Saper 2009-4.pdf

(4776 KB) Pobierz
454239074 UNPDF
PISMO STOWARZYSZENIA SAPERÓW POLSKICH
Nr 4(32) 2009 WARSZAWA ROK IX
Kwar ta lni k
doinansowano
z dotacji
Ministerstwa
Obrony
Narodowej
Katyńskie Dęby Pamięci w Zambrowie.
Foto: Tadeusz Płużański
454239074.027.png 454239074.028.png 454239074.029.png 454239074.030.png 454239074.001.png 454239074.002.png 454239074.003.png 454239074.004.png
 
454239074.005.png 454239074.006.png 454239074.007.png
 
454239074.008.png 454239074.009.png
 
454239074.010.png 454239074.011.png
 
45 lat
Jubileusze, jubileusze ....
50 lat
60 lat
Redaguje zespół: płk dr Wiesław L. Ząbek (red. nacz.), tel. (0-22) 6/870 544, 612 81 91; płk mgr Kazimierz Niciński (z-ca red. nacz.); mgr Tadeusz Ekiert (red. techn.);
płk dr Bogusław Saganowski (sekr. red.), tel. (0-22) 611 89 16; płk mgr Adam Stasiński (red. ds. kontaktów z mediami); mjr Janusz Kiwerski (red. ds. kontaktów z
korespondentami), tel. (0-22) 614 07 13; Alina Małgorzata Nowacka (fotoreporter).
Zespół Programowo-Wydawniczy: gen. bryg. dr hab. Stefan Włudyka, kmdr dypl. Andrzej Walor, płk dypl. Grzegorz Misiak, płk mgr Mirosław Karasek, płk mgr
Wiesław Misztal, ks. płk mgr Krzysztof Wylężek, płk dr Wiesław Leszek Ząbek
Adres Redakcji: ul. 11 listopada 17/19 bl. 1, p.104, 03-435 Warszawa, tel. (0-22) 6/872 346, e-mail: redakcja-saper@o2.pl, www.saper.com.pl
Wydawca: Stowarzyszenie Saperów Polskich. Pismo “Saper” jest biuletynem wewnętrznym SSP.
Przygotowanie do druku: PAT Nakład: 700 egz.
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadsyłanych materiałach. Artykułów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Materiały prosimy
przesyłać na dyskietkach, płytach CD, bezpośrednio pocztą internetową - e-mail: redakcja-saper@o2.pl lub ze strony www.
454239074.012.png 454239074.013.png 454239074.014.png 454239074.015.png 454239074.016.png 454239074.017.png
 
454239074.018.png 454239074.019.png
 
 
 
454239074.020.png 454239074.021.png
 
 
OD REDAKCJI
SPIS TREŚCI
Szanowni Czytelnicy,
32. numer kwartalnika „Sa-
per”, poświecony jest - w zasadzie
- prezentacji Firmy „SPEC-MAJ”,
zgodnie z przyjętą zasadą, iż wpro-
wadzamy nowy dział związany
z  prezentacją irm wspierających
działalność programową Stowarzy-
szenia Saperów Polskich.
Dział Saperzy w misjach poko-
jowych , zawiera materiały p. Bogu-
miły Piekut, dotyczące wspomnień
o poległych saperach podczas misji pokojowej Polskiego Kon-
tyngentu Wojskowego w Afganistanie.
W dziale Z życia wojsk inżynieryjnych , popularyzującym
Wojsko Polskie, zamieszczamy materiały z interesujących
przedsięwzięć organizowanych w 2. Mazowieckiej Brygadzie
Saperów w Kazuniu.
W dziale Tradycje : relacje z uroczystości Zlotów Saper-
skich związanych z ukończeniem naszej „Alma Mater” we
Wrocławiu przez kolejne roczniki saperów. Polecamy rów-
nież obszerne sprawozdanie z seminarium zorganizowanego
w dniu 3.10.2009 r. w Modlinie nt. Działania bojowe Saperów
Polskich we wrześniu1939 roku , w związku z obchodami z 70.
rocznicy września 1939 r.
W dziale Informacje, posiedzenie Zarządu Głównego SSP
w Modlinie oraz relacja z sadzenia Dębów Katyńskich w Za-
mbrowie.
Z obowiązku przypominam o przysyłaniu materiałów na
płytach CD lub e-mail, o objętości do 2 stron maszynopisu,
czcionka 12, formatu A-4.
Życząc przyjemnej lektury,
OKŁADKA A - Dęby Katyńskie w Zambrowie
OKŁADKA B - Jubileusze, jubileusze...
OD REDAKCJI - SPIS TREŚCI ......................................................... s. 1
Temat z okładki - Uroczystość sadzenia Dębów
Katyńskich w Zambrowie ..................................................................... s. 1
Z ŻYCIA WOJSK INŻYNIERYJNYCH
Wspomnienie ... - Bogumiła Piekut ................................................. s. 2-3
Spotkanie po 35 latach - ....................................................................... s. 3
W 2. MBSap. w Kazuniu - Andrzej Górka , Dariusz Urban .......... s. 4 - 5
Tu się wszystko zaczęło - Dariusz Urban ............................................. s. 6
Seminarium Stowarzyszenia Saperów Polskich -
Bogusław Bębenek .................................................................................. s. 7
Z życia Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych
we Wrocławiu - Piotr Szczepański .................................................... s. 8-9
TRADYCJE
Jubileuszowy Zjazd Podchorążych „Wrocławskiej Inżynieryjnej” -
Jan Noszczyński .................................................................................... s. 10
50 lat minęło - Wiesław Ząbek ............................................................ s. 11
Oblicza saperskiego dziedzictwa - Kazimierz Niciński .............. s. 12-13
Posiedzenie Zarządu Głównego SSP - Bogusław Bębenek ......... s. 14-15
Dęby Katyńskie w Zambrowie - Wiesław Ząbek .............................. s. 15
40 lat minęło - Leszek Chyra, Wiesław Iwański ................................. s. 16
OKŁADKA C - Prezentacja irmy Spec-Maj
OKŁADKA D - Prezentacja irmy Spec-Maj
redaktor naczelny
Wiesław L. Ząbek
Uroczystość w Zambrowie, w dniu
18  października 2009 r., zasadzenia 96  Dębów
Pamięci w ramach ogólnopolskiej akcji
„Katyń … ocalić od zapomnienia” oraz
odsłonięcia pamiątkowego obelisku ku czci
zamordowanych oicerów. Po Mszy św. uczestnicy
uroczystości wraz z orkiestrą wojskową
Garnizonu Siedlce oraz młodzieżą szkolną
i  mieszkańcami Zambrowa przemieścili się na
ulicę Oiar Katynia, gdzie nastąpiło odsłonięcie
i  poświęcenie obelisku z  wyrytymi na tablicy
nazwiskami zamordowanych oicerów. Następnie
przeprowadzono Apel Poległych z  udziałem
Kompanii Honorowej 2. Mazowieckiej Brygady
Saperów z Kazunia. W Apelu Poległych, który
odczytał por. Krzysztof Rogalski nie zabrakło
akcentu ku czci pomordowanych w Katyniu
saperów polskich. Po posadzeniu Dębów Pamięci,
uroczystość zakończyła degustacja tradycyjnej
żołnierskiej grochówki.
W świątecznej atmosferze
Świąt Bożego Narodzenia,
z okazji Nowego Roku,
wszystkim saperom – weteranom,
byłym i będącym w służbie
żołnierzom Wojsk Inżynieryjnych
składam serdeczne życzenia,
wszelkiej pomyślności w życiu osobistym
i rodzinnym.
Prezes
Stowarzyszenia
Saperów Polskich
płk dypl. inż.
Bogusław Bębenek
Wies- Lech
Pismo dotowane przez Departament Wychowania i Promocji Obronności MON i doinansowane ze środków
Ministerstwa Obrony Narodowej
1
Prezes
454239074.022.png 454239074.023.png 454239074.024.png
SAPERZY W MISJACH POKOJOWYCH
Wspomnienie ...
już kilka dni, to jednak ich kolegom i żołnierzom z Ghazni,
z którym jeździli na patrole trudno mówić o nich w czasie przeszłym.
Każdy ma wrażenie, że to co stało się kilka dni temu na Highway’u
to jakaś pomyłka. To niemożliwe, żeby w jednym dniu stracili dwóch
kolegów…
Por. Rafał Gardzielewski dowódca plutonu rozminowania:
Szymona poznałem w 2006 roku, jak przyszedł w ramach „zetki”
na kompanię do mojego plutonu. Znaliśmy się od samego początku
jego służby. Najpierw unitarka, potem szkolenia specjalistyczne, aż
przyszedł czas kiedy Szymon został żołnierzem zawodowym i odszedł
do patrolu saperskiego do Lecha. … Chciał służyć … Praca, dom,
rodzina. Według tych priorytetów chciał żyć.
St. szer. Michał Mróz kierowca w plutonie rozminowania :
Podobało mu to co robił. On jeżeli chodzi o zajęcia praktyczne, to
widać było, że tym żyje. Lubił to co robił i robił to, co lubił. Dla niego
poza rodziną nie było ważniejszej rzeczy jak praca, służba.
Por. Rafał Gardzielewski: Szymon i Adam, który został ranny
w piątkowym wypadku to mistrzostwo świata w saperce. Jeśli ktoś
przeszedł kable, to na 100% albo Adam albo Szymon, którzy za nimi
szli zawsze je znaleźli.
St. chor. sztab. Paweł Laszczak dowódca 3 plutonu: W moim
plutonie żołnierze śmiali się, że Szymon to taki „pies na kable”. Podczas
wspólnych patroli sprawdzając nam drogę, trochę tego znalazł. Nie
mogę o nim inaczej powiedzieć… on był po prostu specjalistą… mimo
młodego wieku był fachowcem, w tym co robił i to było naprawdę
widać.
Por. Rafał Gardzielewski: Całe życie chłopaki mieli przed sobą…
W to co się w piątek stało trudno uwierzyć. Asfalt, niby spokojna
droga. Kilkanaście razy już takie konwoje z naszej bazy wyjeżdżały…
chłopaki razem z Lechem też kilka razy jeździli już tą drogą. Oni
naprawdę sprawdzili to, co się dało sprawdzić. Mimo tego, że zrobili
wszystko co w ludzkiej mocy żeby było bezpiecznie wydarzyło się coś
co tak naprawdę nie powinno mieć miejsca. To niemożliwe, że ich już
nie ma…
St. szer. Michał Mróz: Szymon coś mówił o kolejnej misji.
Ostatnio kupił mieszkanie. Chciał, żeby jego rodzinie niczego nie
brakowało. Miał małe dziecko. Na wszystko chciał zapracować sam.
I udawało mu się… Nieraz widać było, że jest mu ciężko, ale nigdy
swoimi kłopotami nie obarczał innych.
Por Rafał Gardzielewski: Szymon był konsekwentny i uparty.
Czasem taki indywidualista… Najgorzej było, jak się uparł na coś
w czym nie do końca miał rację… nikt nie był mu w stanie nic
przetłumaczyć. Ma być tak jak on chciał i koniec… nie było szans na
dyskusję. Ale wszyscy do tych jego „humorków” się przyzwyczailiśmy.
To, co było w nim cenne to szczerość…. Czasem śmiałem się, że na
co jak na co, ale na szczerość z jego strony zawsze mogłem liczyć…
Mówił to, co myślał, rzadko spoglądał na stopnie swojego rozmówcy.
Jeśli uznał, że musi coś powiedzieć, to po prostu to mówił…
St. szer. Michał Mróz: On w ogóle dużo mówił. Taka gaduła
trochę. Jak na jakiejś imprezie kończyły się tematy, na Szymona
zawsze można było liczyć. Jak na imprezie porobiły się jakieś grupki,
to Szymona łatwo było znaleźć… był tam, gdzie było najgłośniej…
Szymona mimo tego, że był duszą towarzystwa to jedna rzecz była
2 SAPER
Z ŻYCIA WOJSK INŻYNIERYJNYCH
C hociaż od wypadku, w którym zginął Szymon i Radek minęło
454239074.025.png
SAPERZY W MISJACH POKOJOWYCH
w stanie z tego towarzystwa wyciągnąć… nowa gra komputerowa…
wtedy nie było go nawet tydzień.
Por. Rafał Gardzielewski: Naprawdę dziś nie mogę uwierzyć,
… zresztą nie tylko ja, Boże… mówimy o chłopakach że BYLI… to
niemożliwe.
St. szer. Michał Mróz: To miał być ich ostatni patrol. Ale nie
ostatni w życiu!! Jak siedzieliśmy w piątek na patio, każdy z nich
planował, co będzie robił po powrocie… trzeba się spakować, jedni
mieli wcześniejszy lot, innym jeszcze kilka dni w Ghanzi zostało … po
Bagram mieliśmy już tylko trzymać QRF.
Por. Rafał Gardzielewski: Jak słyszałem że są ranni w MRAPie to
oszalałem. Pomyślałem… to niemożliwe. Przecież już „lataliśmy” tym
wozem na różnych „ajdikach” i zawsze jakoś z tego wychodziliśmy….
jak przyjechałem na miejsce wypadku to dopiero zobaczyłem, co tak
naprawdę się stało… takiego mistrzostwa w wykonaniu talibów nie
widziałem.
St. chor. sztab. Paweł Laszczak dowódca 3 plutonu: Od początku
jeździliśmy na patrole z tymi chłopakami. Raz jechał team sierż.
Bilińskiego, raz por. Gardzielewskiego. Częściej jednak jeździliśmy
z Bilim, Tak było też w ten pechowy piątek… nie wiem jak to mogło
się stać. Mieliśmy do nich ogromne zaufanie… Dowód? … przez tyle
miesięcy misji po ich sprawdzeniu nie wybuchło pod nami nic. Nie
złapaliśmy w czasie drogi ani jednego „ajdika”. Ostrzał tak i jeden
„ajdik” w czasie akcji, ale tak, żeby coś wywaliło pod nami w czasie
normalnej jazdy, kiedy jest czas na sprawdzenie, to nigdy… jeździliśmy
po prostu przez ten cały czas z fachowcami… Najgorsze jest to, że to
byli młodzi ludzie, młodzi żołnierze… nikt nie przypuszczał, że z tego
konwoju nie wrócimy w komplecie.
Por. Rafał Gardzielewski: Jak zobaczyliśmy tego MRAP-a dotarło
do nas, że nikt z tych co siedzieli z tyłu pojazdu nie miał prawa przeżyć.
Łudziliśmy się, że jednak to jakaś pomyłka, że tak jak Lechu i Adam
wyszli z tego, tak i chłopakom się udało…. Niestety…
St. chor. sztab. Paweł Laszczak: Próbowaliśmy im pomóc, ale nie
daliśmy rady… Naszym największym problemem jest to, że znaliśmy
ich. Z nimi byliśmy codziennie. Oni nam zawsze sprawdzali drogę,
żebyśmy byli bezpieczni… Tutaj w Afganistanie bezpieczeństwo ma
całkiem inny wymiar. Tutaj, jak ktoś zdejmie przed tobą „ajdika” to
to się długo pamięta. Tutaj dziękujesz saperom za konkretną robotę.
… Oni sprawdzili ten przepust, bo ta droga była zniszczona już
wcześniej. Obok takich miejsc żaden patrol nie przejeżdża obojętnie.
Tak było i tym razem. …Ale tym razem nie było nic widać. To nie
było do wykrycia. W pewnej chwili nawet nie huk …jakiś taki trzask.
Momentalnie górę uniosły się tumany kurzu…. Nie było żadnych
myśli. To był szok. …Dopiero jak to wszystko zaczęło opadać
zobaczyliśmy coś, czego nikt chyba w życiu nawet sobie nie może
wyobrazić. To było wręcz niemożliwe… ten przepust był sprawdzony.
Por. Rafał Gardzielewski: Nie znałem nikogo, kto do ich pracy
miałby jakieś „ale”… szkoda, że już nikomu nie pomogą. Mimo
swojego młodego wieku, i Szymon i Radek byli naprawdę fachowcami.
To była ich pierwsza misja, ale nikt nawet sobie do głowy nie brał,
że ostatnia. A w piątek chłopaki okazało się, że już żadnych misji nie
będzie. Że to był ich ostatni patrol… ostatni na zawsze.
St. chor. sztab. Paweł Laszczak: Ostatni raz kiedy jechałem
z patrolem do Bagram Lechu i jego ekipa znaleźli IED. Wtedy, po kilku
dniach wróciliśmy wszyscy. W piątek po kilku godzinach … i najgorsze
jest to, że brakuje dwóch z nas. Przed wyjazdem zastanawialiśmy się
z moimi żołnierzami, jak Lechowi i jego saperom podziękujemy za tą
szczęśliwą dla nas misję, za ich robotę… dziś już wiemy, że osobiście
nie będziemy tego w stanie zrobić. Jedyne co tak naprawdę możemy w
tej sytuacji zrobić, to po powrocie do kraju jechać na ich groby. Pamięć
o nich to jedyny sposób, żeby w tej sytuacji wyrazić swoją wdzięczność.
…ale to nie tak miało być.
Tekst: Bogumiła Piekut
Foto: arch. plutonu rozminowania
Spotkanie absolwentów
„Wrocławskiej Inżynieryjnej”
promocji w 1978 roku
w malowniczo położonym Domu
Wczasowym „Jontek” w Szczyrku, spotka-
ła się grupa absolwentów „Wrocławskiej
Inżynieryjnej” wraz z małżonkami
w 35. rocznicę rozpoczęcia studiów
i służby wojskowej. Wspaniałą at-
mosferę spotkania, rozpoczętą
podczas powitalnej kolacji, prze-
niesiono następnego dnia na szlak
turystyczny i pieszą wycieczkę ze
Skrzycznego na Biały Krzyż.
Organizatorem spotkania był kolega
Stanisław TOMALAK, który po ukończe-
niu WSOWInż. traił do 18 bdsz w Biel-
sku Białej, a obecnie mieszka w Szczyrku.
W trakcie rozmów przy popołudniowej
kawie powstała inicjatywa organizacji ko-
lejnego spotkania w 2010 roku w rejonie
Jeziora Zegrzyńskiego. Misję organizacji
kolejnego spotkania przyjąłem z zado-
woleniem, chociażby dlatego, że od kilku
lat mieszkam w tym regionie. Zatem do
zobaczenia we wrześniu 2010 roku. Chęć
uczestnictwa w spotkaniu proszę zgłaszać
na adres: saperzy34kpchor@wp.pl .
Bogusław B.
4(32) 2009 3
Z ŻYCIA WOJSK INŻYNIERYJNYCH
W dniach 18-20 września 2009 roku,
454239074.026.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin