Bailey Elizabeth - Dziedziczka z nieprawego łoża.pdf

(1119 KB) Pobierz
Microsoft Word - Bailey Elizabeth - Dziedziczka z nieprawego ³o¿a.rtf
Elizabeth Bailey
DZIEDZICZKA Z
NIEPRAWEGO OA
30189908.002.png
ROZDZIA PIERWSZY
Nic nie zwiastowao zbliajcego si nieszczcia. Soce ciepym blaskiem opromieniao
senn wiosk Paddington i jej mieszkaców, a take pszczoy i motyle, pracowicie uwijajce si
wród licznych ywopotów. Ko pocigowy wlók si drog obok ki, a pomocnik piekarza, idcy
od strony sklepu, pogwizdywa wesoo.
Radonie pomacha rk, witajc w ten sposób mod dziewczyn, siedzc na parkanie
otaczajcym ki przy drodze prowadzcej do Edgware i dalej, do stolicy. W ostatniej chwili zauway
jej zaczerwienione oczy, w tym dniu jeszcze bardziej pene ez.
Panna Katherine Merrick stanowia niezwykle atrakcyjny element malowniczego krajobrazu.
Gste czarne loki, wymykajce si spod somkowego kapelusza otaczajcego ksztatn twarz, spaday
na plecy. Dziewczyna miaa zgrabny prosty nos i piknie wykrojone wargi, teraz lekko wygite w
podkówk. Bez wtpienia jej uroda warta bya okazalszej oprawy ni spowiaa róowa sukienka z
niemodnym niskim stanem i rkawami sigajcymi poowy przedramienia. Nieco przykrótka spódnica
uwidaczniaa biae baweniane poczochy, których panna Merrick szczerze nie cierpiaa.
Prawd mówic, nienawidzia wszystkiego, co miaa na sobie, poczynajc od starych czarnych
bucików, a koczc na bieli,nie, skutecznie deformujcej jej ksztatn sylwetk. Sukni i tak uwaaa
za najlepsz cz. stroju. Nie moga jednak ubiera. si inaczej, skoro jej mizerny tygodniowy
przychód wynosi zaledwie trzy szylingi.
Róow sukni kupia od starszej sucej seminarium nauczycielskiego w Paddington, które
od wielu lat byo domem Kitty. Nie miaa pojcia, skd panna Parton wytrzasna t cz. garderoby;
na wszelki wypadek postanowia nie docieka. prawdy zbyt gorliwie.
- Hm... mam znajom, która przyja,ni si z pokojówk w domu wielkiej pani niedaleko std.
Jeli suknia si pani spodoba, mog j sprzeda. za trzy szylingi, panno Kitty.
Propozycja niespecjalnie przypada Kitty do gustu, jednak chcc za wszelk cen urozmaici.
swoj garderob, któr stanowi na co dzie okropny szary uniform szkolny, wrczya pannie Parton
równowarto. tygodniowego uposaenia. Teraz, gdy przestaa by. wycznie uczennic, pani Duxford
zadecydowaa, e Kitty powinna otrzymywa. niewielk pensj za wykonywane prace. Oczywicie na
wynagrodzenie naleao sobie zasuy.. Panna Merrick zmuszona bya wic podj. si nieatwego
zadania nauczenia najmodszych dziewczt wdzicznego poruszania si. W cigu pierwszego miesica
pracy nieraz miaa wraenie, e znajduje si w pomieszczeniu penym soni!
Przetara oczy mokr ju chusteczk. Zdawaa sobie spraw, e nie powinna rozczula. si nad
sob, tylko bez wahania przyj. ostatni z serii nieciekawych posad proponowanych jej przez pani
Duxford. Wiedziaa jednak, e praca guwernantki w rodzinie, w której najstarszy syn ma dopiero
jedenacie lat, i w dodatku nic nie zapowiada rychego owdowienia pana domu, nie pozwala snu.
marze o dorównaniu przyjaciókom.
30189908.003.png
Myl o zbliajcym si lubie Helen Faraday sprawia, e kolejne strugi ez spyny po
policzkach Kitty. Tego ranka pan Duxford, który zawsze zajmowa si poczt, wrczy jej list od Nell,
tchncy entuzjazmem, o jaki trudno byoby podejrzewa. zawsze dotd powcigliw przyjaciók.
Kitty przyciskaa chusteczk do oczu, na próno starajc si powstrzyma. zy. Powtarzaa sobie w
mylach, e cieszy si ze szczcia Nell. W kocu sama przewidziaa nadejcie tej chwili, gdy tylko
usyszaa o owdowiaym lordzie Jarrow i jego gotyckim zamku. Sama zasugerowaa Nell oczarowanie
lorda, co przyjacióce udao si bez trudu osign. ju po kilku tygodniach. Jeszcze boleniejsze byo
wspomnienie Prudence. Kto by pomyla, e ta niepozorna istotka a do tego stopnia zawadnie
sercem mczyzny? Obecna pani Rookham bya wprost niewiarygodnie szczliwa. To wszystko
fatalnie wpywao na humor Kitty. Zawstydzia si swoich myli. W kocu nie zamierzaa przecie
wyj. za m za wszelk cen. Musiaa jednak przyzna., e ciko byo zosta. samej, bez adnych
widoków na przyszo.. Z caej trójki przyjacióek to wanie ona najbardziej buntowaa si przeciwko
takiemu yciu, do jakiego Z góry przygotowywano ubogie panny. Jeli wanie jej przypadnie dola
guwernantki, bdzie to najwiksza niesprawiedliwo. pod socem!
Pozostawao tylko jedno pocieszenie. Obecna sytuacja pozwalaa jej na wymykanie si ze
szkoy pod byle pretekstem. Tego ranka zgosia si ochoczo do wyjcia po zakupy dla niedawno
przybyej sieroty, gdy tymczasowi opiekunowie dziewczynki dziwnym trafem zupenie zapomnieli o
absolutnie niezbdnych przedmiotach: trzech parach przepisowych poczoch, szczoteczce i proszku
do zbów. Dokonawszy zakupów, Kitty wsuna je do kieszeni i przechadzajc si po sklepie,
ubolewaa, e nie moe niczego sobie sprawi., gdy wydaa ju cae stypendium, a take pensj.
Chciaa jednak odwlec moment powrotu do szkoy.
Ostatnio, w pitkowe popoudnia, do jej obowizków dosza konieczno. nadzorowania
.wicze na fortepianie jednej z najmniej utalentowanych muzycznie uczennic. Na sam myl o tym
Kitty cierpa skóra. W tych dniach wyjtkowo ,le znosia róne uciliwoci. Nie zanalizowaa jeszcze
wiadomoci od Nell, nie miaa szans na rozwaenie wszystkiego w samotnoci, gdy zajmowaa
wspólny pokój z dwiema duo modszymi dziewcztami. Miay siedemnacie i osiemnacie lat,
podczas gdy Kitty lada chwila koczya dwadziecia jeden.
Dwadziecia jeden lat! Ju dawno miaaby swój debiut towarzyski, a nawet byaby zarczona,
gdyby kto niegodziwy nie pozbawi jej dziedzictwa, które prawnie jej si naleao, skazujc j w ten
sposób na ycie w trudzie i niedostatku. Czua si w tej chwili najbardziej nieszczliw istot na
wiecie!
Nagle zza zakrtu wyoniy si siwe konie cignce elegancki odkryty powóz. Na ko,le
siedzia mody mczyzna sprawiajcy wraenie szlachetnie urodzonego, któremu towarzyszy lokaj w
liberii. Kitty dostrzega modny surdut modzieca i jego stylowy kapelusz. Poczua ukucie zazdroci.
Boe, jak bardzo chciaaby wsi. do tak wspaniaego pojazdu!
Gdy powóz przejeda obok, Kitty bezwiednie wyprostowaa si, widzc spojrzenie
mczyzny, skierowane w jej stron. Miaa wraenie, e wypowiedzia jakie sowa pod jej adresem.
30189908.004.png
Zdya si ju przyzwyczai. do tego, e mczy,ni zwracaj na ni uwag, chocia wikszo.
adoratorów stanowili wiejscy chopcy w rodzaju pomocnika piekarza. Na myl o tym, e przycigna
uwag kogo szlachetnie urodzonego, zrobio jej si cieplej na sercu.
Nagle powóz zwolni. Zaskoczona, patrzya, jak przystaje, a lokaj zeskakuje na ziemi i
podchodzi do koni. Czyby przyjezdni pomylili drog? Serce mocno zabio jej w piersi na myl o tym,
e by. moe mczyzna wzi j za wiejsk dziewczyn i zamierza troch poflirtowa..
Kitty przeya moment zwtpienia. Jak dotd, zdarzao jej si flirtowa. jedynie z
mczyznami pokroju starego pana Fotherby'ego, który mia dom w najlepszym punkcie Green i nigdy
nie przekracza granic dobrego smaku. Przerazia si, e przybysz moe okaza. si zupenie innym
mczyzn... Nie byo ju czasu na dalsze rozwaania, gdy powóz dojecha do miejsca, w którym
Kitty siedziaa na pocie. Modzieniec nie spuszcza z niej wzroku. Podziwiaa jego jasne wosy,
wymykajce si spod brzowego kapelusza, i pogodn twarz, która nagle przybraa wyraz gbokiego
namysu. Po chwili mczyzna zwróci si do Kitty tonem wyraajcym oburzenie.
- Dobrze mi si wydawao, e to ty! Do diaba, Kate, co ty wyprawiasz? Jak tu si znalaza?
Co te ci przyszo do gowy? Mam nadziej, e nie chciaa uciec. Przecie mówiem ci, eby si nie
martwia.
Oczy Kitty zrobiy si wielkie jak spodki. Przybysz rozejrza si po okolicy, a potem znów
spojrza na Kitty.
- Co, u Ucha... ? Przyjechaa tu sama? Gdzie jest twoja suca? Boe, ciotka Silvia dostanie
szau! Musz natychmiast zabra. ci do domu! Za, z tego potu i wskakuj do powozu!
Pocztkowe oszoomienie Kitty mino, ustpujc miejsca oburzeniu.
- Ani mi si ni! Kim pan jest? Nie znam pana, nigdy nie syszaam o paskiej ciotce Silvii, i
prosz, eby pan mi da spokój!
- Taak? - burkn ponuro mczyzna. - Tylko nie próbuj swoich sztuczek, Kate, na lito.
bosk!
- Nie jestem adn Kate - odpowiedziaa szorstko. - Nie wiem, kim pan jest, i mam na imi
Kitty.
- To nieprawda - upiera si mody czowiek. - Kitty, co podobnego! Co za bzdury!
- Mówi prawd!
- A ja jestem Holendrem. Kitty zamrugaa powiekami.
- Naprawd? Ma pan angielski akcent. Modzieniec jkn.
- Jeszcze chwila, a ci udusz! Radz ci, bd, rozsdna. Przesta artowa., bo mam niewiele
czasu.
Kitty ogarno przeraenie.
- Ja wcale nie artuj. Naprawd pana nie znam. Nie jestem t Kate, o któr chodzi, a poza
tym...
- Zaraz powiesz, e nie jestem twoim kuzynem Claudem!
30189908.005.png
- Ale ja nie mam adnego kuzyna Clauda! W ogóle nie mam kuzynów.
Claud, jeli tak naprawd nazywa si ten mczyzna, popatrzy na Kitty wzrokiem, w którym
kryo si zakopotanie i niedowierzanie. Czujc sw przewag, Kitty przybraa wyniosy ton.
- Bardzo prosz uda. si w swoj stron. Mczyzna wymownie uniós wzrok ku niebu.
- Przesta zachowywa. si jak podrzdna aktorka! Wsidziesz do powozu czy mam ci
zanie.?
Przeraona Kitty mocno cisna erd, potu. Czy ten czowiek oszala? Drcym gosem
jeszcze raz spróbowaa wyprowadzi. go z bdu.
- Nigdy w yciu pana nie widziaam! Co musiao si panu pomyli., naprawd. Nie mam
najmniejszego zamiaru wsiada. do paskiego powozu!
Mczyzna zakl siarczycie i popatrzy na lokaja.
- Trzymaj dobrze konie, Docking.
Widzc, e nieznajomy wysiada z powozu, Kitty gwatownie zeskoczya z potu i rzucia si
biegiem w stron sklepików na kocu Green. Syszaa za sob odgos kroków gonicego j
mczyzny. Serce podeszo jej do garda. Nagle czyja rka chwycia j za rami.
- Nigdzie nie uciekniesz!
Kitty krzykna, z caych si starajc si wyrwa. z ucisku. Mczyzna obróci j twarz do
siebie. Ogarnita panicznym strachem, krzykna:
- Pu. mnie! Prosz natychmiast mnie puci.! W odpowiedzi wzmocni ucisk.
- Przesta si wygupia.! Nie odgrywaj mi tu przedstawienia na rodku drogi! Chod,e ju
wreszcie!
- Nigdzie nie pójd! Pu. mnie!
- Kate, nie mam zamiaru duej znosi. twoich fochów! Marsz do powozu!
Rozpaczliwe potoczywszy wzrokiem dookoa, Kitty zobaczya tylko wyludnione Green.
Poja swoj rozpaczliw sytuacj - w tej sennej wiosce nie byo nikogo, kto mógby przyj. jej z
pomoc. Nieliczni mieszkacy siedzieli teraz w swoich domach albo w ogródkach za domami. Nie
moga te liczy. na wacicieli okolicznych sklepików, którzy zapewne drzemali za lad.
Przeraona, walczya jak tygrysica, wykrzykujc obelgi pod adresem napastnika, który stara
si j uspokoi..
- Jak miesz? Ty brutalu, ty bestio!
- Jeli nie przestaniesz, bd zmuszony zanie. ci do powozu!
Kitty nie panowaa nad sob; wrzeszczaa wniebogosy, ze wszystkich si walczc o wyrwanie
si z ucisku. W kocu mczyzna puci j tak niespodziewanie, e zatoczya si i omal nie upada.
- No có, mia Kate, masz, czego chciaa!
Kitty nie bya w stanie powiedzie., jak to si stao, ale mczyzna przeoy j sobie przez
rami jak worek kartofli. Wyczerpana i zdyszana zostaa bezceremonialnie rzucona na siedzenie
powozu, gdzie w kocu, zrezygnowana, znieruchomiaa. Nieprzytomnym wzrokiem popatrzya na
30189908.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin