Spartacus.S03E02.HDTV.XviD-AFG.txt

(33 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{7}{77}{C:$00008B}/Poprzednio w Spartacus: War of the Damned...
{78}{147}Nasze szeregi urosły|ponad najmielsze wyobrażenia.
{148}{185}/Jednak wkrótce zastanie nas zima.
{186}{259}Te konflikty wysysajš|zasoby Senatu.
{260}{314}Jest poród nas jeden,
{315}{380}/który mógłby to sfinansować|/z własnej sakwy.
{398}{473}Zebranie takiej siły|wymaga znacznych rodków i starań.
{474}{521}A w zamian masz zaoferowane dowództwo.
{522}{574}/Pod Kossyniuszem|i Furiuszem oczywicie.
{575}{644}Zaczynam kwestionować porzucenie|spokoju morskiej bryzy
{645}{732}i bezpieczeństwa|murów mojego miasta Lacjum.
{733}{798}- Ich warunki sš przystępne.|- Ojcze.
{811}{865}Spartakusie.|Ten wiózł wiadomoć.
{866}{891}Zaplanowałe to.
{892}{998}Mowa tu o nadziei, że wieci|znajdš ich bezpiecznych w willi.
{1117}{1224}/Wyłšczne dowództwo i rozkaz zgładzenia|/Spartakusa należš teraz do ciebie.
{1225}{1310}/Żadna willa na tej ziemi|/nie skryje tak wielu.
{1311}{1349}Owszem, żadna.
{1351}{1395}Tylko miasto może nas teraz utrzymać.
{1406}{1468}{C:$00008B}Spartacus: War of the Damned [03x02]
{1469}{1581}{C:$00008B}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: k-rol
{1582}{1653}{C:$00008B}WILKI U BRAM
{1877}{1914}Nie przestawać!
{2282}{2379}To nie takie łatwe|jak zarżnięcie konia, prawda?
{2500}{2601}Ich kopnięcia|sš zdecydowanie delikatniejsze.
{2612}{2650}Diotimusie.
{2654}{2696}Spartakus cię wzywa.
{2954}{2997}Południowe wybrzeże?
{3026}{3125}To zmusi armię Krassusa do pokonania|dużo większej odległoci do nas,
{3126}{3168}co pozbawi jš sił i zapasów.
{3169}{3245}Lecz czy my także|nie będziemy ich pozbawieni?
{3246}{3313}Odżyjemy dzięki wygodzie|miejskich murów.
{3314}{3376}Której zabraknie Krassusowi.
{3382}{3419}Diotimusie.
{3420}{3466}Chcę cię prosić o radę.
{3495}{3524}Wybacz...
{3525}{3594}Brak mi wiedzy|na temat prowadzenia wojny.
{3595}{3672}Jednak jeste biegły|w innych kwestiach.
{3761}{3881}Mówiłe o miecie chronionym murami|i owiewanym morskš bryzš.
{3903}{3948}Lacjum.
{3956}{4018}Mój dom przez wiele lat...
{4146}{4196}Więc znasz jego zabezpieczenia.
{4257}{4292}Pragniesz zdobyć miasto?
{4293}{4397}Ta cieżka zależy od twoich słów.
{4530}{4570}Sš dwie bramy.
{4571}{4619}Główna skierowana|na wzgórza na zachodzie.
{4620}{4707}Za dnia otwarta dla handlarzy,|zamykana o zmroku.
{4708}{4748}A druga?
{4763}{4803}Skierowana na klify,
{4804}{4867}biegnšce ku kanionom w Górach Melia.
{4868}{4976}Nie do przejcia w czasie zimy,|której szczyt już się zbliża.
{4985}{5051}Nie chciałbym,|żeby nas tam uwięzili.
{5065}{5104}Ja też nie.
{5130}{5178}Jak wyglšda główna brama?
{5188}{5246}Budzi grozę, gdy jš zamknš.
{5253}{5339}Czy kilku ludzi mogłoby otworzyć jš|od wewnštrz pod osłonš nocy?
{5340}{5464}Jest dobrze strzeżona,|a wy nie mielibycie rodków.
{5476}{5538}Edyl bał się, że broń|może być użyta przeciwko strażnikom
{5539}{5633}i rozkazał, by każdš|zatrzymywać w magazynie przy bramie.
{5667}{5728}Musimy oddać miecze przy wejciu?
{5781}{5872}Zastanówmy się nad bardziej|sprzyjajšcym planem.
{5884}{5925}Chwileczkę...
{5926}{6032}W trakcie podróży spotkałem człowieka,|który twierdził, iż włada miastem.
{6048}{6120}Attiusz, kowal.
{6121}{6153}Znam go.
{6154}{6221}Mój pan często mówił|o swojej niechęci do niego.
{6232}{6287}Możemy zaufać Rzymianinowi?
{6288}{6359}Jest nim tylko z nazwy.
{6367}{6431}Odpowiednio docišż jego sakiewkę,
{6432}{6514}a nazwie Traka lub Gala własnš matkš.
{6536}{6602}Chcę cię przy sobie|podczas rozmowy.
{6627}{6661}Dołšczę do was.
{6662}{6707}Zwiń obóz i ruszaj za nami.
{6708}{6780}Pozostawaj w ukryciu,|dopóki cię nie wezwiemy.
{6781}{6828}Co z waszymi znamionami?
{6830}{6914}Jeli przeszukajš was u bram,|wysiłek będzie próżny.
{6918}{6959}Słuszna uwaga.
{6967}{7049}Mój pierdolony pan|ma dobre układy z edylem.
{7050}{7128}Wspomnijcie o spotkaniu|handlowym z Laurusem,
{7129}{7199}a jest szansa,|iż unikniecie komplikacji.
{7219}{7312}Gdy powitasz go następnym razem,|to Laurus będzie klęczał...
{7313}{7359}i nazywał cię panem.
{7514}{7546}Wystšp!
{7570}{7605}Wystarczy.
{7612}{7670}Oddać broń.
{7760}{7798}Wystšp!
{7884}{7937}Powód wizyty w Lacjum.
{7938}{7979}Przybylimy po ziarno.
{7993}{8074}I wszelkie przyjemnoci,|które oferuje wasze miasto...
{8149}{8188}Obrażasz mnie.
{8237}{8284}Tak słabo obcišżajšc dłoń.
{8331}{8387}Pozwól, że docišżę jš przeprosinami...
{8437}{8524}Oddaj swojš klamrę|razem z klejnotami.
{8525}{8620}To teraz moja najcenniejsza rzecz.
{8626}{8683}Nie chcę się z niš rozstawać.
{8688}{8765}Więc spierdalaj spod bramy.|Straż!
{8841}{8878}Jak sobie życzysz.
{8917}{8959}Proszę, poinformuj Laurusa,
{8960}{9040}że jego gocie nie będš w stanie|dotrzeć na spotkanie.
{9041}{9078}Czekaj.
{9082}{9126}Oddajcie swojš broń.
{9161}{9245}I szepnijcie mu,|że Decymus dobrze was potraktował.
{9251}{9290}Dzięki ci.
{9328}{9398}Dopilnuję, by dobrze cię|dzi nagrodzono.
{9673}{9777}Rozumiem twoje położenie, Ulpianie,|lecz musisz zrozumieć mojego męża.
{9778}{9892}Sycylijczycy nawiedzajš nasze wody,|a Spartakus napada na transport lšdowy.
{9893}{9948}- Cena ziarna...|- Ronie ponad rozsšdek.
{9949}{9998}Jeli znów podniosę cenę chleba,|by pokryć straty,
{9999}{10123}- lękam się, iż tłum się na mnie rzuci.|- Poruszę tę sprawę z moim mężem.
{10136}{10209}Nie prosiłbym,|gdybym martwił się tylko o zysk, Laeto.
{10210}{10264}Moja żona jest brzemienna.
{10376}{10437}- Poruszę z nim ten temat.|- Dzięki ci.
{10438}{10523}Wstrzymaj się z tym,|póki na to nie zasłużę.
{10525}{10588}Nie spodziewam się,|by to go poruszyło.
{10599}{10623}/Trzy denary!
{10624}{10669}/wieże, z samego rana!
{10832}{10901}- To o nim mówiłe?|- Tak, edylu.
{10902}{11011}Ostrzegałem, iż kajdany to za małe|ostrzeżenie po ucieczce Diotimusa.
{11017}{11058}Teraz cię wysłucham.
{11059}{11085}Załatw to.
{11086}{11189}I niech ta ponura mierć|zapobiegnie dalszym nieprzyjemnociom.
{11260}{11290}Tędy!
{11291}{11323}Wstawaj!
{11405}{11438}Chod.
{11440}{11476}Eniuszu.
{11482}{11571}- Czemu nie jeste w magazynie?|- Przetrzymał mnie młody Ulian.
{11572}{11644}- Błagał mnie, bym poruszyła...|- To nie czas ani miejsce.
{11684}{11724}No już, ruchy!
{11840}{11900}Za pozwoleniem szanownego edyla,
{11926}{11982}przedstawiam wam kolejnego|ukochanego niewolnika,
{11983}{12076}który uległ zdradzieckim|mylom i szeptom o buncie.
{12077}{12156}Któżby im nie uległ,|będšc pod obcasem ropuchy?
{12157}{12215}Odkryto, iż ukrywał resztki jedzenia
{12216}{12279}przeznaczone na podróż|daleko poza te mury.
{12280}{12367}Nie można winić Laurusa,|że pies dostał wcieklizny.
{12368}{12419}Okaż zwierzęciu dobroć,
{12420}{12470}a odpłaci się wiernociš|aż do upadku niebios.
{12471}{12512}/Podróży, która prowadziłaby|/do zwišzku...
{12513}{12594}- Okaż mu tylko obrożę...|/- Który zaszkodziłby Republice.
{12595}{12650}I nie dziw się, że pokazuje kły.
{12651}{12734}Same kajdany nie prezentujš już|odpowiedniej groby.
{12735}{12815}Wzmocnijmy ostrzeżenie|ciężkim kamieniem
{12816}{12922}i obietnicš mierci dla każdego,|kto odważy się pójć w jego lady.
{12947}{12994}/Posłuchajcie!
{13028}{13068}/Niech cierpi!
{13069}{13121}/Wykończyć kutasa!
{13258}{13303}Musimy spróbować to przerwać.
{13321}{13380}Wtedy tylko podzielimy jego los.
{13381}{13442}Nie będę stał bezczynnie,|gdy waży się życie człowieka...
{13443}{13605}Spartakus!
{13613}{13704}Utopi waszš pierdolonš Republikę|we krwi i gównie!
{13705}{13829}Spartakus!
{13830}{13903}Uciszmy na zawsze tego buntownika!
{13990}{14035}Zdychaj!
{14039}{14114}Wszyscy będziecie musieli|ulec Spartakusowi!
{14115}{14135}Dalej!
{14136}{14178}Rzucać!
{14179}{14242}To jest twój czas na odkupienie!
{14267}{14301}Rzucać więcej!
{14368}{14399}Giń!
{14591}{14644}/Dalej, rzucać!
{15119}{15172}Przycišgnšłe uwagę.
{15249}{15300}Tylko skróciłem cierpienie.
{15301}{15406}I zrobię to dla każdego|skażonego gnijšcš chorobš Rzymu.
{15590}{15643}Zapewnij trębacza każdej centurii.
{15644}{15704}Nie chcę, by w trakcie walki|szwankowało dowodzenie.
{15705}{15748}I potrój liczbę tesserariuszy.
{15749}{15838}Warta musi zostać zaalarmowana,|gdyby Spartakus uderzył pod osłonš nocy.
{15839}{15903}Nie dam się zaskoczyć|jak Kossyniusz i Furiusz.
{15904}{15952}Kolejna wiadomoć|od senatora Metellusa.
{15953}{16018}Przez niego grozi nam|pogrzebanie pod zalewem pergaminów.
{16019}{16074}Senat z niecierpliwociš czeka|na wymarsz naszych jednostek
{16075}{16143}z Pól Marsowych|w pogoni za Spartakusem.
{16144}{16198}Nie tylko oni tak mylš.
{16199}{16253}Wcišż trzeba załatwić pewne sprawy.
{16254}{16313}Jak wyglšda sprawa z uzbrojeniem?
{16319}{16394}Sabinus i ja zdobylimy to,|czego sobie życzyłe.
{16414}{16460}Będziesz wielce zadowolony.
{16473}{16582}Oceńmy wartoć twojej pracy|i zobaczmy, jak ci poszło.
{16643}{16693}Przeszedłe wszelkie oczekiwania.
{16694}{16758}Doceni wartoć twoich starań.
{16773}{16852}I zobaczy, kto najbardziej zasłużył|na najwyższe dowództwo pod nim.
{17088}{17193}Sam Wulkan nie wykułby lepszej broni|dla tak szlachetnej sprawy.
{17194}{17241}To rzadka rzecz,|by takie blunierstwo
{17242}{17302}mogło zostać dowiedzione w czynie.
{17303}{17385}Kłaniam się nisko|przed sławetnym Krassusem.
{17386}{17490}Stań prosto i takoż mów,|jaka jest cena.
{17494}{17538}90 denarów.
{17549}{17598}Moje najlepsze wyroby.
{17629}{17697}A cena za mniej boskie widowisko?
{17698}{17784}120 denarów od żołnierza|za pełen ekwipunek.
{17785}{17864}Jak uzgodniłem|z twoim szlachetnym synem.
{17918}{17962}Uczciwa cena.
{18033}{18075}Wybacz, panie.
{18076}{18116}Przybył.
{18202}{18245}Twoje warunki sš przystępne.
{18246}{18310}Tyberiusz dokończy interes.
{18311}{18388}Oczywicie.|Dzięki ci.
{18389}{18431}Nie mówiłem ci?
{18432}{18510}Nic już nie stoi|międ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin