Mausam.1CD.DVD.Rip.txt

(73 KB) Pobierz
00:02:15:tłumaczyła Magda dla baadshah.org/|za błędy przepraszam ;)
00:02:21:Mallukot, Punjab |Listopad 1992 r.
00:02:33:Mój szwagrze i młodsza siostro Fatimo.|Pozdrawiam.
00:02:39:Sytuacja w Kaszmirze się pogarsza
00:02:43:odgłosy pocisków nie ustajš...
00:02:46:...blisko naszego domu.
00:02:53:Niedawno ucięto pewnej dziewczynce lewš rękę,|miała tylko dwanacie lat.
00:02:58:Widziałem póniej krew.
00:03:00:Allah każe za takie rzeczy piekłem? Czy nie?
00:03:10:Maharaj Kishan ucieka.
00:03:14:Posyłam Aayat z nim.
00:03:19:Jeli uda im się wydostać to pójdš do obozu dla uchodców...
00:03:25:...znajdcie jš tam.
00:03:27:Jeli przeżyję,|to jš odbiorę.
00:03:31:W przeciwnym razie zajmijcie się mojš Aayat|tak jakby była wszym dzieckiem.
00:03:37:Niech Allah się wami opiekuje.
00:03:40:Piszę list zamiast zadzwonić
00:03:45:ponieważ mój telefon jest z nimi powišzany.|Z terrorystami.
00:03:53:Niech Allah was błogosławi.
00:05:15:Harry.|- Tak tato.
00:05:17:Pocišg nadjeżdża. Id sprawd|czy twój list przyszedł pocztš.
00:05:20:Ok.
00:05:28:Panie niech Veer wkródce do mnie napisze list.
00:05:33:Hey! Gdzie ty się rozglšdasz Rajjo?
00:05:35:Guru Maharaj jest tam.
00:05:49:Oh!
00:06:34:Hej, wygrałe dzisiaj.
00:06:39:Oh! Akutat teraz przyjechał.|Muszę się teraz spieszyć.
00:07:18:Usišd dziecko. Zaraz przyjdę.
00:07:20:Dobrze ciociu.
00:07:29:Gulzari!
00:07:32:Bryczka jest tutaj.
00:07:34:Czy Gulzari umarł?
00:07:35:Gulzari umarł tak?|Wiesz co się stało.
00:07:39:Ja czekam z bryczkš na stacji...
00:07:41:...już od 4 nad ranem.
00:07:43:Brat Quadri powiedział,|że pocišg przyjedzie o 4.
00:07:45:Powiedział prawdę, czyż nie?
00:07:47:Jest opóniony o trzy i pół godziny.
00:07:50:Masz bagaż?
00:07:58:Co się dzieje?|- Hey!
00:07:59:Gulzari!
00:08:03:Nie możesz jedzić uważniej Gulzari?
00:08:04:Całe jestem ubłocony.
00:08:06:Zejd.
00:08:08:Hey, wyskoczyłe nagle z przodu.
00:08:10:Przed skrętem zadzwoniłem.
00:08:12:Nie słyszałem go.
00:08:13:A słyszałe co innego|niż swój piew He?
00:08:15:Powiedz przepraszam i daj mi umyć twarz.
00:08:16:Moja bryczka utknęła.|Pomóż mi wypchnšć jš.
00:08:20:Nie będę tego robił.
00:08:21:Pomóż synu.|W przeciwnym razie będziemy tu tkwić.
00:08:23:Wszystko w porzšdku ciociu?
00:08:25:Tak w porzšdku.
00:08:26:Zrobię to dla cioci.
00:08:28:Ale przede wszystkim przepro|i pomóż umyć mi twarz.
00:08:34:Jest synem profesora.|Harinder.
00:08:40:Tak ciociu.
00:08:42:Kto jedzie z ciociš?
00:08:44:Jej siostrzenica.
00:08:45:Aayat. Ona pochodzi z Kashmiru.
00:08:50:Nie przeprosiłe Gulzari.
00:08:52:Przepro wujka pierwszy.
00:08:55:Okay wujek, powiedz przepraszam.
00:08:58:Przepraszam.|- A masz.
00:08:59:67|00:09:01,040 --> 00:09:02,098|Chod bryczko.
00:09:02:Cišgnij wujek.|- Pchaj mocniej, Harry.
00:09:04:Czy ty nic nie jesz?
00:09:26:Hej Balwinder, Ballu. Chodcie tutaj.
00:09:29:Tak Panie Veer.
00:09:30:Chod, zobacz.  Kto przewrócił rowery|na moje auto.
00:09:33:Tam jest poczštek.
00:09:35:Oh! Panie Tar
00:09:37:To nie może być robota jednej osoby.
00:09:39:Zobacz ile jest tych rowerów.
00:09:41:Wydaje mi się, że|więcej niż siedem.
00:09:44:Liczysz?
00:09:45:Może osiem.
00:09:47:Nie. Nie mniej niż dziesięć.
00:09:48:Osiem.|- Dziesięć.
00:09:50:Osiem.|- Zakład Veerji. Jest ich dziesięć.
00:09:52:Ty zawsze wiesz wszystko najlepiej.
00:09:53:Veerji, niepotrzebnie się denerwujesz...
00:09:54:...wtedy zwiększa ci się cinienie krwi.
00:09:56:Panie Tar, doktorze, jestecie w wištyni.
00:09:59:Dlaczego się kłócicie?|Pogódcie się.
00:10:01:Chod tutaj.|Usuńcie te rowery.
00:10:03:Trzymaj  Dippe.
00:10:05:Hasan. Weż go.
00:10:07:Pospierzcie się. Dlaczego robicie to tak wolno?
00:10:11:Trzymaj go, szybko.
00:10:13:Dlaczego mi go dajesz, zwariowałe głupku.
00:10:14:Daj go swojej matce.
00:10:25:Nihal, gdzie jest zawiadowca?
00:10:26:Siedzi tam.|Czyta swojš gazetę.
00:10:30:Zawiadowco jest jaki list dla mnie?
00:10:32:Nie synu, dzi nie było listów.|Rozumiem.
00:10:35:Jeli nadejdzie przypilnuj go.
00:10:36:Jasne.
00:10:39:Pchaj! Pchaj!
00:10:47:Pchaj! Pchaj!
00:10:52:Hej, zatrzymaj samochód!
00:10:54:Co się stało Kartar?
00:10:55:Panu Tar uszkodzono samochód.
00:10:57:Jak?
00:10:59:Kto zaparkował na nim rowery.
00:11:02:Ach tak. Kto?
00:11:04:Już ja się tego dowiem.|Tam było więcej niż siedem rowerów.
00:11:07:Zastanawiam się czy nie osiem.
00:11:08:Policzył pan, panie Tar?
00:11:09:Nie potrafiłem policzyć|Jak mylisz ile ich było?
00:11:13:Cóż jeli tak dużo jak mówisz. Osiem.
00:11:16:Bardzo dobrze.|- Pchaj! Pchaj!
00:11:18:Hej zamknijcie się.|- Powtarzam im to całš drogę.
00:11:21:Ach tak. Czy mam im to powiedzieć|jeszcze raz? - Nie.
00:11:24:Będš siedzieć cicho. Tak jak im powiedziałe.|- Tak.
00:11:27:Pammo.|- Tak.
00:11:28:Gdzie jest tata?| - Pojechał do collegu z doktorem
00:11:30:Ok. Kartar, otwórz maske...
00:11:33:...pozwól mi zobaczyć jaki problem|z samochodem ma  pan Tar.
00:11:48:Jaki jest problem?|Rozwišżesz go?
00:11:50:Czekaj przyjacielu. Sprawdzam co nie działa.
00:11:53: Przesuń się.
00:11:54:Harry, napraw to szybko.
00:11:56:Ciociu nie idziesz do domu?
00:11:57:Jeli wujek nie przyjedzie,|to kto odwiezie mnie do domu?
00:12:00:Ciociu możesz zrobić jednš rzecz.|Wyjdz ponownie za mšż.
00:12:02:Nowy wujek przyjedzie|posadzi cię na rower...
00:12:05:... i odwiezie cię|nim zdšży drydnšć .
00:12:07:Ty głupku id do piekła.
00:12:09:Ja?|- Tak
00:12:10:Ok.
00:12:13:Gulzari nadjeżdża!|- Gulzari nadjeżdża!
00:12:17:Zatrzymaj.
00:12:22:Popatrz.|- Tak.
00:12:27:W porzšdku.
00:12:29:W czym problem?
00:12:31:Pozwól mi spojrzeć.
00:12:36:pedał sprzęgła jest zablokowany.
00:12:39:Chod tutaj, Bihari. Posłuchaj...
00:12:41:...jeli chcesz zaszaleć we wsi...
00:12:42:...zostaw to sprzęgło|w takim stanie ...
00:12:43:...i powiedz, że auta|nieda się naprawić do wieczora.
00:12:45:Rozumiesz?|- Okay.
00:12:52:Auto nie może być naprawione|przed wieczorem.
00:12:54:Oho! Możesz ić|My go naprawimy i przywieziemy.
00:13:24:"Spadaj".
00:13:30: Dippe. Gotowy?
00:13:33:Gotowy. Ale nie będzie żadnych czwórek i szóstek.
00:13:36:Pobiegnę i zarobię tyle punktów|ile dam radę.
00:13:37:Okay. Zrozumielicie?
00:13:39:Tak.
00:13:41:Zaczynamy.
00:13:48:Jeden.
00:13:49:Hej, podnie piłkę.
00:13:51:Podnie piłkę|rozumiesz mnie. Dwa.
00:13:54:Na co czekasz?|Podnie piłkę.
00:13:58:Trzy.
00:14:01:Rzucam się do biegu.
00:14:03:Dlaczego nie podnosisz piłki?
00:14:04:Nie gram z wami.
00:14:07:Powiedziałe, że nie będzie| czwórek ani szóstek.
00:14:09:165|00:14:11,383 --> 00:14:14,648|Umieram z głodu.|- Umieram z głodu.
00:14:14:Czy kto ma jakš kase?|- Nie.
00:14:17:Cokolwiek.
00:14:18:Ja też mam pusto.|Co robimy?
00:14:21:Jakie pomysły.
00:14:22:Ok. Musze pomyleć.
00:14:29:Harry, ona nadchodzi.
00:14:31:Czy niesie pojemnik?
00:14:33:tak niesie.
00:14:35:Tato.|- Przyniosła, Rajjo? -Tak.
00:14:37:Czy pan Lala wzišł pojemnik?|- Wzišł.
00:14:39:Usišd przy ladzie kochanie.|- Tak.
00:14:43: Rajjo siedzi przy ladzie?
00:14:44:Tak. Siedzi.|- Przesuń się.
00:14:47:Dippe nie przechod za mnš tędy bo utkniesz
00:14:53:Czy dostanę co do jedzenia?
00:14:56:Na co masz ochotę?|- Cokolwiek dasz.
00:14:58:Ty mi powiedz.
00:15:00:Jak auto zostało naprawione|było już popołudnie.
00:15:03:Nie jadłem nic od rana.
00:15:05:Oh! Mój Boże. Siadaj.|Zaraz ci co podam.
00:15:09:Gyanu.|- Tak.
00:15:10:Dippa, Jitte,|Hassan, Kirta sš ze mnš.
00:15:14:Zawsze sš z tobš prawda. Siadaj.|- Daj spokój.
00:15:19:Gyanu, przynie puris.
00:15:41:Daj trochę więcej.
00:15:46:Płacę.
00:15:52:Ile wynosi rachunek?
00:15:54:Mam wzišć od ciebie pienišdze?|Nie chcę umrzeć.
00:15:57:Przy okazji|gujia sš naprawdę smaczne.
00:15:59:Ja je przygotowałam.
00:16:00:Sama je zrobiła? - Tak
00:16:02:Mój Boże. Sš przepyszne.
00:16:03:Nie zawstydzaj mnie.
00:16:07:Zjedlimy za dużo puri.
00:16:10:Harry, czy list przyszedł?
00:16:13:Sartari, jeli mój list przyjdzie|to odlecę.
00:16:18:A co z tobš, Dippe?
00:16:20:Mam tutaj sklep.
00:16:22:Kartare.|- Mam pola przyjacielu.
00:16:25:Nie wiem co będę robił przyjacielu.
00:16:29:Hassan. - Przyjaciel ojca namawia mnie|do dalszej nauki za granicš.
00:16:34:Słuchajcie jak wytłumaczymy, że samochód jedził?
00:16:36:Nie myl o tym, po co sę niepotrzebnie martwić?
00:16:41:Potem co wymylimy.|- No włanie.
00:16:44:Hej, wiesz, że Rajjo cię kocha.
00:16:48:Ona może. Ale ja jej nie.
00:16:50:Ty jej nie? Bardzo dobrze.
00:16:52:Niedługo przyleci mój list z Londynu.
00:16:57:Co się stanie ze mnš?
00:17:01:Dlaczego nic nie mówisz?
00:17:03:Dziewczyna nie będzie chciała dla ciebie umierać, tylko cię zabije.
00:17:10:Jak długo jeszcze będziesz tak siedział?
00:17:12:On nic nie mówi.
00:17:13:Dlaczego nie jedzie?
00:17:15:Co jest? Mam prowadzić?
00:17:17:Co robisz Harry?|Na co patrrzysz?
00:17:21:Uruchom samochód.
00:17:23:Co się dzieje,|dlaczego wcišż czekasz zamiast jechać?
00:17:26:Już nadjeżdża.
00:17:27:Ruszaj w końcu.
00:17:29:Hej. Zamknšć się.
00:17:32:Już.
00:17:44:Dobrze jest.
00:17:46:Ruchy, ruchy.
00:17:54:Uważaj zakręt.
00:17:59:Zajedzie nam drogę.|Hamuj.
00:18:02:Hej!
00:18:03:Uważaj.
00:18:05:Hamuj.
00:18:09:Harry!
00:18:11:Najdjeżdża!
00:18:12:Zatrzymaj się!.
00:18:14:Nieee!!!
00:18:16:240|00:18:26,939 --> 00:18:30,306|Oszalałe? Ja nie chcę umierać.
00:18:31:Nie rób więcej takich rzeczy. Serce mi stanęło
00:18:35:Hej, hej, Jeet.
00:18:38:Zatrzymaj się .
00:18:39:- Chłopcze zatrzymaj auto.
00:18:41:Mówie do was!|- Co się stało ciociu?
00:18:42:Czemu tak krzyczysz?
00:18:44:Miałe darmowe jedzenie w sklepie Durga Das?
00:18:46:Ciociu miał nawet słodycze za darmo.
00:18:49:Jadłe za darmo?|- Uderz go, uderz go mocniej...
00...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin