00:00:01:"6x05 - Lover's Leap" 00:00:03:Przepraszam..|Pr�ba samob�jstwa... 00:00:05:pr�ba samob�jstwa...|pr�ba samob�jstwa... 00:00:35:Tatusiu! 00:00:39:Val, co si� dzieje?|Wszystko w porz�dku? 00:00:41:Hej, us�ysza�em krzyk.|U Ciebie wszystko w porz�dku? 00:00:43:Tak, tak. To by� tylko dziwny sen.|Ze mn� wszystko ok. 00:00:48:Jeste� pewna? 00:00:49:Tak. Wracajcie do ��ek. Ze mn� wszystko w porz�dku. 00:00:51:To by� tylko sen. 00:00:57:Dobranoc. 00:02:40:Dzie� dobry. 00:02:42:Tu autobus szkolny. 00:03:09:Mo�esz wzi��� sobie wolny ranek, Bruno. 00:03:11:Ja zawioz� Pani� do szko�y. 00:03:13:Wiem. Powiedzia�a mi. 00:03:14:Zaraz zejdzie. 00:03:16:P�czki. 00:03:18:Moje ulubione. 00:03:19:- Dylan.|- Dzi�ki. 00:03:22:Hej, tu jeste�. Dzie� dobry. 00:03:24:Dzie� dobry. 00:03:24:Jeste� gotowa? 00:03:26:W�a�nie ko�cz� moj� kaw�. 00:03:27:Chcesz wej�� do �rodka? 00:03:28:Nie jestem pewien. Jest Tw�j ojciec? 00:03:31:Nie. Jest poza miastem. 00:03:33:Chod�. Oprowadz� ci�. 00:03:35:W porz�dku. 00:03:47:To jest dosy� skromna siedziba. 00:03:50:M�j tata zbudowa� to miejsce oko�o 10 lat temu. 00:03:52:Po tym jak zmar�a moja matka, 00:03:55:nie m�g� d�u�ej zosta� w Dana Point. 00:03:56:Wiem jak to jest. 00:03:58:M�j tata zmar� 2 lata temu. 00:04:00:Przykro mi. 00:04:02:Chod�. Wejd�my tutaj. 00:04:09:To jadalnia. 00:04:11:Podoba Ci si�? 00:04:13:Tak. A co ma si� nie podoba�. 00:04:15:Dobrze, poniewa� b�dziesz 00:04:16:jad� tu kolacj� jutro wiecz�r. 00:04:17:- Co?|- Tak. 00:04:19:Ty i wszyscy Twoi nabli�si przyjaciele. 00:04:21:�e co, przepraszam? 00:04:23:Wiedzia�am, �e je�li Ci powiem 00:04:24:nie zgodzisz si�, 00:04:25:wi�c wzie�am ich numery telefon�w od Nata, 00:04:26:i zaprosi�am ka�dego, kogo znasz. 00:04:28:I chcesz to 00:04:30:rozwiesi� tutaj w Twoim pi�knym domu? 00:04:32:Tak. Chc� ich bli�ej pozna�, 00:04:35:i chc�, aby oni bli�ej poznali mnie. 00:04:37:Mia�a� racj� co do jednej rzeczy. 00:04:39:Gdybym o tym wiedzia�, nie by�oby szans, 00:04:41:aby pozwoli� Ci na to. 00:04:46:To jest gabinet mojego taty. 00:04:49:To jest w�a�ciwie m�j ulubiony pok�j w ca�ym domu. 00:04:52:Wszystko tutaj ma specialne znaczenie dla mojego taty. 00:04:58:Widzisz to biurko? 00:05:00:Kiedy by�am ma�a, siada�am tam i odrabia�am zadania domowe. 00:05:02:Widzisz, to jest to, gdzie si� r�nimy, 00:05:05:poniewa� ja, ja nigdy nie by�em|za dobry w zadaniach domowych. 00:05:11:To Tw�j tata? 00:05:12:Po prawej.Tak. 00:05:15:- Kim jest ten drugi facet?|- Nie mam poj�cia. 00:05:17:Zapewne przyjaciel lub kto� z kim robi� interesy. 00:05:24:Dzi�ki tato. 00:05:34:My�l�, �e id�. To znaczy powiedzia�am "tak" 00:05:36:Wiem. To znaczy, by�am w szoku, kiedy Toni zadzwoni�a. 00:05:39:Wiem. Nie jest to zbyt natarczywe? 00:05:41:Mam na my�li, �e ona nas prawie w og�le nie zna. 00:05:42:Oh, przesta�. Stara si� by� mi�a. 00:05:45:Jeste� zazdrosna, bo lubi Dylana. 00:05:46:- Nieprawda.|- Niezbyt. - Nie jestem! 00:05:47:Bez wzgl�du na to,|wci�z nie mo�emy powiedzie� "nie", prawda? 00:05:52:Prosze. 00:05:54:Talerz pieczonego jedzenia|dla nauczycielki, kt�ra pomog�a mi przej�� 00:05:56:przez pierwszy quiz z matmy. 00:05:58:Mmm! Cebulowe k�eczka i frytki. 00:06:00:P� i p�.|Oh, rozumiem 00:06:01:doszedli�cie do u�amk�w. 00:06:02:Czy kto� z Was 00:06:04:s�ysza� o lub widzia� Davida 00:06:05:w ci�gu ostatnich kilku dni? 00:06:06:Nie by� na zaj�ciach 00:06:08:w ostatnim tygodniu. 00:06:09:Rozmawia�am z Melem. 00:06:10:Powiedzia�, �e David jest naprawde przygn�biony sytuacj� swojej mamy. 00:06:13:Jak ona si� czuje? 00:06:15:Nie dobrze. I to mnie niepokoi. 00:06:34:Cze�� mamo. 00:06:36:Jak si� czujesz? 00:06:37:Lekarz m�wi, �e coraz lepiej. 00:06:42:Dobrze wygl�dasz. 00:06:46:Piel�gniarka powiedzia�a mi, �e mia�a� dzi� k�piel. 00:06:55:Porozmawiasz ze mn�, prosz�? 00:06:59:Wiem, �e nie �pisz. 00:07:02:Prosz�? 00:07:06:Chod�. Daj jej wypocz��. 00:07:18:Kiedy wi�c poczuje si� lepiej? 00:07:21:Ju� to z ni� przechodzi�em David. 00:07:23:Musisz uzbroi� si� w cierpliwo��. 00:07:27:Tato, ona nawet nie spojrzy na mnie. 00:07:28:Nawet ze mn� nie porozmawia. 00:07:29:Wiem, �e to jest cie�kie David, 00:07:32:ale dlatego musimy by� silni. 00:07:34:Chodzisz na zaj�cia? 00:07:37:Zaj�cia? �artujesz? 00:07:40:Jak mog� teraz koncentrowa� si� na szkole? 00:07:42:Czy Ty chodzisz do gabinetu, wype�niasz ubytki 00:07:45:i udajesz, �e nic si� niedzieje? 00:07:46:W�a�ciwie tak. Tak robi. �ycie toczy si� dalej. 00:07:50:Nie dla mnie. 00:07:51:Mog� porozmawia� z Panami przez chwil�? 00:07:53:- Jak ona si� czuje?|- Chcia�abym mie� lepsze wie�ci. 00:07:56:Chod�my. Usi�d�my. 00:08:02:Nie reaguje na leczenie? 00:08:05:Mo�e b�dziemy musieli zastosowa� bardziej agresywne metody leczenia. 00:08:07:Co to znaczy? 00:08:09:Kiedy terpaia lekowa 00:08:10:nie daje spodziewanych efekt�w, musimy poszuka� alternatywnego leczenia. 00:08:13:Czyli? 00:08:15:Bior�c pod uwag� jej wiek, kondycj� zdrowotn� i histori� choroby, 00:08:17:poleci�abym kr�tki kurs 00:08:20:niskiego stopnia terapii elektrowstrz�sowej. 00:08:23:Co? Ma Pani na my�li elektorwstrz�sy? 00:08:25:To mo�e brzmie� 00:08:26:barbarzy�sko, ale my wiemy o wiele wi�cej 00:08:29:o ECT ni� wiedzieli�my wcze�niej, 00:08:30:i musz� Pa�stwu powiedzie�,|�e mamy �wietne rezultaty. 00:08:33:Nie jest to zbyt ekstremalne? 00:08:34:W�a�ciwie, nie. 00:08:35:Ona nie wychodzi z tej depresji. A to mo�e pom�c. 00:08:38:Daj spok�j tato. Nie mo�esz pozwoli� im tego zrobi�. 00:08:41:Co dok�adnie jest z tym zwi�zane? 00:08:43:Uspokajamy j�, 00:08:44:podajemy du�� dawk� lek�w relaksuj�cych mi�nie. 00:08:47:W�wczas, przez elektrody przypi�te do jej czaszki, 00:08:50:zarz�dzamy kr�tkimi pulsami 00:08:52:o niskim stopniu elektrycznego nurtu. 00:08:54:Nie wi�cej ni� 00:08:55:100-watt na sekund�. 00:09:01:A jakie s� efekty uboczne? 00:09:03:Mo�e wyst�pi� utrata pami�ci kr�tkotrwa�ej. 00:09:06:Do�wiadczenie pokazuje, �e wi�kszo�� utraconej pami�ci 00:09:08:powraca w ci�gu 6 miesi�cy. 00:09:10:R�wnie� musz� Pa�stwu powiedzie�, �e|ocena �miertelno�ci wynosi... jedna osoba na 20,000. 00:09:13:Ma Pani na my�li fakt, �e ona mo�e umrze�? 00:09:15:Dla kogo�, w takiej depresji jak Twoja mama, 00:09:17:istnije wi�ksza szansa, �e bez tej terapii, 00:09:20:zn�w bedzie chcia�a poe�nic samobojstwo i tym razem osi�gnie sukces. 00:09:23:Nie. Nie, zapomnijcie o tym, ok? 00:09:26:Nie zamienicie mojej mamy w lampke do czytania. 00:09:27:David. 00:09:29:Nie chc� s�ysze� nic wi�cej na ten temat. 00:09:30:W porz�dku tato? 00:09:46:Dlaczego nie za�atwisz sobie pokoju w akademiku? 00:09:49:Sp�dzasz na campusie wi�cej czasu ni� ja. 00:09:50:Czekam tylko na Toni. 00:09:52:Ko�czy zaj�cia za minut�, 00:09:53:i wybieramy si� na pla�e. 00:09:55:Ah! M�oda mi�o��. 00:09:56:To co� wi�kszego? 00:09:57:A co z t� kolacj�? 00:09:59:Przyjdziesz? 00:10:00:Oczywi�cie. 00:10:01:Nie mog� si� doczeka�, aby pozna� staruszka. 00:10:02:Ja r�wnie�. 00:10:04:Niestety, nie ma go w mie�cie. 00:10:06:Toni oprowadzi�a mnie po domu. 00:10:08:Nie uwierzysz, co ten facet ma w swoim gabinecie. 00:10:10:Podpisane przyznanie si� do winy? 00:10:12:Zdj�cie na kt�rym obejmuje Jacka. On jest chory. 00:10:14:I Toni nie ma poj�cia o niczym? 00:10:16:�adnego. 00:10:17:Zapowiada si� interesuj�cy wiecz�r. 00:10:19:Kto� jeszcze wie o tym, o czym Ty wiesz? 00:10:21:Nikomu nie pisn��em s��wka. 00:10:22:- I tak trzymaj.|- Taaaak. 00:10:24:Espresso, prosz�. 00:10:27:W�a�ciwie, potr�jn� porcj�. 00:10:28:Ci�ka noc, co? 00:10:29:Taak. Nie spa�am za wiele. 00:10:32:Chcesz o czym� porozmawia�? 00:10:34:Nie. Wszytko ze mn� w porz�dku. 00:10:35:Chcesz co�? 00:10:37:Nie, dzi�ki. Mam spotkanie z moj� redaktork�. 00:10:39:Oh, tak. Znakomita Susan Keats. 00:10:41:Zbli�yli�cie si� do Ciebie. 00:10:42:Nie tak blisko jakbym tego chcia�. 00:10:44:Dlaczego nie zaprosisz jej na kolacj� u Toni? 00:10:45:Mam zamiar. 00:10:46:Myslisz, �e przyjdzie? 00:10:47:Jak mog�aby powiedzie� "nie" ? 00:10:49:Nie. 00:10:50:Zaraz, zaraz, zaraz...|Poczekaj chwil�. 00:10:51:To tylko kolacja. 00:10:52:Co za problem? 00:10:53:Kolacja ze wszystkimi Twoimi przyaci�mi. 00:10:55:I? 00:10:56:I uwa�am, 00:10:58:�e nie powinni�my i�c razem. To wszystko. 00:11:00:Wi�c co znaczy� ten poca�unek? 00:11:02:Moment s�abo�ci. 00:11:05:S�abe kobiety...Moja specjalno��. 00:11:07:B�dziesz �a�owa� tej uwagi. 00:11:10:Zamknij drzwi. 00:11:16:Usi�d�. 00:11:23:Masz wyb�r. 00:11:25:Mog� Ci� zwolni�, 00:11:27:i w�wczas mo�emy i�c razem na kolacj�, lub... 00:11:29:zatrzymujesz swoj� prac� i ka�de idzie w swoj� stron�. 00:11:32:To �mieszne. 00:11:34:Nie s�dze. 00:11:35:Rozumiem. 00:11:37:Boisz si� romans�w w pracy. 00:11:40:To proste...|Zwolnij mnie, 00:11:42:p�jdziemy razem na kolacj�.|A jutro mnie ponownie zatrudnisz. 00:11:44:Brandon, ja m�wi� powa�nie, w porz�dku? 00:11:45:Zrozum, wiem, �e mo�emy si� zwi�za�. 00:11:46:Niemniej jednak uwa�am, �e nie jest to dobry pomys�. 00:11:47:To znaczy, �e podobam Ci si�. 00:11:50:Oh, je�eli to przyznam, to wr�cisz do pracy? 00:11:54:Jasne. 00:11:55:Ok, w porz�dku, przyznaje. 00:11:57:Podobasz mi si�. 00:11:59:Podoba mi si� wiele rzeczy: gor�ce wiadomo�ci z ostatniej chwili, 00:12:02:jazz, du�e nag��wki. 00:12:03:Teraz, zr�b mi przyjemno�c i id� pisa� swoj� kolumn�. 00:12:25:David, otw�rz, prosz�. 00:12:27:Odejd� prosze. 00:12:42:Co? 00:12:43:Jest prawie 14:00, Ty jeszcze nie wsta�e�? 00:12:45:Nie, wsta�em. 00:12:47:Nieprzyjemnie tu pachnie. 00:12:48:Powiniene� otworzy� okna, wpu�ci� tu troch� �wie�ego powietrza. 00:12:50:Dzi�ki. 00:12:52:Jak si� czuje Twoja mama? 00:12:54:Jest orzechowa jak ciasto z owocami. 00:12:56:Nie s�yszeli�cie? 00:12:57:O Tobie? 00:12:58:U mnie w porz�dku. 00:13:00:Zostawicie mnie w spokoju, prosz�? 00:13:02:David... 00:13:04:Musisz wzi��� sie za swoje �ycie. 00:13:06:I jak du�o czasu powinno mi t...
sylwia_xdd