako w „tajniki naszego ja”, wtedy warunkiem i wartością, na której dialog się opiera, jest wolność i dobro.

3. Dialog egzystencjalny- wyraża się nie tylko słowami lecz całą osobą, oddaniem swego „ja” do dyspozycji partnera, aż do poświęcenia własnego życia. Wartością właściwą dla tej formy dialogu jest miłość.

 

       Do dialogu rzeczowego wystarczy niekiedy w mniejszym czy większym stopniu kompetencja partnera. Dialog natomiast personalny zakłada w jakiejś mierze wzajemne zaufanie i obustronny szacunek partnerów. Jeśli chodzi o dialog egzystencjalny, nie liczą się między partnerami żadne różnice. Przeciwnie, mogą one stać się bodźcem do tym pełniejszego oddania.

     Pierwszym krokiem przygotowującym dialog będzie wykazać- jak twierdził J. Korczak- „prawa dziecka do szacunku”. A dalej przejść do poznawania, rozumienia, zbliżenia, współdziałania, a nawet identyfikacji.

 

         Dialog wymaga także uczciwości, której przeciwieństwem jest brak  rzetelności w prezentowaniu własnego stanowiska, a  także wykorzystywanie słabości rozmówcy. Dialog wymaga wreszcie cierpliwości, ponieważ w brew pozorom, nie mówimy zazwyczaj tym samym językiem  i nie od razu potrafimy się wczuć w świat partnera dialogu. Dialog między dzieckiem a dorosłym może także przyjąć ze strony dziecka postać ekspresji artystycznej: recytacji, grania ról scenicznych, muzykowania, śpiewu czy twórczości plastycznej. Małe dzieci poznając otaczający je świat, dziwią się i pytają niemal bez przerwy. [8]

       Dialog to także umiejętność słuchania, wzajemnego słuchania siebie, koncentrowania się tylko i wyłącznie na mówiącej do nas osobie. Słuchanie nie może przypominać słuchania radia, w czasie którego wykonujemy różne inne czynności. Umiejętność słuchanie bowiem warunkuje zrozumienie rozmówcy i trafność prawidłowego formułowania odpowiedzi, która winna być adekwatna do możliwości percepcyjnych odbiorcy.

 

           Ten komunikacyjny proces między dorosłym a kilkuletnim dzieckiem ma największy wpływ na jego rozwój psychiczny i emocjonalny oraz na kształtowanie podstawowych wartości etycznych i moralnych. Ma to miejsce przede wszystkim w środowisku rodzinnym, które jest najważniejszym miejscem rozwijania się i kształtowania procesu wychowawczego za pomocą komunikacji.

 

 

Rozdział III

LEKCJA ROZMAWIANIA

 

        Jak możliwie najlepiej pomóc dziecku zrozumieć otoczenie i siebie? Jak pomóc mu żyć w skomplikowanym świecie? Czy są jakieś szanse na poprawienie relacji między uczniem a szkołą, między rówieśnikami, między rodzicami i dziećmi? Jedyną możliwością jest idea porozumiewania się. 

 

Komunikowanie się jako porozumiewanie się ludzi za pomocą znaków stanowi niezbędny element wszystkich form życia społecznego. W dużej mierze dotyczy kontaktu między jednostkami i wynikającymi z niego możliwościami wzajemnego oddziaływania. Jest to tzw. komunikowanie interpersonalne.[9]

 

Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego od rozmowy, przecież wszyscy mówimy tym samym językiem. A jednak większość konfliktów i nieporozumień rodzinnych wynika właśnie z nieumiejętnego  komunikowania się i z nieporozumienia tego, co nasz rozmówca ma na myśli. Nie mamy  nawyku sprawdzania, czy to, co powiedzieliśmy, zostało zrozumiane zgodnie z nasza intencja. Ludzie pod tymi samymi słowami często rozumieją skrajnie odmienne rzeczy. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza w rozmowie z dzieckiem.

 

        Nie bez powodu jednym z największych bestsellerów była ostatnio książka pt.

„ Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”. Ponad dwieście tysięcy sprzedanych egzemplarzy świadczy o tym, że nie czujemy się zbyt pewnie w tej dziedzinie. Jasnego wyrażania myśli można się jednak nauczyć. Trzeba tylko włożyć w to trochę wysiłku.

       Dziś bowiem trudno nie komunikować się w ogóle. Nawet jeśli milczymy, odwracamy się od partnera lub unikamy jego obecności, dajemy mu do zrozumienia, że nie wszystko jest w porządku. Komunikowanie realizuje się więc werbalnie- przy użyciu słów i niewerbalnie- przy użyciu środków pozasłownych, takich jak gesty, mimika, spojrzenie.

 

        Aby jednak nasz kontakt z drugim człowiekiem był owocny musimy zdać sobie sprawę, jakie uczucia wywołujemy w drugim człowieku naszym sposobem mówienia czy postępowania. Od tego bowiem pierwszego, niby nieistotnego kroku, zależy jaki charakter  będzie miała dalsza rozmowa.

 

          Przechodząc z pozycji mówienia do pozycji słuchania wymienić możemy dwie istotne sprawy:

ü      pozycję  wiedzącego- wykazująca pewność wiedzy uniwersalnej roszczącej władczość i autorytatywność. Mówiący z pozycji „wiedzącego” nadaje komunikat perswazyjny, polegający na przekazywaniu dziecku komunikatów językowych w celu zmiany jego przekonań. Jest to najczęściej komunikat jednokierunkowy, ustawiający dziecko jako niemego słuchacza.

ü      pozycję rozmówcy- nastawiona  na recepcję inności, tolerancji, akceptacji, nie podlegająca perswazyjnemu korygowaniu. Inność staje się tu zadaniem do rozumienia. Jest to komunikacja co najmniej dwukierunkowa. Pozwolić mówić- to wyzwanie dla dziecka.[10]

 

Dziecko uczy się dźwięków, następnie ich znaczeń, mówi o swoich potrzebach. Akt mowy jest aktem zwrócenia się osoby mówiącej, cokolwiek by ona nie mówiła, do drugiego człowieka i nie polega tylko i wyłącznie na przekazie sensu wypowiedzi.  Tylko komunikacje zwrotną możemy nazwać dialogiem, który z kolei pobudzony myśleniem twórczym kształtuje proces wychowawczy. Aby nauczyć czegokolwiek innych trzeba najpierw chcieć ich zrozumieć, a więc przede wszystkim wysłuchać. Następnie przyjąć zasłyszane informacje, konfrontując je z własną wiedzą i uwzględniając położenie i sytuację rozmówcy. Z tak ukształtowanych informacji przekazać należy konkretny już wniosek czy pouczenie, ale przedstawione w takiej formie, by mogło być łatwo zrozumiałe przez naszego rozmówcę. 

 

       Bardzo ważne, aczkolwiek nie zawsze uświadamiane są pozawerbalne formy kontaktu. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że nie zwracamy uwagi na swojego rozmówcę, a co gorsze często traktujemy go jak „powietrze”. Choć staramy się to ukryć, nasze ciało zawsze pokaże, ze jesteśmy znudzeni czy zniecierpliwieni. Wspólna rozmowa nawet na kontrowersyjne tematy musi zakładać szacunek  do drugiej osoby, musi być oparta na tolerancji i dużej cierpliwości.

Nie na miejscu jest także osądzanie cudzych wypowiedzi i wtrącanie swoich uwag. Nie wolno również krytykować i ośmieszać cudzych propozycji, bez podania ważnych powodów i własnych przemyśleń.

 

          Ogólnie można powiedzieć za dr  Michałowskim: „że trzeba się spotkać przenikając się wzajemnie, zaznajamiając się z filozofią drugiego człowieka, z hierarchią wartości, tak odmienna od naszej, że- wydaje się – nic nas z tym człowiekiem nie łączy. Trzeba to zrobić dlatego, że mamy wspólnie budować i realizować dobro. Bo są słowa, które każdy z nas ma zakodowane w głębi własnego jestestwa, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Słowa, pod którymi kryją się określone wartości i one czynią nas ludźmi kulturalnymi o głębokim humanizmie, uwrażliwiając na ból, nędzę i cierpienie”.

 

        Ale od kiedy tak naprawdę kształtują się te pierwsze relacje między rodzicami a dziećmi? Jak wyglądają formy ich codziennych kontaktów? Czy atmosfera w rodzinie i wzajemne relacje między małżonkami maja wpływ na komunikację z dzieckiem? 

 

        Relacje pomiędzy dzieckiem a rodzicami kształtują się od urodzenia dziecka, dlatego w tym okresie szczególną role odgrywa matka. Dziecko rodzi się jako istota bezradna i całkowicie od niej zależna. Matka zaspakajając fizjologiczne potrzeby dziecka, a więc karmiąc je, dbając o jego higienę, daje mu „pierwsze dary serca, swoją czułość, dobroć i miłość, z czego dziecko czerpie siłę do dalszego wzrostu, gdyż..... matka nie tylko rodzi, lecz także w dalszym ciągu daje mu życie”. [11] 

Psychologowie, socjologowie i antropologowie zgodnie twierdzą, ze dziecko uczy się miłości poprzez kojarzenie fizycznych cech matki, jej twarzy i ciepła, ze złagodzeniem wewnętrznych biologicznych napięć, wynikających głównie z głodu i pragnienia. Uczą się więc miłości poprzez odczuwanie przyjemności, która płynie zaspokojenia potrzeb. W miarę rozszerzenia się zasobu doświadczeń, następuje nawiązanie związków emocjonalnych z ojcem, rówieśnikami, grupą społeczną.  Ważna role odgrywa tu oczywiście mowa.

        Opanowanie mowy przez dziecko odbywa się w procesie umotywowanej czynności komunikowania się z otoczeniem, Dziecko uczy się mówić przez naśladowanie ruchu warg, głosu i akcentu ludzi, którzy je otaczają. Bardzo ważną rzeczą jest, żeby od najwcześniejszego okresu jego rozwoju mówić do dziecka poprawnie, powoli, wyraźnie i niezbyt głośno.             

Między drugim a trzecim rokiem życia zasób słów dziecka znacznie się powiększa. Aby być lepiej zrozumianym, dziecko często „pomaga” sobie gestykulując lub wykonując ruchy całego ciała. Ma też dziecko skłonność do swoistego słowotwórstwa. Na tym etapie rozwoju mowy dorośli musza być bardzo ostrożni. Dziecko ma bowiem niezwykle chłonną pamięć i może się zdarzyć, ze jakieś niecenzuralne wyrażanie użyte w jego obecności przez dorosłych zostanie powtórzone w najbardziej nieoczekiwanych okolicznościach.  

W miarę rozwoju dziecko powodowane wrodzoną ciekawością i żądne poznawania otaczającego świata, niezmordowane zasypuje dorosłych lawiną pytań. Właściwy stosunek  do pytań dzieci, to traktowanie każdego z nich jako dobre i potrzebne, nawet wtedy gry są śmieszne czy oczywiste. Na wszystkie pytania należy dawać dziecku  odpowiedzi zgodne z prawdą. Każda odpowiedz musi być jednak dostosowana do poziomu dziecka, do jego możliwości rozumowania. Z pytań dziecka można uzyskać wiele wiadomości na temat dziecka. Możemy poznać sposób jego myślenia, a także zalążki przyszłych zainteresowań.

W pytaniach zawarta jest także potrzeba zwierzeń związanych z wątpliwościami, a często również z mniej lub bardziej uzasadnionymi lekami. Istnieją też pytania  dziecka, przy pomocy których pragnie ono usłyszeć od rodziców słowa uznania i aprobaty. Dzieci chcą się przekonać, że je dostrzegamy, kochamy i ze doceniamy to, jak się starają, żeby nam zrobić przyjemność. 

       Pytania są pierwsza próbą świadomego nawiązania kontaktu z rodzicami, rodzeństwem i innymi ludźmi dorosłymi. Zlekceważenie pytań dziecka odpowiedzią typu: „ nie zawracaj mi głowy”, jest poważnym błędem wychowawczym, gdyż może ona rzutować na dalszy układ stosunków między rodzicami i dzieckiem. Od rodziców bowiem zależy, czy dziecko będzie miało w przyszłości zaufanie do ojca i matki, a nawet innych ludzi dorosłych, czy też zniechęcone brakiem ich zaufania odwróci się od nich.

 

         Dialog z dzieckiem polegający na udzielaniu  mu odpowiedzi na stawiane pytania jest oczywiście tylko jedną z form porozumiewania. Są pewne sprawy i tematy, które rodzice sami mogą podsunąć dziecko do rozmowy, które zmierzają do oceny jakiegoś zdarzenia, do rozszerzenia wiadomości dziecka o świecie, czy wreszcie aby skłonić je do zwierzeń lub do refleksji.

 

Sposobności do rozmów z dziećmi mogą dostarczyć wspólne przeżycia, wycieczki, zwiedzania muzeum, wspólne zabawy, oglądanie filmu i wiele innych sytuacji, które się wokół dziecka dzieją. Wiele okazji do rozmów rodziców z dziećmi mogą dostarczyć wspólne posiłki. W dzisiejszych czasach, gdy oboje rodzice pracują zawodowo, nie maja praktycznie czasu, aby pomyśleć o innych potrzebach dzieci, niż zaspokojenie głodu, dostarczenie ubrania, zabawek. Dobrze byłoby więc przywrócić tradycję choćby jednego wspólnego posiłku, spożywanego spokojnie przy rodzinnym stole. Można by wtedy omówić wiele spraw bez pośpiechu w formie towarzyskiej pogawędki.

 

Jednym z ważniejszych elementów warunkujących harmonijne współżycie rodziców z dziećmi jest dyskrecja i umiejętność dochowywania tajemnic. Ich podstawą są zaufanie i szacunek. Zaufanie dziecka do rodziców, że nie zdradzą  jego sekretów i szacunek rodziców dla powierzonych im przez dzieci zwierzeń. Zwierzenia, przeprosiny czy też rozmowy na tematy drażliwe powinny się odbywać w cztery oczy. Dziecko powinno być przekonane, iż to, co powiedziało mamie czy tacie, nie zostanie nikomu powtórzone.  

 

 

 

             Wszystkie omówione powyżej problemy związane z dobrym współżyciem i komunikowaniem się dzieci i rodziców wymagają z obu stron  dobrej woli, a przede wszystkim zrozumienia. Jest to jednak sprawa na tyle ważna, że warto się nad nią zastanowić. Stwarza bowiem dziecku warunki harmonijnego rozwoju w atmosferze spokoju, życzliwości i poczucie bezpieczeństwa.

 

Jednak jak pisał Krishnamurti: „ Gdybyśmy naprawdę  potrafili kochać nasze dzieci, na świecie nie byłoby wojen”. Lekcje miłości są najtrudniejsze. Tu wielu uczniów miałoby kłopoty z przejściem do następnej klasy, bo z miłością rodzicielska nie jest najlepiej. Choć wydaje się taka czysta i bezinteresowna, tak naprawdę potrafi być bardzo wymagająca, oczekuje wdzięczności, posłuszeństwa, spełnienia oczekiwań. („Tyle dla ciebie zrobiłem, a ty....” ).

Konflikty, zaniedbanie i lekceważenie wprowadzają w życie rodziny atmosferę niepokoju, napięcia, stałego zagrożenia i przyczyniają się do zachwiania równowagi emocjonalnej rodziców i dzieci.  

       W dysfunkcyjnej rodzinie, w której nie ma dobrej atmosfery, gdzie członkowie nie tworzą klimatu wzajemnego zaufania opartego na miłości małżeńskiej i rodzicielskiej, gdzie dochodzi do częstych konfliktów, a nawet awantur, nie może być miejsca na autentyczny dialog.   W rodzinie, w której dom traktuje się jako hotel, czy jako miejsce, z którego chciałoby się jak najszybciej wyrwać, trudno mówić o szerszej rozmowie i wzajemnym porozumieniu.

       Dom, w którym brakuje jednego z rodziców, jest domem okaleczonym. Rozdzieleni małżonkowie z reguły nie rozmawiają ze sobą, często buntują dzieci przeciw jednemu z   rodziców, a wspólne rozmowy często kończą się próbą” kupienia” względów na rzecz jednego z  rodziców. Atmosfera taka nie tworzy klimatu zaufania i szczerości.

         Relacje osobowe z dorastającymi dziećmi, których rodzice stosują kary cielesne, w tym policzkowanie lub publiczne upokarzanie, nie mogą być relacjami partnerskimi opartymi na miłości i szacunku. Brak czułości, lęk i obawa będą dostatecznie blokowały wszystkie inicjatywy i potrzeby wzajemnego porozumienia się. Skoro nie było warunków ani możliwości na rozmowy ze swoimi najbliższymi, młodzi ludzie czynią to najczęściej ze swoimi rówieśnikami, którzy nie zawsze oddziałują na niech pozytywnie. 

 

        Charakteryzując podejście komunikacyjne w terapii rodzin Lynn Hoffman pisze:

„W ostatnich czasach traktuje się terapię rodzinną jako rozmowę grupy ludzi, którzy żyją  w pewnym kontekście wzajemnych oczekiwań, przekonań, opinii. Konwersacja jest wymiana myśli, w trakcie której niektórzy wyrażają swe niezadowolenie [...] Ostanie słowo mają członkowie rodziny, w której struktura hierarchii władzy i kontrolowania zachowania jednych przez drugich zmienia się w  tendencję do współżycia na zasadzie odsłaniania się, dzielenia się przeżyciami i doświadczeniami emocjonalnymi. Wzajemna wymiana zastępuje wzajemna kontrolę, każdy uzyskuje prawo do własnego sposobu przeżywania, wyrażania tych przeżyć i przyjmowania ich w kontekście jego doświadczeń życiowych, a nie w kontekście doświadczeń życiowych innych członków rodziny.”[12]

        

            Znaczenie pracy nad komunikowaniem interpersonalnym w tych ujęciach terapeutycznych jest oczywiste. Dopiero zmiana układów patologicznych w normalne pozwala dalej funkcjonować rodzinie. Ale czy sama terapia wystarczy?  Czy nie trzeba czegoś więcej?

We współczesnym społeczeństwie częstość rozpadów  jest tak duża, że leczenie jest jedynie kropelką w morzu potrzeb. Chodzi więc w dużej mierze o profilaktykę, rzeczywiste przygotowanie do małżeństwa i rodziny.

         Program zapobiegania kryzysom interpersonalnym z życiu rodzinnym w dużej mierze polegają na szkoleniu przyszłych współmałżonków w umiejętności unikania złych nawyków komunikacyjnych. Łączy się to z kształtowaniem realistycznego i dojrzałego sposobu widzenia rodziny.

 

Za najważniejsze zadania szkolenia w ramach przygotowania do życia w rodzinie uważa się:

1.Rozwój i ugruntowanie konstruktywnej komunikacji i umiejęt...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin