Znalazłem W Necie(1).doc

(85 KB) Pobierz
The page cannot be displayed because the request range was not satisfiable.£¤ÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿì¥Á[€ð¿pðbjbj¬ú¬ú.øÎÎôp%ÿÿÿÿÿÿ·hhhhhÿÿÿÿ|||8´,à|"Nìì"éééY[[[[[[$p¢b]héééééhhÛÜéXhhYéYÿÿÿÿÐ IVpË|AEò0"tAjtth0ééééééé«jééé"ééééÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿÿtééééééééé.:ZnalazBem w necie

Wyje|d|aBem na okres wakacji do pracy w gospodarstwie rolnym, daleko na póBnoc Polski. Czemu tam, nie wiem. Po prosu lubi nowe wyzwania i chciaBem sprawdzi, jak wyglda  prawdziwa wie[ , gdy| ja, krakowianin od urodzenia, nie miaBem o tym kompletnego pojcia. OgBoszenie znalazBem w necie i od razu si zgBosiBem. Jestem zwykBym prostym 23-latkiem, wysokim i bardzo szczupBym. StaraBem si chodzi na siBowni, ale musz przyzna, |e byBo to nieregularnie i chaotyczne. Nie jestem przystojny. Mo|e dlatego pomimo swoich lat wci| jestem prawiczkiem... nie tylko prawiczkiem. WiedziaBem na pewno, |e jestem prawiczkiem-biseksem. DojechaBem pocigiem do wskazanej stacji, potem musiaBem si jeszcze dwa razy przesiada na autobus, aby dojecha pod wBa[ciwy adres. Po prawie caBodziennej podró|y dotarBem do gospodarstwa, w którym miaBem pracowa.   DzieD dobry, jestem Adam, nie wiem, czy dobrze trafiBem, ale miaBem tu zacz prac   powiedziaBem grzecznie.   Witam, jestem tu gospodarzem. Dobrze trafiBe[   przywitaB mnie pan PaweB, lat okoBo pidziesit, z lekk siwizn na skroniach.   Zapraszam do [rodka. WziBem swój plecak i wszedBem, [cigajc buty w przedpokoju, jak mnie mama nauczyBa.   Nie [cigaj, nie trzeba! Pozwól, |e przedstawi ci mojej rodzinie: moja |ona... moja córka. Nie ma jeszcze MiBosza, naszego syna. Ale pewnie szybko si dogadacie. Jest chyba w twoim wieku. PrzywitaBem si ze wszystkimi i rozpoczBem rozmow z pracodawc, pytajc, czym miaBbym si tu zajmowa. Ten wszystko mi odpowiedziaB, ale dodaB, |e lepiej bdzie, jak oprowadzi mnie po gospodarstwie i poka|e, co i jak. Wyszli[my na dwór i rozpoczB prezentacj swojego majtku: stodoBa z sianem, obora z krowami, chlewnia ze [winiami, w oddali pokazaB rozcigajce si pastwisko i pola uprawne. Wtedy zauwa|yBem co[ interesujcego. Na koDcu gospodarskich zabudowaD staBo co[ w rodzaju szopy (na zewntrz same deski). ByBa to szatnia jak z prawdziwego zdarzenia, razem z prysznicem i wc. Gospodarz wytBumaczyB mi, |e |ona nie znosi, jak kto[ prosto z chlewni przychodzi [mierdzcy i brudny do domu. Dlatego po pracy tu si przebieraj i korzystaj z prysznica. W tym samym czasie z pola wróciB MiBosz. ByB wysokim chBopakiem, dobrze zbudowanym, o zielonych oczach i dBu|szych wBosach. PrzywitaB si ze mn jak gdyby nigdy nic:   Cze[, MiBosz jestem.   Cze[, Adam, bd tu pracowaB przez wakacje, ale wiesz... nie mam w tym |adnego do[wiadczenia.   Nie przejmuj si, wszystkiego si mo|na nauczy. Nie jeste[ tu pierwszym mieszczuchem. Nie przejBem si tym zbytnio, |e nazwaB mnie mieszczuchem.   Tato, skoDczyBem tam... Czy co[ jeszcze trzeba zrobi?   Nie, nie trzeba. Potem tylko pozamykaj zwierzta.   Wiadomo   odpowiedziaB, a nastpnie zwróciB si do mnie:   Widz, |e ojciec ci ju| wprowadziB z grubsza, co i jak.   My[l, |e tak   stwierdziBem.   MiBosz, to zaprowadz Adama do jego pokoju   powiedziaB ojciec, a MiBosz tylko skinB gBow. Wrócili[my do domu. MiBosz pokazaB mi pokój, w którym bd spaB. ByB to maBy pokoik na poddaszu, ze starym szerokim tapczanem, przy oknie stolik ze starym telewizorem, w rogu niedu|a szafa na ubrania.   Jak si urzdzisz, zejdz na kolacj   powiedziaB. Po rozpakowaniu si poszedBem na kolacj, na której byli wszyscy mieszkaDcy domu. Rozmawiali[my do pózna, a| gospodarz przypomniaB nam, która godzina, a pobudka   o pitej rano!   Budzi ci czy sam wstaniesz?   zapytaB MiBosz.   Nastawi budzik w komórce, nie ma sprawy. Punktualnie o 5:00 byBem na nogach. MiBosz ju| na mnie czekaB. Poszli[my do  przebieralni . Tu pokazaB mi moje  robocze  rzeczy. UbraBe...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin