horoskop inaczej.doc

(140 KB) Pobierz

...........KOZIOROŻEC..............

22 II do Ziemi zbliża się wielki ponury Saturn. Planeta chłodu, smutku i nieszczęść. Od tego dnia zaczną się rodzić nieszczęsne Koziorożce. Dziecko Koziorożec jest skryte, zakompleksione, ssie palec, rączki trzyma pod kołdrą. Jest ponure żarłoczne, masochistyczne i tępe.



PANI KOZIOROŻEC


Ambitna kretynka. Nadpobudliwa, tępa histeryczka. W życiu jej nie idzie. Łapie się za wszystko i wszystko robi źle. O ile śpiewa, to najwyżej wyje, o ile jest projektantką mody, jej czołowym osiągnięciem jest pokrowiec na syrenkę w łowickie pasy. O ile zajmie się sztuką, ma najwyżej wystawę
pośmiertną i to na prowincji. Jest posępna, zupełnie pozbawiona poczucia humoru i dobrego smaku. Żyjąc w świecie pozorów udaje popularną diwę. Łypiąc łakomie dookoła, prowadza się z młodzieńcami o predylekcjach niekoniecznie heteroseksualnych. Dzidzia piernik, od której mężczyźni uciekają po dwóch niach z najbliższym kolegą lub wstępują do klasztoru. O ile ma dziecko, acz o to trudno w związku z jej wybitną nieatrakcyjnością, dziecko to ma gorzej niż nieszczęśni bohaterowie Dickensa. Brudne i smutne
patrzy na swoją samotną matkę, słaniającą się z chorej ambicji. Skąpa, uparta, podskakująca niczym galwaniczna żaba, co osiągnie - zniszczy sama. Kończy jako wyliniała laleczka w różowej czapeczce, kupująca sobie miejsce na niegustowny grobowiec z płaczącym cherubinkiem.


PAN KOZIOROŻEC

 

Jeżeli jakiś gentleman w towarzystwie nie da się rozbawić nawet najlepszym żartem, nie reaguje na komplementy, pije niechętnie byle, co, zapala jeden tani papieros od drugiego, zamyśla się tępo i nie reaguje na piękne kobiety, jest to Koziorożec. Pozbawiony fantazji, luzu i dystansu do świata, zamyka się w sobie stając się coraz bardziej nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie. Niechlujny, nieelegancki, nie potrafiący cieszy się niczym, zamęcza najbliższe otoczenie nie potrzebnymi uwagami. Podejrzliwy pedant liczy zapałki i zaznacza ilość alkoholu w butelkach. Potrzeby ma minimalne i przekonany o własnych racjach, usiłuje pozbawi swoich bliskich radości życia. Seksualnie nie istnieje. To, co nazywa życiem erotycznym, to ponura gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wygląd jest obojętny, on ma tylko swoje problemy. Kocha nie potrafi. Często impotent. Fanatycznie przywiązuje się do dziwnych idei. Z czasem staje się niebezpiecznym maniakiem bez instynktu samozachowawczego. Może da się chętnie ukrzyżować, albo podpala się pod byle pretekstem pod Konsulatem USA. Ucieka jak najdalej. Stalin astrologii.


KOZIOROŻEC żona

 

Skąpa, zakompleksiona, przyziemna i niekobieca, zwykle zajmuje się jak najtańszym prowadzeniem swojego smutnego, pozbawionego fantazji domu. Wokół niej jest zawsze brzydko i posępnie. Jej świat składa się wyłącznie z poświęceń, obowiązków i rachunków. Choćby miała 20 lat zamartwia się
wysokością przyszłej emerytury. Gotuje ciężko i bez wyobraźni, oszczędza na każdym produkcie. Dzieci marionetki w wyrośniętych ubrankach muszą myć ręce 50 razy dziennie i składać skarpetki w kancik. O mężu nie ma, co mówić, bo przy pierwszej okazji ucieka.

 

KOZIOROŻEC mąż

 

Tchórzliwy i zakompleksiony, ociężały pan Koziorożec jest chodzącym wyrzutem sumienia. Żeni się dość wcześnie z jakąś brzydką koleżanką z klasy lub krewną, bo ładnych i inteligentnych kobiet się boi. Jego dom jest odarty z romantyzmu i czułości, a on sam nieustannie kontroluje czystość i domowe wydatki. Chorobliwie zazdrosny, podejrzliwy i nudny, nie lubi kontaktów towarzyskich, gdyż wymagają, niestety pewnych nakładów finansowych. Urodzony pesymista rozpatruje pewne zagadnienia mogące wyniknąć z karygodnych zaniedbań domowników. O ile ucieka w pracę, jest spokój dopóki nie skończy, i wtedy znowu męczarnia



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.............STRZELEC...........

Planeta Jowisz niczym złośliwy bożek wygląda zza ołowianych, listopadowych chmur. Po zakale   społeczeństwa - Skorpionie, kolej na paskudnego Strzelca. Dziecko urodzone w tym znaku jest złośliwe i przemądrzałe. Pozbawione serca i wdzięku, o ile jest chłopcem cały dzień strzela z korkowca, strojąc miny do szyby okiennej, o ile jest dziewczynką robi sobie balowy makijaż i ciągnie kota za ogon przeglądając się z zachwytem w lustrze.

 

PANI STRZELEC

 

Paskudna zołza. Złośliwa, nienawidząca kobiet, gnuśna bałaganiara. Wyjątkowo wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy. Ludzie specjalnie się do niej nie garną, a wręcz
przeciwnie. Jest agresywna, zaczepna i pełna wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodości ugania się za chłopcami, po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do późnej, groteskowej starości. Nie przepuści żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O ile jest przystojny, ciągnie go podstępnie do sypialni i gotuje mu "to, co mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do niego jak rzep i popisuje się niewybrednymi złośliwościami, żeby zwrócić uwagę towarzystwa. Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad światem kupuje, a chętniej podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć wymyślnie, co uwielbia. W gnębi duszy jest skąpa. Chętnie wyłudza stare ubrania i zaproszenia od bogatych znajomych, gdzie je i pije bez opamiętania. Z oszczędności hoduje jarzyny, choćby na parapecie kawalerki, 3 m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani makijaż i brudne ręce, bo na mydle też oszczędza. Przeważnie ma jakiegoś rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa to relatywnie krótko, bo mężczyźni uciekają od niej na koniec świata, wymyślając jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z domu, w którym Pani Strzelec nie przepuści nikomu rechocąc z własnych konceptów. Na starość na żylastych nogach z trudem nadąża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi na balkonie, ciągnie kota za gon i je nie umyte marchewki własnego chowu, przeglądając się z zachwytem w lustrze.

 

PAN STRZELEC

 

Niezwykle myląca jest jego donkiszoteria i błyskotliwość. Mydłkowato przystojny, wierny inteligentny, jest Pan Strzelec wyjątkowo stabilnym, tępym, acz podstępnym przeciwnikiem. W głębi duszy zakompleksiony samotnik o skłonnościach sadystycznych, chętnie wymusza hołdy sterroryzowanego otoczenia. Stworzony dla świata z czasów wojny stuletniej, najchętniej mieszkałby w koszarach sprawdzając czystość i kontrolując korespondencję podwładnych. Próżny do granic dobrego smaku stroi miny do każdej mijanej szyby, w której w swoim pojęciu widzi uskrzydlonego Boga Wojny, lub minimum
premiera. Z radości szpieguje i wykrywa najdrobniejsze niedociągnięcia, aby karać winnych. Uznaje tylko męskie towarzystwo, w głębi duszy pogardza kobietami. Jedynym przejawem jego wrażliwości jest wrażliwość na siebie. O ile się żeni, rezygnując z ukochanego obozowego trybu życia, wybiera ubogą
masochistkę, którą może bez trudu opanować i wykorzystywać. Głuchy na muzykę, ślepy na sztukę, usypiający przy inteligentnej rozmowie, tępo rozpolitykowany, wiedzie życie samotne i puste. Ambicja zastępuje mu wszystkie inne ludzkie uczucia. Na starość zasznurowany w gorsecie, paraduje tabetycznym krokiem w swoim starym mundurze, szturchając kijaszkiem bawiące się w parku dzieci.

STRZELEC żona

 

Złośliwa, pewna siebie wścibska sknera terroryzuje męża i dzieci w niewybredny sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W sposób nieelegancki podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile mąż się podporządkuje, ma szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle
pretekstem. Źle wychowana i mająca słabość do młodszych, najlepiej ciemnoskórych chłopców, jest z siebie ni zwykle zadowolona. Dokucza wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa oszczędności w sienniku i wysyła nieletnią córeczkę sprzedawać zapałki.

 

STRZELEC mąż

 

Mało inteligentny, nierodzinny, oschły, bardzo pewny siebie, bez uzasadnienia szuka na żonę królewny z bajki. Bardzo prędko po ślubie zaczyna niegrzecznie i nietaktownie, za pomocą niewybrednych argumentów, egzekwować swoje racje. Wygłasza napuszone, niezbyt odkrywcze przemówienia,
zamęczając domowników. Bogu dzięki najchętniej spędza czas z kolegami lub swoimi platonicznymi, głupiutkimi wielbicielkami, gdyż zakochany jest zawsze, tyle, że może zapomnieć w kim. Od żony oczekuje wiary w jego nierealne plany i żeby chwaliła go bez przerwy. Dzieci i ile ma, nie zauważa. Generalnie bardzo męczący na dłuższą metę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

......SKORPION.............

22 października Słońce wchodzi przerażone w znak Skorpiona. Dzieci urodzone w tym czasie są pozornie grzeczne i pogodne, acz kopią wilcze doły, zastawiają pułapki i sypią truciznę do placka ze śliwkami. Po zabawach w doktora, już w wieku niemowlęcym, współżyją z gosposią lub wujkiem. Wyrastają szybko, od maleństwa nauczone terroryzować otoczenie i wyruszają w świat.

 

PANI SKORPION

 

Sprytna do granic dobrego smaku, wszędobylska wpychalska, ma energii średniej wielkości oddziału tatarskiego. Jest tym, czym chce rozmówca. Nigdy nie mówi tego, co myśli. Słucha i gromadzi materiały obciążające innych. Zdając się pogodna, pełna chęci życia i koleżeńska, jest podstępna wredną erotomanką. Niewyżyta - seksualnie, w środku zimna, wije się oblizując lubieżnie, najchętniej wokół mężów i kochanków najbliższych przyjaciółek. Chora z ambicji zamiast się doskonalić, nienawidzi lepszych od siebie. O ile ktoś daje się wykorzystywać ma zapewniony pozorny spokój. Pani Skorpion wyciśnie każdą cytrynę, a potem w najlepszym wypadku wyrzuci, a nie rozdepcze. Je mściwa i pamiętliwa gotowa zrobi każde świństwo, ale cudzymi rękami. Napuszcza na siebie ludzi, zużywając na to całą swoją neurasteniczną energię. Sądzi innych według siebie, wic jest niezwykle nieufna. Noce spędza wyjąc z bezsilnej złości, że nie może wykorzystać wszystkich istniejących mężczyzn to tylko z braku czasu.

PAN SKORPION

 

Jeżeli jakiś mężczyzna z paskudnym uśmiechem uszczypnie zalotnie przechodząc staruszkę, zakonnicę a nawet suczkę, możemy by pewni, że jest to Skorpion. Jego popęd seksualny równy jest jego wredności. Próbuje zawsze, przegrywa rzadko. Nie przepuści nikomu. Jego cała energia skoncentrowana jest na seksie. Nie kieruje się żadnymi kryteriami ani estetycznymi, ani psychicznymi. Osobowość wybitnie schizofreniczna. Potrafi utrzymać 5 równoległych romansów na powierzchni 20 metrów kwadratowych.
Każda z pań myśli, że jest jedyna. Upatrzona ofiara nie ma żadnych szans. Największy aktor wśród wszystkich znaków Zodiaku, potrafi być Ghandim, Kaligulą i Kaczorem Donaldem w zależności od potrzeby. Cały ten wysiłek ma jeden cel. Klapa ofiar choćby na pięć minut. W interesach trzyma tylko z
silniejszymi. Nie ma przyjaciół. Czego nie załatwią mu mężczyźni, załatwią ich żony. Myśli tylko o sobie i sobą jest zachwycony. Sam bardzo złośliwy i brutalny nie zapomina choćby najmniejszej zniewagi. Czeka latami, żeby się zemści za jakiś drobiazg. Interesujące jest to, że gotów jest zabić siebie,
żeby, choć drasnąć kogoś, kogo nie lubi. Wszyscy się go boją, nikt mu nie ufa, a on jak perpetuum mobile napędzane żółcią regeneruje siły tylko po to, żeby móc zniszczy wszystkich, którzy mu przeszkadzają.

SKORPION żona

 

Twarda i zaborcza erotomanka, trzyma męża i rodzinę w żelaznych kleszczach. Chimeryczna zazdrośnica ogranicza nawet służbowe kontakty małżonka do minimum. Jego przyjaciół nie toleruje, zastępując ich swoimi koleżankami. Jest podejrzliwa, przebiegła i mściwa. Nigdy nie wiadomo, co knuje. Rodzina
jest dla niej rodzajem zabawki, którą nie chce się z nikim dzieli. Ulubioną rozrywką jest intrygowanie wśród przyjaciółek i obserwowanie sterroryzowanego partnera, którego każdy indywidualny ruch potrafi
przewidzieć i udaremni.

 

SKORPION mąż

 

Jest twardy, podejrzliwy, zamknięty w sobie i niezwykle pamiętliwy. Nie warto z nim zaczynać, zemści się za każdą drobnostkę. Od żony wymaga nadzwyczajnych wyczynów seksualnych, chociaż zwykle ma parę kochanek. Jego obsesją jest 100% lojalność partnerki. Dla siebie wyznacza inne normy. Jego władczość, specyficzny chłód i zamknięcie w sobie są wyjątkowo męczące na dłuższą metę, tym bardziej, że nie można go ani wzruszyć, ani oszukać tak zwanymi kobiecymi sztuczkami. Trzeba bardzo uważa, bo urażony staje się bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Partnerski układ ze Skorpionem nie wchodzi w rachubę.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...........WAGA..........

23 IX - po raz drugi w tym roku na niebie czerwono pionie Wenus. Niezdarnie z wahaniem zaczynają się rodzi niemowlęta-Wagi. Dziecko urodzone w tym znaku jest niezwykle układną, pozbawioną charakteru kukiełką. Dość wredne, stroi głupie sacharynowe minki i osiąga to, co chce bez najmniejszego wysiłku.

PANI WAGA


Cwana gapa. Wygląda jak anielskie uosobienie wiotkości i elegancji. Pozornie nie potrafi zliczyć do trzech. Z lekko przymkniętymi powiekami, żeby zasłonić czujne spojrzenie przenikliwych oczek, jak królik stoi
słupka, rusza noskiem i czeka na sałatę. Jest milutka i ugrzeczniona. O ile się to opłaca, perliście śmieje się z najgorszych dowcipów. Chce mieć skrzynkę wyłożoną watą, żeby broń Boże nie dotarła do niej paskudna rzeczywistość. Chętnie przyjmuje prezenty, które z anielskim spokojem oddaje osobom, którym w danym momencie chce się podlizać. Jej rewanże są pełne fantazji. A to przyniesie nam jako prezent urodzinowy kawałek kory kasztanowca australijskiego, a to sznurowadeł z bucika córeczki pewnej pani. A to nie przyjdzie na proszony obiad, bo gdzie indziej jest atrakcyjniej. Oryginalna w swoich pomysłach kreuje swoją zwiewną osobowość idąc leciutko po trupach. Waha się między dobrym i złym, nie znając poczucia winy. Nie jest solidna, wynika to ze zmienności usposobienia. Ulega nastrojom i w zależności od chwili podejmuje decyzje, z których z anielskim spokojem wycofuje się po 10 minutach. Mężczyźni widzą to, co chcą, ma, więc Pan Waga powodzenie. Jak wyżej wspomniany królik, wzbudza
instynkty opiekuńcze i wzrusza partnerów. Nie podejrzewaj oni ani przez chwilę, że pozornie nieobecna duchem, rozmarzona istotka zna dokładnie stan ich konta oraz kieruje ich życiem aksamitnymi łapkami. W miłości niewierna i skora do intryg chętnie porzuca partnera, o ile pojawi się ktoś ciekawszy. Wtedy uruchamia orkiestrę najsłodszych instrumentów. Jest jednocześnie ukulele i cymbałkami. Przypomina rozmarzonego zbója na leśnej polanie czekającego na pełen złota dyliżans. A przecież do późnej starości,
patrząc w zmętniałe lustro, widzi tam romantyczną Syrenę czesząc złote włosy i śpiewającą przecudnie dla nadpływającego Odysa.


PAN WAGA

 

Typ Fredrowski. Trochę jowialny...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin