pkp.txt

(3 KB) Pobierz
Poranek wczesny, Jad� po�piesznym, Wprost do Warszawy,

Za�atwia� sprawy, Poci�g o czasie, Ja w drugiej klasie,

Wagon si� kiwa, Pije trzy piwa, ��d� Niciarniana,

W p�cherzu zmiana, P�cherz nie s�uga, A podr� d�uga, 

Ruszam z tej racji, Do ubikacji, Kto zna koleje, 

Wie, jak si� leje, Wyci�gam �ap�, Podnosz� klap�, 

Biada mi biada, Klapa opada, Rzednie mi mina, 

Trza klap� trzyma�, �okie�, kolano, Trzymam skuban�,

Celuje w szpark�, Puszczam Niagarke, Tryska kaskada, 

Klapa opada, Fatum z�owieszcze, Wszak wci�� szcze jeszcze, 

Organizm p�ynn�, Spe�nia powinno��, Najgorsze to, �e,

Przesta� nie mo�e, Tocze z nim boje, Jak Priam o Troje, 

Chce si� powstrzyma�, Ratunku ni ma, Poci�g si� giba, 

A piwo sp�ywa, Lec� na �cian�, Z mokrym organem, 

Lec�c na drug�, Zraszam j� strug�, Wagonem szarpie, 

Leje do skarpet, Ta�cz� Czardasza, Nogawki zraszam, 

O, straszna m�ko, Kozak, flamenco, Ta�cz�, cholera, 

Wzorem Astair'a, Miota mn�, ciska, Ja organ �ciskam, 

Wagon si� chwieje, Na lustro leje, Sk�ad si� zatacza, 

Ja sufit zmaczam, Wsz�dzie �ab�dzie, Jezioro b�dzie, 

odta�czam z p�aczem, La Kukaracze, Zwrotnica, podskok, 

Spryskuje okno, Nier�wne z��cza, Buty nas�czam, 

Poci�g hamuje, Drzwi obsikuje, I pasa�era, 

Co drzwi otwiera, Plus dawka spora, Na konduktora, 

Resztka mi kapie, Na skr�t PKP, Wreszcie poma�u,

Brn� do przedzia�u, Pasa�erowie, Patrz� spod powiek,

Pytania sk�pe, Gdzie pan wzi�� k�piel?, Warszawa, Bo�e!, 

Nareszcie dworzec!, Chwilo szcz�liwa, Na peron sp�ywam, 

Walizk� trzymam, Odzie� wy�ymam, Ach, urlop b�ogi, 

Od fizjologii, Ulga bezbrze�na, Poci�g odje�d�a, 

Rusza maszyna, Hen w dal, Po szczy..., Po szynach.





Z pami�tnika terrorysty

Wednesday, 7. March 2007, 21:29:50
Polska to pi�kny kraj w kt�rym jednak nigdy nie przyjmie si� wiele z "zagranicznych wynalazk�w"... 

Pami�tnik terrorysty: 

Dzie� 1 
Od miesi�ca przygotowywali�my si� do ataku na Polsk�. Teraz jestem razem z wieloma innymi, kt�rzy s� gotowi odda� �ycie za wiar� na miejscu. Na lotnisku co prawda zgubi�a si� cz�� baga�y, ale du�o zosta�o. Pobili nas �ysi panowie w spodniach z paskami. Wynaj�li�my pok�j w hotelu. 

Dzie� 2 
Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem pod�o�yli�my bomb� w samochodzie i poszli�my ogl�da� wiadomo�ci. Poniewa� nic nie m�wili o samochodzie-pu�apce, poslzi�my sprawdzi� co si� sta�o. Z samochodu znikn�y - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada na kierownic� oraz bomba. Pobili nas �ysi panowie w spodniach z paskami. 

Dzie� 3 
Dzisiaj odpoczywamy po pora�ce. Pobili nas �ysi panowie. Maj� nam przys�a� dodatkowy sprz�t z naszego kraju. Wieczorem pos�ali�my 5 naszych z najtwardszymi �bami do baru, mieli zapi� Polak�w na �mier�. Wszyscy polegli w boju, pomodlili�my si� za nich. Pobili nas �ysi panowie. 

Dzie� 4 
Poniewa� ukradli nam telewizor z hotelu, s�uchamy radia. Chrze�cija�ski, polski przyw�dca duchowy jest jeszcze gorszy ni� nasz! Nienawidzi �yd�w i Mason�w, kt�rzy chc� zniszczy� polski Nar�d. Czy�by kto� nas ubieg�? Mamy nadziej�, �e o. Rydzyk nie dowie sie o nas, p�ki b�dziemy w tym kraju. Nie pobili nas �ysi panowie, bo siedzimy w domu. 

Dzie� 14 
Trwaj� przygotowania do zburzenia pa�acu kultury. Mia� przyj�� dzisiaj sprz�t, ale wszystko zgubi�o si� na poczcie, dosz�a tylko paczka z instrukcjami, jak u�ywa� broni, kt�ra nie dosz�a. Ogl�dali�my M jak Mi�o��, Alezhebar pop�aka� si�. 

Dzie� 15 
Wys�ali�my kopert� z w�glikiem do Polskiego Prezydenta. Nie dosz�a. Pobili nas �ysi panowie. 

Dzie� 16 
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pa�ac Kultury. Z braku �adunk�w wybuchowych, kupili�my dobre polskie �opaty w supermarkecie i podkopujemy fundamenty. �opaty po�ama�y si�. Pobili nas �ysi panowie. 

Dzie� 17 
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podj�� si� samob�jczej misji! Wbiegnie z bomb� do supermarketu i zdetonuje j�. Wr�ci� po 6 godzinach. Najpierw ukradli mu bomb�, potem pobili go �ysi panowie. 

Dzie� 18 
Wracamy do kraju. Polska sama �wietnie sobie radzi bez naszych zamach�w.

 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin