ASTROLOGIA DLA POCZĄTKUJĄCYCH (7)
KRÓTKI PRZEWODNIK PO DOMACH
Jak już niedawno pisałem, można interpretować horoskop, nie posługując się podziałem na 12 domów, i wręcz wydaje mi się, że domy są tym rozdziałem astrologii, który ma znaczenie li tylko historyczne – i nic nie wnoszą do zrozumienia osoby „sportretowanej” poprzez horoskop. Ale ponieważ wciąż są nauczane i używane, więc powinienem coś o nich powiedzieć. Gdzie leżą w horoskopie i jak są wyznaczane, o tym pisałem w poprzednim odcinku (Gm 51/05). Teraz o znaczeniach. W starożytności ułożono rytmiczny dwuwiersz po łacinie dla zapamiętania ich znaczeń. Oto on: Vita, Lucrum, Fratres, Genitor, Nati ac Valetudo Uxor, Mors, Iter et Regnum, Benefactaque, Carcer Co się wykłada: Życie, Zysk, Bracia, Rodzic, Potomstwo i ZdrowieŻona, Śmierć, Podróże, Władza, Łaskawość, Więzienie. Co należy czytać, że:
· Dom I określa ogólnie życie „urodzonego”;
· Dom II jego sprawy materialne, dochody, sposób zarobkowania, ewentualne bogactwo bądź biedę;
· Z domu III możemy wnioskować o stosunkach z bliskimi krewnymi, a podręczniki dodają tu zwykle jeszcze „krótkie podróże”;
· Dom IV zwany jest też „domem ojca” i zawiera (jakoby) informacje o pochodzeniu, rodzinie, wychowaniu i dzieciństwie danej osoby, a także, jak się zwykle tajemniczo dodaje, o jej grobie!
· Dom V bywał definiowany zarówno jako „dom dzieci” jak i „dom przyjemności”, ale również tu dołączono „teatry, zabawy i publiczne uroczystości”;
· Dom VI, według dwuwiersza „zdrowie”, mówił także o chorobie i jej leczeniu, a także o służbie (w starożytności zapewne też o domowych niewolnikach) oraz o pracy. Ten dom był od pracy, zaś dom II od zysków i pieniędzy.
· Dom VII dotyczył „żony”, czyli małżeństwa, ale uogólniano go dalej na różne spółki, wspólne przedsięwzięcia, wszelkie stosunki partnerskie, na dyplomację – a także w tym domu widziano ostrzeżenia przed jawnie działającymi wrogami.
· Dom VIII miał złą sławę jako „dom śmierci”, czyli z planet tu przebywających wnioskowano o rodzaju śmierci i długości życia, ale także dodawano tu znaczenie „korzyści na skutek śmierci” – czyli tu szukano spadków po zmarłych.Dwudziestowieczna astrologia humanistyczna nadała temu obszarowi nieba również sens zarządzania cudzym lub wspólnym majątkiem.
· Dom IX, „podróże”, miał ponadto sens wykształcenia i religii;
· Dom X to „władza”, w nowszych czasach „dom kariery”. Tu szukano wskaźników mówiących, czy dany człowiek zajdzie wysoko w sensie urzędów, władzy i prestiżu;
· Dom XI, „łaska”, traktowano też jako „dom przyjaźni” i stąd wnioskowano, czy ktoś będzie otoczony przyjaciółmi i przez nich popierany;
· Dom XII uważano za miejsce, w którym planety powodują ograniczenia ruchu i swobody, więc nie tylko więzienie w dosłownym sensie, ale i przykucie do jakiejś społecznej roli, albo np. kulawość, bo to też ograniczenie ruchu.
Zauważmy, że znaczenia domów są podobne do znaczeń znaków zodiaku o tych samych numerach i od nich wyprowadzone. Co najlepiej widać na przykładzie domu II i znaku Byka (drugi w zodiaku): ludziom ze znaku Byka przypisuje się szczególne zamiłowanie do bogactwa i luksusu, namiętność do gromadzenia dóbr i talent do „robienia pieniędzy” – a odpowiadający Bykowi dom II ma znaczenie „bogactwo, dochody i pieniądze”.Albo znak Raka (czwarty znak w zodiaku) i IV dom horoskopu: Raki są uważane za istoty o wysoce rozwiniętym instynkcie rodzinnym oraz za domatorów przywiązanych do rodowych pamiątek, ojcowizny i tradycji, zaś odpowiadający znakowi Raka dom IV jest wprost definiowany jako to pole, z którego należy odczytać życie rodzinne „urodzonego”. Czy znak Skorpiona (ósmy znk zodiaku), słynący z tego, że „ciągnie” go do spraw ostatecznych ze śmiercią na czele, i odpowiedni VIII dom horoskopu – dom śmierci. Podobieństwa znaków i domów są tak oczywiste, że radzę prześledzić je samemu.Domom przypisywano też żywioły – te same, co odpowiednim znakom, czyli np. dom I miał charakter ognisty, itd. Przydzielano też domom władców–planety – te same, które władały odpowiednimi znakami.Dlaczego więc niektórym układ domów się nie podoba? O tym napiszę w dalszym ciągu i może przy okazji uda mi się zwięźle przedstawić najpełniejszy system zastępujący domy, tak zwany oktotopos Patrice’a Guinarda.
Wojciech Jóźwiak
Semi111