Kearney Paul - 03 - Żelazne wojny.pdf

(678 KB) Pobierz
Microsoft Word - Kearney Paul - 03 - Żelazne wojny
Paul Kearney
¯elazne wojny
The Iron Wars
Ksiêga III cyklu Bo¿e Monarchie
Przeło¿ył: Michał Jakuszewski
Wydanie oryginalne: 1996
Wydanie polskie: 2004
Ta ksi¹¿ka jest z szacunkiem dedykowana
pamiêci Richarda Evansa
CO WYDARZYŁO SIÊ PRZEDTEM
Przed piêcioma stuleciami ukształtowały siê dwie wielkie religie, które zdominowały cały
œwiat. Ich podstaw¹ były nauki dwóch ludzi: na zachodzie Œwiêtego Ramusia, na wschodzie
proroka Ahrimuza.
Ramusiañska wiara zrodziła siê w czasie rozpadu wielkiego, obejmuj¹cego cały
kontynent imperium Fimbrian. Fimbrianie byli najwspanialszymi ¿ołnierzami, jakich widział
œwiat, ale wpl¹tali siê w krwaw¹ wojnê domow¹, co pozwoliło podbitym prowincjom po kolei
odzyskaæ niezale¿noœæ i przerodziæ siê w Siedem Królestw. Fimbria stała siê cieniem swej
dawnej chwały. Jej armie nadal budziły lêk, ale całkowicie pochłaniały j¹ problemy
wewnêtrzne. A Siedem Królestw rosło w potêgê – a¿ do chwili, gdy pierwsze hordy
Merduków wylały siê zza Gór Jafrarskich, zmniejszaj¹c liczbê królestw do piêciu.
Tak właœnie zacz¹ł siê wielki bój miêdzy mieszkaj¹cymi na zachodzie ramusianami, a
przybywaj¹cymi ze wschodu Merdukami, brutalna wojna, która ci¹gnêła siê, z przerwami,
przez pokolenia, a w szóstym wieku ramusiañskiego kalendarza zbli¿yła siê do punktu
rozstrzygaj¹cego.
Aekir, najwiêksze miasto zachodu i siedziba ramusiañskiego pontyfika, uległ w koñcu w
roku 551 naporowi najeŸdŸców ze wschodu. Ze spl¹drowanego miasta zdołało uciec dwóch
ludzi, których ocalenie wywarło wielki wpływ na dalszy bieg wydarzeñ. Jednym z nich był
sam pontyfik, Macrobius, uwa¿any za nie¿yj¹cego przez mieszkañców pozostałych
ramusiañskich królestw oraz ocalał¹ hierarchiê koœcieln¹. Drugim był Corfe Cear-Inaf,
skromny chor¹¿y kawalerii, który zdezerterował, ulegaj¹c rozpaczy, gdy jego ¿ona zaginêła w
tumulcie upadaj¹cego miasta.
Ale ramusiañski Koœciół zd¹¿ył ju¿ wybraæ nowego pontyfika, Himeriusa, który
postanowił oczyœciæ Piêæ Królestw z niedobitków ludu dweomeru – tych, którzy władaj¹
magi¹. Ta czystka skłoniła młodego króla Hebrionu, Abeleyna, do zgody na desperacki krok,
jakim było wysłanie ekspedycji na najdalszy zachód w poszukiwaniu legendarnego
Zachodniego Kontynentu. Dowódc¹ tej wyprawy był lord Murad z Galiapeno, ambitny i
bezlitosny kuzyn królewski. Murad skłonił szanta¿em sławnego ¿eglarza, niejakiego Richarda
Hawkwooda, do podjêcia siê roli nawigatora. Pasa¿erowie – przyszli koloniœci – byli
uchodŸcami wywodz¹cymi siê z hebrioñskiego ludu dweomeru. Jednym z nich był niejaki
Bardolin z Carreiridy. Gdy jednak dotarli w koñcu na legendarny zachód, przekonali siê, ¿e
od stuleci istnieje tam kolonia magów i wilkołaków pod egid¹ nieœmiertelnego arcymaga
Aruana. Wysłany na zwiady oddział wyciêto w pieñ. Ocaleli jedynie Murad, Hawkwood i
Bardolin.
Tymczasem w Normannii doszło do rozłamu w ramusiañskim Koœciele. Trzy z Piêciu
Królestw uznały Macrobiusa za prawdziwego pontyfika, natomiast pozostałe wolały nowo
wybranego Himeriusa. Wybuchła religijna wojna. Trzej tak zwani królowie-heretycy –
Abeleyn z Hebrionu, Mark z Astaracu i Lofantyr z Torunny – musieli u¿yæ siły, by zachowaæ
swe trony. Wszystkim trzem udało siê osi¹gn¹æ ten cel, ale najtrudniejsz¹ walkê stoczył
Abeleyn. Był zmuszony wzi¹æ szturmem własn¹ stolicê, Abrusio. Atak przeprowadzony z
morza i od strony l¹du spowodował zniszczenie połowy miasta.
Dalej na wschód, torunnañska forteca zwana Wałem Ormanna stała siê głównym celem
merduckiego szturmu. Corfe okrył siê chwał¹ w jej obronie, awansowano go i przyci¹gn¹ł
uwagê torunnañskiej królowej wdowy, Odelii, która powierzyła mu misjê stłumienia rebelii
szlachty w południowej czêœci królestwa. Corfe poprowadził do boju obdart¹, marnie
uzbrojon¹ zgrajê byłych galerników, bo król nie chciał mu daæ nic wiêcej. Drêczyło go
wspomnienie o utraconej ¿onie, ale szczêœliwie nie zdawał sobie sprawy z tego, ¿e prze¿yła
ona upadek Aekiru i jest obecnie ulubion¹ konkubin¹ samego sułtana Aurungzeba.
Pamiêtny rok 551 miał siê ku koñcowi. W Almarku umieraj¹cy król Haukir zapisał swe
królestwo w spadku himeriañskiemu Koœciołowi, czyni¹c zeñ wielk¹ doczesn¹ potêgê. A w
Charibonie dwaj skromni mnisi, Albrec i Avila, przypadkiem odkryli staro¿ytny dokument,
biografiê Œwiêtego Ramusia, w której napisano, ¿e był on tym samym człowiekiem, co
merducki prorok Ahrimuz. Mnisi uciekli z Charibonu, ale przedtem prze¿yli makabryczne
spotkanie z naczelnym bibliotekarzem klasztornego miasta, który okazał siê wilkołakiem.
Umknêli w zimow¹ zamieæ i ostatecznie, brn¹c przez bezkresne œniegi, stracili przytomnoœæ.
A teraz na całym kontynencie Normannii armie znowu maszeruj¹ na wojnê.
Czuwałam podczas twego snu, słuchaj¹c
Twoich mamrotañ o ¿elaznych wojnach...
„Henryk IV”, czêœæ I
tłumaczył Maciej Słomczyñski
Zgłoś jeśli naruszono regulamin