Bikini - Duet Stella.doc

(23 KB) Pobierz

Zem-dla-la bab-cia, nie moz-na jej wi-nic,

ly-ka-la kro-ple i tchu by-lo brak,

gdy mnie uj-rza-la w sza-lo-wym bi-ki-ni

u-szy-tym z chust-ki na glo-we, to fakt!

 

Po-wiedz-cie:

jak nie stra-cic mam o-pi-nii,

kie-dy wlo-ze to bi-ki-ni?

Jak bys nie li-czyl, szma-tecz-ki dwie.

Dla tych dziew-czyn jest bi-ki-ni,

co raj-cow-nej cia-la li-nii

nie mu-sza u-kry-wac, co to, to nie!

 

Nie-smia-la jes-tem juz od u-ro-dze-nia,

lecz ku-si dia-bel, a gdzie a-niol stroz?

Poj-de na ca-losc, co mam do stra-ce-nia?

Naj-wy-zej nikt mnie nie doj-rzy i juz!

(Nikt nie doj-rzy, no i juz!)

 

Po-wiedz-cie:

jak nie stra-cic mam o-pi-nii,

kie-dy wlo-ze to bi-ki-ni?

Jak bys nie li-czyl, szma-tecz-ki dwie.

Dla tych dziew-czyn jest bi-ki-ni,

co raj-cow-nej cia-la li-nii

nie mu-sza u-kry-wac, co to, to nie!

 

Tu na tej pla-zy za du-zo jest lu-dzi,

prze-wa-ga mez-czyzn, o tak!  O la la!

Kto wie, co w ta-kim ty-gry-sie sie zbu-dzi,

kie-dy w bi-ki-ni po-ka-ze sie ja!

(O-jej!  Ty-lu ich, a jed-na ja!)

 

Po-wiedz-cie:

jak nie stra-cic mam o-pi-nii,

kie-dy wlo-ze to bi-ki-ni?

Jak bys nie li-czyl, szma-tecz-ki dwie.

Dla tych dziew-czyn jest bi-ki-ni,

co raj-cow-nej cia-la li-nii

nie mu-sza u-kry-wac, co to, to nie!

O la la!

 

 

 

Do-ko-la mnie tak sie cia-sno zro-bi-lo,

za ma-la pla-za i stad ta-ki tlok.

Ucz-ci-wie przy-znam, cu-do-wnie mi by-lo

i cal-kiem glad-ko prze-zy-lam ten szok.

(Na-pra-wde?  Czy na-pra-wde byl to szok?)

 

No pro-sze!

 

Nie stra-ci-lam nic z o-pi-nii,

skrom-nym stro-jem jest bi-ki-ni,

z jed-nej tej chust-ki szma-tecz-ki dwie.

Sta-le no-sze to bi-ki-ni,

bo mo-je-go cia-la li-nii

nie mu-sze u-kry-wac, co to, to nie!

 

Nie stra-ci-lam nic z o-pi-nii,

skrom-nym stro-jem jest bi-ki-ni,

z jed-nej tej chust-ki szma-tecz-ki dwie.

Sta-le no-sze to bi-ki-ni,

bo mo-je-go cia-la li-nii

nie mu-sze u-kry-wac, co to, to nie!

 

Nie stra-ci-lam nic z o-pi-nii,

skrom-nym stro-jem jest bi-ki-ni,

z jed-nej tej chust-ki szma-tecz-ki dwie.

Sta-le no-sze to bi-ki-ni,

bo mo-je-go cia-la li-nii

nie mu-sze u-kry-wac, co to, to nie!

 

Nie stra-ci-lam nic z o-pi-nii,

skrom-nym stro-jem jest bi-ki-ni,

z jed-nej tej chust-ki szma-tecz-ki...

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin