Ewa Braun - Atomowa elektrownia
przychodziła co jakiś czaszawsze dzień wcześniej padał deszczpróbowała mnie przekonaćbył dzień, że prawie uwierzyłemziny, fakty i gazetymówiły jednak coś innegoa ona uśmiechała siękusząc aż po kres grzechukiedyś nie przyszłachoć dzień wcześniej lałopod wieczór było słychaćkaretki i wojskocałą noc nie spałemtrudno mi było oddychaćw mieście coś się stałocały horyzont płonąłw mieście coś się stałocały horyzont płonął
WiatremCzesana