The Big Bang Theory - S02E14 - The Financial Permeability.txt

(17 KB) Pobierz
0:00:05:Problem wydaję się być nierozwišzywalny.
0:00:07:Może przeprowadzimy kilka|symulacji komputerowych.
0:00:10:Jest za dużo zmiennych.|Trwałoby to wieki.
0:00:12:Co przeoczylimy.
0:00:15:Zacznijmy od poczštku.
0:00:16:Film grajš tutaj o 19:20, tutaj o 19:40,|tutaj o 20:10 i tutaj o 20:45.
0:00:23:- Te kina trzeba wyeliminować.|- Dlaczego?
0:00:25:Majš najnowoczeniejsze projektory cyfrowe,|20-kanałowy dwięk przestrzenny.
0:00:28:Tak, ale nie majš automatów z Icee.
0:00:32:Pomimo mojej agresywnej kampanii|listownej.
0:00:36:A co z tym multipleksem?|Siedzenia majš cudowne.
0:00:39:Majš Twizzlery|zamiast Red Vinesów.
0:00:41:Żadna iloć wsparcia lędwiowego|nie zrekompensuje tego.
0:00:45:Więc, jedzenie|zajmie około godziny,
0:00:47:a nie widzę zatwierdzonych przez Sheldona restauracji|obok zatwierdzonych przez Sheldona kin.
0:00:51:- Moglibymy zjeć po filmie.|- Nie do zaakceptowania.
0:00:54:To opónienie mogłoby wpłynšć na jutrzejsze|oddawanie kału, które mogłoby wystšpić w pracy.
0:00:59:Zaczekajcie, zaczekajcie.|Tutaj jest 7.11.
0:01:02:Przemycimy Slurpie, które zasadniczo|to Icee, w naszych kurtkach,
0:01:06:po tym jak zjemy przyjemny posiłek|tutaj, tutaj lub tutaj.
0:01:12:Jak moglimy do przeoczyć.
0:01:13:Wybaczcie, ale w jakim|wszechwiecie Slurpie to Icee?
0:01:19:Włanie tak to przeoczylimy.
0:01:21:Sheldon, czy jeste gotów,|na zasadach bezprecedensowych,
0:01:24:stworzyć doranš awaryjnš|równoważnoć Slurpie-Icee?
0:01:27:Och, Leonard, wiesz,|że nie mogę tego zrobić.
0:01:32:W porzšdku, sšdzę, że mamy tylko jedno wyjcie.
0:01:34:Tak, nie widzę innego.
0:01:37:- Na razie, Sheldon.|- Nara
0:01:38:Trzym się.
0:01:45:Majš rację, to jedyne wyjcie.
0:02:17:Och, och, zamknij drzwi, zamknij drzwi.
0:02:18:- Dlaczego?|- Po prostu zamknij!
0:02:25:- Wejd do rodka i zamknij drzwi.|- Nie sprecyzowała tego.
0:02:31:Czy jest Leonard?
0:02:32:Poszedł do kina beze mnie.
0:02:34:To było jedyne wyjcie.
0:02:45:Przepraszam, nie orientuję się|jaka to sytuacja społeczna.
0:02:48:Czy mogłaby dać mi kilka|wskazówek jak postępować?
0:02:51:Właciciel budynku pokazuje mieszkanie|na dole, a ja nie zapłaciłam za czynsz.
0:02:55:O kumam.
0:02:58:Penny, nie jestem pewien czy dobrze robię ukrywajšc|zbiega z 2311 North Los Robles Corporation.
0:03:03:To nic takiego. Trochę|zalegam z rachunkami
0:03:06:ponieważ zredukowali iloć moich godzin w|restauracji i mój samochód się zepsuł.
0:03:09:Jeli sobie przypomnisz, to powiedziałem ci|o kontrolce "sprawd silnik" kilka miesięcy temu.
0:03:15:Kontrolka "sprawd silnik" ma się dobrze.|Wcišż nieustannie miga.
0:03:19:To głupi silnik|przestał działać.
0:03:23:Kosztowało mnie to 1,200 dolarów.
0:03:26:Wiesz co, przyszło mi na myl, że rozwišzałaby|wszystkie swoje problemy uzyskujšc więcej pieniędzy.
0:03:34:Tak, też mi to przyszło na myl.
0:03:38:Poczekaj chwilkę.
0:03:50:Proszę. We trochę.|Oddasz mi kiedy będziesz mogła.
0:03:53:Niele, masz tutaj dużo pieniędzy.
0:03:55:Dlatego sš strzeżone przez węże.
0:04:00:- We trochę.|- Nie bšd niemšdry.
0:04:02:Nie jestem niemšdry.
0:04:05:- Proszę.|- Nie, nie mogę.
0:04:07:Czyż nie potrzebujesz pieniędzy?
0:04:09:- Więc, taa, ale...|- Tych pieniędzy nie używam.
0:04:11:A co jeli będš ci potrzebne?
0:04:13:Mój rachunek wydatków to 46.9%|mojego dochodu po opodatkowaniu.
0:04:17:Reszta jest podzielona pomiędzy|rachunek oszczędnociowy,
0:04:19:ten zwodniczy pojemnik|z ciasteczkami orzechowymi
0:04:22:oraz wydršżone poladki|figurki superbohatera,
0:04:25:który pozostanie bezimienny|dla jego własnego dobra.
0:04:30:Albo dla jej własnego dobra.
0:04:36:- We trochę.|- Naprawdę? To znaczy, jeste pewien?
0:04:39:Nie przewiduję dużych wydatków w najbliższym czasie,|chyba, że rozwinš niedrogš technologię
0:04:43:mogšcš połšczyć mój szkielet|z adamantium jak u Wolverine'a.
0:04:48:Kto nad tym pracuje?
0:04:50:Mam takš nadzieję.
0:04:55:W porzšdku. Więc, dziękuję.
0:05:21:Och, nie, nie mogę.
0:05:22:Sheldon słodziutki, nie chcę aby|dochodziło do dziwnych sytuacji między nami.
0:05:25:A czy nie było by dziwne, jeli|witałbym cię codziennie idšc do pracy
0:05:29:a ty żyłaby w kartonie po lodówce|i myła swe włosy w deszczówce?
0:05:35:Oddam ci tak szybko jak będę mogła.
0:05:37:Oczywicie, że oddasz.
0:05:39:Niemożliwym jest oddać|wczeniej niż będziesz mogła.
0:05:42:Zakładajšc, że popierasz liniowe|rozumienie czasu i zwišzku przyczynowo-skutkowego.
0:05:48:Już tego żałuję.
0:05:54:Wiesz co,|mylałem nad czym,
0:05:55:i sšdzę, że byłbym gotów się powięcić i być zwierzęciem|domowym potomstwa super-inteligentnych obcych.
0:06:03:Interesujšce.
0:06:05:Zapytaj mnie dlaczego.
0:06:07:A muszę?
0:06:09:Oczywicie.|To włanie posuwa rozmowę do przodu.
0:06:13:Dlaczego?
0:06:14:Potencjał nauczania|byłby ogromy.
0:06:16:W dodatku, lubię być|drapany po brzuszku.
0:06:23:Hej, Penny. Jak tam praca?
0:06:24:Wspaniale. Mam nadzieję, że będę kelnerkš|w The Cheesecake Factory przez całe moje życie.
0:06:29:Czy to był sarkazm?
0:06:31:Nie.
0:06:32:Czy to był sarkazm?
0:06:34:Tak.
0:06:36:- Czy to był sar...|- Przestań!
0:06:39:Penny, to chyba|paczka dla ciebie.
0:06:42:Och, dzięki. To musi być|ten beret, który zamówiłam.
0:06:45:Kilka miesięcy temu.|To zamówienie zaległe.
0:06:48:Czy wiedziała, że beret jest przykładem damskiej|
0:06:51:garderoby zaadaptowanej|z męskich mundurów wojskowych?
0:06:54:Kolejnym fascynujšcym|przykładem jest epolet.
0:07:00:Wcale nie kłamie.|On uważa to za fascynujšce.
0:07:04:W porzšdku, jak chcesz.
0:07:05:To nie tak, że biegam po|ulicach i kupuję sobie berety.
0:07:08:Kupiłam jeden, jaki miesišc temu,|i to zamówienie zaległe.
0:07:10:Zrozum, w końcu przyszedł, w porzšdku?
0:07:12:- W porzšdku.|- Och, mój Boże, może się ode mnie odczepisz?
0:07:19:Dziwne.
0:07:20:Och, w porzšdku, to była niezwykła interakcja.|Bo nie byłem pewien.
0:07:25:Czy wy się pokłócilicie?
0:07:26:Nie.
0:07:28:Więc, wyranie zrobiłe|co co jš zdenerwowało.
0:07:31:Jestem w rozterce.
0:07:32:Jeli chcesz, możesz przejrzeć|mój dzienny rejestr społecznych interakcji.
0:07:36:Zobaczymy czy popełniłem|gafę, na którš nie zwróciłem uwagi.
0:07:41:Proszę.
0:07:42:Wisisz mi kolejne dwa dolary.|Cena wieprzowego Moo Shu wzrosła.
0:07:46:Coraz trudniej|jest być złym Żydem.
0:07:51:Proszę, Penny.|Krewetki z sosem homarowym.
0:07:54:Dziękuję, Leonard.|Ile wynosi moja działka?
0:07:55:Nie martw sie o to. Ja stawiam.
0:07:57:- Nie, naprawdę, ile?|- To... obojętnie. 10,11 dolarów.
0:08:00:Więc, jak, 10 czy 11 dolarów?
0:08:02:14.50 ale to nic wielkiego.
0:08:05:Ty postawisz następnym razem.
0:08:10:Co?
0:08:11:Zastanawiał się czy jeli on założyłby|obcisłe jeansy i podkoszulek
0:08:15:to czy też postawiłby mu|jego Lo Mein z krewetkami.
0:08:19:Co starasz się powiedzieć?
0:08:21:Że używam swojego ciała by dostać obiad?
0:08:23:Że jestem jakš chińszczynianš prostytutkš?
0:08:28:Włanie Raj, co starasz się powiedzieć?
0:08:30:Pozwól, że ci co powiem, kolego.
0:08:32:Płacę za siebie w tym wiecie, w porzšdku?
0:08:33:Nie polegam na nikim!
0:08:41:A to co?
0:08:42:Ma pęcherz neurotyczny|kiedy jest zestresowany.
0:08:47:Jak szczeniaczek.
0:08:51:Proszę, Leonard,|10,11,12,14
0:08:55:Było 14.50, ale w porzšdku.
0:08:59:Och, dobrze. Jest obiad.
0:09:00:Tak, jest obiad, i też mam swojš porcję.|Mam porcję jedzenia na wynos.
0:09:03:- W porzšdku.|- Żeby kurna wiedział, że w porzšdku.
0:09:05:Jadłam resztki z restauracji|jakie cztery dni,
0:09:07:więc chciałam czego innego.|Więc pozwij mnie za to.
0:09:09:Wybacz mi, Penny, ale to byłaby|definicja frywolnego pozwu sšdowego.
0:09:15:Sheldon, zrozum, oddam ci|jak będę mogła. Musisz tylko dać mi więcej czasu.
0:09:18:Och, poczekaj, pożyczyłe jej pienišdze?
0:09:19:Potrzebowała pieniędzy.
0:09:21:Wydajesz się być pod presjš.|Czyżbym nie pożyczył ci wystarczajšcej sumy?
0:09:24:Ponieważ mogę dać ci więcej.
0:09:26:Och, wiesz co, bardzo by|ci to odpowiadało, prawda?
0:09:31:Odpowiadałoby ci otworzenie|swojej małej puszki z wężami
0:09:34:i rzucenie trochę pieniędzy na dziewczynę,|która nie może zapłacić swoich rachunków.
0:09:39:Gdzie idziesz?
0:09:40:Do domu, gdzie nie będę|przesłuchiwana jak kryminalista.
0:09:48:Zapomniałam ciasteczka z wróżbš.
0:09:55:W przypadku, jeli|które z was planowałoby rabunek,
0:09:57:powinnicie wiedzieć, że|przeniosłem pienišdze z puszki z wężami.
0:10:04:Ale jeli będzie u ciebie krucho, zawsze|jest kilka 50-štek w tyłku Zielonej Latarni.
0:10:18:- Hej.|- Hej.
0:10:20:Troszeczkę nastrojowego wiatła, co?
0:10:22:Tak. Kiedy nie zapłaciłam swoich rachunków,
0:10:24:kompania energetyczna pomylała,| że będę rozkoszowała się tš atmosferš.
0:10:29:Tak, sš bardzo zasadniczy w tym aspekcie.
0:10:32:Wykorzystałam pienišdze|Sheldona aby zapłacić za czynsz.
0:10:34:I zostało mi jakie 14 dolarów.
0:10:37:14, co?
0:10:40:Włóż je do swojej kieszeni,|albo ja znajdę jakie inne miejsce aby je włożyć.
0:10:45:Z powrotem do kieszeni.
0:10:48:Spójrz, rozumiesz, że Sheldona naprawdę|nie interesuje kiedy oddasz mu pienišdze.
0:10:51:Właciwie to jedna z kilku idiosynkrazji,|które sprawiajš, że nie chcesz go, no wiesz, zabić.
0:10:57:Tak, ale to|nie jest mój największy problem.
0:10:59:Więc jeste trochę do tyłu z rachunkami.|Każdy jest do tyłu ze swoimi rachunkami.
0:11:03:Tak, wiem, tylko|nie taki był plan.
0:11:06:To nie miało tak się potoczyć.
0:11:08:Więc, a jaki miała plan?
0:11:10:Kelnerka przez szeć miesięcy|a póniej zostanie gwiazdš filmowš.
0:11:16:Czy miała plan B?
0:11:18:Gwiazdš telewizyjnš.
0:11:21:Prawdopodobnie nie jest aż tak le jak mylisz.|Zobaczmy.
0:11:24:Może znajdziemy kilka oszczędnoci.
0:11:27:Och, tu jest co.
0:11:28:Jeli nie masz elektrycz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin