Pan zycia i smierci - Lord of War cd2.txt

(28 KB) Pobierz
00:00:01:To s� moje dzieci ka�asznikowa.
00:00:04:Moje brygady ch�opc�w.
00:00:08:Wiem, co sobie my�lisz.
00:00:10:Potrzebujemy ka�dego m�czyzny.
00:00:12:Nawet je�li nie s� m�czyznami?
00:00:14:Kula od 14-latka daje taki sam|efekt jak kula od 40-latka.
00:00:20:Cz�sto nawet i lepszy.
00:00:25:Nikt nie powstrzyma|krwawego rozlewu.
00:00:28:Raczej "rozlewu krwi".
00:00:32:Dzi�kuj�.
00:00:34:Ale wol� swoj� wersj�.
00:00:48:Nie zap�ac� ceny wywo�awczej.
00:00:51:Nie jeste�my zwyk�ymi|lud�mi, a poza tym...
00:00:53:rynek zosta� zalany|twoimi ka�asznikowami.
00:00:56:Wiesz, �e w niekt�rych miejscach|mo�na go kupi� za kurczaka?
00:01:00:Nie mo�esz patrze� na cen�.|A co z kosztami dodatkowymi,
00:01:04:aktem w�asno�ci, sfa�szowanym|i potwierdzonym, fa�szywymi firmami,
00:01:07:ubezpieczeniem,|za�og� i pilotami?
00:01:10:Nie m�wi�c ju� o �ap�wkach.
00:01:12:Bez �ap�wki nie dostaniesz|na wschodzie celownika ani zamka.
00:01:14:Jedna �ap�wka za celownik...
00:01:16:druga za zamek.
00:01:18:Andy, Andy, pos�uchaj.|To droga propozycja.
00:01:21:Andy...
00:01:24:Zap�ac� ci... drewnem.
00:01:30:Albo kamieniami.
00:01:34:Wezm� kamienie.
00:01:36:Trudno by�oby zapakowa�|drzewo do mojej torby.
00:01:40:Wiem, �e planujesz now� ofensyw�.
00:01:43:Je�li przesuniesz j� o tydzie�,|mog� za�atwi� ci transportery opancerzone.
00:01:47:To zmniejszy liczb� ofiar|w�r�d twoich ludzi.
00:01:49:Da znacz�c� przewag� taktyczn�.
00:01:54:M�wi�, �e jestem wojennym panem.
00:01:57:Ale mo�e to ty nim jeste�.
00:02:00:Nie "wojennym panem",|tylko "panem wojny".
00:02:05:Dzi�kuj�, ale wol� swoj� wersj�.
00:02:11:{y:i}Nieoszlifowane diamenty to popularna|{y:i}waluta w Zachodniej Afryce.
00:02:14:{y:i}M�wi si� te� na nie|{y:i}"krwawe diamenty",
00:02:16:{y:i}gdy� z regu�y za ich pomoc�|{y:i}finansuje si� rozlew krwi.
00:02:20:{y:i}W p�nych latach 90-tych|{y:i}m�j maj�tek dogoni� moje k�amstwa.
00:02:24:{y:i}A nawet i je prze�cign��.
00:02:26:{y:i}Sta� mnie by�o nawet|{y:i}by zosta� patronem sztuk pi�knych.
00:02:38:Nie mog� w to uwierzy�.
00:02:40:Oczywi�cie, �e to wspaniale.|Po prostu...
00:02:43:nie spodziewa�am si�,|�e to si� stanie tak szybko.
00:02:47:Tak... Te� by by�o �wietnie.
00:02:53:Cudownie. Dzi�kuj� bardzo.
00:02:55:To... Jurij. Dzi�kuj�. Pa.
00:02:59:Jurij, dzwoni� przedstawiciel.|W�a�nie sprzeda�am pierwsze malowid�o.
00:03:02:To wspaniale!
00:03:06:- Kto je kupi�?|- Kto� wa�ny.
00:03:08:Woli zachowa� anonimowo��.
00:03:10:- To cudownie.|- Jak tam podr�?
00:03:12:Zwyczajnie. Gdzie Nicky?
00:03:14:�pi. Przykro mi. Nie m�g� wytrzyma�.
00:03:17:- I dobrze.|- Moje pierwsze malowid�o.
00:03:19:Oficjalnie zosta�am artystk�.
00:03:22:- Trzeba to opi�.|- A czego nie trzeba?
00:03:25:Cze��.
00:03:27:Jurij, to jest...
00:03:29:- Candy.|- Ach, Candy.
00:03:31:No, tak.
00:03:33:Ka�dy znajomy mojego brata jest...
00:03:36:znajomym mojego brata.
00:03:37:Wszystko masz takie pi�kne.
00:03:43:- To prawda.|- Tak, to prawda.
00:03:45:Uca�uj� Nicky'ego na dobranoc.
00:04:43:Jak si� czujesz, bracie?
00:04:44:Wiesz...
00:04:46:Nadal najwi�kszy popapraniec w rodzinie.
00:04:48:No, c�...
00:04:50:Kto� nim musi by�.
00:04:56:Ava wie, prawda?
00:05:03:Nic jej nie powiem.
00:05:06:Nie musi wiedzie�. Ona to rozumie.
00:05:08:Jest rozbitkiem, tak jak ja.
00:05:12:Mo�e i jest, ale r�ni si� od ciebie.
00:05:18:Naprawd� nie wie,|jak to wszystko sp�acasz?
00:05:20:Nie rozmawiamy o tym.
00:05:22:Ilu dealer�w samochodowych|rozmawia o swojej pracy?
00:05:26:Albo sprzedawc�w papieros�w?|Oba te produkty zabijaj� wi�cej ludzi ni� bro� palna.
00:05:29:W mojej jest przynajmniej|bezpiecznik.
00:05:33:Skoro oni potrafi� codziennie|siedzie� w gabinetach, to ja te�.
00:05:39:Kurna... dobry jeste�.
00:05:43:Powa�nie.
00:05:46:Prawie mnie przekona�e�.
00:05:59:M�g�by�...
00:06:03:M�g�by� poratowa�?
00:06:12:Dlaczego?
00:06:15:Dlaczego?
00:06:18:Dlaczego?
00:06:20:Dlaczego co?
00:06:22:- Dlaczego? Dlaczego?|- Nie wiem. Nie wiem.
00:06:25:Co?!
00:06:28:Dlaczego ci�gle jeste� popapra�cem?
00:06:36:Bo jestem...
00:06:48:{y:i}Nie mia�em poj�cia, co Ava naprawd�|{y:i}wiedzia�a, a co ignorowa�a.
00:06:53:{y:i}Nigdy nie pyta�a,|{y:i}jak kto� z bran�y transportowej
00:06:55:{y:i}m�g�by kupi� 18-karatowe|{y:i}diamentowe kolczyki.
00:06:59:{y:i}Pewnie nie chcia�a zna� odpowiedzi.
00:07:02:{y:i}Chyba uwa�a�a po prostu,|{y:i}�e potrafi� utrzyma� dom
00:07:05:{y:i}i by�em wobec niej lojalny.
00:07:08:{y:i}Pomimo innych kobiet,|{y:i}zawsze kocha�em si� z Av�,
00:07:11:{y:i}jakby ona by�a t� jedyn�.
00:07:17:{y:i}Nie m�wi�, �e zawsze by�o �atwo.
00:07:19:{y:i}To w ko�cu jest przemyt.
00:07:21:{y:i}Musisz dzia�a� szybko.
00:07:23:{y:i}Niekt�re rewolucje wybuchaj�,|{y:i}zanim bro� tam dotrze.
00:07:26:{y:i}Dla handlarza broni�,|{y:i}pok�j oznacza najwi�ksze straty.
00:07:29:Rozejm?
00:07:31:Jak to? Bro� ju� jest w drodze.
00:07:35:Negocjacje pokojowe...
00:07:37:Niewa�ne.|Wy�lemy to na Ba�kany.
00:07:40:Jak oni m�wi�, �e b�dzie wojna,|to dotrzymuj� s�owa.
00:07:51:{y:i}Naturalnie nowy rodzaj handlarzy|{y:i}wymaga nowego rodzaju gliniarzy.
00:08:00:Henry, jed� przez Park Avenue.
00:08:20:Jed� w stron� New Jersey.
00:08:56:Jurij.
00:08:58:Jacy� m�czy�ni|przeszukuj� nasze �mietniki.
00:09:01:Pewnie reporterzy czego� szukaj�.
00:09:04:Mam przeczucie,|�e nie pracuj� dla brukowc�w.
00:09:09:Jurij...
00:09:12:Powinnam si� czym� martwi�?
00:09:16:Nie. Niczym.
00:09:17:- Niczym...|{y:i}- Kocham ci�.
00:09:21:Ja ciebie te�.
00:09:27:Sir.
00:10:21:{y:i}By�em teraz najlepszym �yj�cym|{y:i}handlarzem �mierci�.
00:10:24:{y:i}Nie mia�em jednego samolotu.|{y:i}Mia�em ca�� flot�.
00:10:26:{y:i}Sprzedawa�em przynajmniej|{y:i}raz na tydzie� w Liberii,
00:10:29:{y:i}Sierra Leone|{y:i}czy Wybrze�u Ko�ci S�oniowej.
00:10:31:{y:i}Najcz�ciej na wszystko|{y:i}mia�em fa�szywe dokumenty.
00:10:34:{y:i}Jednak je�li terminy by�y napi�te,|{y:i}a trzeba by�o oszcz�dza�,
00:10:36:{y:i}nie mia�em �adnych papier�w.
00:10:41:{y:i}Ale nie przejmowa�em si�.
00:10:42:{y:i}W Afryce by�o ma�o radar�w
00:10:45:{y:i}i jeszcze mniej ludzi|{y:i}je obs�uguj�cych.
00:10:52:{y:i}Charlie Echo ITF,
00:10:54:{y:i}l�dujcie na lotnisku|{y:i}w Kabali na 0.2.9.
00:10:58:{y:i}- Natychmiast si� podporz�dkujcie.|- Jurij, co si�, kurwa, dzieje?
00:11:13:Pu�kowniku Southern, przepraszam,|�e dzwoni� na ten numer,
00:11:16:- ale Interpol mnie �ciga.|- Nie mog� teraz rozmawia�.
00:11:19:To... nienajlepsza pora.
00:11:23:Nienajlepsza pora?
00:11:28:Skurwiel!
00:11:34:{y:i}Charlie Echo ITF,|{y:i}natychmiast wyl�dujcie.
00:11:37:{y:i}To ostatnie ostrze�enie.
00:11:38:A kiedy by�o pierwsze?
00:11:40:{y:i}Poruszajcie skrzyd�ami,|{y:i}je�li chcecie si� podporz�dkowa�.
00:11:42:L�duj�.
00:11:48:Wszystkich nas za�atwi�.|Nie mam �adnych papier�w.
00:11:51:- Jak nie wyl�dujemy, to te�.|- Nie ominiemy pocisk�w.
00:11:54:L�duj�.
00:11:55:Dobra. Dobra. Kurwa!
00:11:58:{y:i}Tu Charlie Echo ITF.|{y:i}Chcemy wyl�dowa� na lotnisku Kabala.
00:12:04:Nie, nie na lotnisku.
00:12:06:Autostrada to nasza jedyna nadzieja.
00:12:08:Zwariowa�e�? Dziura w drodze i le�ymy.
00:12:12:Mnie nie pytaj, Aleksei.
00:12:14:Jeste� najlepszy. Jeste� zajebisty.
00:12:15:Zajebisty. Zajebisty. Zajebisty.
00:12:19:{y:i}Pewnie, �e Aleksei nie by� najlepszy.
00:12:21:{y:i}By� 42. na 43|{y:i}w moskiewskiej szkole lotnictwa.
00:12:33:{y:i}Co on robi?
00:12:35:{y:i}Zwariowa�?
00:12:39:{y:i}- Nie mog� tu wyl�dowa�.|{y:i}- Kabala jest o 15 minut st�d.
00:12:42:{y:i}Daleko nie ucieknie.|{y:i}Samoch�d ma czeka� na pasie.
00:14:02:B�dzie dobrze.
00:14:06:Dok�d idziecie?
00:14:07:Jak najdalej od dowod�w.
00:14:09:Nie b�dzie �adnych dowod�w!
00:14:27:Chod�. Chod� tu.
00:14:32:Nie wstyd� si�. Trzymaj.
00:14:34:To darmowa pr�bka.|Powiedz znajomym.
00:14:38:Chod�cie. Te� chcecie?
00:14:41:To dla was. Chod�cie.
00:14:43:Spokojnie. Ka�dy dostanie.
00:14:46:Chod�cie i bierzcie!
00:14:49:Fajna zabawa, co?
00:14:57:Rusza� si�!
00:14:58:Granaty! Hurra!
00:15:02:Bierz ca�� skrzynk�!
00:15:07:Granaty! Hurra!
00:15:15:Wypisz na nim swoje imi�.|Ty te� chcesz?
00:15:20:Nie zapomnijcie naboi.
00:15:21:Inaczej bro� jest bezu�yteczna.
00:15:23:Wszystko ma by� sprz�tni�te!
00:15:37:{y:i}Ekipie celnik�w na Heathrow|{y:i}kontrola zajmuje ca�y dzie�.
00:15:40:{y:i}Wie�niakom z Sierra Leone|{y:i}roz�adowanie zaj�o 10 minut.
00:15:45:{y:i}Kiedy agent Valentine|{y:i}dotar� na miejsce,
00:15:47:{y:i}by�o tam mniej broni,|{y:i}ni� na samolocie kwakier�w.
00:15:58:Jurij Or�ow.
00:16:00:Kurwa!
00:16:03:Nie. Mbizi, nie.
00:16:04:Uciek�y nie maj�c n�g?
00:16:07:Mo�emy sprawi�, �e on zniknie.|Tutaj ludzie gin� ca�y czas.
00:16:11:- Nie mog� tego zrobi�.|- Prosz� si� rozejrze�.
00:16:13:Nikt nie b�dzie wiedzia�.
00:16:17:My b�dziemy wiedzieli.
00:16:25:Dostanie, na co zas�u�y�.
00:16:27:Nie jestem tego pewny.
00:16:37:Do g�ry.
00:16:43:- O co mnie oskar�acie?|- Co pan robi w Sierra Leone?
00:16:46:- Jestem na safari.|- Czy�by?
00:16:50:Poluje pan na dzikie zwierzyny z Uzi?
00:16:52:Wsp�pracuje pan z parkami narodowymi?
00:16:54:Chodzi o polowanie bez uprawnienia?
00:16:56:B�dziemy si� droczy�?
00:16:58:- Szmugluje pan bro�.|- Handluj�.
00:17:01:Wszystko jedno.
00:17:03:Wzbogaca pan si� pomagaj�c|najbiedniejszym ludziom na Ziemi
00:17:07:pozabija� siebie nawzajem.
00:17:08:Wiesz, dlaczego to robi�?
00:17:10:S� bardziej presti�owe zadania.
00:17:13:Obserwacja nuklearnych arsena��w.|Wa�niejsze dla bezpiecze�stwa?
00:17:17:Nie. Dzisiaj 9 ofiar na 10|ginie od broni r�cznej,
00:17:23:takich jak twoje.
00:17:24:Rakiety nuklearne s� w silosach.
00:17:26:Prawdziw� broni� masowego ra�enia|jest twoje AK-47.
00:17:31:Nie chc�, by ludzie umierali.
00:17:34:Nikomu nie przystawiam broni|do g�owy, �eby by�y strzelaniny.
00:17:37:Przyznaj�,|strzelanie to lepszy interes,
00:17:40:ale wol� ludzi,|kt�rzy pud�uj� z moich broni.
00:1...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin