Sara Kane.doc

(38 KB) Pobierz
miłość, która obudzi śpiącą w tobie śmierć

miłość, która obudzi śpiącą w tobie śmierć

Czasem musimy zejść
Do piekła w wyobraźni,
Aby nie trafić tam
W rzeczywistości

Sarah Kane

 



W lutym 1999 r. leczoną na depresję w Maudsley Hospital pacjentkę przyjęto na oddział im. Brunela. Sarah Kane, lat 28, dramaturga w Bush Theatre, dwa dni później znaleziono powieszoną na drzwiach od toalety.

Zdążyła napisać tylko kilka sztuk, ale jej dzieło wstrząsnęło posadami teatru. Stało się przyczynkiem do zaistnienia nowego języka, dotychczas obcego scenie. Języka obrazów eliminowanych z umysłu, jak powieszona na drzewie kobieta z Bośni obecna przy pisaniu Zbombardowanych, jak żołnierz gwałcący bohatera tejże sztuki, wysysający mu oczy, zjadający je i wreszcie strzelający sobie w łeb. Nader często ów język próbowano negować, zarzucano mu skrajność, twierdzono, że świat i człowiek u Kane pokazano w formach nierealnych. Autorka broniła się: "Moja sztuka jest tylko cieniem rzeczywistości, która jest trudniejsza do zniesienia. Łatwiej oburzać się na jej reprezentację w teatrze niż na rzeczywistość, bo łatwiej jest zrobić coś ze sztuką: zakazać, ocenzurować, zabrać teatrowi dotacje. Ale co można zrobić z tą kobietą powieszoną w lesie. Zabrać jej subwencję?" 1. Okrutność żołnierza także nie narodziła się w chorym umyśle, ale została przywołana z książki traktującej o przemocy na stadionach piłkarskich. To tam opisano historię policjanta podającego się za sympatyka Manchester United. Ów policjant został zdemaskowany, a zupełnie namacalny i rozeźlony kibic spod ichniej żylety wyssał mu oko, odgryzł je i wypluł, tak go zostawiając.

Teatr Sarah Kane jest teatrem żywym, o czym przekonuje wielość głosów podnoszonych w jego obronie i krytyce. Czym jest teatr żywy? To teatr, który pokazuje niepokoje swych czasów, który uderza, nie pozostawia widza obojętnym, który dotyka i porusza. Tylko taki teatr jest ważny. Skrajne reakcje, jakie wywołuje sztuka Kane wynikają z podejścia do niej (sztuki) widza i czytelnika. Chyba trzeba zdobyć się na pewien dystans dający odpowiednią perspektywę dla widzenia tego, co Kane przedstawia, perspektywę dla widzenia przejaskrawionego obrazu świata. Ów obraz Kane przejaskrawia, ażeby wstrząsnąć, uświadomić, że to my żyjemy pośród gwałtu, okaleczania i wojny. Dystans pozwala przeniknąć formę i pojąć, że dramat Kane jest w rzeczywistości niezgodą na świat, w którym wszelakie okrucieństwa wylewające się z gazet, radia i telewizora stają się abstrakcją, że ten dramat jest wołaniem o miłość, łaknieniem miłości, krzykiem...

Kiedy wreszcie udaje mi się przedrzeć przez gąszcz odciętych kończyn i wydłubanych oczu, wziąć w nawias wszechobecną przemoc, dostrzegam za tą dekoracją strach człowieka żyjącego w czasach odartych z ducha. Ten człowiek może by i chciał pokazać prawdziwego siebie, ale żyje obawą, bo świat nie pozwala trwać, nie daje szans tym, którzy się nie przepychają i nie brną po trupach, świat każe być twardym i hardym, każe zwyciężać.

Czy Europejczyk XXI wieku uświadamia sobie, w jakim świecie żyje? Opatulony, osłonięty, bezpieczny, według statystyk: szczęśliwy. Dlaczego więc umiejętność kochania jest bolesnym problemem? - zapytuje Krzysztof Warlikowski, reżyser sztuki Kane Oczyszczeni. Coraz więcej samotnych mężczyzn, coraz więcej samotnych kobiet... Jacy wreszcie jesteśmy? Europejczyk XXI wieku jest tworem na pokaz, opływający w bogactwa, ale pusty w sobie, chciałby mówić jak Renate Jett, austriacka aktorka u Warlikowskiego: chcę dawać ci swoje ubrania i nie obrażać się, kiedy mi wyjadasz z talerza i pragnąć cię wczesnym rankiem, ale nie budzić cię, żebyś mogła sobie jeszcze pospać, i mieć w uszach twój głos.

Chce...

Sarah Kane mierzy się z ludzką tragedią, nie ozdabia człowieka ani świata, stąd chyba sprzeciw wobec niej i jej sztuk. Ktoś powiedział, że Kane zapisuje życie, siebie, to, co ją boli, więc aktorzy po przedstawieniu 4.48 Psychosis nie wychodzą do oklasków, bowiem nie mogą ich zbierać za cudzą tragedię.

"Sarah Kane ma wszystkie cechy, które sprawiają, że nasz cudowny i wspaniały świat ją wyklucza. Jest za wrażliwa, nieprzystosowana, niepodatna na iluzje, kłamstwa, obłudę kultury, religii, polityki, a przede wszystkim niepogodzona z własną egzystencją, z własnym ciałem, ze sposobem i bodaj samym faktem istnienia. Nie umie żyć w zgodzie z konwencjami: jeśli ją boli, to krzyczy" 2 .

Sarah Kane krzyczy o tym, o czym inni szepczą. Dlatego też inni protestują, bowiem nie godzą się na swój u niej obraz. Kłopot jednak w tym, że ów obraz nie jest fałszywy.

 

1 R. Pawłowski, Obywatelka Kane, "Wysokie obcasy" nr 4 (148)/2002.
2 J. Majcherek, Sarah Kane kontra Bridget Jones, "Teatr" nr 3/2003.

Jacek Uglik

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin