sonety odeskie.pdf
(
272 KB
)
Pobierz
Ta lektura
, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie
wolnelektury.pl
.
Utwór opracowany został w ramach projektu
Wolne Lektury
przez
fun-
dację Nowoczesna Polska
.
ADAM MICKIEWICZ
Sonety odeskie
[Motto]
Petrarca
Błogosławieństwo
( )
Błogosławiony rok ów, miesiąc, i niedziela,
I dzień ów, i dnia cząstka, i owa godzina,
Miłość, Miłość
niespełniona
I chwila, i to miejsce, gdzie moja dziewczyna
Uczucia mi natchnęła, choć ich nie podziela.
Błogosławione oczki blasku i wesela,
Skąd amorek wygląda i łuczek napina,
Oko
Błogosławiony łuczek, strzałki i chłopczyna,
Co do mnie wówczas strzelił¹, ach! i dotąd strzela.
Błogosławię ci pierwsza piosnko nieuczona,
Którą odbiły lasy domowe i rzeki,
Którą potem ojczysta powtarzała strona.
Poeta, Miłość, Słowo,
Twórczość, Sława
Błogosławię ci pióro, którym w czas daleki
Wsławiłem Ją, i moja pierś błogosławiona,
W której Laura mieszkała i mieszka na wieki!
Danaidy
Płci piękna! gdzie wiek złoty, gdy za polne kwiaty,
Za haowane kłosem majowe sukienki,
Miłość, Korzyść, Kobieta,
Kochanek
Kupowano panieńskie serduszka i wdzięki,
Gdy do lubej gołębia posyłano w swaty?
Dzisiaj wieki są tańsze a droższe zapłaty.
Ta, której złoto daję, prosi o piosenki;
¹
chłopczyna co do mnie … strzelił
— Amor.
Ta, której serce daję, żądała mej ręki;
Ta, którą opiewałem, pyta, czym bogaty.
Danaidy²! rzucałem w bezdeń waszej chęci
Dary, pieśni i we łzach roztopioną duszę;
Dziś z hojnego jam skąpy, z czułego szyderca.
Skąpiec, Serce
A choć mię dotąd jeszcze nadobna twarz nęci,
Choć jeszcze was opiewać i obdarzać muszę:
Lecz dawniej wszystko dałbym, dziś wszystko — prócz serca.
Do…
Patrzysz mi w oczy, wzdychasz — zgubna twa prostota;
Lękaj się jadu, który w oczach żmii płonie,
Miłość, Niebezpieczeństwo
Trucizna, Wąż
Uciekaj nim cię oddech zatruty owionie,
Jeśli nie chcesz kląć reszty twojego żywota.
Szczerość, jeszcze mi jedna pozostała cnota;
Wiedz, że niegodny ogień zapalasz w mym łonie;
Młodość, Starość,
Cmentarz, Uczta
Lecz umiem żyć samotny — i po cóż przy zgonie
Ma się wikłać w me losy niewinna istota?
Lubię rozkosz, lecz zwodzić nadto jestem dumny,
Tyś dziecko — mnie namiętne przepaliły bole;
Tyś szczęśliwa, twe miejsce w biesiadników kole —
Moje, gdzie są przeszłości cmentarze i trumny.
Młody bluszczu! zielone obwijaj topole,
Zostaw cierniom grobowe otaczać kolumny.
Do D. D.
Elegia³
Gdybyś ty na dzień jeden była w mojej duszy…
Na dzień cały? Nie — takiej nie życzę katuszy.
Dusza, Cierpienie
Gdyby godzinę tylko… szczęśliwe stworzenie,
Poznałabyś natenczas, co to jest cierpienie!
Myśli me na torturach, w uczuciach mych burza:
To mi gniew serce miota i czoło zachmurza,
To mię smutek w ponure zadumanie wtrąca,
To nagle oczy zaćmi żalu łza gorąca.
Ty albo od mych gniewów uciekasz ze wstrętem,
Albo lękasz się nudy z żałośnym natrętem.
Ty mię nie znasz, namiętność zaćmiła me lice:
Ale spojrzyj w głąb duszy! Tam znajdziesz skarbnice
Czułości, poświęcenia, łagodnej dobroci
I wyobraźni, która ziemską dolę złoci.
²
Danaidy
(mit. gr.) — córki króla Argos, Danaosa; za zamordowanie swoich mężów w dzień ślubu zostały
skazane na wieczne wykonywanie daremnej pracy w Hadesie: napełnianie wodą beczki bez dna.
³
elegia
— utwór liryczny o tematyce żałobnej, pożegnalnej.
Sonety odeskie
Dziś ich nie możesz dojrzeć. — Wszak i na dnie fali,
Kiedy ją wicher zmięsza⁴, kiedy piorun pali:
Czyż widać kraśne⁵ konchy⁶, perłowe jagody?
Nim mię osądzisz, czekaj słońca i pogody!
O, gdybym zyskał pewność, że jestem kochany,
Gdybym z serca na chwilę wygnał bojaźń zmiany,
Którą mię straszy nieraz doświadczana zdrada!
O, niech będę szczęśliwym, będziesz ze mnie rada!
Jak duch, przez dzielnej wróżki zaklęty wyrazy,
Żyłbym twoje wypełniać, zgadywać rozkazy;
Kochanek, Kochanek
romantyczny, Sługa
A jeżeliby czasem duma rozdąsana
Kazała poddanemu udać humor pana:
Śmiej się luba! Choć duma przyznać się zabrania,
Sługą będę; cóż miałbym do rozkazywania?
Abyś raczyła chwilą dłużej⁷ ze mną bawić,
Podług mej woli suknię i włosy poprawić;
Abyś drobnych zatrudnień odbiegła domowych
Słuchać starych oświadczeń i piosenek nowych:
Wszystko byś niewielkimi dokazała trudy,
Godziną cierpliwości, półgodziną nudy,
Albo chwilką udania. Kiedy będę mniemać,
Że słuchasz rymów moich, ty mogłabyś drzemać;
Choć oczy twoje będą co innego znaczyć⁸,
Ja chcę w nich dobro czytać, na lepsze tłumaczyć.
W twe ręce powierzywszy moją przyszłą dolę,
Na twym złożyłbym łonie mój rozum i wolę.
Pamiątki nawet serce głęboko zagrzebie,
Aby nigdy nic nie czuć oddzielnie od ciebie.
Wtenczas by dziki zapęd, co mną dotąd miota,
Wypadł z duszy, jak z łodzi miotanej niecnota⁹,
Który burze sprowadza i bałwany pieni.
Płynęlibyśmy cicho po życia przestrzeni,
Życie jako wędrówka,
Morze
Chociażby los groźnymi falami powiewał,
Jak syrena bym nad nie wzbijał się i śpiewał.
Dobranoc
Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły¹⁰ cię otoczy,
Rozstanie, Kochanek
Sen, Noc
Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy,
Dobranoc, niech się serce pokojem zasili.
Dobranoc, z każdej ze mną przemówionej chwili,
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Dźwięk, Słowo
Niechaj gra w twoim uchu, a gdy myśl zamroczy,
Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.
⁴
zmięsza
— dziś popr. os. lp.: zmiesza.
⁵
kraśny
— piękny, ładny.
⁶
koncha
— muszla.
⁷
chwilą dłużej
— dziś: chwilę dłużej.
⁸
znaczyć
— tu: wyrażać.
⁹
niecnota
— osoba lekkomyślna a. złośliwa (postępująca niecnotliwie).
¹⁰
skrzydły
— dziś popr. N. lm: skrzydłami.
Sonety odeskie
Dobranoc, obróć jeszcze raz na mnie oczęta,
Pozwól lica — Dobranoc! — chcesz na sługi klasnąć?
Daj mi pierś ucałować — Dobranoc, zapięta.
— Dobranoc, już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.
Dobranoc ci przez klamkę, — niestety! zamknięta!
Powtarzając: dobranoc! nie dałbym ci zasnąć.
Dobry wieczór
Dobry wieczór! on dla mnie najsłodszym życzeniem;
Nigdy, czy to przed nocą dzieli nas zapora,
Wieczór, Kochanek, Miłość
niespełniona, Miłość
romantyczna
Czyli mię ranna znowu przywołuje pora,
Nie żegnam się, ni witam z takim zachwyceniem,
Jak w tę chwilę, wieczornym ośmielony cieniem;
Ty nawet, milczeć rada i płonić się skora,
Gdy usłyszysz życzenie dobrego wieczora,
Żywszym okiem, głośniejszym rozmawiasz westchnieniem.
Niechaj dzień dobry wschodzi tym, co społem żyją,
Objaśniać pracę, która ich ręce jednoczy;
Dobranoc niech szczęśliwych kochanków otoczy,
Małżeństwo, Miłość
Gdy z rozkoszy kielicha trosk osłodę piją;
A tym, co się kochają i swą miłość kryją,
Dobry wieczór niech przyćmi zbyt wymowne oczy.
Do M***
¹¹
Wiérsz napisany w roku
Precz z moich oczu!… posłucham od razu,
Precz z mego serca!… i serce posłucha,
Kochanek romantyczny,
Miłość romantyczna
Precz z méj pamięci!… Nie! tego rozkazu
Moja i twoja pamięć nie posłucha.
Jak cień tém dłuższy, gdy padnie z daleka,
Tém szerzéj koło żałobne roztoczy,
Tak moja postać, im daléj ucieka,
Tém grubszym kirem¹² twą pamięć pomroczy.
Na każdém miejscu i o każdéj dobie,
Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
Pamięć
Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę méj duszy zostawił.
Czy zadumana w samotnéj komorze
Do ar zbliżysz nieumyślną rękę,
Muzyka
¹¹
Do M***
— Do Maryli Puttkamerowej.
¹²
kir
— czarna, żałobna tkanina.
Sonety odeskie
Plik z chomika:
KARAOKEMANIAC
Inne pliki z tego folderu:
zwiewnosc.pdf
(152 KB)
zwierzyniec.pdf
(137 KB)
zwierciadlana zagadka.pdf
(625 KB)
zrale sa w ogniu nurzane.pdf
(174 KB)
znasz li ten kraj.pdf
(558 KB)
Inne foldery tego chomika:
KARAOKE (ORBISON,ANKA,SEDAKA...43 UTW.)
1960 - Spartakus
Amatorki FOTO
Archiwum utworów Midi, Karaoke, Teksty
Bella
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin